Arkadiusz Baran: - Pozostało mi jeszcze trochę optymizmu
Z Arkadiuszem Baranem, kapitanem Cracovii, rozmawia Jacek Żukowski.
- Cracovia rozpoczyna piąty sezon w ekstraklasie od momentu, gdy do niej wróciła. Piąty w Cracovii jest on też dla Pana. Z jakimi nastrojami przystępujecie do rozgrywek?
- Na pewno nie złożę takich deklaracji, że zajmiemy choćby tak wysokie miejsce jak dwa lata temu - czwarte. Byłoby to nierealne. Drużyny się powzmacniały, a u nas są kontuzje, więc nie możemy być w dobrych humorach.
- Doszło trzech nowych zawodników, czy Cracovia będzie mocniejsza od tej z ubiegłego sezonu?
- Skład się za bardzo nie zmienił, ale w pierwszych meczach nie zagra kilku kluczowych zawodników, jak Darek Pawlusiński, Darek Kłus, nie wiadomo, co będzie z Pawłem Nowakiem. Jeśli chodzi o atak, to też mieliśmy sporo problemów - Bartłomiej Dudzic czy Tomasz Moskała nie trenowali długo z powodu kontuzji, Kamil Witkowski jest na razie wykluczony.
- Sparingi, które graliście w okresie przygotowawczym, nie nastrajają optymistycznie - ponosiliście w nich porażki lub remisowaliście.
- Po każdym remisie, a tym bardziej porażce, jest o czym myśleć, po wygranych nie ma się nad czym zastanawiać. Mówi się, że sparingi to nie mecze mistrzowskie, ale przecież każde niepowodzenie musi martwić. Rzeczywiście dużo przegrywaliśmy ostatnio. Mieliśmy zwłaszcza kłopoty pod bramką przeciwnika i to na pewno jest niepokojące. Na pewno w pierwszym meczu sezonu z Jagiellonią Białystok nie będziemy mieli aż tak wielu dogodnych sytuacji bramkowych, a trzeba będzie coś strzelić.
- Jagiellonia to teraz całkiem inny zespół niż wiosną.
- Tak, jest 8 czy 9 nowych zawodników, ale myślę, że największym wzmocnieniem jest trener Probierz, to dobry taktyk, który z pewnością poprawi jakość gry Jagiellonii.
- Cracovia zajmowała 5, 10, 4, 7 miejsce w lidze w poprzednich sezonach, czy myśli Pan, że znajdziecie się w pierwszej dziesiątce?
- Trochę optymizmu jeszcze mi zostało, a więc myślę, że nie będzie tak źle, byśmy mieli się nie zmieścić w dziesiątce, myślę, że będzie lepiej. O mistrzostwo Polski grać nie będziemy, ale powalczymy.
- Liga będzie słabsza niż przed rokiem?
- Nie sądzę, jest wielu beniaminków, a wiadomo, że oni zawsze idą siłą rozpędu, zresztą tak jak my przed 4 laty.
- Kto powalczy o mistrzostwo?
- Jest trzech kandydatów: Legia, Wisła i Lech - ten tercet ciężko będzie dogonić. Jeśli chodzi o Polonię Warszawa to kilku kluczowych zawodników z dawnej Dyskobolii odeszło.
- Cracovia bardzo się zmienia, jest Pan nielicznym już przedstawicielem "starej gwardii" oprócz Pawła Nowaka, Krzysztofa Radwańskiego czy Marcina Cabaja. Za to jest wielu młodych zawodników.
- Taka jest kolej rzeczy. Młodzież trzeba wprowadzać, ale nic na siłę. Jeśli ktoś jest wyróżniającym się zawodnikiem, to ma grać. Cóż, zostało nas jeszcze kilku, którzy grali w trzeciej czy drugiej lidze.
- Byłoby was więcej, gdyby nie odejścia Marcina Bojarskiego czy Łukasza Skrzyńskiego...
- Teraz, gdy mamy tyle kontuzji, widać, że np. Marcin by się jeszcze przydał...
- A co z pańskim zdrowiem? Zmaga się Pan z bólami kręgosłupa.
- Operacja jest nieodzowna, ale myślę, że rozegram jeszcze tę rundę i dopiero poddam się jej. Potrzebne są dwa miesiące przerwy, a więc może zimą.
Rozmawiał: Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
9 a nie 10...
Leesior
14:13 / 24.07.08
Zaloguj aby komentować