Mateusz Żytko: - Dla mnie nie istnieje coś takiego jak krytyka w internecie

2014-03-17_Cracovia-Jagiellonia_3278_720

- Dla mnie nie istnieje coś takiego jak krytyka w internecie. Na ulicy nigdy nie spotkałem się z negatywną reakcją. Nawet ostatnio, podczas imprezy z okazji Dnia Dziecka, ludzie podchodzili, pytali, co u mnie, kiedy wrócę  – mówi w wywiadzie dla krakow.sport.pl były obrońca Cracovii Mateusz Żytko .

(…) - Łezka w oku się zakręciła czy rozstanie było raczej chłodne?

 - Ani jedno, ani drugie. Łez nie było, bo to nie jest sprawa życia i śmierci. Taka kolej losu. W naszym zawodzie zmiana miejsca pracy nie jest czymś nadzwyczajnym. Jednak na chłodno do tego nie podchodzę, bo w Cracovii spędziłem cztery lata. I to był mój najdłuższy dotychczas pobyt w klubie ekstraklasy. (…)

- Najtrudniejszy moment?
 
 - Wracam do tego po raz ostatni: mecz z Lechem, kiedy wyłożyłem piłkę Artjomowi Rudniewowi [jesienią 2011 r.]. Jednak złych momentów człowiek nie powinien wspominać, tylko wyciągać z nich wnioski. Wtedy poznajemy ludzi: dowiadujemy się, na kogo można liczyć, a kto był przyjacielem tylko na chwilę.

2014-03-17_Cracovia-Jagiellonia_3278_720

 

SportSklep24.pl – wybieraj spośród 12.125 artykułów, obuwia i odzieży sportowej!

- W Cracovii dużo pan takich ludzi spotkał?
 
 - Na szczęście nie. W kolegach zawsze miałem oparcie.
 
 A najlepsze wspomnienie?
 
 - Do głowy przychodzą mi dwa momenty. Po pierwsze, radość po meczu z Miedzią Legnica, który zadecydował o naszym powrocie do ekstraklasy. Po drugie, derby Krakowa i gol w ostatniej minucie. Dobrze, że na YouTubie można znaleźć nagrania, jeszcze parę razy na pewno na nie zerknę. Nie wiem tylko, czy została uwieczniona skwaszona mina trenera Smudy, kiedy Richard Guzmics źle trafił w piłkę, a my zaraz strzeliliśmy gola. (…)

Cały wywiad - Mateusz Żytko: Internautami zupełnie się nie przejmuję – w krakow.sport.pl

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Proszę bez hejtu

I pomijam już tutaj nawet to że Żytko gra lepiej od Rymaniaka, i jest lepszy od niego motorycznie - ale co najważniejsze wie kiedy odpuścić. Rymaniak wolny, wchodzi na dwóch wyprostowanych nogach jak jakiś stadionowy bandyta. Żytko jednak szanuje rywala na boisku, wie że lepiej przegrać pojedynek niż ryzykować czyjeś zdrowie. I Żytko szanuje też Cracovię, zawsze dobrze mówił o klubie. Martwił się kiedy było źle, gdy spierdolił z tym Lechem. Widać było że to nie było udawane. Wielu cwaniaków by wzięło prysznic i spierdalało tylnymi wejściami do domu. Żytko czekał jeszcze 1,5 godziny i udzielił wywiadu. Za to szacunek! A to że wiele bramek straconych przypisuje się jemu - co zrobić. Równie dobrze można zwalać na bramkarza. Tylko że dla wielu to bramkarz nie musi obronić nawet po krótkim słupku, a Mateusz zawsze winny jak środkowa formacja kretyńsko traciła piłkę i sunęła kontra....... Wiele takich sytuacji było gdzie i Pepe z Ramosem by nie pomogli. I wielu zapomina też że stracone gole można nadrobić. Tylko o skuteczności ataku za Podolińskiego to nie chcę już wspominać...

Zaloguj aby komentować

Drewno 110 lecia

Dla mnie nie istnieje coś takiego jak stoper ŻYTKO

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.