Jurij Szatałow: - Martwię się tym, że brakuje nam ludzi...

szatalow-jurij-2011-08-26

- Nie od dzisiaj wiadomo, że potrzebujemy więcej zawodników. Ja jako trener nie jestem w stanie sprowadzać nowych piłkarzy. To jest wspólna sprawa Profesora, Tomka Rząsy i moja...  - mówi dla Terazpasy.pl trener Cracovii Jurij Szatałow  po mecz z Zagłębiem Lubin.

- Panie trenerze byliśmy dzisiaj świadkami niezwykle dramatycznego spotkania. Jak Pan to przeżył?

- Taki zawód... Wszyscy, czy to dziennikarze czy kibice również mocno przeżywają takie mecze. Cieszę się, że chłopcy podjęli rękawicę w drugiej połowie, bo po przerwie nasza gra wyglądała zupełnie inaczej. Z tego się cieszę, ale martwię się tym, że brakuje nam ludzi... To nie jest to, gdy dwóch środkowych pomocników musi grać na obronie, trzeba przestawiać prawego obrońcę na lewą stronę... Widać, że ciągle brakuje nam "10" [rozgrywającego], że nie możemy przyspieszyć akcji. To są bardzo widoczne problemy.

- Jak zatem wytłumaczyć to, że w sytuacji gdy te problemy się pogłębiły - po czerwonej kartce Suvorova -  zespół  grał znacznie lepiej?

- Zawsze tak jest, że jak wybucha wojna to wszyscy biorą broń i idą na wojnę - z psychologicznego punktu widzenia to jest normalna sprawa. Mnie dziwi tylko jedna rzecz - rozmawiamy w szatni przed meczem, że ruszamy od pierwszej minuty, a potem... Chłopacy na pewno chcą, każdy z nich chce, ale następuje jakaś blokada psychiczna i gra się nie klei...

szatalow-jurij-2011-08-26

- Po pierwszej połowie niewiele wskazywało na to, że gra Cracovii może w tym meczu tak znacznie się poprawić. Tymczasem po przerwie - jeszcze przed czerwoną kartką dla Suvorova - zobaczyliśmy zupełnie inny zespół...  Jaką "terapię" Pan zastosował w przerwie meczu?

- Są różne sposoby żeby pobudzić zawodników - wszystko zależy od wzajemnego zrozumienia. Piłkarze zrozumieli o co gramy i jak powinniśmy w tej sytuacji grać. Pokazaliśmy zawodnikom gdzie Zagłębie ma problemy i zespół starał się to wykorzystać.

- Miał Pan już okazję zobaczyć najbardziej kontrowersyjne fragmenty z tego meczu? [rozmawialiśmy tuż po zakończeniu spotkania].

- Jeszcze nie, ale wszyscy, którzy oglądali powtórki w telewizji mówią mi, że znowu sędzia nie uznał nam prawidłowo zdobytej bramki... To jest kolejny mecz w którym sędziowie nas krzywdzą...

- Mało tego. Bramka dla Zagłębia została zdobyta ze spalonego... To już trzeci mecz, którego wynik został wypaczony  przez sędziów  na niekorzyść Cracovii !

- No tak... Ale ja nie będę z tego powodu płakał... To samo powiedziałem zawodnikom. Musimy tak grać, żeby nawet w takich sytuacjach w których sędzia przeszkadza, wygrywać te mecze. Nie jesteśmy "dziewczynkami", żeby z tego powodu płakać. Sędziowie popełniają błędy, ale my musimy wykonać swoją robotę - grać od pierwszej minuty a nie od 46.

-  Rozumiem Panie trenerze, ale zarówno Pan jak i  Pana  zespół rozliczany jest przez Zarząd czy kibiców głównie z ilości zdobytych punktów. Tymczasem błędy sędziów zabrały Cracovii w tym sezonie ni mniej ni więcej tylko 7 punktów!

- Bez względu na okoliczności - czy to są błędy sędziów, czy brak transferów - to ja odpowiadam za wyniki zespołu. Jestem przygotowany na wszystko. Taka już rola trenera.

- O tym, że w kadrze Cracovii jest za mało ogranych  w lidze  piłkarzy mówiliśmy wielokrotnie. Po meczu z Zagłębiem  ten problem jeszcze bardziej się pogłębił. Suvorov po czerwonej kartce wypadnie z gry na dłużej, a wkrótce rozpoczną się pauzy za żółte kartki...  Kolejnych kontuzji - odpukać! - też nie można wykluczyć...

- Taki już nasz los. Będziemy walczyć z tymi piłkarzami których mamy...

- Okienko transferowe jest otwarte do środy... Jest jeszcze teoretycznie szansa na wzmocnienie kadry zespołu.

- Nie od dzisiaj wiadomo, że potrzebujemy więcej zawodników. Ja jako trener nie jestem w stanie sprowadzać nowych piłkarzy. To jest wspólna sprawa Profesora, Tomka Rząsy i moja...

- Myśli Pan, że do środy uda się kogoś sprowadzić?

- Ja bym na pewno chciał. Tak jak każdy trener chciałbym mieć więcej zawodników w kadrze, tak żebym miał wybór, pole manewru, aby zespół przez rywalizację sam mobilizował się do meczu. Gdy nie ma rywalizacji w zespole to zawodnik podświadomie czuje, że czasami można trochę odpuścić... Tak to wygląda i chyba każdy to widzi.

Rozmawiał: Crac

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Stawowy

Za STAWOWEGO pilkarze chcieli tu przychodzic i grac. Jesli juz by miel zmieniac Szatalowa to jedynie Stawowy a nie Tarasiewicz

inne czasy

profesor prezes nie miał takiej jak obecnie kontroli nad klubem i pracowało tam więcej osób oddanych Cracovii.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

z oficjalnej - "Dla Nas każdy kibic jest ważny"

".....Nie jesteś fanatykiem piłkarskim, ale lubisz obejrzeć piłkę w dobrym wydaniu, najlepiej fundowaną przez drużynę klubu z bogatą historią? Zapraszamy Cię na mecze Cracovii - najstarszego klubu w Polsce.."
I gitara, ale: W kontekście wypowiedzi małeckiego, odczytuję to jako policzek w Naszą twarz.

chca

te obrazone parowy..blazny,zamiast zajac sie praca ta ktora potrzeba(wody na treningu hokeistow brak,o transferach nie wspominam..) to widzicie co robia,,powinni to zmienic na kazdy rura z drugiej strony..bo KIBICE TO MY!!!!!normalnie koniec swiata..

Zaloguj aby komentować

Też tak to odbieram

Zwyczajnie chodzi o przerzuty...

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zwolnienie Szatalowa ?!

Nie wierze, to bylby szczyt glupoty i frajerstwa. HWD temu kto zwolni Szatalowa. Okazalby sie niewdziecznikiem z najwyzszej polki. Nie dosc ze nas utrzymal w tamtym sezonie, to jeszcze gra 17 zawodnikami, a czesc gra na nie swoich pozycjach z braku laku. Nie wierze w to, ze zwolnia Szatalowa. Powtorze slowa Tomaszewskiego : Wypier...lic zarzad dyscyplinarnie !!! Jesli chodzi o transfery to nic nie bedziemy wiedziec do czwartku rana, bo teraz to jest wszystko skrywane w tajemnicy, zeby uniknac podjebania zawodnika w ostatniej chwili. Przykład : Canas. A jezeli nie bedzie zadnego transferu w co nie chce wierzyc, to trzeba bedzie powtorzyc slowa Tomaszewskiego.

canas

kto go podjebal przeciesz to cracovia go nie chciala

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

ZENADA!!!!!!!!

Podkupienie nam canasa którym sie interseowalismy pokazuje jak bardzo jest nie dojebany nasz zarzad!!!!!Do tego na warunku wypozyczenia nic dodac nic ujac!!Zenada smiechu warte,frajerstwo!Kiedy to sie w koncu skonczy??Pokazamy ze nam sie to nie podoba na łks!!!!!Zrobmy cos z tym!!

Zaloguj aby komentować

Janusze, Jakuby i Tomki...

...zegar cyk~cyk~cyk~cyk~cyk zapierdala, a tu ani słychu, ani widu!!!

Zaloguj aby komentować

Nic się nie dzieje!!!!!

Obiecywanie w kółko.....Jaga wypożyczyła Rogera Canasa to żeście się juz na zastanawiali nie bedzie juz transefrów jstem tego pewien!!!ku...co roku walka o utrzymanie i śmiech z naszej kochanej Cracovii dzieki takim nieudacznikom

Zaloguj aby komentować

Kolumbijczyk

w Jagiellonii fajnie

A np. Podbeskidzie tak się wzmacnia...

Liran Cohen zagra w Podbeskidziu. To zawodnik z przeszłością w Lidze Mistrzów!

Podbeskidzie przed końcem letniego okna transferowego podpisze kontrakt z 28-letnim pomocnikiem Liranem Cohenem.

Były reprezentant izraelskiej młodzieżówki jest typowym rozgrywającym: kreatywnym i dobrym technicznie. Trener Robert Kasperczyk nie ukrywał, że ściągnięcie zawodnika do środka pola stanowi absolutny priorytet i działacze spełnili jego prośbę.

Cohen ostatnio występował w Bnei Sakhnin, trzynastym zespole poprzedniego sezonu ekstraklasy Izraela. Wcześniej zakładał koszulkę Bnei Yehuda, Maccabi Petah Tikva i przede wszystkim Maccabi Tel Awiw, którego jest wychowankiem. W tym klubie grał do 2006 roku. Ma na swoim koncie mecze w Lidze Mistrzów i Pucharze UEFA. Do Podbeskidzia zostanie wypożyczony z opcją transferu definitywnego.

Piłkarz ten swego czasu uchodził za naprawdę duży talent i wróżono mu wielką karierę. W pewnym momencie coś się jednak popsuło. Cohen nie chciał przedłużyć kontraktu z Maccabi Tel Awiw, ponieważ zamierzał odejść za granicę. Zakazano mu więc treningów z pierwszą drużyną, a w końcu za 40 tys. dolarów wypożyczono do Petah Tikvy.

Cohen będzie piątym Izraelczykiem w polskiej lidze po Maorze Meliksonie i Dudu Bitonie (Wisła Kraków), Moshe Ohayonie (Legia Warszawa) oraz Idanie Shrikim (Górnik Zabrze).

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

łks last minute

Transfery łks last minute Kascielan,szczot, łukasiewicz,golanski,gorawski,Radunic klub z budżetem 3 miliony potrafi sprowadzic 5 grajków bo wiedza jak cieżko im bedzie a Tobiasz spi podobno Jurji ma sie podac do dymisji ....dzis a Tarasiewicz był widziany z Tobiaszem

Chłopaki

nie siejcie plotek, bo zawalu przez Was dostanę. Szatałow - kibice za Tobą murem! Rząsa siedzi teraz z reprezentacją zamiast dogrywać transfery. Moze tym zdenerwował profesora i stąd T?

Zaloguj aby komentować

Tarasiewicz ???

Jak większość tutaj mam nadzieję że to przywidzenie... Ostatnią taką głupotą było podziękowanie za pracę Lenczykowi - który nota bene po Tarasiewiczu przejął zabawki. Ostatnią rzeczą której bym sobie życzył byłoby przejęcie ŁKS-u przez Szatałowa i utrzymanie ich naszym kosztem (zdaje się że z Polonii go wzięliśmy bezpośrednio też przed meczem Cracovia - Polonia).

Zaloguj aby komentować

Stawowy

Zobaczycie, jeszcze bedzie zamiana (niestety) Stawowego za Szatałowa. Miał przyjść w poprzednim sezonie za Ulatowskiego, ale nie dogadali się z GKS-em. Teraz Stawowy jest wolny, GKS trenujje Płatek (sic!).

Zaloguj aby komentować

oraz Golański, a nie dwa razy Szczot...

...

Zaloguj aby komentować

ELVIS

Tez tak myśle, że był by to teraz głupi ruch, jak np. dalej tak będziemy zdobywać punkty i po 10 kolejkach mieć 6-7 to ja rozumiem, czy dostaniemy z ŁKS-em, lub nawet zremisujemy to też bym zrozumiał, ale teraz to nie. Choc mi się wydaję, że bardziej Rząsa jest zagrożony niż Szatałow. Tarasiewicz by pewnie chetnie zostal dyrektorem, bo po pierwsze bezrobotny, a po drugie później główny kandydat do objęcia posady trenera jak Ształowowi by nie szło.

Zaloguj aby komentować

...

No i ŁKS szybko zadziałał i Kasztelan, Szczot, Łukasiewicz oraz Szczot u nich. Pewnie jeszcze zaczną coś grać, jak to w ŁKS-ie często bywało, to ich stara taktyka, brali tych co mieli problemy i się później u nich odbudowywali, bo musieli jak jeszcze chcieli grać w ekstraklasie i kase zarabiać. Ale my szukamy nie wiadomo kogo i wszyscy są albo za drodzy jak mówi Filipiak, albo za słabi na naszą mocną drużynę jak mówi Rząsa i nie załatwiamy nikogo.

Zaloguj aby komentować

Pery77

Dokładnie. Zmiana trenera to już byłby MEGASZCZYT głupoty. Wierzę, że CRACOVIA właśnie z trenerem Szatałowem jest spokojnie w stanie ulokować się w środku tabeli. Mieliśmy pechowy początek ale wierzę, że to tylko złe miłego początki - tym bardziej po drugiej połowie w Lubinie.

Zaloguj aby komentować

...

Nie wiem czy poważnie tą informację traktować, ale równie dobrze RT może nie za Szatałowa być przymierzany, tylko za Rząse. Kmita pisał w sym artykule, że Filipiak traci cierpliwość do Rząsy, Rysio bezrobotny, więc posadę dyrektora też by chętnie wziął. Za granicą grał więc kontakty ma, język obcy pewnie jakiś też zna. Choć kto to wie co tam Filipiak czy Tabisz wymyslili. A może Rysiek to chłopak Tabisza, a wy sensacji szukacie:)))))))

Zaloguj aby komentować

To nie trener

RT to nasz nowy rozgrywający, doświadczony (bardzo), grał w kadrze (dawno temu), i potrafi nieżle walnąć z wolnego (kieliszka).

Zaloguj aby komentować

Mam nadzieje że to plotka

W tej chwili to akurat zmiana trenera nie jest Nam zupełnie potrzebna. Nie powiem żeby mi się podobały wszystkie decyzje Szatałowa ale mimo to doceniam jego profesjonalizm i podejście do zawodu. Ma charyzme i jest dobrym motywatorem. Tarasiewicz nie jest Nam potrzebny. Za to potrzebne są chociaż ze 3 wzmocnienia. Ale czy tak się stanie to chyba najstarsi górale nie potrafia przewidzieć co kombinuje w tej chwili Nasz Szanowny Zarząd...

Zaloguj aby komentować

re

mam nadzieję , że z trenerem to plotka, lepszego trenera niż Szatałow nie dostaniemy i przerasta on p klasę merytoryczność zarządu

Zaloguj aby komentować

Tarasiewicz????

Puki to nie jest potwierdzona informacja to zostawię to bez komentarza (sic)!!!!!!!!!!!!!!!

Zaloguj aby komentować

?????

jak tak zrobią to będzie kolejny błąd filipiaka...jak było po stawowym,lenczyku...Ja stoję murem za SZATAŁOWEM !! nie chce widzieć innego trenera....jak tu przyjdzie piz... tarasiewicz to moja noga na El Passo nie stanie dopóki profesorek nie zmądrzeje.
Bo to nie wina trenera ,że ma ambicje i chęci tylko sępy nie chcą zakupów zrobić i sępią na dobrego zawodnika...Filipe się wku.. bo trener oficjalnie prosi o wzmocnienia ??
szkoda słów i nerwów...wrrr

Zaloguj aby komentować

...

Nie 3 tylko ponoć 10 jak podawali kiedys w gazecie, choć i tak to jest najmniejszy budzet w lidze, najwięcej Legia 75, my 30, ale trzeba wziąść pod uwagę hokej, czyli gdzies 25 de facto, może trochę wiecej, może mniej, ale średniakami pod tym względem jesteśmy. I jeszcze ŁKS nikogo nie załatwił, ale pewnie kogos im się uda znając życie, bo już nie raz zbierali tych co im nie idzie w innych klubach, lub jakiś tzw. emerytów i to też czasami na ostatnia chwilę, więć mają wprawę.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Klub Kokosa w Cracovii

[link]

Bravo Filipiak .
Myślałem ,że masz jaja a ty ludzi nie szanujesz.............

Pery77

Masz racje tam przedstawia się tylko jedną stronę sprawy. Przecież jak sie opłaca im to finansowo to restrykcje nie są znów jakieś straszne, że w starym sprzęcie ćwiczą, że prać sobie sami muszą, że pensje im się wstrzymuje, a później i tak wszystko wypłaca, znów nie jakiś terror. W Bytomiu nie wypłacali w ogóle, a grać musieli, a tu weekedny wolne;))) Tylko po prostu chodzi tu o to, że sami ćwiczą i nigdzie nie grają, jakby grali w A-klasowej rezerwie to by nikt takiego artykułu nie napisał, bo by mieli gdzie grać, z kim trenować i nikt by nie gadał, że im zawodu wykonywać się zabrania i pisałem o tym we wcześniejszym poście. O Zabrzu np. nikt nie pisał takich artykułów i nikt nie sugerował jak to się tam źle kogoś traktuje, bo grali gdzieś w A czy B klasie i Zabrze miało alibi, choć pewnie podobnie ich zniechęcali, ale grać im dawali i alibi mieli i na podobna sprawę patrzyło się trochę inaczej.

Zaloguj aby komentować

I jeszcze taka sprawa...

Co robić z takimi zawodnikami, jak klub nie wiąże z nimi nadziei, oni nie chcą odejść na warunkach klubu, a klubowi się nie opłaca na ich, i do tego w ME nie chce się blokować miejsc młodzieży? Rezerwy nie ma to niby z kim mają cwiczyć i gdzie grać? Co by im dało jakby cwiczyli z ME, a i tak nie brani byli pod uwagę do meczowej 18? Mogli by mieć też wtedy pretensje, że nie grają i klub im nie daje możliości do grania, a są np. lepsi na treningach od niektórych z ME. W sumie jest na to sposób bez kontrowersji i takich artykułów, które uderzają w klub i w zarząd, w tym i prezesa przecież, tylko trzeba by dać trochę kasy, chodzi o nie duże pieniądze, a nie oszczędzać na wszystkim. Stworzyć A-klasową rezerwę, koszty małe, można by nawet kadrę z kibiców wyselekcjonować i przecież by się znlazło wielu, którzy by sobie chcieli pokopać piłkę w A-klasie za jakąś kiełbaskę i napój po meczu, niektórzy nawet bosika wynajmują by to zrobić, a tu by mieli za friko, jakiś trener za śmiesze pieniadze by przyszedł, boisko na 1,5 godziny 2-3 razy w tygodniu by się znalazło, raz na dwa tygodnie na mecz i autokar, woda itp. znów nie jakiś koszty wielkie przecież i takich co ćwiczą teraz sami do tej drużyny dorzucić i niech ćwiczą 2-3 razy w tygodniu z tą drużyną, a 2-3 razy sami i niech grają w A-klasie. Problem z głowy, mogą wykonywać zawód, połowę treningów cwiczą z drużyną, mają z kim grać i do tego nie jeden by sie pewnie szybciej zniechęcił i odszedł na warunkach klubu, jakby musiał grać w A-klasie niż jak sobie przyjdzie raz dziennie na 1,5 godziny pokopać piłkę i pobiegać z dwoma kolegami i do tego weekend wolny, bo nie gra nigdzie, a kasa leci, a że wsztrzymują czsami na 4 miesiące? Co z tego jak i tak póżniej wypłacają w piątym wszystko zaległe, że prać sobie trzeba samemu, a co to pralki nie mają. Znów formy zniechęcenia nie są znów drastyczne, jak się opłaca.

Zaloguj aby komentować

Artykół tendencyjny

Też go czytałem i śmiać mi sie chciało z niego. Biedne piłkarzyki ( zarabiający po kilkanaście tyś na miesiąc) się żalą że nie moga grać. Już pokazali jak grają. jesli ktoś jest dobry czy choćby ambitny to klub sobie zawsze znajdzie ale jeśli zależy komuś tylko na kasie to niech się nie dziwi że klub go odstrzelil. Kulig to już parodia - on chyba cały sezon już tak sobie przebimbał. Kiedyś go szanowałem za serce na boisku ( umiejętności niestety dużo mniejsze) ale skoro woli zostawać na utrzymaniu klubu niż grać choćby za kilka tyś mniej - ale jednak grać - to myśle że to pijawka a nie piłkarz. Dlatego też tak trudno mu teraz znaleźć nowego pracoawce.
Do tego takich klubów które chcą się pozbyć z różnych względów swoich (nieprzydatnych a sowicie opłacanych piłkarzy) jest dużo więcej w naszej lidze. Nie tylko My ale i Polonia Wa-wa czy np Górnik Zabrze który dopiero co niedawno pozbył się D. Gorawskiego który chyba od dwóch sezonów grał sobie w rezerwach ( chyba B klasa) a zarabiał 60 tyś na miesiąc. Maja jeszcze Strąka ( następny gwiazdor z pensją 50 tyś). Podobnie było też chyba w Koronie i Lechii. Tak więc takie sytuacje są dość częste. Za granicą też - pamiętam jak kilka sezonów temu w Chelsea po przyjściu Abramowicza przeprowadzono czystke w składzie to np tacy zawodnicy jak W.Bogarde czy M.Reizzicher ( a to zdobywcy Pucharu Mistrzów z Ajaksem) z pensjami po 40tyś funtów tygodniowo grali sobie spokojnie cały sezon w rezerwach i nawet nie mysleli o żadnej zmianie barw bo nikt by im tyle nie dał.
Powiedzmy sobie szczerze że piłkarz to troche inne zajęcie niż zwykła robota na etacie bo kto sobie wyobraża sytuacje że podpisuje kontrakt z jakąs firmą np na 5 lat i po roku okazuje się że jego praca jest oceniana źle i nie przynosi kożyści ale ta firma nadal ma obowiązek płacić mu za jego prace nawet pozorowaną... W takich wypadkach obowiązuje zwykle 3 miesięczny okres wypowiedzenia i pa pa. Ale piłkarze sa chronieni. Mogą grać totalny piach ale wymagają wypłaty i nie zamierzaja sami rozwiązywać umowy. No jasne - umowa to umowa ... Tyle że obie strony powinny ją respektować a nie tylko klub który ma zawsze płacić a nie może wymagać dobrej formy i profesjonalnego podejścia do zawodu.
Zwyczajnie tym piłkarzykom brak ambicji sportowych i tylko kasa się dla nich liczy.

Zaloguj aby komentować

...

Wiadomo nie powinno czegoś takiego być, mozna by ich wypożyczyć gdzieś za darmo na rundę i nawet pensje im płacić, bo tak im trzeba teraz, i może by się pokazali ktoś by się po nich zgłosił i poroblem z głowy. Z drugiej strony może być jak kiedyś z Kuligiem, poszedł do Zabrza wrócił z kontuzją i kiepski interes. Piłkarze też nie chcą z kasy zrezygnować i wolą tak niż rozwiązać kontrakt i gdzieś iść grać, tylko prawda jest taka, że teraz nigdzie nie dostaną tyle ile mają w Cracovii za ćwiczenia w trzech, więc moze wolą tak. Każdy będzie teraz zwalał na każdego, piłkarze na klub, że ich gnębią, a klub na piłkarzy, że lenie i zamiast iść gdzieś grać za mniejszą kasę jak Janus to wolą ćwiczyć sami w trzech i brać więcej. Jak tak naprawdę jest do końca nie wie nikt, ale fakt faktem chora sytaucja, ale to nie tylko u nas, co pokazuje, że się dużo gada jaka nasz liga profesjonalna, jacy profesjonalni zawodnicy, a takie się rzeczy dzieją.

Zaloguj aby komentować

weszło

czytaj dalej wejszło.pieprzenie może co mądrego wyczytasz

Zaloguj aby komentować

...

Że tak jest to pisano i mówiono już o tym kilka tygodni temu. Choroba ekstraklasy, bo i w Polonii tak było i w Lechii i w Koronie (Nawotczyński) i jeszcze gdzieś.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Naruszenie regulaminu, wpis zmoderowany

nowe kontrakty

ciekawe, bo mamy tylko dwa dni, a Rząsa bawi się w kadrę, to kto negocjuje, bo jeśli Tabisz to tylko należy spuścić zasłonę milczenia i dalej się denerwować o losy naszej drużyny

Zaloguj aby komentować

módlmy się żeby coś wypaliło

W tej sytuacji właściciel klubu Janusz Filipiak (59 l.) zamierza dokonać awaryjnych zakupów.

- Na pewno przed zamknięciem okna transferowego jeszcze kogoś sprowadzimy do klubu - zapowiada w rozmowie z "Super Expressem".

Okienko transferowe otwarte jest do środy, a więc szefowi Cracovii nie pozostało wiele czasu.

- Rozmawiamy z kilkoma piłkarzami z południa Europy, z krajów bałkańskich, nadal szukamy też na rynku holenderskim. Poza obrońcami, interesują nas pomocnicy, w tym rozgrywający - wyjaśnia Janusz Filipiak, dodając, że w orbicie zainteresowań Cracovii nie ma Polaków.

re

powiem to co mówi prezes pieniędzy mamy jak lodu na zakupy tylko piłkarzy na świecie dobrtch na poziom cracovii ciągle brak, żenada

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Afera rozporkowa ;-)

Temat z innej beczki ale na tyle zabawny że musiałem to napisać ;-) Słyszeliście jak legła świętowała awans do fazy grupowej LE ? W burdelu na ul. wiertniczej ( przy tej samej ulicy siedzibe ma też ITI);-) Niby nic wielkiego bo wielu chodzi do takich przybytków ale akurat oni dali się sfotografować przez paparazzi z Super Expresu i mieli w poniedziałek okładke na wyłączność jak wychodzą z burdelu . Konkretnie to chodzi o czterech piłkarzyków mianowicie : Rubus, Borysiuk, Kucharczyk i Jędrzejczak. Niby wszyscy kawalerowie ale wszyscy w stałych związkach a dziewczyna Borysiuka podobno nawet w 7 miesiącu ciąży.
Pierwszym znanym efektem tej publikacji jest już rozstanie M.Rybusa ze swoją dziewczyną (szybko to nastąpiło ;-)
Zostawiam to bez komentu bo każdy ma swoje zdanie na temat wierności czy świętowania sukcesów sportowych.
Napisałem to tylko dlatego że wydało mi się zabawne jak media potrafią zrobić afere z niby małego incydentu.Na wzór Anglii i ich The Sun i Nevs of the World
Sorry za taką małą prywate ;-)

Zaloguj aby komentować

Hehe:)

hehe no ja uwazam temat transferow w tym roku za zamkniety:)jeszcze pare kontuzji i ujrzymy takie nazwiska w składzie jak filipak,tabisz i rzasa gwiazdy swiatowego kalibru nie ma co czekac juz od sparingu powinnismy ich juz ujrzec wpierwszym składzie:)

Zaloguj aby komentować

spokojnie

zostalo az 51 godzin tyle sie moze wydarzyc...(gancarczyk-zawisza,baltyk!!!!!??????????? zobaczymy co sie urodzi w czwartek rano..

Zaloguj aby komentować

Szczesliwy:):):):):):)

Jaki ja jestem dumny z tego ze od 30 lat jestem za PASAMI a od roku biore moje Corki na sektor rodzinny i silą rzeczy jestem PIKNIKIEM mam karnet na calą rodzine i na szczescie nie musze sie obawiac ze ktorys z naszych zawodnikow bedzie chcial mnie wyrzucic i moze PIKNIKOWI nie wypada ale przytocze stara juz przyspiewke jeszcze z czasow kiedy chodzilem na 3 lige BUDA BUDA BUDA ŁAŃCUCH PIES OTO CAŁA wisła WASZ TS .......... TYLKO PASY TYLKO CRACOVIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

...

ciekawi mnie co z tym Tamirem...

Zaloguj aby komentować

biker765

Mam 15 lat dłuższy od Ciebie staż w miłości której na imię CRACOVIA i również jak Ty jestem przekonany, że żaden z NASZYCH piłkarzy nie wypowiedziałby tak kretyńskiej opinii o kibicach jak ten ćwierćinteligent zza Błoń. No ale nie ma się co dziwić - jak patrzę na niego to mimo, że jestem katolikiem zaczynam wierzyć w teorię Darwina.......

Zaloguj aby komentować

powinno

byc gts...

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

A w wiśle

Przegrali mecz z lechią i od razu wygwizdali swoją "pseudo kfiazdę".
"Skrzydłowy krakowskiego zespołu został wygwizdany przez niektórych fanów, gdy opuszczał boisko. Po spotkaniu stwierdził m.in., że nie życzy sobie, by "piknikowi kibice" przychodzili na stadion przy ul. Reymonta. - Jak można tak potraktować ludzi, którzy chodzą na mecze Wisły dłużej niż Patryk jest na tym świecie? To jest nie do pojęcia! Trudno natomiast dziwić się fanom. Jeśli dostaniesz nieświeże jedzenie, to masz prawo do krytyki. Ludzie, którzy zasiadają na centralnych sektorach na stadionie, kupują najdroższe bilety. Z tych pieniędzy klub utrzymuje Małeckiego i zapewnia mu opiekę lekarzy".

Heh, to dobitnie pokazuje jacy to są "kibice", którzy tylko zwyczajnie biegają za sukcesem i tylko z tego powodu niby im "kibicują". To jeszcze bardziej wzmacnia to moje poczucie wyższości nad nimi. Wystarczył jeden przegrany mecz i już potrafią się odwracać od zawodników :D

Cytat z DP:

"Porażkę Wisły z Lechią widziało 13 tysięcy 550 kibiców na stadionie. Jeśli piłkarze "Białej Gwiazdy" będą nadal grać w takim stylu jak w sobotę, to na kolejne spotkania może przyjść o połowę mniej fanów. Obiekt będzie świecił pustkami i miasto nie będzie musiało się spieszyć z dokończeniem trybuny zachodniej. Można przegrać, ale trzeba mieć styl. Bez niego o wypełnieniu stadionu nie ma co marzyć. "

Zaloguj aby komentować

(C)FAN

dokladnie,chlop ze wsi wyjdzie,ale juz wies z chlopa nie zAWsze..

Zaloguj aby komentować

slowo KLUCZ - suwałki ;P

Patryk jest chamem z morda jak Tatarska dupa i gnojowa z pyska!!!az dziwne ze ktos spodziewal sie po nim czegos wiecej...
ten burak nawet telewizora w domu nie mial...
a,ze kibice tam piknikowi to juz calkiem inna historia..heh =)

Zaloguj aby komentować

A co nas obchodzi...

...ta tępa "parówa" i jej wielbiciele/koneserzy??? ;-)

Zaloguj aby komentować

Oczywiście

odwołał się też do naszego klubu:
"- "Pikniki", którzy przychodzą tylko po to, by zjeść kiełbasę i oglądnąć mecz, powinni przenieść się na drugą stronę Błoni, bo tam ich miejsce - wypalił pomocnik krakowian. Władze Wisły potraktowały to jako "najwyższe przewinienie dyscyplinarne".
Ta śmieszna piłkarzyna chyba nie wie, że to własnie do niego na mecze niemal same "Pikniki" przychodzą, a u nas jest na odwrót! To właśnie my jesteśmy z klubem na dobre i na złe i niemal co tydzień przeżywamy złe wyniki tylko po to aby z sercem dopingować zawodników w kolejnym meczu! To u nas bez większych wyników przychodzi na stadion niemal zawsze ponad 10 tys ludzi! Gdybyśmy to my grali w czołówce to przychodziłoby nas nawet 4 razy więcej - tyle, że niestety nasz stadion nie ma takiej pojemności!
Pozdrowienia dla wszystkich!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Dzisiaj W Dzienniku Polskim

Jest całostronicowy artykuł o Cracovii autorstwa Macieja Kmity, polecam. Sam przeczytałem i podsumowuje on, nasze spostrzeżenia na tym forum.

yesion

No wiem, bo później sprawdziłem. Ale z jednej strony powołuje się na transfermarkt i bierze kwotę 800 tyś euro ze sprzedaży Polczaka, a zdrugiej podaje za Gąsińskiego 150 tyś euro, choc na transfermarkt jest 100, przy Kosanoviciu i Budakoviciu podaje, że brak danych, choc na transfermarkt podają, że też po 100 kosztowali i za v.d. Biezena podaje 150, choć na transfermarkt jest 400, i jeszcze w dwóch przypadkach jest inaczej, ale tam chodzi o grosze w sumie, no ale wychodzi, że dane o kwotach bierze skąd mu się podoba. Ponoć Sawala odchodzi z Bełchatowa, może do nas? Kiedyś go Szatałow zachwalał i mówił, że by chciał go w drużynie, a przecież przy Szatałowie wypłynął w Bytomiu.

Zaloguj aby komentować

...

Choć myślę podobnie jak redaktor Kmita on co do możliwości finansowych Filipiaka, też mi się wydaje, że kasy nie ma, a gada bzdury, że ma. Głupio mu sie przyznać chyba, że interes idzie gorzej i kasy mniej w dobie kryzysu, czy, że pod względem finansowym, jak się porówna budżety to jesteśmy średniakiem przecież, biorąc pod uwagę to, że jest budżet na cały klub, czyli z hokejem włącznie, tylko dalej kituje. Można raz, dwa uwierzyć, ale później już jest to komiczne z deka. Zamiast powiedzieć jest tak i tak kasy nie ma nawalone. Następna sprawa, akurat w artykule nie poruszna, Kulig, Kostrubała i Kaliciak ćwiczą sobie sami w 3, nigdzie nie grają i kase z klubu biorą. Bez sensu, albo ich włączyć do kadry i niech trener ma większą jak się pozbył zawodników, zamiast poczekać z tym jak na 100% ktoś za nich przyjdzie, a później się okazało, że transferów wystarczającej ilości nie zrobiliśmy, albo ich wypożyczyć gdzieś za darmo na rundę i nawet im płacić pensje, przy takim układzie pewnie paru chętnych się by z I-ligi znalazło i niech grają gdzieś przynajmniej, niech się pokażą i wtedy może ich ktoś kupi, a tak to ćwiczą sobie sami, a kase i tak im płacą, a ci nie chcą rezygnować z kontraktów i rozwiązywać umowy, a że ktoś ich weźmie marna szansa, bo nigdzie nie grają i nawet nie można ich nigdzie zobaczyć co z sobą prezentują teraz. Ale takie głupoty nie tylko u nas, bo i w Lechii tak było i w Polonii "klub Kokosa". Filipiak swoje ma na sumieniu ale kadry na 100% nie mamy tak słabej, by "rozpaczliwie się bronić przed utrzymaniem", może przez brak transferów więcej niż środek tabeli nie będzie, ale spokojne utrzymanie być powinno nawet jakby do jedenastki wstawić jednego czy dwóch z ME, to nie powinno to jakoś dramatycznie osłabić drużyny, przy tylu doświadczonych, dobrych, solidnych czy dobrze rokujących graczach, a nie jakaś rozpaczliwa walka. No chyba, że cały czas nie wiadomo ilu kontuzjowanych będzie, i nie wiadomo ilu za kartki pauzować, ale to mało parawdopodobne by tak było. 2-3 mecze może się zdarzyć, ale nie całą rundę. W Legii nawet jak im zawodników brakowało to młodych wstawiali i się paru wybiło, a my robimy dramaty, że młodzi na ławce siedzą. Druga sparwa, że mógł Filipiak z listy Szatałowa ściągnąc mu tych 3-4 graczy jeszcze, kogo on znów tam może mieć na tej liście? Jak Żytko i Nykiel to przecież jego pomysły, czyli pewnie kogoś pokroju tych graczy. I by miał świety spokój, powiedziałby, załatwiliśmy takich jak chciał trener, kadra juz wąska nie jest, ja na wyniki nie mam wpływu, a tak to bedzie głównym winowjącą, bo nie dał kasy, bo Szatłow to nie Majewski, choć była dość podobna sytuacja. do tej. No ale Majewski był najbardziej nielubiany wśród kibiców i dziennikarzy więc było na niego, a o reszcie się nie mówiło. Nawet redaktor Kmita tak uważał i nic wtedy nie pisał na portalu w którym pracował, że Filipiak przyskąpił, a w klubie nie było nawet w tym czasie dyrektora sportowego. Choć trzeba przyznać, że był jeden skaut, w osobie Łacha, (choż też nie cały czas, bo trenował też Stalową Wole w tym czasie przez jakiś okres), który jeżdził i oglądał mecze różnych lig i szukał kandydatów do gry w Cracovii. Dudzica on miał obserwować i zarekomendować do klubu, chyba jego największy sukces, choć rekomendacje Polczaka też mu niektórzy przypisywali, m.in. AS z DP. Teraz Szatałow jest powszechnie lubiany, Rząsa symapatyczny, więc wszystko jest według redaktora Kmity przez Filipiaka. I redaktor Kmita się moim zdaniem myli też w tym, że dopiero Tomasz Rząsa jest pierwszym dyrektorem sportowym w Cracovii i wcześniej za czasów Comarchu nie było takiej funkcji w klubie. A Mikulski to niby kim był jak nie dyrektorem sportowym za trenera Stawowego? Łach też był przez chwile dyrektorem sportowym, jak mi się dobrze wydaje jakoś zaraz po Mikulskim, a później była przerwa do Rząsy, aż czyli jakieś 4 lata, ale nie było tak, że wcześniej nie było, jak podaje z wykrzyknikiem redaktor Kmita.

Zaloguj aby komentować

Hetairoi13

no szkoda ale,spokojnie,poradzimy sobie;)jak mozesz to cracovianazawsze@onet.pl ;)z gory wielkie dzieki.pzdr

Zaloguj aby komentować

KRISTOV

Mam ten artykuł w pdfie, mogę ci wysłać tylko potrzebuję jakiś namiar. Szkoda, że na TP nie ma opcji wysłania info na priva.

Zaloguj aby komentować

niestety nie kazdy

strona dziennika polskiego nie laduje mi sie(nie mieszkam w kraju obecnie)jakby ktos dal rade wrzucic tu tekst byloby git,jak nie trudno...

Zaloguj aby komentować

Góra lodowa :)

Sukcesy trenerskie:

reprezentacyjne:

wicemistrz Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w RFN: 1988
brązowy medalista Igrzyska Olimpijskich w Montrealu: 1976
uczestnik turnieju finałowego Mistrzostw świata: 1982, 1986, 1990

klubowe:

półfinalista Ligi Mistrzów: 1999
zdobywca Pucharu Zdobywców Pucharów: 1975, 1986
zdobywca Superpucharu Europy: 1975
mistrz ZSRR: 1974, 1975, 1977, 1980, 1981, 1985, 1986, 1990
wicemistrz ZSRR: 1973, 1976 (jesień), 1978, 1982, 1988
brązowy medalista Mistrzostw ZSRR: 1979, 1989
zdobywca Pucharu ZSRR: 1974, 1978, 1982, 1985, 1987, 1990
finalista Pucharu ZSRR: 1973
mistrz Ukrainy: 1997, 1998, 1999, 2000, 2001
wicemistrz Ukrainy: 2002
zdobywca Pucharu Ukrainy: 1998, 1999, 2000
finalista Pucharu Ukrainy: 200


Walery Łobanowski
Źródło: futbolnet.pl
Autor: Maciej Słomiński / Współpraca: Oleksandr Pauk
Walery Łobanowski (fot. interia) Walery Łobanowski (fot....

Dziś w to trudno uwierzyć, ale pod wodzą Walerego Łobanowskiego Dynamo Kijów (i reprezentacja ZSRR, przez długi czas praktycznie tożsama z kijowską kamandą) wspięło się na poziom wyższy od futbolu totalnego. Holenderska finezja została wsparta matematycznym podejściem naukowym.

Nie bez przyczyny mówiło się, że kijowska drużyna funkcjonuje jak maszyna. Tak było, ale aby wspiąć się na wyższy poziom perfekcji i zaskoczyć rywala, potrzebni byli łamiący schematy artyści futbolu: Oleg Blochin, Aleksandr Zawarow i Igor Biełanow. Artystyczne rozwiązania na boisku Walery Łobanowski, ksywa ?Pułkownik?, zaszczepiał piłkarzom zabierając ich do teatru. Podobno teatr dodawał piłkarzom sił.


Fot.Guardian

Lata 60. ? życie to cyfry
Będąc małym chłopcem, Łobanowski marzył, aby zostać kierowcą. Właściwie mu się udało, bo przez większą część życia kierował ludźmi. Piłkarzem był dobrym, chociaż nie wybitnym, stąd zaledwie dwa występy w reprezentacji Kraju Rad. Jako jeden z pierwszych futbolistów w ZSRR stosował strzał nazywany ?spadający suchy liść?. Tak sprytny sposób uderzania piłki na bramkę przywędrował do CCCP po MŚ 1958 r. w Szwecji, gdzie ?Sborna? mierzyła się z Brazylią, w barwach której taki trick stosował Didi.

Z racji boiskowych wyczynów Łobanowskiego nazywano kapryśnym dzieckiem albo baleriną, bo unikał ostrych starć z obrońcami. Pewnie dlatego, że już wówczas był myślami gdzie indziej, za boczną linią boiska. Gdy w 1961 r. kijowskie Dynamo zdobyło mistrzowski tytuł Kraju Rad po raz pierwszy, 22-letni Walery nie miał ochoty jeździć po okolicznych fabrykach z resztą zespołu i wypijać po lufie z każdym chętnym. Wolał udać się do kijowskiej Politechniki, aby zadać inżynierom parę setek trapiących go pytań.

Już wtedy zdał sobie sprawę, że nie starcza mu jednostkowy wpływ na przebieg meczu. Będąc trenerem, mógł odcisnąć o wiele większe piętno na tym, co dzieje się murawie. Jak wyjaśniał, piłka nożna dla niego stała się systemem 22 elementów. Dwóch podsystemów zawierających po 11 elementów każdy. Życie to liczby ? zwykł mawiać. Interesowało go nie tyle pierwsze miejsce w tabeli, co boiskowa perfekcja.


Fot. shakhterstat.by.ru

?Futbołnowy szpion?
Wspomniana wyżej niechęć do chleba w płynie stała się pośrednim powodem przedwczesnego zakończenia kariery piłkarskiej. Łobanowski zresztą podobno nie pił wódki do końca życia. Z rzadka jedynie wysyłał po koniak do sklepu swego sąsiada z bloku, Aleksieja Michalijczenkę, którego uważał za piłkarza idealnego. Traktował go niemalże jak syna, a syna - jak wiadomo - czasem należy potraktować surowo. Opowiadał mi kiedyś Mistrz Roman Hurkowski, jak w kuluarach poczęstował Michalijczenkę papierosem (nie pamiętam niestety, przy okazji jakiego meczu, może Dynamo Kijów ? FC Porto 1987?), a ten zaczął się trząść jak osika na wietrze, widząc zbliżającego się trenera.

Inny polski akcent związany z Łobanowskim to smakowita opowieść Andrzeja Gowarzewskiego z 20. tomu encyklopedii piłkarskiej Fuji: ?Wypada mi sięgnąć do wspomnień z hiszpańskiego Mundialu, gdzie w ekipie ZSRR asystentem trenera Konstantina Bieskowa był młody jeszcze Walery Łobanowski. Rozumiał język polski i gdy w drugiej fazie nasz zespół i ZSRR znalazły się w jednej grupie, właśnie ?Walerka? otrzymał bojowe zadanie zbierania informacji o polskiej ekipie. Polegało to na tym, że Łobanowski zjawiał się w biurze prasowym, wyszukiwał grupę polskich dziennikarzy, aby zbliżając się do nich chyłkiem i niepostrzeżenie podsłuchać jak najwięcej ploteczek. Sympatyczny ?Walerka? rżnął przysłowiowego głupa, krocząc tyłem w kierunku polskich żurnalistów, a rozpoznany czerwienił się niczym burak lub piwonia. Co przy jasnej karnacji robiło piorunujące wrażenie. Na chwilę oddalał się w inne miejsce po czym powtarzał manewr futbołnowo szpiona. Gdy rok później przyjechał już jako selekcjoner ?Sbornej? na mecz przeciwko Polsce do Chorzowa ? przypomniałem mu Barcelonę, ale ?Walerka?, niczym stary wyga, nie mrugnął nawet okiem. ? Tak nada ? stwierdził filozoficznie??.

Ale do rzeczy. Miało być o abstynencji Łobanowskiego i o tym, jak rozeszły się drogi ?Walerki? i innego genialnego trenera Wiktora Masłowa ? ówczesnego szkoleniowca Dynama. Istnieją dwie wersje zdarzeń.

Bardziej popularna mówi o roku 1964 i powrocie z obozu znad Morza Czarnego. W drodze powrotnej samolot z drużyną kijowskiego Dynama na pokładzie był zmuszony awaryjnie lądować w Symferopolu z powodu złej pogody. Odlot był kilkukrotnie przekładany, aż w końcu Masłow zamówił dla wszystkich posiłek i ku zdumieniu ogółu po szklance ?horiłki?, czyli wódki. Wszyscy piłkarze przecierali oczy ze zdumienia, ale każdy ochoczo wypił. Każdy poza Łobanowskim, zagorzałym abstynentem. Widząc to, Masłow zapytał, czemu nie chce wypić za sukces drużyny. Ostatecznie sklął niepokornego piłkarza i odpuścił.

Inna wersja mówi, że załamanie ich stosunków nastąpiło 27 kwietnia 1964 podczas meczu w Moskwie ze Spartakiem. Goście prowadzili 1:0 i 20 minut przed końcem trener zdjął Łobanowskiego z boiska. Nasz bohater opuścił plac gry przed czasem po raz pierwszy w karierze. Pod koniec meczu Spartak wyrównał, a stugębna plotka głosiła, że Łobanowski został zdjęty z murawy, bo nie chciał dostosować się do wcześniej ustalonej gry na remis. Prawda czy nie - następny mecz z Szynnikiem w Jarosławlu był jego ostatnim w barwach Dynama.

Lata 70. ? komputer wielkości lodówki
Po opuszczeniu Dynama Łobanowski spędził dwa sezony w Czernomorcu Odessa, przed przejściem do Szachtiora Donieck. W 1968 r., gdy doniecki klub zajął 14. miejsce w ligowej tabeli, Walery rozważał porzucenie futbolu na dobre i karierę w fachu hydraulika. Jednak propozycja objęcia drugoligowego wówczas Dniepra Dniepropietrowsk w 1969 r. była z tych nie do odrzucenia. Trener miał wówczas zaledwie 29 lat. Ale już w trzecim sezonie przyszedł pierwszy sukces w postaci wywalczenia awansu do najwyższej ligi Kraju Rad.

Właśnie podczas pobytu w Dniepropietrowsku Łobanowski zamówił swój pierwszy komputer. Taki wielkości sporej lodówki. Zamówienie musiało wzbudzić zainteresowanie w najwyższych kręgach partyjnych, nie tylko w Kijowie, ale w samej Moskwie. ?Pułkownik? (tej ksywy dorobił się, gdy z boiska przesiadł się na ławkę trenerską) miał jednak dobre układy z partyjniakami. Nie jest to zarzut. Jakby nie miał układów, to by nie było Łobanowskiego. Takie były czasy. Wtedy komputer był rewolucją, dziś laptopy towarzyszą wszystkim szkoleniowcom, czy do stawiania pasjansa czy herbaty, niektórym nawet do analiz taktycznych. Szczególnie dobre stosunki miał z pierwszym sekretarzem KP Ukrainy Szczerbyckym.

Kijowskie Dynamo objął Łobanowski w roku 1973 i tam dorobił się miana jednego z pionierów naukowego podejścia do sportu. W ośrodku treningowym Dynama na piłkarzy ze ścian spoglądał futbolowy zestaw obowiązków - lista wymagań Łobanowskiego wobec piłkarzy: 14 zadań defensywnych i 13 ofensywnych.

Dzień po meczu w ośrodku na tablicach były statystyczne opracowania spotkań.

Co ciekawe, Łobanowski przyznał w jednym z niewielu wywiadów, że wiele ze stosowanych rozwiązań zapożyczył z? hokeja na lodzie. Na przykład wstrzeliwanie krążka do tercji obronnej w futbolu równało się podaniu na wolne pole.


Fot. thevintagefootballclub.blogspot.com

Tak jak inna wielka drużyna tamtych czasów, Ajax Rinusa Michelsa, piłkarze Dynama stosowało wysoki pressing. Ale gdy wymagała tego sytuacja, mogli się głęboko cofnąć i zaatakować z kontry. Jedna rzecz pozostawała niezmienna: zasada rozciągania pola gry, gdy Dynamo atakowało, i możliwie najściślejszego ograniczenia pola akcji w grze obronnej. Strategia na konkretne mecze różniła się od siebie. I znowu: dziś norma, wtedy nowość.

Szczytowe osiągnięcie tamtej dekady to finał Pucharu Zdobywców Pucharów, 3:0 z Ferencvarosem, 14 maja 1975 r. w Bazylei. Swoją drogą, co to były za czasy, że w finale zagrały drużyny z Kijowa i Budapesztu.

Skład Dynama: Rudakow- Troszkin, Fomenko, Reszko, Matwijenko ? Muntian, Konkow, Kołotow, Burjak ? Oniszczenko, Błochin



Ale już wtedy zaczęły pojawiać się rysy. Podczas igrzysk olimpijskich roku 1976 w Montrealu na radzieckim statku nastąpił bunt piłkarzy, którzy narzekali na zbyt wielki rygor. Brązowy medal był również klęską w oczach przywódców światowej ojczyzny proletariatu. Walery został wylany z posady selekcjonera, mimo że objął ją zaledwie rok wcześniej. Ale i tak powtarzał, że obrana droga jest drogą raz na zawsze, rano, wieczór, we dnie, w nocy, że nic nie należy zmieniać, że trzeba robić dalej swoje? To samo mówił w 1983 r., gdy ?Sborna? nie zakwalifikowała się do ME i rok później, gdy Dynamo zajęło dopiero 10. miejsce w lidze.

Lata 80. ? pięciu na pięciu z zawiązanymi oczami
Łobanowski tuż przed meksykańskim mundialem w 1986r. został poproszony o zastąpienie Eduarda Małofiejewa na stanowisku selekcjonera kadry ZSRR. W efekcie na mistrzostwa świata reprezentować CCCP pojechała drużyna Dynama Kijów?

Jednym z moich pierwszych świadomych wspomnień piłkarskich jest finał Pucharu Zdobywców Pucharów, w którym Dynamo wygrało 3:0 z Atletico Madryt, 2 maja 1986 r. w Lyonie.



Dynamo: Czanow ? Biessonow, Bałtacza, Kuźniecow, Demjanienko ? Jaremczuk, Jakowienko, Zawarow, Rac ? Biełanow, Błochin

Między piłkarzami panowało niemal telepatyczne porozumienie będące w pewnej mierze efektem jednej z treningowych metod wprowadzonych przez ?Pułkownika?: pięciu na pięciu z zasłoniętymi oczami.

Najlepszym przykładem był drugi gol (na filmie od 2:10) w finale PZP. Wasilij Rac poszedł po lewej flance, ściągnął dwóch rywali, odegrał do Igora Biełanowa, ten dwa razy dotknął piłkę, wyciągnął środkowego obrońcę z jego strefy, bez patrzenia oddał piłkę na prawo do Wadima Jewtuszenki, który odegrał do obecnego trenera ukraińskiej kadry - Olega Błochina. Zdobywca ?Złotej Piłki? w roku 1975 spokojnie przerzucił futbolówkę nad bramkarzem i zdobył gola.

Pamiętam szyderstwa moich rodziców towarzyszące komentarzowi w ówczesnej Telewizji Polskiej. Komentator zachwycał się grą drużyny radzieckiej (czy miał wyjście?) i upierał się, że ?Sborna? CCCP będzie głównym faworytem zbliżających się wtedy mistrzostw świata w Meksyku. Moi rodziciele na to: jasne, będzie mistrzem świata i ościennych galaktyk. Z perspektywy czasu muszę posypać głowę popiołem i przyznać, że takie rozstrzygnięcie wcale nie było niemożliwe. Swoją siłę ekipa radziecka potwierdziła dwa lata później w mistrzostwach Europy, w których zdobyłaby złoty medal, gdyby nie absolutnie zjawiskowa ekipa ?Oranje?. A trzeba Wam wiedzieć, że w tamtych czasach, mistrzostwa Starego Kontynentu były uważane za cięższy turniej od światowego czempionatu.

Lata 90. ? góra lodowa
Po nieudanych mistrzostwach Świata we Włoszech w 1990 r. Łobanowski wyjechał na Bliski Wschód, trenować tamtejszych piłkarzy. Tym samym skończył trzeci i ostatni rozdział swojej selekcjonerskiej przygody (1975-76, 1982-83 i 1986-90). W 1996 r. powrócił do ojczyzny, aby przywrócić Dynamu dawny blask. Podczas rozpadu ZSRR nie był zachwycony odrębną ligą ukraińską, ale gdy wrócił z dalekich rewirów, zmienił zdanie.

I znów, korzystając z lokalnych, ukraińskich talentów, wszedł na sam szczyt. W 1999 r. Dynamo dotarło do półfinału Ligi Mistrzów w towarzystwie Bayernu Monachium, Manchesteru United i Juventusu Turyn.

Nowoczesny ośrodek treningowy w kijowskiej dzielnicy Koncza Zaspa został ukończony w roku 1998. Na tym ośrodku swoje placówki wzorowały Man United i federacja angielska.

Mnie z tamtych czasów najbardziej w pamięć zapadły grupowe mecze Dynama z Barceloną.

Szczególnie ten wyjazdowy, w którym już w pierwszej połowie Andrij Szewczenko skompletował hat-tricka. Łobanowski cały czas siedział na ławce z wyrazem twarzy mumii egipskiej. Ani śladu emocji, za to bezgraniczne skupienie. Pokonanie Barcelony na jej własnym stadionie w takich rozmiarach było gigantyczną sensacją. Przypomnijmy, że podwójną, bo dwa tygodnie wcześniej Katalończycy polegli w Kijowie 0:3. Olimpijski spokój Łobanowskiego zapewnił mu kolejny pseudonim ?góra lodowa?.

Dynamo ? Barcelona 3:0 - VIDEO
Barcelona ? Dynamo 0:4 - VIDEO


fot. interia

Dajcie mi rok ze swego życia
Relacje ?Pułkownika? z piłkarzami nie były serdeczne. Mówił o tym Andrij Szewczenko, mówił Igor Biełanow. Ten ostatni dobrze jednak bossa wspominał, bo dał swemu dziecku na imię Walery.

Czy trener był zamordystą? Jak głosi legenda, podczas meczu sparingowego jeden z piłkarzy ośmielił się odezwać: ale trenerze, ja myślę, że? Nie dokończył. ?Ty nie masz myśleć! Ty masz grać! Ja tu jestem od myślenia! - brzmiała bezlitosna riposta Łobanowskiego

Raczej w tamtym systemie i czasach typ trenera-brata-łaty był rzadko spotykany. Walery był poukładany, punktualny i wymagał od podwładnych tego samego.

Eksploatował sportowców niemiłosiernie, ale również umiał dbać o ich interesy.

- Ty mi oddaj rok ? mawiał. - Zabezpieczę cię na całe życie.

Z dobrych zawodników robił świetnych. Bez niego wielu gubiło drogę. Zabrany spod skrzydeł ?Pułkownika? Michalijczenko męczył się w Sampdorii, a potem w Rangersach, z kolei pobyt Serhija Rebrowa w Tottenhamie był kompletną pomyłką.

Inni, z dala od domu, mieli problemy również poza boiskiem. Świetny bramkarz Rinat Dasajew (podopieczny ?Pułkownika? w kadrze) w Hiszpanii popadł w alkoholizm, Sasza Zawarow w Juventusie miał zostać następcą Michela Platiniego, ale ostatecznie musiał się leczyć z depresji. Igor Biełanow, najlepszy piłkarz Europy w 1986 r. (laureat ?Złotej Piłki?) spłukał się do cna i został aresztowany za drobną kradzież w niemieckim sklepie.

XXI wiek
Jak często bywa z geniuszami, jeden szczegół umknął Łobanowskiemu. Troszczył się o perfekcję swych piłkarzy, ale nie zwracał uwagi na swe własne zdrowie. Gdy zmarł w roku 2002 w wieku 63 lat, wyglądał na co najmniej dziesięć lat więcej. Jego stan zdrowia był tak fatalny, że nie dał rady wstać w celu uczczenia minutą ciszy ofiar zamachu z 11 września przed meczem Ligi Mistrzów Dynama z Borussią Dortmund.

Dziś stadion Dynama nosi jego imię, a przed obiektem jest pomnik. Obok niego siedzi strażnik zatrudniony przez Hryhorija Surkisa, który pilnuje, aby żaden gołąb nie narobił na Walerego :)


Zaloguj aby komentować

Oczywiście

Ten artykuł nie jest i nie powinien być wyrocznią w sprawie Cracovii. Informację podałem, bo dawno nie było tak obszernego materiału na "nasz" temat w żadnej gazecie. Każdy zainteresowany może przeczytać i wyrobić sobie własną opinię.

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Dzięki za ten wpis pod kątem artykułu z Dziennika bo nie miałem możliwości go przeczytać. Faktycznie z tego co napisałeś to wynika jakaś niekonsekwencja Autora. Ja też uważam, że z tym składem jesteśmy spokojnie w stanie walczyć o środek tabeli - oczywiście transfery są bezwzględnie konieczne. Idąc za wpisem któregoś z kolegów sprzed kilku dni też jestem zdziwiony brakiem jakichkolwiek prób sprawdzenia Przemka Kuliga który bardzo by się nam / szczególnie teraz / przydał.

Zaloguj aby komentować

Transfermarkt.de ...

... to źródło, za którym autor pisze o conie Polczaka.
A co do młodych, to myślę, że jak nie łykniemy teraz jakichś królików z kapelusza, bo jakoś nie słychać i nie widać żebyśmy mieli kogoś na testach, a Rząsa, na dwa dni przed zamknięciem okienka, zajmuje się reprezentacją (sic!), to młodzi z braku innych opcji dostaną szansę. Ale nie dziwie się Jurijowi, że dopóki jeszcze można to ciśnie o wydanie kasy na wzmocnienia. Co ma powiedzieć? "No trudno będę grał młodymi"? Wtedy zamknie temat.

Kurwica mnie bierze, że nic nam nie mówią. Tacy to niby byliśmy medialni na wiosnę. A teraz główne informacje o naszym klubie to te o kontuzjach, i jak to nas krzywdzą.
Jest takie stare powiedzenie: umiesz liczyć, licz na siebie. Jak będziemy strzelać więcej niż jedną, dwie bramki (z czego statystycznie jedną nam uznają) i wyeliminujemy błędy w obronie(Swoją drogą ciekaw jestem, czy ktoś się kontaktował z Bosackim. Wiem, że ma swoje lata, ale nie wiele więcej niż Arek), to w końcu zaczniemy wygrywać.

Zdecydowanie mamy ku temu potencjał. To co, nie ujmując reszcie drużyny, pokazał v.d. Biezen w piątek sprawia, że serce rośnie. Myślę, że gość w końcu się odnalazł, zbudował siłę i powinien grać to czego się od niego oczekuje.

Ale rozgrywający by się przydał ;)

Zaloguj aby komentować

...

Kmita ma z jednej strony dużo racji w tym swym artykule, pt. "Transfery na chybił trafił", lecz z drugiej nie mogę się też oprzeć wrażeniu po przeczytaniu tego atrykułu, że można by sparafrazować jego tytuł i powiedzieć, że to trochę też "artykuł na chybił tarfił". Mianowicie z jednej strony piszę, że Filipiak ponoć lada moment straci cierpliwość do Rząsy, i dodaje, że to przecież nie Rząsy wina, że zostawił go Filipiak samemu sobie bez wsparcia w postaci skautuingu, a wcześniej piszę, że Szatałow mówi, że potrzebuje dalej 3-4 zawodników i ma nawet konkretnych kandydatów na te miejsca. Więc np. co ma skauting do tego, że nie możemy sprowadzić zawodników których chce Szatałow, są już nazwiska przecież, szukać nikogo nie trzeba, ani obserwować, bo Szatałow tak czy inaczej ich chce, wychodzi na to. Przekaz artykułu jest jasny wszystko wina Filipiaka, reszta w sumie bez zarzutu. Choć np. z jednej strony pisze, że problem nie leży w osobie Rząsy, a z drugiej krytykuje, że w przypadku Klicha Cracovia nie zrobiła tego co Zagłebie w przypadku Piszczka, że gdy Niemcy go kupowali, to Lubin w momencie sprzedaży ustalił z nimi, że jak uznają, że nie jest jeszcze gotowy do gry w Bundeslidze to, aby nie grał w rezerwie to go do Lubina wypożyczą i Piszczek tak grał 3 sezony w Lubinie. No i że teraz zapytanie o Klicha to nie zaplanowany wczesniej Ruch, a chwytanie się brzytwy, więc dyrektor sportowy nie mógł tego zaplanować? Kmita nie potrafi skrytkować otwarcie nikogo oprócz Filipiaka, a jak się czyta niektóre rzeczy w jego artykule, to same pewne pytania się nasuwają, czy to aby wszystko zależało od Filipiaka, bo można odnieś takie wrażenie. Trivunović, piszę, że gość był w zmocnieniem, ale odszedł, bo nie pasował do drużyny pod względem charakterologicznym, dziwne, że akurat po meczu z Widzewem, dwie kolejki przed końcem przestał pasować, a tak to pasował, aż do 2 kolejki od końca. Coś mi sie wydaje, że po meczu z Widzewem po jego pamiętnym błedzie doszło do spięcia jego z trenerem no i został odstawiony do skasowania, no ale Szatałow to nie Majewski, więc się pokłocić nie mogli, a po prostu pod względem charakterologicznym do drużyny nie pasował. Nie zgadzam się tez, że bez wzmocnien w tym składzie jesteśmy skazani na "rozpaczliwą walkę o utrzymanie", moim zdaniem ten skład nawet powinien gwarantować bezpieczną odległość od strefy, mozna zarzucić Filipiakowi, że nie ma druzyny na więcej niż środek tabeli, ale zarzucać, że Filipiak nie zrobił wzmocnień i będziemy się rozpaczliwie przez niego bronić o utrzymanie to moim zdaniem bzdet, no chyba, że ktos nie zgadza się ze swoimi kolegami z redakcji, a nawet sam z sobą. No bo niby Radomski swietnie gra na stoperze, Bartczak świetny defensywny pomocnik, Saidi z Suvorovem świetni skrzydłowi, Niedzielan świetny napastnik, Nykiel jeden z lepszych bocznych obrońców ligi, Suart to samo, Kaczmarek solidny bramkarz, Visniakovs też dobry zawodnik, v.d. Biezen też ma potencjał, Nawotczynski też solidny, Kosa dobrze rokuje, przecież takie rzeczy mozna było przeczytać na łamach DP, nawet w artykułach Kmity, nawet w tym. Więc, choć mamy tylu dobrych, solidnych albo dobrze rokujących zawodników, do tego dobrego trenera to przez brak jedengo rozgrywajacego i za małą kadrę jesteśmy skazani na "rozpaczliwą walkę o utrzyamnie"? Jak dla mnie trochę histeryzowanie, bo inne druzyny rozgrywjących jakiś też nie mają i kadry ponoć słabsze od nas, a punkty zbierają (Korona, Ruch, Widzew), i wątpliwe jest też by całą rundę wielu kontuzjownaych było. Przy tylu dobrych zawodnikach, czy dobrze rokujących wstawienie jednego czy dwóch nawet z ME, nie powinno jakoś drastycznie obniżać potencjału drużyny byśmy rozpaczliwe się mieli bronic przed spadkiem. Bo niby jak te chłopaki z ME mają się wybić, albo jak można zobaczyć czy coś z nich bedzie czy nie jak się w ekstraklasie nie sprawdzi? Klich przed debiutem w piłce seniorskiej nie pokazał za wiele w ME, bo zagrał w zaledwie paru meczach (chyba 9), w tym jeden czy dwa po 90 minut, bramki nie strzelił, ale brakowało środkowego pomocnika więc go spróbowano i chłopak się wybił. A teraz Rupa w tamtym sezonie grał dobrze w ME bramki strzelał (7), w sparingach nawet przed sezonem w pierwszej druzynie nie odstawał, teraz znów dwie bramki w ME strzelił, rok młodszy od Klicha, ale wychodzi na to, że szans na debiut nie ma, Steblecki, teraz rok starszy od Klicha, gdy ten debiutował, w ME ma lepsze osiągniecia niż miał Klich, chłopak typowa "10", no ale szanse na debiut marne, coś mi się wydaje, że Klich też by miał marne szanse na debiut teraz. Bo teraz się trener broni rękami i nogami przed młodymi, a jak już ci na ławce są to już cos w rodzajów gorzkich żalów się zaczyna, bo nie mam zawodnikówmi musze z ME brać na ławkę. Jakby w Ruchu Chorzów tak się bronili przed tymi z ME to by też nie mieli grać, a tam co chwile kogos sprawdzaja i paru teraz podstawowi gracze, dokładają próbują dokładać do składu po jednym, dwóch co jakis czas i grają jakoś. A u nas czekamy na zbawienie typu Tamir z Izraela. jak nikogo nie spróbujemy to nikt sie nie wybije na 100% z naszych młodych. Nawet w Legii młodych co się w ME wybijają się próbuje. I Kmita podaje jedną bardzo ciekawą wiadomość, Polczak według niego poszedł do Tereka za 800 tyś euro!!! Ciekawe skąd niektóre takie rewelacje Maciej Kmita ma, bo niektórych takich jak on ma nie ma nikt. Ale ja się pewnie nie znam i czepiam, a Kmita ma racje, wszystkiemu winny Filipiak.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Kolejka do wykupu klubu.

Jeśli macie jakąś wiedzę, że jest kolejka chętnych do wykupu Cracovii, to dajcie jakieś info.
Bo jeśli nie macie takich dokładnych wiadomości, to nie piszcie żeby Filipiak sprzedał.
Chyba, że rzeka płaci wam za zniechęcenie profesora do jakichkolwiek działań.
Może być tak, że rzeka podstawi jakiegoś kupca i będzie miała najładniejsze boisko treningowe w Polsce (w Europie?).
Pozdrawiam wiecznych narzekaczy, którzy charakteryzują się tym, że nie mają żadnej koncepcji co robić w następnym kroku.

Jedno małe, ale . . .

To filipiak nie jest zniechęcony? Bo jeśli tak wygląda jego zaangażowanie to mocne, naprawdę mocne. Cytat z dzisiejszego DP (artykuł AS): "Mateusz Żytko. Ma Ma nie do końca zdiagnozowany uraz łękotki, wykonano mu USG, ale nie zrobiono rezonansu, (klubu nie stać było na zapłacenie kilkuset złotych!)"

Zaloguj aby komentować

Falat

Odpiszę krótko : BRAWO !!!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

FILIPIAKU OTRZĄŚNIJ SIE !!!

Prezesie!!! wez sie chlopie wreszcie zastanow jak postepujesz !!! albo dawaj siano na konkretnych zawodnikow albo sprzedaj koms ten klub.komus kto faktycznie zna sie na pilce i kogo to interesuje.bo jesli myslisz ze takie strzaly jak z Klichem beda sie trafiac czesto to sie grubo mylisz!!!chyba wszyscy maja juz dosyc takiego zarzadzania klubem..
NĘDZA !!!

Zaloguj aby komentować

Transfery za pięć dwunasta

Brakujące ogniwa w Craxie :
Radek Mynar - środkowy obrońca lub prawy człowiek który mógłby wprowadzić spokój w linie obrony pasów i pomóc młodym zawodnikom jak Struna grać na odpowiednim poziomie
Michał Janota - środkowy lub lewy pomocnik powiew świeżości w pomocy może być podwieszony za napastnikiem, ograny w pierwszej lidze holenderskiej jego znajomość Holenderskiej piłki pomoże innym zawodnikom takim jak saidi i v.D. Bizen
Patryk Podrygała - środkowy lub lewy pomocnik, ja widzę w nim rozgrywającego, nieprzeciętna technika bezkompromisowość umiejętność gry kombinacyjnej tego Pasom brakuje
Michał Stachurski - prawy lub lewy obrońca, młody a ograny w niższych ligach i reprezentacjach juniorskich, młody głodny gry zawodnik z rozpadającego się KSZO. Na pewno lepszy od Żytki
Bierzmy przykład z tego jak do pierwszego składu był wprowadzony Klich młody ambitny głodny gry, większą odpowiedzialność za grę powinni wziąć na siebie również starsi zawodnicy którzy muszą drzeć się i podpowiadać. Serce rosło mi jak na meczy z legią Wawrzyniak jechał po młodym Żyro ( cytat : nie ma tej akcji zapominasz jedziesz dalej ) nigdy nie widziałem od czasów Kazia Węgrzyna zawodnika Pasów który opieprza drugiego ta drużyna potrzebuje charakteru takiego jak pokazała w meczy z Zagłębiem od 56 minuty

Zaloguj aby komentować

3 dni jakie 3 dni !!

Ludzie oni nic nie kupią !! ewentualnie wezmą jakąś ofiarę za darmo . Tak jak wspomniałem ostatnia moja runda z tym klubem .

Przecież to Zwiślak sieje propagandę na forum

Śmieje się z nich cała Polska że mają kibiców sukcesu i że Małecki im spruł rajtki
Teraz próbują obrócić psa ogonem :)i że my tych ich pikników przyjmiemy .
Są śmieszni kłócą się między sobą Kto prawdziwy rasowy pies a kto kundel z azylu .
Klaus spokojnie bez obaw nawet ci możemy karnet kupić na wisłę tylko gdzie ?na którą trybunę ?
Na pseudo fanatyków czy może na grill kiełbasa

Zaloguj aby komentować

Tylkopasy!!!!

buahahahahaha
ale sie uśmiałem
czy wygrywasz czy nie ja i tak Kocham Cię
w sercu moim Pasy i na dobre i na złe
na el Paso tylko fanatycy !!!!!!!!!!!

Zaloguj aby komentować

mam nadzieję że jesteś słowny...

Z radością przyjmuję twoją deklarację. CRACOVlA nie potrzebuje takich ludzi, a miejsce dla kibiców sukcesu po drugiej stronie Błoń (rozumiem że męczarnie do końca sezonu związane z koniecznością dochodzenia karnetu do końca). Ja ze swej strony jestem w stanie zadeklarować, że w momencie gdybym otrzymał od ciebie twoją kartę kibica Pasów, to ufunduję ci z radością frotkę wiślacką a la Patryk Małecki (myślę że mniejsze rozmiary mogą nawet na większego fiuta pasować - bez dalszego komentarza....) Serdecznie pozdrawiam i dzięki za szczerość.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Sądne...

...3 dni, które pokażą w jakim kierunku idzie Cracovia. Ławka krótka, paru piłkarzy powypadało z powodu kontuzji (Radomski, Nowatczyńskia, Stuart), paru z powodu kartek (Suvorov), ciekawe jak to trener poukłada na mecz z ŁKS (wpradzie za dwa tygodnie, ale czy uda się Radomskiemu z nosem powrócić do gry? Miałem kichawę złamaną i wiem jak jest!). Strach pomyśleć, jak nie kupimy nikogo, a jest to BARDZO możliwe, bo zapał jest jedynie w słowach a nie czynach.

PS. Dajcie Kuligowi szansę choć potrenowania z pierwszym składem, może przekonacie się do jego przydatności dla drużyny.

Zaloguj aby komentować

SPOKOJNIE PANIE TRENERZE

pieniadze mamy mamy pieniadze pieniadze mamy

Zaloguj aby komentować

Trzy dni

Zostało trzy dni żeby pomóc Cracovii, czy kogoś to obchodzi? Gadanie Filipiaka że mamy pieniądze to słyszymy każdym następnym okienkiem transferowym.
Tylko że nigdzie nie ma piłkarzy do Cracovii? inne kluby potrafią wyszukać ale nie ludzie pracujący dla Cracovii, dziwny fenomen?
np S. Gancarczyk łks się nim interesuje, w Cracovii aż się prosi lewy obrońca, byłby wzmocnieniem. Mikołajczak też Lecha.
Sędziowie nie są po naszej stronie, ALE ŻEBY UŻYĆ SŁOWA ŻE CRACOVIA TO KLUB PROFESJONALNY NIE MOŻNA I JESZCZE BARDZO DŁUGO NIE
BĘDZIE MOŻNA.

Zaloguj aby komentować

Krokodyle łzy i ich zatrważające konsekwencje :/

- Mało tego. Bramka dla Zagłębia została zdobyta ze spalonego... To już trzeci mecz, którego wynik został wypaczony przez sędziów na niekorzyść Cracovii

- No tak... Ale ja nie będę z tego powodu płakał... To samo powiedziałem zawodnikom. Musimy tak grać, żeby nawet w takich sytuacjach w których sędzia przeszkadza, wygrywać te mecze. Nie jesteśmy "dziewczynkami", żeby z tego powodu płakać. Sędziowie popełniają błędy, ale my musimy wykonać swoją robotę - grać od pierwszej minuty a nie od 46.

Panie trenerze gratuluje powyższej wypowiedzi :) oczywista oczywistość :)

Po meczu w Nikozji Maaskant zdradził mass mediom,że cała szatnia zalana była łzami.Co się dzieje po tym? Lechia wywozi 3 ptk !!!

Płaczesz-zmniejszasz zdolność do obrony,wysyłasz sygnał "poddaje się",wołasz o pomoc,tracisz ducha walki,przeciwnik,który od zawsze bał się ciebie w sytuacji gdzie płaczesz znajduję szanse na pokonanie cie idąc dalej płaczesz więc nie radzisz sobie ze stresem,miękniesz i w oczach kobiet stajesz się cholernie nie męski i dziecinny zarazem

Ale,żeby nie było to terminatorem nie jestem ;) nie jestem cały ze stali,nie piję benzyny i nie sikam kwasem :)
Płacz gdy odchodzi Ukochana Osoba jest jak najbardziej na miejscu

Zaloguj aby komentować

Dwie strony medalu...

Jurij z jednej strony ma racje, a z drugiej sam porezeygnował z zawodników, z których nie musiał rezygnować, bo ani oni się nie wybierali nigdzie, ani nie było na ich miejsce nowych, jakoś mało który trener tak robi, że jak zawodnicy sami nie chcą odejść, albo nie ma się na ich miejsce nowych na 100% to się ich zostawia, ba nawet sam Jurij w Bytomiu jakoś lekką ręką nie rezygnował z zawodników, jak nie było na ich miejsce innych.

Besch

pierwsza klasa..ale reszta na bank nie prezentuje podobnego poziomu co Ci ktorzy odeszli..a szansa na final PK jest naprawde duza..wierz mi ze sklad jest oslabiony,a konkurencja w lidze Naszym kosztem wzmocniona..

Zaloguj aby komentować

KRISTOV

A ja kiedyś słyszałem, że ponoć hokej to oczko w głowie Filipiaka. A w tamtym sezonie też tak było, że odeszli, a kadre kompletowali też na dniach przed sezonem czy później. Choc dokładnie nie pamietam, ale też była panika, że odchodzą i nikt nie przychodzi. Choć teraz odeszło 4 i przyszło 4 Besch, Kulik, Seidler i Brodawski. Ale o co chodzi, że Brodawski może nie być naszym zawodnikiem, bo szczerze mówiąc ostatnio nie jestem w temacie? Przecież roczny kontrakt podpisał w czerwcu. A z tym Seidlerem o co chodzi też, że się pytałeś? I myśle, że ktoś przyjdzie, jeszcze, myśle, że Aron i ten z Kanady zostaną załatwieni jeszcze przynajmniej.

Zaloguj aby komentować

czlowiek

orkiestra,legenda i najlepsze co nam sie w hokeju trafilo za tym stoi..RUDOLF ROCHACZEK...aha..i w sekcji wcale nie jest kolorowo jak Ci sie wydaje bo hokej wcale nie jest traktowany,,specjalnie,,caly klub jest zarzadzany tak jak widzimy,a hokej jest na wymarciu,normalnie dyscyplina pasjonatow i ci sportowcy takiego wlasciciela traktuja jakby Boga za nogi chwycili czemu sie nie dziwie,ale teraz kiedy pojawila sie realna(bardzo duza) szansa na AWans do finalu PK pozbywamy sie 4!!!!!!!reprezentantow i to nie wazne ze kadra spadla do 3 ligi hokejowej ale dawali oni w defensywie bogate pole manewru i w ataku(Pasiut)wysoka jakosc..wogole hokej tu,juz kiedys napisalem jest traktowany po macoszemu,zycie nie wiem skad redakcja ma informacje ze Nick Sucharski jest Naszym zawodnikiem skoro nie dosc ze nie ma pozwolenia na prace to nie podpisal jeszcze z Nami zadnej umowy,Brodawski zaraz moze Naszym zawodnikiem nie byc ,z Kostuchem przylecialu dwoch zawodnikow na testy,ale o tym ze maki co kopal sie w czolo byl u na testach dwa tyg to saga prawie byla...dobra patrzmy kogo do srody zakontraktujemy do pilki bo hokej da rade hala znow sie zapelni na finale PO..HEJ<HEJA<HEJA.pzdr

Zaloguj aby komentować

KRISTOV

Nie mam informacji z pierwszej ręki, ale w tamtym sezonie było podobnie, odeszli też ważni gracze, a sprowadzono tych zza Oceanu. Teraz mają ponoć znów kogoś takiego sprowadzić. A zawodnicy odchodzą, bo tam im większe pensje oferują, a póżniej nie raz nie wypłacają jak było z Drzewieckim np. Filipiak tłumaczył to tym, ze oni mają duże premie za wygrane, za Mistrzostwa, za dobre wyniki w pucharach i ponoć takich nie ma nikt w lidze, ale niektórzy oferują większe pensje zawodnikom i teraz do nich należy wybór czy ktos chce mieć większą pewną pensje, czy ktoś godzi się na mniejszą, ale jak będzie dobrze grał i drużyna będzie miała sukcesy to de facto za sezon zgarnie więcej niż gdzie indziej. Czyli tak jak kiedyś chciał zrobić w piłce. A tak to wiem tyle co ty, albo i mniej. A czy tam czegos brakło pierwszy raz czy nie to nie wiem, od czasu do czau tam też różne rzeczy się działy, ale jak pisałem jak chodzi o hokej to wpadek organizacyjnych jest o wiele mniej, tak przynajmniej się wydaje, że to o wiele lepiej działa jak w piłce i nawet zza Oceanu bardzo dobrych graczy ściągnęli, a z Czech i Słowacji wczesniej też dobrych głównie ściągali, a czasami nawet bardzo dobrych, a ponoć tak Filipiak źle do skautingu nastawiony, to nasuwa się pytanie jak oni tych graczy w hokeju znajdują?

Zaloguj aby komentować

HS

widac ze wiedze na temat sytuacji w sekcji hokejowej masz z pierwszej reki to prosze poratuj mnie informacja na temat arona,co z brodavskim,seidlerem bo to samo pytanie zadalem w hokejowych artykulach z piatku i nie doczekalem sie odpowiedzi.. wytlumacz jak mozesz czemu odeszlo czterech reprezentantow polski do bezposrednich rywali?wody zabraklo chyba pierwszy raz?a skoro maja taki miod najlepsza kase,premie,zAWsze graja o najwyzsze cele to co bylo tego powodem,kadra nie zamknieta wiecej strat,nawet nie uzupelniony sklad..co sie stalo?co sie dzieje?z gory dzieki;)

Zaloguj aby komentować

13.VI.1906

Akurat w hokeju wpadek organizacyjnych jest mało, a zawodników to nawet za Oceanem potrafią wyszukać i to dobrych, wiadomo śmieszna sytuacja, że na wodę się muszą składać, ale oni dobrze wiedzą, że stratni nie będą, bo premie im zawsze wypłacali i pensje, choć czasami z poślizgiem i lepiej, ze się na wodę raz złożą niż jakby im pensji nie wypłacili czy premii i zrobili ich na szaro by po sądach chodzić, jak to bywa czesto w różnych polskich klubach nawet z piłkarskiej ekstraklasy, a co dopiero z hokejowej. Panowie Piłkarze już by w takiej sytuacji do gazety polecieli i afere zrobili, albo oświadczenie wydali, że nie mają co pić.

Zaloguj aby komentować

oro

Obiecali czy nie obiecali, ale i tak powinien dopiero się wtedy pozbywać piłkarzy jak ma na 100% nowych na ich miejsce z podpisanymi kontraktami, bo nawet z różnych przyczyn można nie wystraczającej ilości transferów zrobić, nawet jak zarząd jest nie wiadomo jak sprawny i trzeba mieć to na uwadze, a my do tego jakiegoś super sprawnego zarządu nie mamy. Odpowiedzcie sobie na jedno pytanie, kto by z was tak jak Szatałow się pozbył piłkarzy, bo nasz zarząd by wam obiecał nowych na ich miejsce? Ja bym tak nie zrobił. Majewskiemu kiedyś też obiecano, a później rozmawiali, rozmawiali, Szatałow popełnił ten sam błąd. Tylko wtedy było wszystko na "złego" Majewskiego, że się pozbył, a teraz wszyscy "dobrego" Szatłowa tłumaczą, bo zarząd mu obiecał i nie spełnili obietnic, a on biedny nie ma kim grać, nie ma rozgrywającego, rezerwowych itd.

Zaloguj aby komentować

Chcecie wzmocnień, a wody nie ma - z forum o hokeju

" Sezon tuż tuż, a Mistrzowie Polski składają się na wodę mineralną bo klub im tego nie potrafi zagwarantować.
ŻENADA I KOMPROMITACJA "

Zaloguj aby komentować

Naruszenie regulaminu, wpis zmoderowany

oro

Najprawdopodobniej tak właśnie było. To jest za dobry trener żeby samemu " strzelać sobie w stopę "......

Zaloguj aby komentować

Dwie strony medalu...

Może mu obiecali transfery a potem strzelili focha i po transferach

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Panie profesorze

Może w końcu przewidzi pan na oczy i zobaczy że kadra jest za mała. Może by pan przestał się obrażac na potencjalnych nowych zawodników i ich menadżerów i w końcu z kimś się dogadał. Od maja miał pan 4- miesiące i co i nic, to ciągłe powtarzanie że ma pan pieniądze ale ich nie wyda bo to bo tamto ! Bo menadżer za dużo żąda. Inne kluby jakoś się dogadują tylko Cracovia nie. Po raz kolejny budzimy się z ręką w nocniku ! Znów cały sezon nerwówka. Gra pan na uczuciach kibiców a kibice to bardzo ważne ogniwo w strukturach klubu, już kiedyś przed laty pan o tym zapomniał. Ma pan przeciwko sobie sędziów piłkarskich to niech pan ma po swojej stronie kibiców bo oni na meczach bardzo wiele pomagają. Cracovia wiele panu zawdzięcza nich pan tego nie zmarnuje. Pozdrawiam.

Mis - Caly Film

http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=iQNmSX-zGuc

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Gdzie te transfery?

Co się stało z Kahlonem? Ponoć już wszystko było dogadane, a tu cisza?
Rząsa weź się do roboty, a nie szukaj Reprezentacji bo nic z tego dobrego dla
Cracovii nie będzie...

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.