1/2 finału MP juniorów mł.: Dramatyczna walka i awans!

Wysokie zwycięstwo podopiecznych trenera Marcina Gędłka, którzy z nawiązką odrobili jednobramkową (0:1) stratę z pierwszego meczu i awansowali to finału mistrzostw Polski może sprawiać wrażenie, że spotkanie pozbawione było emocji. Nic bardziej błędnego!

 

Cracovia: Juszczyk ? Kupiec (18 Andreas), Sosnowski, Urbański, Gnyla ? Wilk (75 Ścibor), Więcek, Golonek, Kusiak ? Połomski (41 Syska), Snadny (80 Mydłowiecki)

Początek spotkania to wyrównana walka w której każda ze stron miała okazje do zdobycia bramki. Pierwsi gola zdobyli jednak młodzi piłkarze Cracovii. W 31 minucie sędzia podyktował rzut karny za faul na Jakubie Snadnym wykorzystany pewnie przez Mateusza Urbańskiego.

Gdy tuż przed przerwą, w 40 minucie Mateusz Kusiak strzałem z 10 metrów zakończył efektowną akcję prawą stroną Jakuba Snadnego wydawało się, że losy awansu są przesądzone.

W 55 minucie miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja, która mogła wypaczyć wynik rywalizacji na boisku. Po rzucie rożnym powstało zamieszanie w polu karnym, piłka trafiła w poprzeczkę, a po chwili została wybita z linii bramkowej przez jednego z obrońców. Sędzia spotkania uznał, że futbolówka całym obwodem minęła linię bramkową i wskazał na środek boiska. 2:1 i w tym momencie to młodzi zawodnicy Jedynki Krasnystaw byli w finale mistrzostw Polski.

Strata bramki wprowadziła wiele nerwowości do gry piłkarzy Cracovii, którzy nie potrafili wykorzystać kilku znakomitych sytuacji do zdobycia bramki.

Dopiero na trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry znakomicie dysponowany Jakub Snadny (miał udział w trzech bramkach!) głową zdobył trzecią bramkę dla Cracovii!

Goście ruszyli do ataku chcąc w ostatnich minutach spotkania odrobić stratę lecz już w doliczonym czasie gry zostali skarceni po raz czwarty w tym meczu po indywidualnej akcji Mateusza Kusiaka.

Po dramatycznym meczu Cracovia zasłużenie wygrała awansując do finału mistrzostw Polski (z udziałem 4 drużyn), które odbędą się od 10 do 14 lipca w Siemiatyczach.

Trener Marcin Gędłek dla Teraz Pasy!

- Biorąc pod uwagę oba mecze wywalczyliśmy awans zasłużenie. Awans mogliśmy sobie zapewnić już w pierwszym meczu, w którym pechowo przegraliśmy nie wykorzystując 5, 6 znakomitych sytuacji bramkowych. Dzisiejszy mecz był bardzo nerwowy. Chłopcom grało się bardzo ciężko bo był to dla nas 4 mecze rozegrany w ciągu 10 dni. To musiało odbić się na ich postawie na boisku, ale na szczęście nie odbiło się na wyniku meczu, a ten liczy się przede wszystkim. Byliśmy lepsi. Słowa uznania należą się zarówno moim chłopcom za ambitną walkę do samego końca jak również drużynie Jedynki, która bardzo wysoko postawiła nam poprzeczkę.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.