Marek Wasiluk: - Jeszcze coś zostało po trenerze Stawowym
- Styl gry jest trochę inny niż wcześniej, ale widać jeszcze, że coś zostało po trenerze Stawowym. Choćby ta akcja bramkowa w meczu z Legią, widać było tiki-takę – mówi dla Dziennika Polskiego Marek Wasiluk , były obrońca Pasów, obecnie stoper Jagiellonii z którą Cracovia zagra w najbliższy piątek.
– (…) Teraz gracie z Cracovią, w której też doszło do wielu zmian.
– Oglądałem dwa jej mecze w tym sezonie. Styl gry jest trochę inny niż wcześniej, ale widać jeszcze, że coś zostało po trenerze Stawowym. Choćby ta akcja bramkowa w meczu z Legią, widać było tiki-takę. Cracovia ma zero punktów, ale z Legią zagrała całkiem dobrze, różnie się to mogło potoczyć. Krakowianom brakuje trochę szczęścia, też grali z mocnymi rywalami na początek.
– Śledzi Pan występy „Pasów” z sentymentu czy profesjonalizmu, podglądając wszystkich rywali?
– Grając w ekstraklasie, staram się oglądać mecze, a na Cracovię czy Śląsk patrzę z sentymentem, bo w tych zespołach gra wielu znajomych, spędziłem w nich parę lat.
– Najlepszym Pana kolegą w Cracovii był Mateusz Klich. A z obecnej kadry?
– Mateusz Cetnarski, byliśmy razem w Śląsku i Widzewie. Życzę mu, by jak najwięcej grał, mam nadzieję, że będziemy mieli okazję zagrać przeciwko sobie. Z wcześniejszego okresu znamy się dobrze ze Sławkiem Szeligą. Dobrze dogadywałem się z „Budzikiem”, Adamem Marciniakiem i Damianem Dąbrowskim. (…)
Cały wywiad - Marek Wasiluk: Jeszcze widać w „Pasach” tiki-takę – w Dzienniku Polskim
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Hej Mareczku
Opson
12:17 / 30.07.14
Opson
Kibic1995
12:49 / 30.07.14
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować