Jacek Zieliński: - Puchary nie są problemem

2016-03-12_Cracovia-Legia_1526_720

- Zrobiliśmy bardzo dobry wynik w klubie, który nie ma największego budżetu i nie wiadomo jakiej kadry. A czy ponad stan? Cracovia może mieć zespół, który w przyszłości będzie cały czas walczył o czołowe miejsca – mówi w wywiadzie dla Dziennika Polskiego trener Jacek Zieliński .

- Puchary sprawiają, że teraz częściej dzwonią do Pana piłkarze z innych klubów?

- Tak, to dodatkowy argument. Jest duże zainteresowanie.

- A dla Pana jest to karta przetargowa w rozmowach z prezesem Filipiakiem?

- Jest to karta przetargowa, by zwiększyć stan posiadania kadry i jej stan jakościowy. Musimy mieć 22 zawodników, po dwóch na każdą pozycję. Jeśli chcemy grać w lidze o czołowe pozycje, a chcemy, to nie może być tak jak teraz, że sezon ograliśmy 14-15 zawodnikami.

2016-03-12_Cracovia-Legia_1526_720

- Jaka jest wizja rozwoju Cracovii?

- Żeby stworzyć zespół, który będzie się liczył w lidze co roku, a nie okazjonalnie.

- Łatwej byłoby Panu rozwijać ten zespół, w sensie szkoleniowym, bez pucharów?

- Nie, puchary nie są problemem. To jest fajna przygoda. Okres przygotowawczy i tak zaczęlibyśmy w podobnym terminie. Wiadomo, trzeba być nieco wcześniej przygotowanym na pierwszy mecz pucharowy. Problemem może być logistyka, zgłaszanie kadry do UEFA. Sprawy transferowe muszą być dopięte do 30 czerwca. Duże wyzwanie, a czasu jest bardzo mało.

- A jaki będzie cel w LE?

- Teraz o tym nie myślimy. Jesteśmy pierwszy raz w pucharach, trzeba tego dotknąć. Na początek jest pierwsza runda, przebrnijmy ją, a później będziemy się zastanawiać, co dalej. Polskie zespoły jeśli chodzi o puchary, raczej dalekosiężnych planów nie snują.

- Michał Probierz mówi, że puchary są pocałunkiem śmierci dla polskich zespołów.

- Ja już przeżywałem puchary w Grodzisku, gdzie nie weszliśmy do fazy grupowej. W Lechu Poznań była piękna przygoda. Mam inne spojrzenie na grę w pucharach.

- Była piękna przygoda, ale odbiło się to na lidze.

- Owszem, dlatego mówię o zwiększeniu kadry. Jeśli będzie to spełnione, to damy sobie radę w krajowych rozgrywkach. Jeśli chcemy o czymś marzyć, to utrzymując obecny stan posiadania - może z wyjątkiem Bartka Kapustki - potrzebujemy czterech-pięciu konkretnych zawodników. (…)

Cały wywiad – „Jacek Zieliński: Mocna Cracovia to nie jest bajka z mchu i paproci” – w Dzienniku Polskim

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Panie Jacku

Z całym szacunkiem, ale 11 równorzędnych dublerów to nie ma szans sprowadzić, choćby ze względów finansowych to niemożliwe. Ale nie tylko dlatego - przecież taka rotacja w każdym wariancie jest niemalże niemożliwa do zgrania. Bejan może dobrze zagrać z Wołąkiewiczem - a słabiej z Polczakiem. I jeśli stworzymy taką sieć powiązań kto się z kim dobrze rozumie to kombinacji będą setki. Sam Pan mówi że ograliśmy sezon 15 zawodnikami - a może właśnie w tym sęk, że nie trzeba było zbyt często w tym grzebać. Kolejna sprawa - jak jest dwóch tak samo dobrych na tej samej pozycji to długo sobie w klubie nie pobędą - niezależnie od tego czy jest to Cracovia czy Real Madryt..... Przykładowo z 3 lata temu Benzema i Higuain w RM. Dwóch świetnych napastników, niby rywalizacja - ale jednak jeden z nich w końcu musiał odejść. Teraz RM ma w zasadzie tylko Benzemę - jak jest kontuzja to gra rozwiązanie zastępcze - nie nominalny napastnik. Dobry piłkarz jest elastyczny, potrafi zagrać także na innej pozycji. I oczywiście warto mieć zmienników, bo wiadomo że sezon długi, kartki, kontuzje - ale wszystkiego nigdy się nie przewidzi, a klasowi zmiennicy nie będą zbyt chętnie wysiadywać ławy. Oprócz podstawowej jedenastki 1 bramkarz (chociaż na tej pozycji to nie sądzę by ktoś klasy Sandomierskiego chciał być tym drugim, grałby bardzo rzadko), 2 klasowych obrońców, 2 klasowych pomocników i 1-2 napastników i musi wystarczyć. I tak pewno będzie. Musi wystarczyć. Najważniejsze jest to żeby oni się zgrali z drużyną - a nie że ktoś pokazuje Budzińskiemu palcem gdzie wychodzi a ten się kiwa i straty robi :)

...

No tak, raczej żaden zespół nie ma takiego komfortu aby posiadać dwie jedenastki i to na podobnym poziomie. Poza tym w tych lepszych klubach i tak zawsze gra jakiś tam trzon zespołu i do tej koncepcji są dopasowywani czy też wymieniani w trakcie sezonu (kartki/kontuzje) zawodnicy. Pytanie tylko czy nasi piłkarze, niezależnie od tego ilu ich będzie, wytrzymają grę co trzy dni :]

Zaloguj aby komentować

Opson

chociaż raz napisałeś coś merytorycznego. Nie ubliżając nikomu i nie powiem żeby to nie miało sensu. Gdybyś tak częściej pisał a nie ubliżał i poniżał innych to nie zbierałbyś obelg pod swoim adresem. Co do 22 równorzędnych piłkarzy to nikt ich nie ma i tu się z tobą zgodzę że ten niby równorzędny ale tylko zmiennik np. bramkarz nie będzie grzał ławy. Nawet Legia (nie mówię o innej lidze) też nie ma dwóch równorzędnych składów co dało się widzieć choćby w meczu z Lechią. Myślę że trener jednak miał co innego na myśli chodziło mu o to żeby godnie zastąpić nieobecnych a w wypowiedziach nie może drużyny dzielić na gorszych i lepszych bo zaraz na starcie byłby kwas. Ja też uważam że trzeba mieć piłkarzy wszechstronnych, umiejących zagrać na każdej pozycji i takich Cracovia ma dlatego taki udany sezon. Jednak kadra musi być szeroka.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.