Jakub Kaszuba: - Marzę o kolejnych golach!

kaszuba-jakub-2008-10-17

- Nie spodziewałem się, że wyjdę na mecz z Polonią Warszawa w pierwszym składzie i że całkiem nieźle się zaprezentuję. Sądzę, że pomogłem drużynie - mówi napastnik Cracovii Jakub Kaszuba .

kaszuba-jakub-2008-10-17

- "Wskoczyłeś" do składu po długotrwałej kontuzji i był to bardzo udany powrót do zespołu.

- Nie spodziewałem się, że wyjdę na mecz z Polonią Warszawa w pierwszym składzie i że całkiem nieźle się zaprezentuję. Sądzę, że pomogłem drużynie.

- Mogło być jeszcze lepiej, gdybyś strzelił bramkę. Miałeś kilka okazji, z czego przynajmniej dwie bardzo dobre...

- Tak, w jednej z nich piłka ślizgnęła się po słupku, w drugiej byłem sam na sam z bramkarzem, ale nie udało się strzelić bramki. Bardzo żałuję, że tak się nie stało, powrót byłby jeszcze lepszy.

- Zdumiewające, jak szybko wróciłeś do zespołu!

- Wszyscy już myśleli, że ta runda pójdzie na marne jeśli chodzi o mnie. Ale dawałem z siebie wszystko podczas rehabilitacji, dbałem o siebie i przyniosło to efekt.

- Na pewno obserwując z boku wiosenne występy kolegów sporo się nadenerwowałeś...

- Gra była niezła, Cracovia strzelała bramki, ale nie przekładało się to na wynik. Teraz sytuacja nie jest najlepsza, ale podejmujemy walkę.

- Nie byłeś ulubieńcem trenera Płatka, początkowo nie znalazło się dla Ciebie miejsce w kadrze na obóz w Hiszpanii, mimo że w sparingach strzelałeś bramki. Czy teraz to się zmieniło?

- Ciężko mi powiedzieć. Rzeczywiście nie miałem za lekko, byłem przesuwany do Młodej Ekstraklasy. Ale nie załamałem się, w sparingach strzelałem dużo bramek i chyba trener docenił to, że mam serce do gry. Teraz obdarzył mnie zaufaniem i zagrałem w pierwszym składzie.

- Były jakieś sygnały, że możesz wyjść od pierwszej minuty na mecz z Polonią?

- Nie do końca, było nas w Zakopanem na obozie 23, nikt nie był pewny miejsca w meczowej "18".

- Czy wśród napastników jest duża konkurencja, zwłaszcza po zimowych transferach, jakich dokonała Cracovia?

- Rywalizacja jest, bo wzmocniono linię ofensywną. Ale to wpływa pozytywnie na zespół. Każdy musiał jeszcze bardziej starać się na treningach i w sparingach.

- Chyba przyjemnie gra się z tak dobrym napastnikiem jak Bartosz Ślusarski?

- Oczywiście że tak, ale nie tylko z Bartkiem. Jest świetnym zawodnikiem i wiele się można od niego nauczyć. Ale i inni zawodnicy pomagają młodym na treningach i meczach.

- Do tej pory strzeliłeś w ekstraklasie jednego gola, w jesiennym spotkaniu z Polonią Warszawa. Na pewno z utęsknieniem czekasz na kolejne bramki...

- Oczywiście! Szkoda, że teraz mi się to nie udało. Ale są kolejne mecze, z których każdy następny jest najważniejszy. Musimy bardzo usilnie starać się o trzy punkty. Drużyna broni się przed spadkiem i jest bardzo zmotywowana, na pewno waleczności nam nie zabraknie.

- W Wodzisławiu zapowiada się mecz walki?

- Może zabraknąć pięknych akcji, bo to będzie właśnie takie spotkanie. Mam nadzieję, że okażemy się lepsi.

- Dopiero co wyszedłeś z kontuzji, nie obawiasz się, że znowu zostaniesz poturbowany?

- Absolutnie nie. Podczas treningów i meczów na tyle się przełamałem, że nie odczuwam lęku, nastawiam się na twardą walkę. Inaczej nie byłoby sensu grać...

Rozmawiał: Jacek Żukowskie - POLSKA Gazeta Krakowska

Fot. Crac

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.