[Terazpasy.TV] Krzysztof Szewczyk: - Oczywiście, że zazdrościmy Kapiemu

szewczyk-krzysztof-2015-08-30

- Oczywiście zazdrościmy Kapiemu, ale jest to pozytywna zazdrość. Zazdrościmy ale życzymy mu powodzenia i cieszymy się z jego sukcesu bo swoją grą, bramkami i asystami w pełni zasłużył na to powołanie  – mówi przed kamerą Terazpasy.TV Krzysztof Szewczyk  po meczu Górnik Zabrze – Cracovia 1:1 (1:1).

- Krzysiu to był Twój pierwszy mecz w Ekstraklasie w tym sezonie. Cierpliwie czekałeś.

- Za nami siódma kolejka, trochę tych meczy już upłynęło, ale się cieszę bo w moim wieku trzeba być cierpliwym i trzeba czekać na szanse które się dostaje. Ja dzisiaj dostałem. Było to tylko 10 minut, ale widać, że jestem w niezłej formie i mam nadzieję, że jest to prognostyk na coraz więcej minut na boisku i coraz lepsze mecze.

- Miałeś jakieś sygnały od trenera, że zagrasz z Górnikiem?

- Nie miałem żadnych sygnałów. Tak jak zawsze w tym sezonie pojechałem „na ławkę” i cierpliwie czekałem, aż trener da mi szansę i – jak mówiłem wcześniej – tymi dwoma, trzema zagraniami pokazałem, że warto na mnie stawiać.

- Ożywiła się Wasza gra w polu karnym Górnika po Twoim wejściu.

- Gdy wszedłem na boisko zarówno nasi zawodnicy jak i rywale mieli za sobą 80 minut gry. Widać było po nich zmęczenie bo pogoda naprawdę nie sprzyjała, bo było bardzo gorąco. Przy moich warunkach szybkościowych i dynamicznych było widać, że dobrze sobie radzę. Oddałem nawet groźny strzał i jestem w miarę zadowolony ze swojej gry. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale zdobyliśmy ważny punkt i cieszymy się z tego.

- Po Twoim wejściu na boisko, po wejściu Mateusza Wdowiaka średnia wieku drużyny znacznie się obniżyła.

- W drużynie mamy kilku bardzo młodych zawodników – ja, Wdówka, Kapi. Udało się, że dzisiaj każdy z naszej trójki zagrał. Każdy zagrał na fajnym poziomie, tak więc naprawdę się cieszymy bo jesteśmy przyjaciółmi także poza boiskiem i życzymy sobie jak najlepiej. Cieszę się, że Mateusz (Wdowiak) wszedł, a Kapi (Kapustka) jest od dłuższego czasu w pierwszej jedenastce. Fajnie, że cała nasza trójka dzisiaj zagrała.

szewczyk-krzysztof-2015-08-30

- Wasz rówieśnik, Bartosz Kapustka, założy reprezentacyjny dres, może koszulkę… Zazdrościcie mu?

- Oczywiście zazdrościmy, ale jest to pozytywna zazdrość, bo każdy z nas po to trenuje i po to zostawia serce na boisku, aby kiedyś założyć koszulkę seniorskiej reprezentacji Polski. Ja, Bartosz i Mateusz graliśmy w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Kapiemu teraz się udało dostać do pierwszej reprezentacji. Zazdrościmy mu ale życzymy mu powodzenia i cieszymy się z jego sukcesu bo swoją grą, bramkami i asystami w pełni zasłużył na to powołanie.

- Powołanie Kapiego to także sygnał dla Was, że piłka przez duże „P” to nie jest jakaś fantazja, ale coś co jest na wyciągnięcie ręki lub nogi…

- Oczywiście. Tu już jest różnica niewielka między grą w rezerwach a grą w Ekstraklasie. Kilka dni temu grałem w rezerwach, a dzisiaj wszedłem w Ekstraklasie i radziłem sobie całkiem nieźle. Tak więc trzeba być cierpliwym, cały czas trenować i czekać na swoją szansę. Trzeba być w stu procentach profesjonalnym, nie odpuścić żadnego meczu i żadnego treningu, a wtedy naprawdę można zyskać.

- Wyobrażasz sobie już swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie?

- Cały czas na nią czekam i mam nadzieję, że będzie to jak najszybciej. Chciałbym to zrobić w następnym meczu. Czekam z niecierpliwością na tę bramkę bo marzę o tym od bardzo dawna.

- Twoje losy i losy Mateusza Wdowiaka są bardzo podobne. Nadajecie ton grze drużynie rezerw i dzisiaj w meczu Ekstraklasy było podobnie.

- Jesteśmy podobnymi zawodnikami jeśli chodzi o warunki i predyspozycje. Obaj jesteśmy szybcy, dynamiczni, lubimy grę z piłką przy nodze, lubimy wejść w drybling. Mati w poprzednim sezonie miał okazję rozegrać kilka meczy w których wyglądał naprawdę bardzo fajnie i mam nadzieję, że teraz też będzie grał coraz częściej w pierwszej drużynie bo też na to zasługuje. Fajnie jak grają młodzi zawodnicy, bo wtedy się rozwijamy.

- Otuchy w pierwszej drużynie na pewno dodaje Wam obecność trenera Piotra Góreckiego, bo jesteście praktycznie jego „dziećmi”.

SportSklep24.pl - Zobacz nowości!

- Z trenerem Góreckim pracowaliśmy już dużo wcześniej, w juniorach. Prowadzi nas także w drużynie rezerw. Na pewno fajnie dogadujemy się z trenerem Góreckim, który nas lubi, ufa nam i motywuje. Czujemy, że ktoś nam pomaga.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Pewnie

Najlepiej usuwać komentarze, które mówią prawdę, prawda w oczy kole, najpierw zatrudnijcie kogoś dobrego do pisania tych wywiadów, żeby tylu pomyłek nie było, bo to aż razi w oczy...
Jeżeli ktoś chce być jak najbardziej profesjonalny, to niech przestanie:
a) usuwać komentarze, które delikatnie mówiąc nie są przychylne redakcji
b) "zatrudnić" kogoś kto potrafi pisać bez takich byków, bo to nie jest literówka.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.