Bartłomiej Dudzic: - Sędzia przyznał się do błędu...

dudzic-bartlomiej-2011-03-19

- Sędzia nie mnie powinien przepraszać a całą drużynę, bo wiadomo że powinien podyktować rzut karny - mówi dla Terazpasy.pl piłkarz Cracovii Bartłomiej Dudzic po meczu z Widzewem.

- Jak skomentujesz ten mecz?

- Co tu komentować? Przegraliśmy bardzo ważny mecz. Nie tak miało wyglądać to spotkanie. Na pewno za szybko straciliśmy bramkę na 1:1. Trudno. Będziemy walczyć do samego końca. Zostały nam jeszcze dwa mecze...

- Z czego wynikała Wasza niemoc w pierwszej połowie?

- Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Byliśmy bardzo zmobilizowani. Bardzo, bardzo chcieliśmy... To nie jest tak, że w pierwszej połowie graliśmy bojaźliwie, ale nie wychodziło nam to co powinno nam wychodzić.

dudzic-bartlomiej-2011-03-19

- Słyszymy bardzo negatywne oceny pracy sędziego. Jak Ty oceniasz pracę sędziego Małka?

- Nie chcę oceniać pracy sędziego. Każdy popełnia błędy. Miałem możliwość porozmawiania z sędzią Małkiem i znam jego opinię.

- Sędzia Małek przeprosił Cię za swoją błędną decyzję?

- Przeprosił...? Ciężko powiedzieć... Sędzia nie mnie powinien przepraszać a całą drużynę, bo wiadomo że powinien podyktować rzut karny.

- Po meczu poszedłeś do sędziego?

- Tak, bo byłem z nim umówiony. Na boisku sędzia był przekonany, że ma rację, a ja byłem przekonany, że to ja mam rację. Dlatego po meczu chcieliśmy to wyjaśnić.

- Z ust sędziego Małka padło słowo "przepraszam"?

- Ciężko mi powiedzieć czy sędzia przepraszał. Przyznał się do błędu i tyle.

- Jak z Twojej perspektywy wyglądała ta sytuacja?

- Wszyscy na stadionie widzieli, że byłem pierwszy przy piłce i bramkarz Widzewa wpadł na mnie z dużą siłą. Co tu mówić jak nie gwiżdże się tak ewidentnych karnych? Ale każdemu zdarzają się błędy. Trudno, taka jest piłka nożna...

- Bardzo po chrześcijańsku podchodzisz do tej sprawy... (śmiech)

- A co teraz możemy zrobić? Teraz nikt nam nie da karnego, nikt nie odda nam punktu... Różnie to mogło być przy stanie 2:2 choć karny to jeszcze nie bramka...

- Może sędzia zasugerował się tym, że często przewracasz się po starciach w polu karnym...

- Proszę o to pytać sędziego, a nie mnie...

- Co by nie mówić to sędzia wykazał się odwagą przyznając się do błędu...

- A co mógł innego zrobić skoro to jest ewidentna sytuacja? Musiałby być osobą zupełnie niepoważną gdyby twierdził inaczej.

- Z wielką determinacją zaczęliście grać dopiero wtedy, gdy boisko opuścił Mateusz Klich...

- Wtedy musieliśmy zaryzykować i rzucić się do przodu praktycznie całą drużyną. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Chcieliśmy za wszelką cenę zdobyć bramkę. Pamiętaliśmy, że byliśmy już w bardzo trudnych sytuacjach, a potrafiliśmy doprowadzać do remisu a nawet zwyciężać w meczu, który wydawał się już przegrany.

- W środę gracie z Jagiellonią, która gra o wicemistrzostwo...

- Jagiellonia gra o wicemistrzostwo, a my gramy o życie! Teraz nie ma innej możliwości jak tylko sześć punktów w dwóch ostatnich meczach...

Rozmawiała: Uluśka, TP!

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.