Bartosz Ślusarski: - Lech to jest mój ukochany klub

slusarski-bartosz-2009-01-15
slusarski-bartosz-2009-01-15

- Wystąpił Pan kiedyś w jedenastce Lecha przeciwko Cracovii?.

- W lidze na pewno nie. Raz wystąpiłem przeciwko Cracovii w meczu o Puchar Polski, "Pasy" grały w III lidze, wygraliśmy dopiero w karnych, strzeliłem jednego. Byłem wtedy bardzo młody.

- Teraz wraca Pan na Bułgarską w innej roli...

- To jest przede wszystkim bardzo ważny mecz dla Cracovii, a że w Poznaniu, tak się składa. Zawsze mówiłem i nadal to podtrzymuję, że Lech to jest mój ukochany klub. Zawsze będę mu kibicował. Chciałem, by był w tym sezonie mistrzem Polski, ale nie ma już na to praktycznie szans, Wisła mu nie odpuści.

- Skoro Lech nie ma Pana zdaniem szans na złoto, to może łatwiej będzie Cracovii osiągnąć korzystny wynik w Poznaniu?

- Dopóki Lech ma teoretyczne szanse na mistrza, to na pewno nie odpuści. Z tego co wiem od kibiców z Poznania to już się pogodzili, że mistrzostwa nie zdobędą. Choć bywają czasem sensacyjne rozwiązania, słyszałem, że w latach 80. Wisła zabrała w ostatnim meczu złoto Śląskowi.

- To będzie kolejka na telefon, wszyscy zainteresowani uniknięciem spadku będą śledzić losy spotkań na innych stadionach. Podczas meczu z Górnikiem wiedział Pan co się dzieje na innych boiskach?

- Nie wiedziałem. Myślę, że najlepiej skupić się na własnym meczu, a nie rozpraszać uwagi.

- Strzelił Pan kiedykolwiek bramkę Lechowi na Bułgarskiej, grając potem w barwach Groclinu?

- Nie. Tylko w Grodzisku. Bardzo chciałem, ale nic z tego nie wyszło. Teraz dzwonią do mnie koledzy, kibice z Poznania i życzą hat tricka w sobotę. Chcą, by Cracovia się utrzymała, bo jak mówiłem nie wierzą już w mistrza Polski.

- Po treningach wygląda na to, że w ataku obok Pana może zagrać Pawlusiński...

- Trener nas tak ustawia, ale do meczu jest jeszcze parę dni. Na razie trener próbuje, szuka nowych rozwiązań.

- Lech ma jakieś słabsze strony?

- Widziałem w telewizji jego mecze z ŁKS, z Ruchem czy z Lechią, wcale nie był w tych spotkaniach lepszą drużyną. Można z Poznania wywieźć jakieś punkty. Lech nie gra tego co jesienią, jest do "ukłucia".

- Stoperzy Lecha, Arboleda, Bosacki czy Tanevski to czołówka naszej ligi. Musi być Pan przygotowany na twarde pojedynki...

- Grają bardzo dobrze, Arboleda to zawodnik bardzo silny, Bosacki jest w kadrze Polski.

- Nerwy was nie sparaliżują?

- Od początku tej rundy każdy mecz jest nerwowy, o wielką stawkę. Trzeba pamiętać o tym, że nerwy jeszcze nikomu nie pomogły. Ważne jest, by w miarę upływu czasu pozbyć się nerwowości, grać spokojnie. Jeśli nam się to uda w Poznaniu, to wierzę w korzystny wynik. Trener cały czas dodaje nam otuchy, podbudowuje psychicznie.

- Nie strzelił Pan jeszcze dla Cracovii na wyjeździe gola. Tylko u siebie...

- W Krakowie też nie było tego wiele, tylko trzy gole. Fajnie byłoby strzelić coś w Poznaniu i by Cracovii dało to utrzymanie. Mogę strzelić gola nawet klatką piersiową, byle wpadło. Wtedy, choć mam w sercu Lecha, moja radość będzie wielka.

Rozmawiał: Andrzej Stanowski - Dziennik Polski

Fot. Crac

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Lech.;/

Ukochany ,nie ukochany...Nie ważne!
Lech musi dzisiaj odpuścić! Jeżeli nie,jesteśmy w pierwszej lidze.
Nie wyobrażam sobie ,żeby Lech nas spuścił do 1 ligi.
Zgoda do czegoś zobowiązuje.
Lech puchary ma w kieszeni a Wisła dzisiaj nie przegra wiec..?
Pozdrawiamy Poznań i liczymy na pomoc w tak przejebanej chwili.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.