Jurij Szatałow: - Mam nadzieję, że siódma kolejka będzie dla nas szczęśliwa
- Śląsk jest wicemistrzem kraju, grał w pucharach, ale tak samo jak my przechodzi pewien kryzys ? choć na pewno trochę mniejszy - mówi dla Terazpasy.pl trener Jurij Szatałow przed meczem ze Śląskiem Wrocław.
- Nie trenował dziś Koen van der Biezen. Czym to było spowodowane?
- Jego dziewczyna dziś rodzi i powstały jakieś komplikacje. Klub w tej sytuacji go zwolnił i pozwolił polecieć do Holandii. Jeśli dziś wszystko potoczy się należycie, to dziś wieczorem, albo jutro rano van der Biezen będzie w Krakowie. W takim wypadku będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu meczowego.
- Mateusz Bartczak na pewno nie zagra w meczu ze Śląskiem ?
- Tak, Bartczak leży chory, ma zapalenie oskrzeli i bierze antybiotyki.
- Czego można się spodziewać po drużynie Śląska?
- Na pewno jest to bardzo zgrany zespół, ponieważ już trzy lata grają razem, a ich skład zmienił się w tym czasie nieznacznie. Zostali w zeszłym sezonie wicemistrzem kraju, grali w pucharach, ale też tak samo jak my przechodzi pewien kryzys ? choć na pewno trochę mniejszy. Teraz gramy z nimi u siebie i mam nadzieję, że siódma kolejka będzie dla nas szczęśliwa.
- Narzeka Pan na zachowanie swoich obrońców przy stałych fragmentach, tymczasem w Śląsku jest Sebastian Mila ? jeden z lepszych specjalistów zarówno od bramek z wolnego, jak i od asyst ze stałych fragmentów gry?
- Na pewno jest tam paru zawodników, którzy potrafią dobrze dograć, a najlepiej robi to Mila, który dogrywa praktycznie ?na nos?. Cały czas pracujemy nad ustawieniem przy rzutach wolnych, ale zawsze te problemy wychodzą już na boisku, kiedy trener już nie może pomóc. To, co robimy w ciągu tygodnia, tak jak nad tym pracujemy, mam nadzieję, że uchroni nas od błędów z ostatnich meczów.
- Do powrotu na boisko szykuje się chyba Łukasz Nawotczyński. Trener Łach po meczu ME-sy z ŁKS-em ocenił, że zawodnik jest gotowy by znów grać na poziomie Ekstraklasy?
- Z pewnością wygląda coraz lepiej, choć musimy wziąć pod uwagę, że w Młodej Ekstraklasie jest inne tempo. Mecz w ME-sie można uznać za dobry trening, ale to nie jest bezpośrednie przełożenie na pierwszą drużynę. Zgadzam się jednak, że Nawotczyński dochodzi do siebie, fizycznie wygląda nieźle i można go brać już pod uwagę jeśli chodzi o podstawowy skład. Próbujemy zarówno Nawotczyńskiego, jak i Hoska ? sprawdzamy, który z nich będzie lepiej pasował do Radomskiego. Ten, kto wygra rywalizację ? ten zagra.
- Występ Hesdeya Suarta jest jednak wciąż wykluczony?
- Tak, niestety, ale Suart ze Śląskiem nie zagra. Trenuje już w miarę normalnie, stara się jednaj jeszcze chronić kontuzjowaną nogę. Wydaje mi się, że na tym etapie jest to już bardziej uraz psychiczny, niż fizyczny.
- Czy postawa Tamira Cahalona na treningu daje Panu nadzieję na to, że w meczu ze Śląskiem Izraelczyk zaprezentuje się lepiej niż w debiucie ligowym z ŁKS-em? Uważa Pan, że poprawiło się jego zrozumienie z drużyną? Bardzo dużo rozmawia z nim i instruuje go Arkadiusz Radomski ? nie ma co ukrywać, że czasem nawet dość surowo.
- Uważam, że to dobrze, że wymieniają uwagi, nawet jeśli podnoszą trochę głos. Widać, że angażują się w to wszyscy i wszyscy chcą dojść do jak najlepszego efektu. Później po treningu normalnie siadają, rozmawiają ? mają w szatni tablicę, więc rysują sobie jeszcze raz schematy, żeby wszyscy wszystko dobrze rozumieli. Pod względem komunikacji i zrozumienia na boisku uważam, że nie jest źle. Co innego jeśli chodzi o formę fizyczną ? na pewno to nie jest tak, że w ciągu tygodnia Cahalon dojdzie do optymalnej formy.
- J akie ma Pan relacje z trenerem Orestem Lenczykiem?
- Dobre. Kiedy się spotykamy, to mówimy po rosyjsku. Trener Lenczyk bardzo dobrze mówi w tym języku i bardzo chętnie rozmawiamy, kiedy tylko mamy okazję.
- Jest Pan zaskoczony karą sześciomiesięcznej dyskwalifikacji dla Alexandru Suvorova?
- Powiem szczerze, że jestem odrobinkę zaskoczony, bo jeśli ludzie, którzy popełnili przestępstwo ? sprzedawali mecze, dostają pół roku ?w zawiasach?, to chyba zachowanie Suvorova zostało zbyt surowo ocenione. Oczywiście nie bronię zawodnika bo zachował się karygodnie, ale ta kara moim zdaniem jest zbyt dotkliwa.
- Czy Klub będzie się od tej kary odwoływał?
- Ja bym tego chciał, na pewno. Suvorov to jeden z naszych kluczowych zawodników, reprezentant kraju. Myślę, że Klub będzie się starał, aby ta kara została zmniejszona.
- Ponoć przy zawieszeniu większym niż trzymiesięczne zawodnik nie może grać również w reprezentacji swojego kraju. Czy istnieje szansa, że mołdawska federacja również będzie podejmować interwencje w obronie swojego piłkarza?
- Tak, czytałem o tym przepisie. Alex to także czołowy zawodnik swojej reprezentacji i na pewno Mołdawianie też ?włączą się do gry? ? tak jak my będą się starać o zmniejszenie wymiaru kary.
Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
A mnie :/
Bzik
18:12 / 17.09.11
Zaloguj aby komentować