Moim zdaniem Pilarz stał w dobrym miejscu i wykazywał się refleksem, że odbijał rękami te piłki, ale zawodnicy Łęcznej wybitnie mu pomogli w tych interwencjach strzelając kiepsko i zawsze tam gdzie akurat stał, czyli na wprost, a nie do boku.

Czy Ty aby nie przesadzasz? Owszem Krzysiu Pilarz to dobry bramkarz ekstraklasowy, ale ciężko go wychwalać za to że wybił te główki które leciały wprost w niego. Jakby leciała piłka w bok to raczej by nie zdążył, tak samo jak po rykoszecie od Mateusza Żytki i tej poprzeczce. A skoro już przy tej poprzeczce jesteśmy - to trzeba by się zastanowić czy Żytko zrobił dobrze czy źle. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że to był jego błąd - ale kto wie gdzie ta piłka by poszła gdyby nie ta jego interwencja......... Nie wiadomo czy Krzysiu by to wybronił. Być może Mateusz Żytko szczęśliwie też został małym bohaterem tego meczu :)