Sławomir Szeliga: - Wyszliśmy na to spotkanie tak, jakbyśmy grali u siebie
- Nie zastanawialiśmy się nad reakcjami trybun, nie baliśmy się, że gdańscy kibice nas przytłoczą, zdominują. Daliśmy z siebie wszystko, zagraliśmy dobre spotkanie - mówi dla Terazpasy.pl pomocnik Cracovii Sławomir Szeliga .
- Twoja dyspozycja w dzisiejszym meczu naprawdę musi budzić uznanie. Dogrania piłki, odbiory, no i wreszcie znakomita, pewna gra na pozycji środkowego obrońcy. ..
- To trener decyduje na jakiej pozycji gram i trener będzie mnie oceniał - nie chciałbym sam siebie oceniać. Grałem już wcześniej na pozycji stopera ? podczas obozu w Holandii ? zatem nie było żadnego problemu, kiedy musiałem zająć miejsce Mateusza Żytki. Trener doskonale wiedział co robi. Moim zdaniem jednak korzystny wynik to zasługa całej drużyny, która zagrała bardzo dobrze. Dzięki temu mamy punkt, z którego możemy się cieszyć.
- Już po meczu w Holandii trener mówił, że zagrałeś wyśmienicie i że będzie próbował Cię ?zagospodarować? na pozycji środkowego obrońcy. Dzisiaj można powiedzieć, że sprawdziłeś się w boju?
- No cóż, jeśli trener jest zadowolony z mojej postawy na boisku ? niezależnie, na której gram pozycji ? to można się z tego tylko cieszyć.
- Często jednak na tym stoperze nie grasz ? to był Twój drugi występ, prawda?
- Tak, wiadomo, że jestem defensywnym pomocnikiem, a nie obrońcą. Ale jak widać, jeśli trener przestawia mnie na inną pozycję to też mogę na niej zagrać. Trener może na mnie liczyć.
- Dzisiaj w wyjściowym składzie Cracovii wybiegło aż czterech nominalnych defensywnych pomocników ? Ty, Arek Radomski, Mateusz Bartczak i Vladimir Boljević. To rozwiązanie przyniosło efekt ? wbrew pozorom nie skupialiście się jedynie na obronie, ale potrafiliście składnie wyprowadzać ataki, rozsądnie rozgrywać piłkę.
- Tak, zagraliśmy pełną grupą defensywnych, ale nie było tego widać w grze, bo graliśmy konsekwentnie do przodu. Widać, że jest w nas zapał do tych akcji ofensywnych i nasze poczynania pod bramką przeciwnika zaczynają wyglądać coraz lepiej.
- Można było się w tym meczu przez moment podłamać. Od początku byliście drużyną lepszą, prowadziliście grę, spychaliście Lechię na jej połowę, wysoko atakowaliście obrońców przeciwnika. Na przekór tej dobrej postawie straciliście jednak bramkę ?z niczego ? .
- Prowadziliśmy grę do momentu strzelenia bramki przez Lechię. Jedna chwila, jakiś brak koncentracji i straciliśmy bramkę, musieliśmy odrabiać. Dzięki Bogu cała drużyna stanęła na wysokości zadania i wspólnym wysiłkiem odrobiliśmy stratę uzyskując ostatecznie remis na wyjeździe.
- Lechia i jej nowy stadion nie okazali się tacy groźni, jak można się było spodziewać? Mogliście ten mecz wygrać przy odrobinie lepszej skuteczności, lub po prostu szczęściu ? bo przecież sędzia nie uznał prawidłowej bramki Niedzielana?
- Wiedzieliśmy o tym, że Lechia jest bardzo dobrym zespołem i że będzie nam tu ciężko. Zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, że grają u siebie, na nowym stadionie, że przyjdzie masa ludzi. Nie chcieliśmy jednak o tym myśleć, nie zastanawialiśmy się nad reakcjami trybun, nie baliśmy się, że gdańscy kibice nas przytłoczą, zdominują. Daliśmy z siebie wszystko, zagraliśmy dobre spotkanie. Mam nadzieję, że w kolejnym zaprezentujemy się jeszcze lepiej i zdobędziemy już trzy punkty, a nie jeden.
- Dzisiaj Andrzej Niedzielan często dochodził do sytuacji bramkowych. Widać, że faktycznie coraz lepiej się rozumiecie, że drużyna wie już jak wykorzystywać potencjał szybkościowy nowego napastnika?
-Tak, dzisiaj wyglądało to nieźle. Na odprawie trener powiedział, że Lechia gra wysoko i że możemy śmiało grać takie piłki. Staraliśmy się w ten sposób podawać do Andrzeja ? czasem się udawało, czasem nie, ale parę okazji z tego się zrodziło.
- Ten remis może być chyba dla Was momentem przełomowym. Po pierwszych dwóch porażkach remis na wyjeździe, ale przede wszystkim ? remis po bardzo dobrej grze. Jeśli będziecie się poza Krakowem prezentować tak, jak dzisiaj w Gdańsku to nie będzie powodu, by bać się wyjazdów, jak to bywało wcześniej.
- Zaczęliśmy sezon źle, ale myślę, że się rozkręcamy i to widać. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy potrafili postawić kropkę nad ?i? zgarniając trzy punkty.
- A czy zgodzisz się, że nastąpiła w Cracovii pewna ?przemiana mentalna?. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie meczu wyjazdowego, w którym bylibyście praktycznie przez całe spotkanie drużyną lepszą, co więcej, a z trudem przypominam sobie mecz wyjazdowy, w którym zdołaliście przegrywając odrobić stratę. Dziś stracona bramka nie zachwiała W aszej pewności siebie; robiliście dalej to samo ? graliście solidnie, konsekwentnie, dojrzale.
- Uważam, że wyszliśmy na to spotkanie tak, jakbyśmy grali u siebie. Nie zamierzaliśmy się tutaj niczego przestraszyć, bo choć Lechia to bardzo dobry zespół, nie jest to żaden smok, czy inny potwór ? to drużyna, składająca się z takich samych ludzi jak my. Zapowiadaliśmy, że nie jedziemy tu w celach krajoznawczych i chyba postawa na boisku udowodniliśmy naszą konsekwencję i determinację.
- W drugiej połowie linia defensywna wyglądała lepiej niż w pierwszej ? Twoje czytanie gry Lechii było bezbłędne, spora była ilość przechwytów i wyprowadzanych przez Ciebie akcji. Czy para stoperów Radomski - Szeliga to nowe remedium na kłopoty Cracovii w defensywie?
- Nie wiem, tu trzeba pytać trenera. Z Arkiem grało mi się bardzo dobrze ? gramy przecież na co dzień razem w pomocy. Kiedy występujemy obok siebie na środku pomocy to założenia naszej gry są prawie takie same, jak gdy gramy we dwójkę na stoperze. Myślę, że faktycznie dzisiaj nasza współpraca wyglądała fajnie.
- Jakie masz wrażenia z rozgrywania meczu na PGE Aren a ?
- To bardzo piękny stadion i miejmy nadzieję, że takie obiekty będą w Polsce budowane coraz liczniej. Widać, że murawa na większości z tych nowych boisk jest znacznie lepsza, że lepsza jest gra na tych stadionach, że ludzie przychodzą w coraz większych ilościach na mecze, więc oby tylko tak dalej. W takich warunkach nic tylko grać i wygrywać!
Rozmawiał: Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
KAhalon
Banditos
13:59 / 16.08.11
poleciał po wizę do Izraela
rr
14:17 / 16.08.11
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować