[Terazpasy.TV] Adam Marciniak: - Ja nigdy nie grymaszę
- Straciłem nie tylko zgrupowanie reprezentacji, ale większość okresu przygotowawczego. To była chyba dopiero moja piąta jednostka treningowa z drużyną – mówi przed kamerą Terazpasy.TV Adam Marciniak .
- Ze względu na sytuację kadrową trudno nazwać ostatni sparing przed ligą próbą generalną (1:1 ze Spartakiem Trnava). Brakowało 5 – 6 piłkarzy, którzy mogą bić się o pierwszy skład.
- Odszedł „Kosa”, kilku chłopaków jest kontuzjowanych, ale musimy być na to przygotowani, bo w lidze również może być taka sytuacja, że będzie wiele kontuzji i wiele braków kadrowych. Zawodnik, który jest zmiennikiem po to trenuje, żeby w sytuacji gdy jest taka potrzeba dać drużynie jak najwięcej. Nie możemy się usprawiedliwiać tym, że mamy kilka osłabień.
- W pierwszej połowie grałeś na środku obrony, na nietypowej dla Ciebie pozycji. Trener szuka. Myślisz, że znalazł już kogoś kto zagra obok Mateusza Żytko?
- Ciężko powiedzieć, to jest bardziej pytanie do trenera niż do mnie. W okresie przygotowawczym kilku z nas zagrało na środku obrony i na tej podstawie trener musi podjąć decyzję.
- A jak Ty się czujesz na tej pozycji?
- Ogólnie po tej przerwie, która trwała praktycznie od końca rundy jesiennej, piłka mi troszeczkę dzisiaj przeszkadzała. Jeśli chodzi o mnie to dużo pracy przede mną. A co do samej pozycji to decyzja należy do trenera. Ja nigdy nie grymaszę. Na kogo trener postawi to każdy będzie zadowolony.
- Dla Ciebie to był bardzo trudny okres przygotowawczy. Zaczęło się fatalnie choć plany miałeś zupełnie inne. Miałeś jechać na zgrupowanie reprezentacji Polski, a zamiast tego wiele czasu spędziłeś w Krakowie lecząc banalny uraz.
- Wiele czasu straciłem przez uraz palca i nieudane zabiegi. Straciłem nie tylko zgrupowanie reprezentacji, ale większość okresu przygotowawczego. To była chyba dopiero moja piąta jednostka treningowa z drużyną. Tak więc można powiedzieć, że ja praktycznie w ogóle nie trenowałem. Organizmu się nie oszuka, ale trzeba nadrabiać charakterem. Mam nadzieję, że z każdym treningiem, z każdym tygodniem będzie to wyglądało coraz lepiej.
- Ile czasu potrzebujesz żeby się poczuć w stu procentach przygotowanym do gry?
- Ciężko powiedzieć, bo ja nigdy nie miałem dłuższej przerwy w treningach niż jeden, dwa dni. To moja jakakolwiek przerwa i nie mam doświadczenia w powrotach po kontuzjach. Chciałbym, żeby to było jak najszybciej, ale często trzeba kilku tygodni, aby powrócić do optymalnej dyspozycji.
- Ostatni tydzień przed ligą to czas na budowanie optymizmu przed rozgrywkami. Z czego kibice mogą czerpać wiarę, że Wasze wyniki na wiosnę będą równie dobre jak jesienią?
- Ten tydzień to już praktycznie ostatnie szlify. Trzeba wyczyścić głowy i myśleć pozytywnie. Myślę, że to co zrobiliśmy – szczególnie chłopaki, bo ja nie trenowałem za wiele – i ta praca, którą wykonaliśmy w okresie przygotowawczym zaprocentuje. Trzeba wyjść z czystą głową i dać z siebie wszystko.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.