Mateusz Żytko: - Profesjonalni piłkarze nie powinni szukać łatwych usprawiedliwień

zytko-mateusz-2011-07-20

- W lidze już musi być mobilizacja, już nie można sobie pozwolić na to, żeby wyjść jak śnięte ryby i "bujać" się na boisku. W lidze trzeba gryźć trawę... - mówi dla Terazpasy.pl obrońca Cracovii Mateusz Żytko po przegranym (1:2) sparingu z Ruchem Chorzów.

- Był to Pana pierwszy mecz na stadionie Cracovii. Jakie wrażenia?

- Wynik meczu jest niekorzystny dla nas, a gra - nie oszukujmy się - była w naszym wykonaniu słaba. W przerwie mobilizowaliśmy się, żeby poprawić grę w drugiej połowie. To po części się udało i po przerwie nasza gra wyglądała lepiej niż w pierwszej połowie. Pierwsi strzeliliśmy bramkę, ale potem... Może nie moment nieuwagi, ale... Byłem przy zawodniku, który włożył nogę szybciej ode mnie... Cóż, myśl napastnika zawsze wyprzedzi obrońcę. Nie spodziewałem się, że uderzy piłkę z takiego kąta. Później znowu jakaś niefrasobliwość w obronie, nie kryliśmy wystarczająco ściśle napastników Ruchu i straciliśmy drugą bramkę. Potem już nasza gra lepiej wyglądała. Próbowaliśmy fajnie grać piłką, przeprowadziliśmy parę akcji "z klepki", z pierwszego podania. Niestety nie udało się wyrównać. Musimy sobie życzyć, aby nasza gra w ciągu tego tygodnia się poprawiła. Będzie analiza tego meczu i postaramy się, aby w pierwszym meczu z Koroną wypaść o wiele lepiej.

zytko-mateusz-2011-07-20

- To był dopiero drugi mecz w którym mogli zagrać m.in. Andrzej Niedzielan, Arkadiusz Radomski...

- Profesjonalni piłkarze nie powinni szukać łatwych usprawiedliwień. Myślę, że nasza słabość nie wynikała z braku zgrania. W pierwszej połowie w naszej grze był jakiś marazm, jakaś niemoc, nie mogliśmy się zmobilizować, nawet zawalczyć bark w bark. W drugiej połowie tej walki było już więcej, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i nasza gra lepiej wyglądała. Na pewno nie był to nasz docelowy styl gry. Cały czas będziemy szlifować formę, aby zwycięstwem zacząć nowy sezon.

- Czy te elementy, których dzisiaj zabrakło w Waszej grze, można nadrobić w ciągu tygodnia?

- Oczywiście, że tak. Będziemy pracować nad taktyką, nad zgraniem. Wiadomo, że w lidze już musi być mobilizacja, już nie można sobie pozwolić na to, żeby wyjść jak śnięte ryby i "bujać" się na boisku. W lidze trzeba gryźć trawę...

- Straciliście dwie bramki, ale Ruch wypracował sobie znacznie więcej znakomitych sytuacji bramkowych...

- Jak już mówiłem w pierwszej połowie byliśmy jacyś niemrawi. W przerwie padło w szatni parę mocnych słów i po przerwie otrząsnęliśmy się trochę i nasza gra wyglądała już lepiej. Nie była to jeszcze gra do jakiej dążymy, ale różnica między pierwszą a drugą połową była znaczna. Przynajmniej tak mi się wydawało z boiska.

- To był ostatni sprawdzian formy zespołu przed ligą. Na jaką zasłużyliście ocenę?

- Ja nie będę oceniał. Zrobi to trener Szatałow. Na pewno usłyszymy po tym meczu parę mocnych słów, poprawimy popełnione błędy i będzie lepiej.

- W pierwszej połowie grał Pan lewego środkowego, a po przerwie prawego. Nie sprawia to Panu różnicy?

- Jak każdy prawonożny zawodnik lepiej czuję się z prawej strony, bo jest więcej możliwości rozegrania piłki prawą nogą. Z lewej strony muszę częściej używać lewej nogi. Oczywiście lewą nogą też potrafię kopnąć piłkę, ale jako prawonożny zawodnik lepiej robię to prawą nogą. Oczywiście będę grał tam gdzie wystawi mnie trener.

- Grał Pan dzisiaj z Nawotczyńskim i z Kosanovićem.

- Niezależnie od tego z kim się gra zawsze trzeba przede wszystkim patrzeć na siebie i starać się jak najlepiej wypełniać swoje zadania.

- Przed meczem odbyła się uroczysta prezentacja drużyny. Jak się to Panu podobało?

- Takie prezentacje na pewno są potrzebne, żeby zawodnicy zobaczyli nowych piłkarzy i zawodników, którzy już grali w drużynie. To była bardzo miła uroczystość.

- Jak będzie wyglądał zbliżający się sezon? W ostatnich sezonach Cracovia broniła się przed spadkiem...

- Nie, nikt o takich rzeczach nie myśli. Na pewno będziemy się starali wygrywać wszystkie mecze, ale... to jest piłka. Tylko piłka i aż piłka. Na pewno nie może zabraknąć walki i woli zwycięstwa. To wszystko co możemy zagwarantować, bo wyniku zagwarantować się nie da.

Rozmawiał: TP!

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Pupil Szatałowa wchodzi z marszu do drużyny ...???

Co to ma być?
Kosanowic z Nawotczyńskiem tworzą lepszą parę obrońców niż ten żółtodziób .
Nie zna jeszcze drużyny a już gra we wszystkich meczach.
Milos jest dużo lepszy i jemu należy się gra a ten przydupas Szatałowa niech trochę posiedzi na ławce i się zadomowi.

Jak to dobrze !!

że my wszyscy nie układamy składu Cracovi,bo była by wtedy wojna domowa na ulicach naszego miasta,co jeden znawca klepie inne nazwiska,a ma grać tylko jedenastu,a wiec jak to ma być,z marszu,już go wstawiają do drużyny,a może to kolejna podpucha,wprawdzie młody,warto sie przyglądnąć,nie można z marszu wstawiać kogoś co nie zna nawet dobrze nazwiska trenera,spokojnie poczekajmy,co zrobi nasz trener,on bierze odpowiedzialność za drużynę,on naprawdę siedzi w ich głowach,jemu my zaufali,i on doprowadził że my dalej gramy w ekstraklasie,a wiec jakaś logika zobowiązuje.Oddajmy pokłon cesarzowi!!Jako poddani akceptujmy jego decyzję.Jak dotychczas było warto!!

Zaloguj aby komentować

Kibic 1995

Popieram Twoje słowa w 100%. Gdyby wszyscy pozostali piłkarze pozostawiali tyle serca i walki na boisku to pierwsza 3 w ekstraklasie by była... Taka przesadna fala krytyki nikomu dobrze nie służy.

Zaloguj aby komentować

Hetairoi13

Dokładnie, on ma umiejętności jakie ma, ale zawsze zapieprza ile ma sił. W juniorach to on grał w napadzie i bramki strzelał, ale to było w juniorach i sam mówił przecież, że woli grać na boku, a jak grał na napadzie to w sumie dostawało mu się dlatego, że trener go wystawiał tam, no bo według niego i tak najlepiej tam grał ze wszystkich. A co taki Dudzic miał zrobić odmówić gry? Wychodził i grał jak potrafił.

Zaloguj aby komentować

Nie ma co obrażać naszych piłkarzy...

Zasługują na nasze wsparcie, szczególnie ci nowi. Błędy każdemu się zdarzają, ale wyzwiska mogą polecieć jedynie za brak ambicji i olewanie drużyny. Mi jest żal Dudzica, bo jest beznadziejnym napastnikiem, ale zawsze się stara powalczyć i po co są gwizdy na niego. Lepszym celem są kopacze z przeciwnych drużyn.

Zaloguj aby komentować

The Game

Masz racje nie wolno po jednym meczu już gościowi jechać od przydupasów trenera i krytykować, jak to było w przypadku niektórych graczy, a najlepszym przykładem był tu Wasiluk, któremu po pierwszym złym meczu, czy nawet po pierwszym błedzie zaczęto jechać tak, że aż nieprzyjemnie. Może dlatego u nas nie pokazał wiele, to się okaże już w sumie nie długo, już w tym sezonie może, bo on juz do nas nie wróci, a jak i gdzie będzie grał w przyszłości to zobaczymy. Czy się spalił u nas po fali krytyki czy jest cienki i mega drewno jak to mówiła znaczna większość. Ja akurat uważam, i pisalem to już wcześniej na TP, że moim zdaniem Wasiluk nie jest, aż tak cienki jak to większość uważa i myślę, że może jeszcze dobrze grać, ale na 100% nie u nas, tylko w innym klubie, bo u nas był już od pierwszego błędu spalony, a był spalony dlatego, że ściągnął go taki trener, a nie inny. Tak jak i inni gracze, których ściągał ten trener to wszyscy im jechali jakby na złość Majewskiemu, nawet jak jego już nie było, by później mówić jakich to cieniasów naściągał czy do składu wprowadził i jadą dalej (patrz Szeliga, Dudzic), po złym meczu nawet jak wszyscy grali źle to i tak najwięcej się dostawało jednym i tym samym. Ja napisałem, że Żytko to i może pupil Szatałowa, bo w końcu się znają jakiś czas i pewnie głownie dlatego go Szatałow ściągnął, meczu nie widziałem, nie wiem czy grał najgorzej z obrony czy jak, ale akurat jego wypowiedzi po meczu odbieram pozytywnie, przynajmniej się nie tłumaczy głupio jak pisałem, wie co zrobił źle, że bład mu się zdarzył i chce je wyeliminować i grać jak najlepiej.

Zaloguj aby komentować

DGS

Takie chamskie komentarze powinny być z marszu kasowane przez TP. Czemu to miało służyć ? Pomijając już wszystko po prostu delikatnie mówiąc nie przystoją takie określenia pod adresem PIŁKARZA CRACOVII ! Bardzo dobrze Ci odpisał heniek34. A poza tym co to jest, jak napisałeś, "zadomowienie się na ławie" - przecież to nie kwaterunek. Powiedzmy sobie szczerze Nawotczyński z ruchem wypadł cieniutko co jest zrozumiałe po tak długim braku gry ale jak trener ma sprawdzić zmiennika obserwując jego pozycję na ławie ?

Zaloguj aby komentować

a PRZYDUPAS DGS nap...la

wyzywać obrazić zochydzić granie w Cracovii każdemu . Oto nasza pieprzona loża szyderców.
Wyzywano Gizę , Banię , Wasyluka , Radomskiego teraz widać ma być Żytko.

a PRZYDUPAS DGS wyzywa zawodnika zanim cokolwiek pokazał. przed jednym meczem oficjalnym



przepraszam wszystkich za zwrot. chciałem pokazac DGS jak to miło być od przydupasa na dzieńdobry zwyzywanym. bez odbioru. Ponapierdalaj sobie DGS na mnie , zawsze lepiej niż witać piłkarza wyzwiskami.

Zaloguj aby komentować

Żytko

Odpie***lcie się od niego, Wasiluka sobie znowu znaleźliście , żeby mu dokuczać i utrudniać grę, ocenę postawy poszczególnych zawodników zostawcie sobie do przerwy zimowej!

Zaloguj aby komentować

Nie bronię Żytko

Po tym meczu bo zawalił przy jednej ze straconych bramek, ale Nawotczyński zagrał dużo gorzej i tylko Kaczmarkowi zawdzięcza to, że po tym jak zawalał sytuacje to nie przegraliśmy dużo wyżej. Nawotczyński zdecydowanie powinien być na rezerwie dopuki się nie rozegra i nie nabierze szybkości. Kosanović jak najbardziej zasługuje ne grę w pierszym zespole.

Zaloguj aby komentować

...

Może i pupil, ale przynajmniej się głupio nie tłumaczy jak to niektórym się zdarzało u nas, wie, że spieprzył przy bramce i dobrze nie grał.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.