Arkadiusz Radomski: - Byliśmy konsekwentni w dążeniu do zwycięstwa
- Od początku mieliśmy przekonanie o tym, że jesteśmy dziś w stanie wygrać i byliśmy konsekwentni w dążeniu do tego celu - mówi dla Terazpasy.pl kapitan Cracovii Arkadiusz Radomski .
- Czy ostatnie "męskie rozmowy" w szatni miały jakiś wpływ na Waszą dobrą postawę w dzisiejszym meczu?
- Myślę, że nie. Uważam, że dobrze było się spotkać i pogadać, ale my spotykamy się codziennie i też rozmawiamy. To nie było jakieś wyjątkowe spotkanie.
- Dziś Wasze zaangażowanie momentami było wręcz niebezpieczne. Kilka razy chcieliście we dwóch wybijać jedną piłkę. Pod koniec meczu takie zapędy przyprawiły Wojtkowi Kaczmarkowi "pamiątkę" w postaci czterech szwów...
- No tak, to była taka sytuacja, że Wojtek wychodził i krzyczał "moja", ale ja już się nie mogłem zatrzymać i doszło do "stykówki". Tak się zdarza czasami.
.
.
- Powiedz, jak Ci się grało przeciwko Euzebiuszowi Smolarkowi? W końcu to Twój dobry znajomy z reprezentacji i z ligi holenderskiej.
- Nie miałem zbyt wielu starć z Ebim na boisku, ale oczywiście rozmawialiśmy chwilę.
- A jak byś opisał niebywałą drugą bramkę dla Cracovii?
- Cóż mogę powiedzieć? To była przepiękna akcja, Alex świetnie się zachował, zobaczył, że bramkarz wyszedł kilka kroków, ładnie uderzył. Naprawdę super bramka. I uważam też, że był to dobry mecz w wykonaniu nas wszystkich.
- Zgadza się, ale przed meczem z Polonią w Bytomiu będziecie musieli popracować nad skutecznością. Ładnych akcji ofensywnych mieliście dzisiaj bardzo wiele, ale ich finalizowanie pozostawiało wciąż sporo do życzenia.
- Tak, nasza skuteczność była słaba, ale mimo to cieszą te stworzone sytuacje. Troszeczkę koncentracji zabrakło, ale mam wrażenie, że od początku mieliśmy przekonanie o tym, że jesteśmy dziś w stanie wygrać i byliśmy konsekwentni w dążeniu do tego celu.
- Wprowadziłeś dziś do linii defensywnej dużo spokoju, którego do tej pory długimi momentami brakowało...
- Ja staram się zawsze grać spokojnie, uspokajać kolegów, bo mam wrażenie, że my bardzo często jako drużyna gramy zbyt nerwowo - zupełnie niepotrzebnie. To powoduje, że popełniamy proste błędy w najróżniejszych sytuacjach, a spokój jest jednak ważny i to bardzo.
- Wydaje się, że możesz już do końca sezonu grać jako środkowy obrońca. To Ci odpowiada?
- Ja jestem dla drużyny, a o moim ustawieniu decyduje trener. Jeśli trener powie, że mam grać na prawej obronie, to będę tam grał.
- W kolejnej kolejce, już we wtorek, czeka Cracovię niezwykle trudny mecz w Bytomiu. Ten mecz będzie walką o być, albo nie być...
- Musimy starać się zagrać na wyjeździe, tak jak choćby dziś zagraliśmy u siebie - to jest najważniejsze. Miejmy nadzieję, że nie "spękamy" i pokażemy taką grę także na wyjazdach. Zawsze staramy się podchodzić do meczu z takim pozytywnym nastawieniem, ale nie zawsze dobrze nam to wychodzi. Widać, że trema w meczach wyjazdowych jest większa i do tej pory często nie mogliśmy sobie z nią poradzić.
Rozmawiał: Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Do końca rundy
persz
10:40 / 08.05.11
Zaloguj aby komentować