Arkadiusz Baran: - Nie spieprzyliśmy zwycięstwa w Derbach
- Zagrałeś dzisiaj "profesurę". To był Arek Baran jak za najlepszych swoich lat...
- Nie, no bez przesady... (śmiech)
- Wystarczy policzyć ilość odbiorów piłki...
- Dzisiaj miałem praktycznie same zadania defensywne. Z konieczności zacząłem mecz na stoperze. Po 25 minutach trener przesunął Sławka Szeligę na lewą obronę a Marka Wasiluka na środek. Ja wróciłem na swoją nominalną pozycję defensywnego pomocnika i robiłem to co umiem najlepiej.
- Dlaczego trener zrobił taką roszadę?
- Nie wiem, to już pytanie do trenera. Może byłem za słaby na stoperze? Ja się cieszyłem bo wróciłem na swoją nominalną pozycję.
.
.
- W ciągu czterech dni rozegrałeś 210 minut...
- Tak. Mam problemy z łydką po meczu z Legią Warszawa, ale bardzo chciałem zagrać w tym meczu. W wygranych Derbach nie mogłem wystąpić i chciałem przynajmniej dzisiaj pomóc chłopakom.
- Pomogłeś. Odnieśliście trzecie z rzędu zwycięstwo.
- Bardzo się z tego cieszymy, bo punkty były nam bardzo potrzebne. Przed meczem trener w swoim stylu powtarzał nam, że jeśli nie chcemy spieprzyć zwycięstwa w Derbach, to musimy wygrać z Piastem. Myślę, że dobrze wykonaliśmy to zadanie.
- Jak ocenisz to spotkanie?
- Wydaje mi się, że z przebiegu całego meczu byliśmy drużyną lepszą. Stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych, ale niepotrzebnie straciliśmy bramkę w 93 minucie. W tym meczu nie był dla nas ważny styl. Liczyło się tylko zdobycie trzech punktów. I ten cel zrealizowaliśmy.
Rozmawiali: Depesz, Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Arek Baran
Przewodzę_Prąd
04:47 / 29.11.09
Zaloguj aby komentować