Michał Tomczak: - Komisja musi być niezależna

tomczak-michal
tomczak-michal

Środowe posiedzenie Komisji ds. Nagłych PZPN nie przyniosło przełomu. Nadal nie wiadomo, kto zagra w piłkarskiej ekstraklasie.

Przesunięto Widzew do pierwszej ligi, ale jeśli w poniedziałek Trybunał Arbitrażowy PKOl. podtrzyma swoją decyzję, to zespół łódzki nadal będzie w ekstraklasie. Zalecono Komisji Odwoławczej ds. Licencji ponowne zajęcie się wnioskiem ŁKS, we wtorek komisja spotka się w tej sprawie.

- Czy Komisja Odwoławcza ds. Licencji powinna w ogóle zajmować się sprawą licencji dla ŁKS? Przecież wniosek był rozpatrywany w dwóch instancjach PZPN, w obu przypadkach ocena była negatywna. Prawnicy twierdzą, że na tym wyczerpały się prawne możliwości komisji - zapytałem wczoraj byłego szefa Wydziału Dyscypliny PZPN (w latach 2007-2008) Michała Tomczaka , który zasłynął z bezkompromisowej postawy, to za jego kadencji wydział po raz pierwszy podjął decyzje o ukaraniu klubów, także degradacją, za korupcję.

- Moim zdaniem komisja nie powinna jeszcze raz wracać do tej sprawy. Zgadzam się, że wyczerpane zostały jej możliwości prawne. Są pewne reguły, które muszą być bezwzględnie przestrzegane. Nie podoba mi się ten nacisk z zewnątrz na Komisję Odwoławczą ds. Licencji. Jej członkowie muszą mieć zapewnione minimum niezależności. Ale cała tę sprawę trzeba rozpatrywać w szerszym kontekście. Widać, że niektóre osoby we władzach PZPN chcą przymuszać członków komisji do takich a nie innych decyzji. To jest powtarzam nie do przyjęcia. Tak się nie powinno dziać.

- Na jakich materiałach mogłaby ewentualnie pracować komisja? Był przecież ostateczny termin składania wniosku licencyjnego.

- Terminy to rzecz święta. Wszystkie kluby wiedziały, do kiedy mają składać swoje wnioski licencyjne. Była jasna, klarowna sytuacja. W państwie prawa terminów nie można przekraczać. Wyobraźmy sobie, że teraz codziennie ŁKS będzie dorzucał nowe pismo. Te sprawy bardzo jasno reguluje podręcznik licencyjny UEFA. Choć akurat w kilku sprawach np. upadłości klubów wymogi UEFA nie zostały zbyt dobrze dopasowane do prawa polskiego.

- Załóżmy, znowu hipotetycznie, komisja bada jeszcze wniosek ŁKS, dopuszcza nowe materiały. Ale przecież to nie są zwykłe liściki, to dokumenty także finansowe wymagające weryfikacji. Starczy komisji na to czasu? Poprzedni wniosek ŁKS był weryfikowany przez rewidenta finansowego, to trwało...

- To jest kolejny problem. Ale być może w kilka godzin komisji udałoby się zweryfikować dostarczone materiały. Ale jeszcze raz powtarzam, komisja prawnie wyczerpała już swoje możliwości. Nikt z PZPN nie może jej członkom nic narzucać.

- Sprawa licencji ŁKS jest teraz jakby na dwóch "frontach", odesłana została do Komisji Odwoławczej ds. Licencji PZPN, ale trafiła też do Administracyjnego Sąd Wojewódzkiego w Warszawie, bo ŁKS złożył tam skargę. Co będzie jeśli komisja przyzna licencję, a sąd nie?

- Tu widzę najmniejszy problem. Gdyby jednak komisja przyznała ŁKS-owi licencję, to łódzki klub może zawsze wycofać swoją skargę z sądu.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.