Sparing: Cracovia ? GKS Katowice 3:0 (1:0)
W meczu sparingowym rozegranym na boisku przy ul. Wielickiej Cracovia pokonała 3:0 pierwszoligowy zespół GKS Katowice.
Sparing: Cracovia ? GKS Katowice 3:0 (1:0)
1:0 - 43 min. - Sławomir Szeliga
2:0 - 47 min. - Konrad Cebula
3:0 - 65 min. - Konrad Cebula
Cracovia: Cabaj ? Mierzejewsk (66 Baliga), Polczak (77 Wasiluk), Tupalski, Derbich (46 Kulig) ? Pawlusiński (75 Moskała), Wasiluk (46 Sasin), Cebula (69 Dynarek), Szeliga, Moskała (46 Szczoczarz) ? Ślusarski (77 Kaszuba).
GKS: Gorczyca ? Sroka, Kamiński, Nowak, Kubies ? Cholerzyński, Hołota, Goncerz, Plewnia ? Iwan, Malicki oraz Małkowski, Napierała, Niechciał, Wijas, Cieluch, Rachumiński, Szafrański.
Żółte kartki: Wasiluk
W sobotnim sparingu przy ulicy Wielickiej Cracovia pokonała pierwszoligowy GKS Katowice 3:0 (1:0). Pierwsza połowa zdecydowanie nie mogła zadowolić nielicznych kibiców oglądających to spotkanie, bowiem groźne akcje podbramkowe obu drużyn można było policzyć na palcach jednej ręki. Cracovia nie potrafiła utrzymać się przy piłce, ani skonstruować żadnego groźniejszego ataku ? o wymianie trzech podań na połowie przeciwnika nie wspominając.
.
.
Pierwsza groźna sytuacja pod bramką GKS-u to dopiero 39 minuta meczu i dośrodkowanie Ślusarskiego, w które nie zdołał się wstrzelić stojący w polu bramkowym Tomasz Moskała. Bramka dla Pasów padła natomiast tuż przed przerwą, w 43 minucie, kiedy to ponownie zgranie piłki ze skrzydła przez Bartosza Ślusarskiego trafiło w obręb pola karnego katowiczan. Tym razem jednak znakomicie odnalazł się w sytuacji Sławomir Szeliga, który strzałem w długi róg nie dał szansy bramkarzowi gości.
Ostatnie minuty pierwszej odsłony pozwalały mieć nadzieję na lepszy występ Pasów w drugiej części, ale metamorfoza, jaką przeszły Pasy w szatni była doprawdy zdumiewająca. Boisko opuścili: zupełnie nieporadny w pierwszej połowie jako defensywny pomocnik Marek Wasiluk, rozgrywający słabszą partię Łukasz Derbich oraz Tomasz Moskała. W ich miejsce nas murawę wbiegli: Paweł Sasin, Łukasz Szczoczarz i Przemysław Kulig.
Czy za sprawą tych zmian, czy też za sprawą rozmowy z trenerem piłkarze Pasów rozpoczęli druga odsłonę z o wiele większą werwą, ?wysoko? ustawiając pressing i zdecydowanie przyspieszając sposób rozgrywania piłki. Przewagę, jaka uwidoczniła się pomiędzy oboma zespołami Cracovia zdyskontowała już po kilku chwilach. W 48 minucie ładna akcja z lewego skrzydła zwieńczona została wycofaniem piłki i pięknym strzałem Konrada Cebuli z odległości 22 metrów, wobec którego bramkarz GKS-u był bezradny.
Gospodarze nie zwalniali tempa i nękali katowiczan szybkimi atakami skrzydłowych, a Konrad Cebula i Sławomir Szeliga opanowali całkowicie środek pola. Momentami piłkarze Cracovii czuli się tak pewnie, że sami zaczynali stwarzać sobie problemy, ?bawiąc się? niepotrzebnie w obronie. Błędy obrońców i swoje własne naprawiał jednak niezawodnie Marcin Cabaj, a ataki Cracovii były coraz bardziej imponujące.
W 62 minucie po składnej akcji piłkę w siatce Gorczycy umieścił Bartosz Ślusarski, jednak sędzia nie uznał bramki dopatrując się w tej sytuacji ?spalonego?. Chwilę później było już jednak 3:0 ? Ślusarski zagrał piłkę w kierunku Szczoczarza, który ściągnął na siebie obrońcę i przepuścił futbolówkę obok nogi, tak że trafiła ona do zupełnie nie obstawionego Konrada Cebuli. Pomocnik Pasów ?podciągnął? z piłkę kilka metrów i w najlepszym stylu Piotrka Gizy pewnym strzałem pokonał golkipera gości.
.
.
Od tego momentu Cracovia grała już na luzie, próbując różnych wariantów efektownych ataków. Na boisku pojawili się też nowi zawodnicy: Jakub Kaszuba w miejsce Ślusarskiego, Dawid Dynarek w miejsce Cebuli, Tomek Baliga w miejsce Łukasza Mierzejewskiego. Były również zmiany powrotne: Moskała w miejsce mało widocznego Darka Pawlusińskiego oraz Marek Wasiluk, w miejsce słabo spisującego się Piotrka Polczaka. Pomimo zmian piłkarzy wynik od 67 minuty zmianie już nie uległ. Cracovia po meczu bardzo przeciętnym w pierwszej i całkiem dobrym w drugiej połowie pokonała GKS Katowice 3:0.
Tym występem niewątpliwie ukoronował swój powrót do Cracovii Konrad Cebula. Równie dobrej dyspozycji co w dzisiejszym meczu życzyć należy także Sławomirowi Szelidze. Przez blisko pół godziny bardzo udany, nieomal bezbłędny występ zaliczył Tomek Baliga, występujący na pozycji lewego obrońcy. Niewidoczny momentami Ślusarski wykonał także kawał dobrej roboty dla zespołu, ?maczając palce? w każdej z bramek dla Pasów.
Na minus na pewno należy zaliczyć bardzo słabą grę w destrukcji linii środkowej w pierwszej połowie. Po raz kolejny okazało się, że Marek Wasiluk nie jest w stanie zastąpić Arka Barana.
Dopiero kiedy w drugiej części meczu Sławomir Szeliga został przesunięty na pozycję defensywnego pomocnika Konrad Cebula mógł w pełni ?rozwinąć skrzydła?. Nie może też cieszyć, pomimo zerowego konta Marcina Cabaja, postawa etatowych obrońców z reprezentantem Piotrem Polczakiem na czele. Momentami poszczególni zawodnicy bloku defensywnego robili rzeczy, od których w meczu ligowym włos by się na głowie zjeżył. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że trener Płatek podczas najbliższego przedmeczowego zgrupowania popracuje nad koncentracją naszych defensorów ? bowiem dzisiejsze ich błędy spisać należy raczej na karb braku koncentracji właśnie, niż braku umiejętności.
Ogólnie ciężko oceniać ten mecz przez pryzmat pytania ?czy mógł się podobać?? W drugiej połowie pewnie i mógł. Na pewno był to lepszy mecz, niż poprzedni sparing Cracovii z inna śląską drużyna, Górnikiem Zabrze. Jedno jest pewne: mecz ten dał wiele materiału do przeanalizowania trenerowi Płatkowi i odpowiedział ostatecznie na pytanie kto znajdzie się w kadrze pierwszej drużyny na najbliższą rundę.
Depesz
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zgadzam sie
Cracoviac 1906
17:02 / 26.07.09
Zaloguj aby komentować