Dariusz Pawlusiński: - Nie ma porannej zaprawy. Na szczęście!
- W środę rozegraliście - zdaniem trenera - bardzo udany mecz z Timisoarą. Szkoda, że przegrany...
- Bardzo duży wpływ na przebieg meczu z Timisoarą miały warunki atmosferyczne. Gdyby nie padało, gdyby na boisku nie było kałuż z wodą to na pewno każdy z nas mógłby się zaprezentować trochę lepiej. Każdy z nas ten mecz wybiegał. Szkoda, że przegraliśmy bo z przebiegu całego meczu nie byliśmy drużyną gorszą. Szkoda, że nie udało się zdobyć wyrównującej bramki.
- Prowadziliście w tym meczu po Twoim strzale z karnego.
- Sędzia podyktował karnego za zagranie ręką zawodnika Timisoary. Gdyby nie zagranie ręką, to Bartek Dudzic strzeliłby bramkę. Ale największą zasługę w tej sytuacji ma Tomek Moskała, bo on miał największy udział w tej akcji i w tym, że zdobyliśmy gola.
- Za plecami, na prawej obronie miałeś Pawła Sasina, który dopiero kilka tygodni temu trafił do Cracovii...
- Drugi raz grałem z Pawłem Sasinem na boku i myślę, że im więcej będziemy razem grali tym lepiej będzie się układała nasza współpraca. Im więcej będzie sparingów, im więcej będzie wspólnych treningów tym będzie lepiej.
- Kolejnym sparing zagracie (w piątek lub w sobotę) ze Spartą Praga, która rozgromiła w środę Austrię Wiedeń aż 5:0. Nie obawiacie się tak silnego rywala?
- Gdybym miał się bać Sparty Praga to bym w ogóle nie wychodził na boisko. Po takim efektownym zwycięstwie Sparty wszyscy wyjdziemy jeszcze bardziej zmobilizowani, z myślą, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Sparta Praga jest bardzo dobrą drużyną, która co rok gra w europejskich Pucharach. Dobrze, że zagramy z tak silnym rywalem bo będziemy mieli okazję zobaczyć jakie jest nasze miejsce w szeregu.
- Pogodę macie fatalną, ciągle pada. Z tego powodu w czwartek znowu musieliście trenować na sztucznym boisku.
- Przypuszczam, że pogoda w Polsce jest teraz dużo lepsza niż tutaj. Prawie bez przerwy pada. Wszystkie boiska w okolicy są zalane. Nie ma kawałka trawy, na którym można byłoby potrenować. Dzisiaj ci piłkarze, którzy grali wczoraj sparing mieli trening regeneracyjny, a pozostali mieli trening wyrównawczy. Boisko sztuczne nie jest najgorsze, ale każdy z nas jechał tutaj z myślą, żeby trenować na boisku trawiastym, a nie na boisku sztucznym.
- Sztuczne boisko na którym trenujecie jest lepszy czy gorsze od tego jakie macie w Krakowie?
- Każdy inaczej ocenia to boisko. Ja uważam, że nasze boisko na Wielickiej jest lepsze, ma trochę więcej granulatu. Boisko tutaj jest nieco twardsze.
- W tygodniu poprzedzającym wyjazd trenowaliście z bardzo dużymi obciążeniami, byliście bardzo zmęczeni. Teraz czujecie się już lepiej?
- Trener stopniowo zmniejsza obciążenia, bo przed wyjazdem trenowaliśmy bardzo ciężko dwa razy dziennie. Teraz treningi są już lżejsze i z dnia na dzień, ze sparingu na sparing będziemy łapać świeżość i będziemy fizycznie coraz lepiej pod tym względem wyglądać.
- Za czasów "Doktora" Majewskiego, wojskowym zwyczajem rozpoczynaliście dzień od porannej zaprawy. Nie brakuje Ci tego?
- Całe szczęście, że trener Płatek nie organizuje porannej zaprawy! Widać, że ten pomysł trenera Majewskiego nie przełożył się na dobre wyniki zespołu i zupełnie się nie sprawdził... (śmiech)
Rozmawiał: Crac
Fot. Uluśka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.