Marcin Bojarski: - Jeszcze o mnie usłyszycie!

bojarski-marcin-2009-02-28

- Jeden gość rozpieprzył tutaj wszystko i ma teraz ciepłą posadkę w Warszawie, a trener Płatek musi Cracovię ratować - mówi dla Terazpasy.pl były piłkarz Cracovii a obecnie Piasta Marcin Bojarski .

- Witaj w domu, jak wrażenia?

- Przykre, bo moja drużyna przegrała mecz. Jestem teraz zawodnikiem Piasta i bardzo mi przykro, że zarówno Piast jak i Cracovia walczą o życie. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym sezonie spotkamy się znowu w ekstraklasie. Jeden gość rozpieprzył tutaj wszystko i ma teraz ciepłą posadkę w Warszawie, a trener Płatek musi Cracovię ratować.[zobacz: Bojarski: Stefan Majewski uciekł jak szczur ]

.

bojarski-marcin-2009-02-28

.

- Kibice przyjęli Cię brawami.

- Dziękuję kibicom za tak miłe, ciepłe przyjęcie, bo to jest bardzo ważne dla mnie. Rzadko się zdarza, żeby zawodnik drużyny przeciwnej był tak witany. Jeszcze raz dziękuję więc za to, że kibice Pasów docenili to co robiłem dla Cracovii przez cztery i pół roku.

- Koledzy z poprzedniego zespołu raczej Cię nie oszczędzali. Parę starć z Darkiem Pawlusińskim, czy Arkiem Baranem było pewnie nieprzyjemnych.

- To jest walka o życie, wiadomo, tutaj się nikt nie oszczędzał. Oczywiście nikt do nikogo nie ma pretensji. Znam Arka Barana, czy Darka ? grają ostro, nikt nie kalkuluje. Nic mi się w każdym razie nie stało, więc nie ma tutaj żadnego problemu. Natomiast Cracovia wyszła ostatecznie z tego pojedynku zwycięska, choć trzeba też powiedzieć, że stało się to dosyć szczęśliwie. Graliśmy dzisiaj równorzędne zawody i różnica była między nami taka, że Pasy okazały się skuteczniejsze ? strzeliły jedną bramkę i to dało im wygraną. My także mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy i musimy się martwić.

- Czemu nie znalazłeś się dzisiaj w podstawowym składzie?

- Powiem szczerze, że w okresie przygotowawczym, z tego co mogłem zaobserwować w sparingach, miałem grać. Dzisiaj trener coś zmienił, bo jeszcze w tym tygodniu, przed meczem, wyglądało to tak, jakbym miał grać w podstawowym składzie. Kiedy wyszliśmy na odprawę dowiedziałem się, że jednak nie będzie mnie w podstawowej jedenastce. Mówi się trudno, trener po prostu zmienił decyzję i postawił na kogoś innego. Zresztą, moim zdaniem Piast prezentował się dobrze. Kiedy wszedłem na boisko próbowałem jeszcze jakoś pomóc drużynie w doprowadzeniu do remisu, ale niestety się nie udało.

- Jakie mieliście założenia taktyczne na ten mecz? W pierwszej połowie Cracovia nie za bardzo była w stanie sobie z Wami poradzić ? w obronie radziła sobie dobrze, ale w ofensywie prezentowała się mizernie.

- Tak, zgadza się, przez długi czas byliśmy skuteczni w bronieniu wyniku. Przede wszystkim trzeba jednak powiedzieć, że w tym spotkaniu bardzo ciężka była murawa. Po dziesięciu minutach zrobiło się tak zwane ?kartoflisko? i piłka bardzo skakała. To nam w oczywisty sposób sprzyjało, bo w takich warunkach nie da się konstruować jakichś ?koronkowych? akcji, bo piłka odskakuje. My mieliśmy za zadanie odciąć Cracovię od środka, czyli Arka Barana i Darka Kłusa. Środkowi nie mogli luźno rozgrywać piłki i Cracovia musiała grać długą piłkę i to nam sprzyjało. Natomiast sądzę, że w przypadku Cracovii bardzo dobrym ruchem było ściągnięcie do klubu Ślusarskiego, bo ten chłopak potrafi takie piłki przyjąć i umie się znakomicie znaleźć w polu karnym.

- Myślisz, że miałbyś szansę powalczyć o miejsce w składzie przy dzisiejszej kadrze Cracovii?

- Jak już powiedziałem, moim zdaniem jeden facet wszystko rozwalił i pomimo, że miałem jeszcze ważny kontrakt z Cracovią do czerwca 2009 to nie wytrzymałem troszeczkę. Gdybym wytrzymał to pewnie dalej bym był w tej drużynie. Niestety losy się tak a nie inaczej potoczyły i teraz jestem w Gliwicach, ale uważam, że dałbym radę w Cracovii, spokojnie. Nie wiem co takiego się stało, że dzisiaj nie wystąpiłem w barwach Piasta od pierwszej minuty, bo w sparingach prezentowałem dobrą formę, ale trudno ? trener tak zadecydował. Ja w każdym razie czuję się dobrze, zapomniałem już o tym poważnym urazie, który ostatnio przez dłuższy czas leczyłem. Myślę, że z meczu na mecz będzie lepiej. Jeszcze o mnie usłyszycie!

Rozmawiał: Depesz

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Pozdro Bojar!!!

Wiele dobrego zrobiłeś dla Cracovii
i nigdy Ci tego nie zapomnimy.
Zawsze będziesz mile widziany W Krakowie.
A ja zawsze będę pamiętał gola strzelonego Legii w końcówce meczu.
Trzymaj się!!!!

Zaloguj aby komentować

...

Bojar jesteś wielki! A co do tego co mówi o Majewskim to popieram w 100% rozpieprzył dobrą drużynę, tacy piłkarze jak Bojar, Gizmo, Skrzynia byliby teraz dla nas bezcenni w walce o utrzymanie.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.