Szymon Gąsiński: - Zwycięstwo trzeba zadedykować trenerowi Szatałowowi
- Na pewno nie powiem, że o tej wygranej przesądziła zmiana trenera, bo tak nie jest. Drużyna i taktyka została przecież praktycznie ta sama - mówi dla Terazpasy.pl bramkarz Cracovii Szymon Gąsiński po wygranym meczu z Górnikiem Zabrze.
- Długo musiałeś czekać na swój debiut ligowy w barwach Cracovii?
- Warto było tyle czekać, bo ten debiut smakuje dziś wspaniale. Wszystko zaczyna się od nowa: nowy trener, nowy bramkarz. Oby to był dobry wstęp do tych meczów, które są jeszcze w tej rundzie przed nami.
- Od początku meczu poczynaliście sobie bardzo śmiało, spychając gospodarzy na ich połowę i nie pozwalając im rozgrywać piłki.
- Dziś zagraliśmy bardzo agresywnie przeciwko Górnikowi, bo wszyscy wiemy, że tylko tak można się przeciwstawić zabrzanom. Konsekwencja i pełna determinacja w każdym zagraniu - to była recepta na wygranie tego meczu. Nie ma co ukrywać, że w Zabrzu gra się bardzo ciężko, tak jak ciężko gra się na całym Śląsku. Nie był to na pewno łatwy mecz, ale trzy punkty tym bardziej cieszą.
- To zwycięstwo to efekt pracy trenera Szatałowa, czy jednego treningu z Dariuszem Pasieką?
- Z mojej perspektywy to zwycięstwo trzeba zadedykować trenerowi Szatałowowi, który wykonał wielką pracę dla Pasów. Wciąż powtarzał nam, że to tylko kwestia ?przełamania się? - zarówno dla napastnika, jak i dla całej drużyny. Wierzyliśmy, że to co mówi trener Szatałow ma sens i że tak właśnie będzie. Zwycięstwo nad Górnikiem rozpatrywałbym jako wspólny sukces: nas ? piłkarzy, trenera Szatałowa oraz trenera Pasieki. Na pewno nie powiem, że o tej wygranej przesądziła zmiana trenera, bo tak nie jest. Drużyna i taktyka została przecież praktycznie ta sama.
- Trener Szatałow po meczu pucharowym w Gliwicach chyba też Cię szykował do gry w pierwszym składzie przeciwko Górnikowi. Kiedy dowiedziałeś się o zmianie trenera nie miałeś jednak takiej chwili obawy, że nowy szkoleniowiec zaufa Wojtkowi Kaczmarkowi?
- Nie wiem, tak przecież bywa, że trenerzy się zmieniają, a pozycja każdego zawodnika w takich sytuacjach może się zawahać. Ja oczywiście od samego początku, jeszcze w Gliwicach, mówiłem, że bardzo chciałbym zagrać w kolejnym meczu ligowym. Trener o tym wiedział doskonale, zresztą wcześniej trener Szatałow i Stawarz, a przed meczem z Górnikiem także trener Pasieka, dawali mi sygnały, żebym był gotowy do gry. I ja cały czas gotowy jestem.
- Kiedy dowiedziałeś się, że zagrasz?
- Dziś rano. Porozmawialiśmy sobie z Wojtkiem Kaczmarkiem, trenerem Pasieką i trenerem Stawarzem ? mogę powiedzieć, że była to bardzo fajna rozmowa.
- Trener wyjaśnił Wam w niej co trzeba zmienić?
- Wszystko nam trener Pasieka jasno wytłumaczył. Myślę, że nasze ?organizowanie się? trwa, ale dotąd było tak, że Wojtek bronił, a ja siedziałem na ławce. Teraz sytuacja się odwróciła i mam nadzieję, że trochę czasu w tej bramce spędzę.
- Jak oceniłbyś grę bloku defensywnego Cracovii?
- Myślę, że nie popełniliśmy w obronie wielu błędów. Przede wszystkim byliśmy bardzo skonsolidowani, zagęściliśmy środek, interwencje obrońców były zdecydowane i pewne. Nie pozwalaliśmy Górnikowi na wiele pod nasza bramką i to na pewno cieszy w kontekście kolejnych meczów.
- Grasz na przedpolu zdecydowanie ?wyżej? niż Wojtek Kaczmarek. Nie boisz się pełnić roli dodatkowego stopera?
- Nie rozmawiajmy w ten sposób, że coś Wojtek robił, albo czegoś nie robił. To jest mój styl gry, po prostu uważam, że na tym polega dziś rola bramkarza, żeby wypełniał zadania ?ostatniego obrońcy? w sytuacjach do tego koniecznych. I tak będzie ? dopóki mnie nie przelobują, to tak będę grać. (śmiech)
- Po tym zwycięstwie chyba kamień spadł Wam z serca?
- No tak, oczywiście. Sezon zaczął się dla nas katastrofalnie, ale zaczynamy wygrywać mecze i mam nadzieję, że już wkrótce powędrujemy w górę tabeli.
Rozmawiał: Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
K"L"ARNETY
biker765
20:23 / 26.09.11
biker765
ELVIS
17:20 / 27.09.11
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować