Marcin Cabaj: - Wszędzie gra się trudno

cabaj-marcin-2006-10-28

Z Marcinem Cabajem, bramkarzem Cracovii, rozmawia Jacek Żukowski.

- Czy patrząc na ostatni mecz z Piastem i zeszłoroczną jesień boicie się spotkań wyjazdowych?

cabaj-marcin-2006-10-28

- Nie, absolutnie nie boimy się, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę, że na obcych boiskach gra się zupełnie inaczej niż u siebie i będzie nam ciężko. Zwłaszcza że liga się bardzo wyrównała i nie ma już słabeuszy.

- Skąd w ogóle bierze się taka sytuacja, że Cracovia u siebie i Cracovia na wyjeździe to całkiem inne zespoły?

- Na własnym stadionie mamy komfort gry, wsparcie kibiców. Zresztą większość drużyn znacznie lepiej gra na własnych boiskach niż na wyjazdach i nie jesteśmy tutaj jakimś odosobnionym przypadkiem.

- Oby nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku...

- Rzeczywiście jesień w naszym wykonaniu była fatalna. Mam nadzieję, że potrafiliśmy z tej lekcji wyciągnąć wnioski i taka sytuacja już się nie powtórzy. Będziemy się starać, grać na maksa.

- Teraz jedziecie do beniaminka, ale to tylko Lechia Gdańsk a nie Lech czy Legia...

- Jak mówiłem, wszędzie gra się trudno. Gdańszczanie mają pierwszy mecz u siebie, to na pewno dodatkowa dla nich motywacja, by pokazać się własnej publiczności, i dodatkowy plusik. Nie będzie to prosty mecz dla nas.

- Zna Pan jakichś piłkarzy Lechii?

- Tak, przecież grał z nami w Cracovii Karol Piątek, z Pawłem Kapsą występowaliśmy razem w KSZO Ostrowiec, z Piotrem Cetnarowiczem znamy się z czasów gry w Górniku Łęczna. Na pewno nie są to przypadkowi piłkarze, potrafią grać.

- Ale nie możecie się bać, to, jak mówimy, nie są tuzy polskiego futbolu!

- Tak, ale na pewno atmosfera będzie gorąca, na stadionie Lechii jest taki "kociołek".

- To taka namiastka derbów, gdańska publiczność nie będzie do was przychylnie nastawiona.

- Mam nadzieję, że poradzimy sobie w takich warunkach.

- Ostatnio uratował was Dariusz Pawlusiński, na kogo teraz liczycie?

- Na kogoś innego, ale niech "Plastikowi" "siedzi" taki strzał. Bozia dała mu predyspozycje i taką damską stópkę, którą potrafi pięknie strzelić.

- Z ŁKS-em wreszcie zagraliście - jak to się popularnie ostatnio mówi - "na zero z tyłu".

- Nie tylko z ŁKS-em, w sparingu z Polonią Bytom również, a co do spotkania ze Śląskiem Wrocław, to do dzisiaj nie jestem przekonany czy piłka wpadła do siatki czy nie... Potem przyszedł mecz z Piastem, wyszliśmy na niego jacyś tacy ospali, więc rywal miał łatwe zadanie z nami. Wiem, na co stać drużynę, obrońców, a więc jestem spokojny.

- Teraz kilku kolegów grało w różnych kadrach, choćby Piotr Polczak, nie potrenowaliście razem, nie będzie kłopotów ze zgraniem?

- Ja zawsze z kadry wracałem w dobrej formie.

Rozmawiał: Jacek Żukowski ? POLSKA Gazeta Krakowska

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.