[Terazpasy.TV] Bartosz Kapustka: - Skromnie, ale prawdziwie
- Traktuję to powołanie przede wszystkim jako wielkie wyróżnienie. Nie chcę podchodzić do tego w kategoriach wielkiego stresu bo czym tu się stresować? Po to się trenuje, żeby takie wyróżnienia dostawać – mówi przed kamerą Terazpasy.TV reprezentacyjny pomocnik Bartosz Kapustka .
- Bartku mecz z Górnikiem poprzedziły Twoje ogromne emocje, szok i zmęczenie całym zamieszaniem wokół Twojej osoby. Pewnie przez to był to dla Ciebie zupełnie inny mecz niż wszystkie poprzednie.
- Starałem się o tym jak najmniej myśleć, starałem się podejść do tego meczu jak do każdego innego w którym wcześniej grałem. Na pewno cała otoczka i ludzie, którzy oglądali ten mecz myśleli o mojej osobie w inny sposób niż dotychczas, ale ja starałem się od tego odciąć.
- Udało Ci się psychicznie oderwać od tego co Cię czeka w najbliższych dniach?
- Z tyłu głowy na pewno to zostaje i czasem te myśli nachodzą. Nie było łatwo, ale robiłem wszystko co w mojej mocy, żeby skupić się tylko na tym meczu.
- W drużynie Cracovii grają Twoi rówieśnicy – Krzysiu Szewczyk i Mateusz Wdowiak. Wszyscy jesteście niejako z jednego „sortu”. To też są piłkarze – jak wszyscy twierdzą – o ogromnym potencjale i pewnie zazdroszczą Ci powołania do reprezentacji.
- Chłopaki jako jedni z pierwszych pogratulowali mi powołania. Na pewno bardzo sobie kibicujemy nawzajem. Tak „Wdówka” jak i „Szewa” mają spore umiejętności. Kwestia jak to teraz wykorzystają i jak będą wyglądać na boisku. Ja bardzo w nich wierzę, wspieramy się wszyscy nawzajem i myślę, że to jest tylko kwestią czasu, gdy będą odgrywać ważne role w zespole.
- Mateusz Klich gratulował Ci powołania, też jako jeden z pierwszych.
- Tak. Mati napisał do mnie. Znamy się dobrze nie od dziś i kibicujemy sobie nawzajem. Pochodzimy z tego samego regiony, trzymamy za siebie kciuki i było mi bardzo miło, gdy Mati mi pogratulował.
- Masz jakieś oczekiwania związane z tym powołaniem. Są dwa mecze…
- No tak, są dwa mecze. Ja na razie staram się do tego wszystkiego spokojnie podchodzić. Dla mnie jest to przede wszystkim nowe doświadczenie, które mam nadzieję kiedyś zaprocentuje. Dla mnie jest to wspaniała sprawa. Choćby możliwość wspólnych treningów z zawodnikami można powiedzieć klasy światowej. Podchodzę do tego spokojnie, choć jeśli uda się rozegrać jakieś minuty to będę bardzo szczęśliwy.
- Psychika jest Twoją bardzo mocną stroną. To podkreśla każdy kto Cię zna. W tej sytuacji jest to bardzo ważne.
- Wiele osób mi to mówiło, że jestem silnym psychicznie chłopakiem i że powinienem to wytrzymać. Ja też myślę, że nie będzie z tym większych problemów. Traktuję to powołanie przede wszystkim jako wielkie wyróżnienie. Nie chcę podchodzić do tego w kategoriach wielkiego stresu bo czym tu się stresować? Po to się trenuje, żeby takie wyróżnienia dostawać.
- Czego Ci życzyć na najbliższe dni?
- Zdrowia przede wszystkim. Zdrowie jest najważniejsze, jak będzie zdrowie to będzie wszystko…
- Ale to takie banalne…
- Zgadza się, ale…
- O czym teraz marzysz?
SportSklep24.pl - Sprzęt treningowy
- Marzę o jak najlepszym pokazaniu się na zgrupowaniu reprezentacji.
- Skromnie.
- Skromnie, ale prawdziwie…
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.