Sparing: Cracovia - Crvena Zvezda 2:1
Nie zwycięstwo z dublerami Crveny Zvezdy Belgrad, a ustawienie 4-4-2 w jakim wystąpiła w tym meczu Cracovia jest najważniejszym wydarzeniem trzeciego sparingu Pasów w trakcie zgrupowania w cypryjskiej miejscowości Ayia Napa.
Sparing: Cracovia - Crvena Zvezda 2:1 (1:0)
Ayia Napa, 14 lutego 2008, g. 14
Cracovia : Cabaj ? Kulig (65 Wacek), Tupalski, Polczak (60 Karwan), Radwański ? Bojarski (75 Szwajdych), Baran, Nowak, Majoros (46 Kostrubała) - Moskała, Dudzic (65 Szczoczarz).
Crvena Zvezda Belgrad : Bajkovic - Ninkov, Tomovic, Dordevic, Andelkovic - Trajkovic, Burzanovic, Bogdanovic, Blazic - Trickovski, Barcos.
Piłkarze Cracovii rozpoczęli mecz w ustawieniu czwórką obrońców (4-4-2)!
Crvena Zvezda wystawiła przeciwko Cracovii rezerwowy skład bowiem wczoraj pierwsza jedenastka grała z albańskim FK Banants wygrywając 6:0.
Pierwsza połowa meczu była wyrównana. Pierwsi groźną sytuację stworzyli Serbowie, gdy w 10 minucie Trickovski spudłował z 7 metrów po efektownym ?szczupaku?. Dwie minuty później Marcin Cabaj udanie interweniował po celnym strzale z wolnego z 25 metrów Burzanowicia.
Bardzo aktywny w tym spotkaniu Marcin Bojarski dwukrotnie strzelał na bramkę rywali, ale w obu przypadkach piłka mijała bramkę.
W 31 minucie Cracovia objęła prowadzenie. Kapitan drużyny Arkadiusz Baran odebrał piłkę obrońcy i po indywidualnej akcji, lekkim technicznym strzałem z 15 metrów tuż przy słupku pokonał Bajkovicia. Był to jedyny celny strzał Cracovii w pierwszej części spotkania.
Pięć minut przed końcem pierwszej połowy efektownie z pierwszej piłki uderzał Marcin Bojarski, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Pod drugą bramką tuż przed przerwą Marcin Cabaj ponownie bronił strzał z rzutu wolnego Burzanowicia z około 20 metrów.
W przerwie spotkania trener Majewski zdjął z boiska Arpada Majorosa, a w jego miejsce wstawił Karola Kostrubałę.
Po pięciu minutach gry w drugiej części spotkania Serbowie zdobyli wyrównującą bramkę. Burzanowic z rzutu wolnego strzelił prosto w ustawiony w polu karnym mur złożony z piłkarzy Cracovii, a sędzia dopatrzył się ręki któregoś z zawodników. Rzut karny pewnie wykorzystał Burzanowic.
Cracovia odpowiedziała akcją Pawła Nowaka, po którego dośrodkowaniu Marcin Bojarski główkował obok bramki. W 60 minucie Marcin Cabaj fenomenalną paradą obronił strzał Bogdanovicia zza linii pola karnego.
Na ostatnie pół godziny gry na boisku pojawili się Michał Karwan, Tomasz Wacek i Łukasz Szczoczarz, którzy zastąpili Piotra Polczaka, Przemysława Kuliga i Bartłomieja Dudzica.
W 70 minucie po akcji Arkadiusza Barana Paweł Nowak uderzył celnie z 25 metrów sprawiając wiele kłopotów serbskiemu bramkarzowi. Trzy minuty później broniący bramki Crveny Zvezdy Bajković ponownie z problemami bronił strzał Marcina Bojarskiego z 16 metrów. Po tej akcji ?Bojar? opuścił boisko, a w jego miejsce wszedł Paweł Szwajdych.
W 82 minucie Cracovia zdobyła zwycięską bramkę. Serbski bramkarz wyszedł pod linię pola karnego, gdzie przegrał pojedynek z Pawłem Nowakiem, a wprowadzony do gry pod koniec spotkania Łukasz Szczoczarz wykorzystał błąd bramkarza i lobem z 17 metrów skierował piłkę do siatki.
Tuż przed końcowym gwizdkiem Burzanowic uderzył z ostrego kąta, ale piłka minęła słupek bramki Marcina Cabaja.
* * *
Nie zwycięstwo z dublerami Crveny Zvezdy Belgrad, a ustawienie 4-4-2 w jakim wystąpiła w tym meczu Cracovia jest najważniejszym wydarzeniem trzeciego sparingu Pasów w trakcie zgrupowania w cypryjskiej miejscowości Ayia Napa.
Ostatni raz czwórką w obronie piłkarze Cracovii zagrali 30 września 2006 roku w pożegnalnym meczu trenera Stefana Białasa, w którym Pasy zremisowały 1:1 z Arką Gdynia prowadzoną przez trenera Wojciecha Stawowego.
Od tamtej pory, czyli przez blisko półtora roku, trener Majewski wdraża w Cracovii nowatorski jego zdaniem system gry 3-5-2. - Przekazaliśmy trenerowi swoje uwagi. Pokazaliśmy mu różnicę między dwoma systemami i zasugerowaliśmy zmiany ? mówił dzień przed meczem kapitan zespołu Arkadiusz Baran .
Czy umiejętności dydaktyczne piłkarzy okazały się, aż tak znakomite, że ?Doktor? wreszcie zrozumiał? Czy postawa defensywy pozbawionej swojego lidera Łukasza Skrzyńskiego była aż tak dramatyczna w sparingach, że na kilka dni przed rozpoczęciem rundy wiosennej trener musiał zaniechać dotychczasowego ?procesu szkolenia?? - Uważam, że pewne rzeczy trzeba próbować. Dziś tak właśnie zrobiliśmy i dobrze, że wyszło ? niezbyt wylewnie tłumaczył swoją decyzję trener Stefan Majewski .
Trudno w tej chwili przesądzać, czy desperacka decyzja Majewskiego oznacza, że Cracovia zacznie grać wreszcie normalny futbol, a ustawienie w meczu z Crveną Zvezdą nie było tylko walentynkowym prezentem jaki swoim podopiecznym sprawił ?Doktor?. Trener unika jednoznacznej odpowiedzi na pytanie jak Pasy zagrają w lidze? ? Zobaczy. Na pewno w dzisiejszym meczu nasza gra była lepsza ? pozostawił nadzieję na normalność trener Majewski.
Zadowolony z gry drużyny był Arkadiusz Baran, który aktywnie przekonywał trenera do porzucenia systemu gry trójką obrońców. - Trochę obawialiśmy się tego spotkania, bo jednak nie graliśmy systemem 4-4-2 od ponad 1,5 roku, ale na szczęście nie było tak źle. Stwarzaliśmy sporo akcji ofensywnych, a i w obronie szło nam całkiem dobrze ? mówił kapitan drużyny.
Kapitanowi Cracovii wtórował nowo pozyskany z Groclinu obrońca Łukasz Tupalski . - Cieszy to, że wygraliśmy, ale również cieszy to, że zagraliśmy systemem 4-4-2. Praktycznie każdy z nas był wychowany na tym systemie, więc grało nam się lepiej, choć oczywiście są jeszcze braki ? mówił 28-letni piłkarz.
Dzisiejszy rywal nie był aż tak silny jak poprzedni sparingpartnerzy Rapid Bukareszt i Dnipro Dniepropietrowsk. Rangę zawodów znacznie obniżył rezerwowy skład jaki Serbowie wystawili w tym spotkaniu, a i trener Stefan Majewski też nie trzymał się żelaznej jedenastki i tym razem dał pograć aż 16 zawodnikom. Nie wystąpili m.in. Dariusz Pawlusiński i Dariusz Kłus, którzy na treningu nabawili się drobnych kontuzji.
Po raz pierwszy na Cyprze Cracovia nie straciła bramek po błędach obrony i zdobyła dwa gole z akcji (w poprzednich strzelała z rzutów karnych). Zwycięską bramkę zdobył kilka minut przed końcem meczu Łukasz Szczoczarz . - Jak padła bramka? Paweł Nowak do końca walczył o piłkę i wymusił błąd bramkarza, który w efekcie zagrał ją wprost pod moje nogi. Zobaczyłem pustą bramkę, natychmiast uderzyłem lobem i piłka wpadła do siatki ? opisuje ?Szczota?.
W sobotę o godzinie 10 (9 czasu polskiego) Cracovia rozegra mecz kontrolny z liderem II ligi Śląskiem Wrocław. Zaraz po meczu ekipa Cracovii uda się w drogę powrotną do Krakowa.
źródło: własne / MKS Cracovia SSA
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Dlaczego?
hicior
17:09 / 15.02.08
Zaloguj aby komentować