Masz rację, że się często podpina po kibiców, jakieś akcje z nożami, a tak naprawdę to można by powiedzieć, że są dwie grupy zwalczające siebie, gdzie jedna chodzi na GTS-a, a druga na Cracovię i raczej w pierwszej kolejności chodzi o jakieś porachunki, strefy wpływów, a nie o to kto za kim jest. Niektórzy twierdzą, że Policja też bierze w tym udział i nie przypadkowo w ostatnim czasie zamknięto wiele osób z grupy, która pojawia się na meczach Cracovii, a z drugiej mało kogo. A Kraków jako miasto noży? Cóż, wiele było przypadków, co media nie wiązała z kibicami czy kibolami, na Wielopolu kiedyś jeden drugiego nożem śmiertelnie potraktował, bo jak się mijali to ten go trącił barkiem, w tamtym roku sprawa zabicia tego studenta na Grockiej, ci dwaj na Juwenaliach co w ciemno wszystkich w koło dźgali, pod jakimś monopolem na Lea ktoś tam kogoś o mało nie zabił nożem, bo jeden drugiemu wcześniej uwagę zwrócił, jak się wykłócał o coś z ekspedientką i jeszcze ten co chciał by mu kupić placki, a jak go olano to dźgnął jakiegoś gościa, w tym roku na jakiejś pętli jakiś 2 chciało ukraść jakąś torbę 18-latkowi i ten nie chciał oddać to przy okazji dostał nożem, w maju jakaś kobieta na Siennej dostała od jakiegoś nie wiadomo za co. I ty się dziwisz, że Kraków jest uważane za miasto noży? Bo ja nie za bardzo. Coś za dużo tych wydarzeń z nożami.

Żeby się trochę odtruć od TVNu, GW i innych szmatławców polecam film BUNT STADIONÓW. Warto obejrzeć

https://www.youtube.com/watch?v=avM3xQVTFus

Mecz z Wisłą jest dwa razy w roku, bójek z udziałem maczet pewno kilka tygodniowo (ujawnionych, i gdziekolwiek zgłoszonych). Oczywiście jak się Panowie dla sportu ustawią z kastetami i nożami pod multikinem to zaraz się mówi że to wina klubu, że stadion tak wychował, że wprowadził do gangu narkotykowego. A to wierutna bzdura, tak samo można się wciągnąć na trzepaku pijąc piwo pod blokiem. Nie wiem czy zauważyłeś, zawsze jak kogoś potną na Prokocimiu, Kurdwanowie czy w Nowej Hucie zawsze wyciąga się kolegów pociętego - także jego rodzinę i każdy mówi że synuś to taki niewinny. No tak, bo kto się chwali znajomym że sprzedaje narkotyki! I takich przypadków jest pewno 9/10, tylko Policji jest wygodnie podpisywać pod tym barwy klubowe - i wygodniej jest im zamykać potem stadiony, i tym podobne sankcje stosować. Nie wiem dlaczego wierzysz zakłamanym mediom które lubią pisać/mówić o Krakowie jako o mieście noży, i każde pobicie czy pocięcie maczetą przypiszą porachunkom kiboli....... To są porachunki grup narkotykowych, tylko i wyłącznie w obronie ich interesów i wpływów - i nie ma to żadnego znaczenia czy będzie mecz czy go nie będzie. Jak ktoś wchodzi z towarem na nie swoje osiedle dostanie omot albo zostanie pocięty jak śledź meczetą tak czy siak

nie chodzi o to co by się działo na stadionie ale poza stadionem i nie wciskaj nikomu że nic by się nie działo bo na juniorach się nie działo. Co innego junorzy a co innego święta wojna. Mało już było trupów nawet po latach dziewięćdziesiątych? a nie tylko dawniej jak piszesz. Nawet jedna tragedia to o jedną za dużo! najpierw niech kibice zmądrzeją a wówczas takie mecze będą ozdobą Krakowa. Puki co jest to nie możliwe, tu nie chodzi o Millera też go nie cierpię ale o bezpieczeństwo czasem nawet niewinnych kibiców.

No dobrze, a to bez zezwolenia na imprezę masową nie można? 999 widzów, i wojewoda może cmoknąć w pędzel. Jakoś finały juniorów się odbyły, i nikt nie biadolił że będą chuliganić - nic takiego nie miało też miejsca. Inna sprawa, że naprawdę nie pamiętam żeby NA NOWYM STADIONIE kiedykolwiek się coś wydarzyło podczas derbów. Nawet na Suchych Stawach po samobóju Jopa nie było wojny. Wszystkie opinie że tu w Krakowie to sami stadionowi chuligani to opinie ludzi którzy na meczu nigdy nie byli, i naoglądali się za dużo filmów Rossa Kempa - który faktycznie pokazał Kraków w najgorszym możliwym świetle w sprawach piłkarskich. Biją się i mordują pospolici przestępcy, w imię swoich interesów - a nie barw klubowych. Pora żeby Pan Miller, mendy z policji małopolskiej, i masa idiotów powtarzających te bzdurne opinie odświeżyły sobie umysł, bo ten zatrzymał się chyba w latach 90 - kiedy to faktycznie było ostro.

Ale już nawet to pomijając - byłby to cenny mecz zarówno dla Smudy jak i dla Podolińskiego. Piłkarsko cenny , bo w końcu zagralibyśmy z..... no jakby nie było nieco lepszą drużyną, i bardziej zgraną. I byłby to też jasny sygnał dla Pana Wojewody że kluby ze sobą wojny nie prowadzą, tylko bandy narkotykowe które pod przykrywką szalika klubowego wciągają nowych ludzi do swojej siatki

O otoczkę tego meczu na dzień dzisiejszy ze względu na kibiców jednej i drugiej drużyny jest to nie realne. Kiedyś takie mecze odbywały się co rku w styczniu z okazii wyzwolenia o cherbową tarczę Krakowa ale wówczas byli inni kibice siedzieli razem na trybunach i co najwyżej się posprzeczali częściej z powodu sędziego niż samych drużyn. Niestety obecnie jest to nie możliwe bo by się pozabijali kto by nad tym wszystkim zapanował kto by wydał zgodę i kto by finansował ochronę na stadionie i policję poza stadionem? więcej strat jak pozytku z takiego sparingu. Mnie też brakuje takich właśnie świętych wojen tęsknię za nimi, ale zdaję sobie sprawę że jest to nie możliwe a winni tego są sami kibice.

Zresztą Podoliński grał jakieś sparingi z drużynami z ekstraklasy, trochę tam wie.

No, ale Ulatowski grał właśnie z Holendrami, tak jak ty pisałeś, że szkoda, że nie gramy z jakimiś niemieckimi czy holenderskimi drużynami, tylko z I-ligą naszą. I Ulatowski miał twarde lądowanie, bo po sparingach w Holandii powiało optymizmem, tak jak pisałem trener i drużyna mogli pomyśleć, że jest super bo przecież zremisowali z Nijmegen i wygrali z innymi. A, że na początku były kiepskie wyniki? Na początku ciężko trenowali, nie byli zgrani, nie było wszystkich transferów itd. Liczyły się ostatni sparingi tak naprawdę, a te były dobre. I Ulatowski znał ekstraklasę i miał twarde lądowanie, może dlatego, że właśnie znał i sparingi z Holendrami miał dobre. Może jakby grał z I-lgowcami to by nie wpadl w taki optymizm po ostatnich sparingach, bo ja to odbierałem, że wpadł. Podoliński może nie zna ekstraklasy jako trener, ale gość nie wpada w optymizm, tonuje nastroje po dobrych sparingach z I-ligowcami, on sobie zdaje sprawę, że w lidze nie będzie tak łatwo.

Nawyk wygrywania.....eh no dobrze, niech mu będzie. Tylko żeby potem nie zaczął się koszmar, i nagłe twarde lądowanie

A co do sparingu - wyobrażam sobie go zupełnie normalnie. Przecież nawet bez zgody jaśnie Pana Wojewody na trybuny może wejść 999 luda. Oczywiście lepiej, żeby zgoda była - ale na takie rzeczy to trzeba było się umawiać wcześniej. Naprawdę śmieszą mnie takie szopki, jak ten Marsze jedności takie jak ten:

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,14556621,Marsz__ktory_ma_polaczyc_kibicow_Wisly_i_Cracovii.html

Co jest warta taka szopka? Wielkie gówno, bo potem okazuje się że nawet sparingu nie możemy zagrać. Niech sobie chłopaki dealują po osiedlach, obcinają łapki maczetami, walczą o wpływy i wszystko inne o czym chętnie mówi TVN (bo się to sprzedaje) - ale to że zagralibyśmy taki sparing naprawdę nie zaszkodzi ich interesom. Bo te interesy gówno mają wspólnego z klubem sportowym.

I to że na trybunach sobie śpiewamy brzydkie rzeczy nie oznacza, że po meczu każdy pójdzie po maczetę do auta i zacznie walczyć! Skończyć te śmieszne marsze, a zacząć trzeźwo podchodzić do sprawy. OK, nie chcieli radni wspólnego stadionu jak w Mediolanie - to jeszcze można zrozumieć. Ale żeby nie móc zagrać nawet gry kontrolnej? No nie rozumiem!

Na początek odpowiem Ci na pytanie. Trener wspominał o wypracowaniu nawyku wygrywania.
Druga sprawa, sparing z gts. Opson, jak Ty sobie to wyobrażasz? Ja Cię rozumiem i też nie podoba mi się wojna między kibolami - bandytami, którzy głoszą się być kibicami jednej czy drugiej drużyny. A tak naprawdę z kibicami nie mają nic wspólnego, bo prawdziwy kibic nie działa na niekorzyść klubu, który jak twierdzi kocha. Nie musimy się lubić, ale możemy się tolerować i żyć obok siebie. Bez ustawek, walenia się po mordzie i bluzgania sobie przy każdej okazji. Jednak taki sparing to za duże ryzyko. Znajdzie kilku nawalonych, którzy przyjdą po to, by przywalić komuś. Dowie się policja, zabroni. Zrobi się hryja, wojewoda zamknie stadion, bo będzie chciał udowodnić kto tu rządzi. Gra niewarta świeczki.

Oj tam, Stawowy także nie grał sparingów z jakimiś gwiazdami...

1.2013-06-29 Okocimski Brzesko - Cracovia 1:2
2.2013-06-30 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 1:3
3.2013-07-03 Garbarnia Kraków - Cracovia 0:3
4.2013-07-06 FC Icon New Jersey - Cracovia 0:0
5.2013-07-09 Cracovia - Puszcza Niepołomice 2:1
6.2013-07-12 Korona Kielce - Cracovia 2:0
7.2013-07-15 Cracovia - Stal Mielec 1:1

Tylko że on był już doświadczonym w obu klasach rozgrywkowych trenerem. Wiedział czym różni się 1 liga od ekstraklasy, A czy namacalnie wie to Pan Robert? Tego nie jestem pewny. Na dodatek łatwe zwycięstwo z Ruchem i nieco szczęśliwe z Podbeskidziem mogą go nieco zbić z tropu. Sam widziałeś na przykładzie Wojtka Stawowego, że pomysł na grę to nie wszystko, i trzeba jeszcze do tego dołożyć odpowiednią jakość i szybkość w grze. Niestety grając tylko ze słabszymi łatwo ulec złudzeniu że wszystko jest w porządku..... I to nawet niekoniecznie idzie o to co myśli Pan Robert - ten konsekwentnie powtarza że wynik sportowy takich sparingów to sprawa trzeciorzędna. Chodzi o to, co rodzi się w głowach zawodników - wygrywając większość sparingów mogą szybko zapomnieć o takich koszmarach jak mecz z Lechem (1:6), Piastem (1:5) czy Legią (1:4). Naprawdę nie chciałbym, żeby Górnik czy Legia były dla Cracovii powrotem do tych koszmarów - udało się z Górnikiem wygrać Stawowemu, to na pewno jest to możliwe. Tylko będąc w takim układzie odniesienia łatwo uwierzyć że jest dobrze, spocząć na laurach.

Masz rację, dla Lecha czy Legii nie jesteśmy atrakcyjnymi sparingpartnerami - ale dlaczego nie możemy zagrać po sąsiedzku z GTS? Było by na miejscu, z drużyną jakby nie było reprezentatywną dla poziomu ligi do której się przygotowujemy. Kto wyklucza takie rozwiązanie, i dlaczego? Nie wypada w imię "świętej wojny" czy kur.... co. Ja rozumiem że GTS szuka z natury lepszych sparingpartnerów, i że zdarzyło się że Eintracht Frankfurt przysyłał po nich swój własny samolot - ale nikt mi nie wmówi że Zagłębie Sosnowiec czy Soła Oświęcim to mocni rywale (z nimi będzie grał GTS). Może warto było by tą śmieszną wojenkę odczarować? Zagrać sparing to chyba nie jest jakaś plama na honorze

prawie nigdy się z tobą nie zgadzam. Nie zgodzę się i teraz odnośnie sparingpartnerów. Zamiast ustawiać parkany na boisku to lepiej czasem wybrać słabszych ale żywych przeciwników po to zeby przećwiczyć niektóre elementy gry. Tym bardziej że nowych elementów dopiero się uczą i lepszy od Cracovii przeciwnik by na to nie pozwolił. Od czegoś trzeba zacząć. Poza tym nie jest łatwo o dobrych sparingpartnerów z równymi sobie już graliśmy, natomiast Legia i Lech przed pucharami potrzebują lepszych od nas a dla klubów które wymieniłeś z zagranicy jesteśmy takimi samymi sparingpartnerami jak Row Rybnik dla nas. Problem twój jest w tym że wszystko co nie robi Stawowy jest źle. Natomiast Co do polityki to się z toba zgadzam. Co może wiedzieć o życiu nastolatek choć był by bardzo mądry bez względu na płeć. Co do Platformy i Tuska to nie ich wina że społeczeństwo ma swój rozum i wybiera mniejsze zło. Nie dlatego że podoba im się Platforma czy Tusk tylko dlatego że inne partie nie gwarantują stabilności. Nikt nie twierdzi że Platforma jest cacy ale już prawie wszystkie liczące się partie były przy władzy i żadna się nie sprawdziła. Nie daj Boże Żeby do władzy doszły oszołomy. Polacy w większości to rozumią i wybierają i jeszcze długo będą wybierać mniejsze zło.

Mam prośbę, nie wchodźmy w politykę. Każdy ma swoje poglądy, i nie ma co o tym dyskutować. Pozostańmy przy sprawach klubowych....

Co do tych sparingów Ulatowskiego, to trzeba przyznać że było ich dużo.

1.2010-06-26 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:2
2.2010-06-30 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 4:2
3.2010-07-03 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0
4.2010-07-03 Warta Poznań - Cracovia 0:1
5.2010-07-07 Cracovia - Znicz Pruszków 2:3
6.2010-07-10 Górnik Polkowice - Cracovia 1:1
7.2010-07-17 Cracovia - Górnik Łęczna 1:1
8.2010-07-17 GKS Katowice - Cracovia 1:1
9.2010-07-21 Cracovia - Kasımpaşa Stambuł 1:0
10.2010-07-24 AGOVV Apeldoorn - Cracovia 2:2
11.2010-07-27 NEC Nijmegen - Cracovia 1:1
12.2010-07-30 BV Veendam - Cracovia 0:2
13.2010-08-06 Cracovia - MC Algier 1:0

Trzeba przyznać że remisy z Holendrami to całkiem niezłe wyniki. Ale wcale nie wszystko szło tak dobrze jak mówisz. Z Odrą w tyłek, ze Zniczem w tyłek, z klubami z niższych lig tylko remisy. Ale dobrze - to mniej istotne już teraz. Po prostu brakuje nam sparingów z drużynami pokroju GTS, Lech, Legia - które pokazały by nasze błędy i w czym trzeba walczyć o poprawę. Na razie gramy z cienkuszami, ale mnie np. rozbraja porażka z Karpatami Lwów U-21....... To nie przypadek, widziałem jak grali - to było po prostu ohydne i beznadziejne. Już nawet pominę tego niewykorzystanego karnego - ale te podania donikąd to po prostu czeski film. Grał jakiś mix starszych stażem z młodymi który kompletnie się nie rozumiał na boisku. Po co grać takie mecze? Nie wiem - przecież dziś żaden z nich nie był w stanie nawet pokazać co umie.....

Tak trener Stawowy wygrał z Górnikiem dwa razy w tamtym sezonie i to były jego jedyne wygrane z Górnikiem z Cracovią w historii. A Cracovia z tego co pamiętam na wyjeździe wygrała z Górnikiem z Płatkiem raz, z Pasieką w jego debiucie i ze Stawowym w tamtym sezonie, czyli w sumie 3 razy. U siebie wygrali z Majewskim 2 razy i ze Stawowym w tamtym sezonie, czyli też 3 razy. I nie wiem czy to nie są nieliczne wygrane z Zabrzem w historii.

Prawda jest taka, że nie wiadomo z kim sparingi są lepsze, a z kim gorsze. Ulatowski grał sparingi z silnymi zespołami, miał dobre wyniki w sparingach, a później w lidze co? Równie dobrze mogło być tak, że mieli dobre wyniki w sparingach z silnymi zespołami to Ulatowski i drużyna pomyśleli, jest git, a później dostawali w lidze. Podoliński jakby zagrał z kimś z 2 bundesligi i dostał 0-5 to z jednej strony mogło by mu to pomóc, bo by może mógł zobaczyć słabe strony, a z drugiej strony mogło by mu to nie pomóc, bo on nie ma takiej pozycji jak Stawowy wtedy miał. Dziennikarze mogli by zacząć siać panikę, że ekstraklasa to chyba za wysokie progi dla niego, że Cracovia mogła postawić na złego konia itd. Raczej coś takiego przed startem ligi by mu nie pomogło myślę. Zresztą on sam tonuje optymistyczne opinie itd. To dobrze, myślę, że ma świadomość, że w lidze będzie ciężej niż w tych sparingach.
A Tusk jak taki OK i do lubienia to powinien przynajmniej zdymisjonować Sienkiewicza i Sikorskiego jak sami nie chcą odejść, za to co tam gadali i wyjaśnić np. dlaczego Belka proponował Sienkiewiczowi pomoc rządowi w utrzymaniu dobrych wskaźników gospodarczych jak ministrem finansów przestanie być Rostowski, a ten chwile potem dziwnym zbiegiem okoliczności przestał nim być. Może na zlecenie Tuska Sienkiewicz to załatwiał z Belką dlatego nic mu się nie stało? Bo za bardzo nie wiem dlaczego Słońce Peru, Mistrz PR-u tego nie zrobił tylko mówi, że Polskę zaatakowała grupa przestępcza (kelnerów hehe), może nawet na zlecenie ruskich i się nie ugnie przez przestępcami i nikogo nie zdymisjonuje.

Prezydent i premier to dwa najważniejsze urzędy w państwie demokratycznym, i należy się szacunek kim by nie byli. Gdyby tak wystartowała do prezydenta na bank miała by proces, z urzędu. Owszem wybrałem Tuska, ale wcale nie jestem z PO zadowolony ani nie byłem wtedy - po prostu nie było innego wyjścia bo mogła wygrać opcja...... no dobrze, nie prowokujmy.

0-5 Stawowego z Energie Cottbus w 60 minut to nie było nic pozytywnego - ale taka lekcja pokory przydaje się każdemu trenerowi. Zwłaszcza w momencie gdy sezonu jeszcze nie ma, można dokupić zawodników, można jeszcze zmieniać styl gry i skład. Potem już na to czasu nie będzie - a bądźmy szczerzy tylko walka z mocniejszym rywalem może trenera czegoś nauczyć. Okno transferowe jest otwarte co prawda do 31 sierpnia, ale taki "last minute" to rzadko pomaga pozyskać wartościowych graczy. Dobrze że nam się udało wszystko w miarę wcześnie załatwić, ale tu naprawdę trzeba grać z lepszymi od siebie i dawać z siebie max. podczas tych spotkań.

Z Górnikiem Stawowy wygrał, i to dwa razy. Takie 1:0 jak rok temu było by OK :P Tylko żeby nie obudzić się z ręką w nocniku z myślami "kurcze, jak ten Górnik szybko gra"

jesli dla Ciebie 0:5 z Niemcami w sparingu ma wartosc pozytywna (na pewno tez by miala, gdyby byla w wykonaniu Podolinskiego...) a obecny premier i prezydent to kolebki demokracji (bez wzgledu jak nieskutecznym ustrojem by ona byla), to my zyjemy w innych galaktykach. dobrze, ze mamy to forum - inaczej w ogole bysmy sobie w zyciu nie pogadali:D

W tonie wypowiedzi widać że Tuska po prostu nie lubicie, dlatego Was to nie rusza. Wg. mnie premier czy prezydent to jednak podstawowe kolebki demokracji, i pewne rzeczy nie uchodzą niezależnie do kogo by to powiedziała - no ale dobrze, zostawmy to w spokoju i polityki tu nie mieszajmy.

Co do Karpat, to ja nie uważam tej drużyny za drużynę znacznie lepszą od Cracovii. Co to za "gwiazdy" tam są? 11 miejsce w Ukraińskiej lidze, bilans 7 11 11 - a grali 29 meczów. My po rundzie zasadniczej mieliśmy bilans 11 6 13 - więc więcej wygraliśmy. Może i liga w jakichś tam rankingach silniejsza, w końcu mistrz gra wprost w LM - ale tam są po prostu 3 kluby z kasą, a reszta to dno. Do sparingu trzeba by kogoś z Cypru, Holandii, Niemiec (nawet drugiej ligi) - niestety ktoś tego nie załatwił. Będziemy grali jeszcze jakiś festyn z Polonią, a tak naprawdę to ktoś po prostu tego nie dopilnował (czyżby Burlikowski?). Martwi mnie to dlatego, że Pan Robert po prostu nie ma doświadczenia w ekstraklasie. On może pomyśleć - zawodnicy grają szybciej od moich z Dolcanu, to chyba będzie dobrze. No po prostu chciałbym, żeby przyjechała drużyna pokroju Ległej czy Lecha i pokazała panu Robertowi jaki poziom przygotowania fizycznego musi osiągnąć razem ze swoimi asystentami

Dobrze Ci odpisał Kibic 1995 - sam wiek w żadnym wypadku nie zmusza do szacunku. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć i wiek tu nie ma znaczenia. Nie znam sprawy ale z Waszych komentarzy wynika, że dziewczyna po prostu powiedziała prawdę temu ryżemu pieskowi putina.

Ona się nie krzyczała "Tusk ty zdrajco Polski" jak sugerujesz, tylko zadała pytanie zwykłym tonem: "Dlaczego zgrywa patriotę choć jest zdrajcą Polski?" Jest demokracja, wolność słowa więc dlaczego 17-latka nie może zadać takiego pytania premierowi jak tak uważa? Bo jest "gówniarą" to nie może? Jak chodziło o katastrofę smoleńską to Tusk mówił, że rosyjskie władze, służby są OK i można ufać, a jak się zaczęły jaja na Ukrainie to już mówił coś innego, a jak nagrali jego ministrów to sugerował, że to może źli ruscy chcą obalić jego rząd:))) A jeśli chodzi o trenera Podolińskiego to ja sobie nie przypominam by on mówił, że chce narzucać swój styl (tak mówił trener Stawowy), trener Podoliński mówił, że będzie chciał ustawiać taktykę pod przeciwników, rozumiem inna z silniejszymi, inna ze słabszymi. Fakt faktem, jak do tej pory graliśmy z drużynami o podobnym potencjale, Podbeskidzie, Ruch, albo o potencjale mniejszym. Więc w sumie można by powiedzieć, że częściowo masz rację, nie przećwiczyliśmy wariantu, gdzie ktoś jest od nas silniejszy i my gramy cofnięci. Może to mieliśmy przećwiczyć z Karpatami i z nimi miał grać I skład, a nie z Rybnikiem, ale się okazało, że Karpaty mają zamiar grać z nami swoim U-21, czy tam drugą drużyną, a nie I składem. I w sumie nie przećwiczymy, bo Bełchatów to też drużyna o podobnym potencjale.

Gówniara, bo tak się do starszych ludzi nie mówi - a za obrażanie publiczne np. prezydenta jest grzywna. Nie wszystko można po prostu, też pewnych polityków nie lubię - ale tak bezczelny to bym nigdy nie był.

A czy się czepiam? Może się czepiam, chciałbym po prostu żeby Cracovia w końcu coś osiągnęła. Np. finał Pucharu Polski lub pewne miejsce w pierwszej ósemce. I po prostu dziwi mnie to że gramy z tak słabymi drużynami. Tak, wynik nie ma znaczenia - ale co jeśli okaże się że tego czego Pan Robert uczy nie da się naszym składem nikomu narzucić? Ja rozumiem że można grać z takimi drużynami jako przerywnik, ale żeby opierać na tym przygotowania? Wykorzystalibyśmy chociaż kluby do których sprzedaliśmy zawodników, i zagrali z takim Mechelen czy Zwolle, może jakimś Energie Cottbus czy coś..... Może Cypr? No w każdym razie nie tylko nasze 3 ligowe cienkusy

Już lepiej pisz o Panu Wojtku i nie zaczynaj z panem Donaldem. I dlaczego gówniara? Młoda dziewczyna która może mieć takie zdanie o premierze.

Chłopie trochę się czepiasz. Zobaczymy jak wyjdzie, trener Podoliński widocznie tak chciał, choć układu w pierwszych meczach sezonu nie ma z dobrego i akurat ekstraklasowego debiutu w Zabrzu, a później debiutu przed właśną publicznością z Legią do łatwych raczej należeć nie będą. Bo w Zabrzu przeważnie Cracovii ciężko szło i Legia u siebie to wiadomo. Różnie może być po dwóch meczach, a początek może mieć wpływ na dalsze wyniki, bo różnie drużyna może zareagować w zależności od tego jak wystartują.

Absolutnie nie szukam dziury w całym, bo to mi na całe nie wygląda. Mówisz że idealni do tego są słabeusze - no dobrze, nawet jak się uda narzucić ten styl, co z tego?

Po co w ogóle trenować coś, co może nie mieć racji bytu w Ekstraklasie w meczach z takim Lechem, Legią czy nawet Skisłą. Nie chciałbym już tutaj przywoływać Stawowego, bo powiesz że troluje - ale jednak muszę. Główny zarzut do niego to za słabi zawodnicy na Tiki-takę którą grali. Zarzucano mu, że było to proste i łatwe do rozszyfrowania. "Program nauczania" Pana Roberta jest bardzo ciekawy, opasły i ambitny - tylko czy na pewno potrzebujemy do tego celu sparingpartnerów z 3 ligi? Czy nie skutecznym rozwiązaniem było by granie jedna jedenastka vs. druga - i uczenie się na własnych błędach? No albo granie z naprawdę lepszymi zespołami.

Piszesz że z Bełchatowem będzie próba generalna - i wszystko jest postawione na ostrzu noża. Może się okazać że będzie OK, a może się okazać że wszystko robią o tempo za późno, i nie nadają się do takiej gry. Czyli albo będzie fajnie, albo "ch.... d.... i kamieni kupa"? Uważam po prostu, że granie już teraz z lepszymi przeciwnikami pozwoliło by Panu Robertowi na szybką weryfikacje czy to co on chce zrobić jest po prostu wykonalne naszymi graczami. Byłby czas na ewentualne zmiany w tym stylu......

Co to ma do rzeczy? Filmik o gówniarze która krzyczy do premiera przed kamerą że jest zdrajcą też ma więcej odsłon - ale czy to jakikolwiek wyznacznik? Poza tym odpowiedz mi na pytanie - o jaki nawyk Ci chodzi?

Ten "pajac" jak go nazywasz ma ponad trzy miliony wyświetleń i w tej kwestii jest zwycięzcą. Sprawdziłam, ile wyświetleń mają Twoje filmiki.

Drogi Opsonie!
Trochę oczywistości, bo szukasz dziury w całym. Jednym z ostatnich celów na sparingu jest zwycięstwo. Sparingi służą ćwiczeniu różnych rzeczy, w tym ustawienia. O ile mi wiadomo, Cracovia zmienia właśnie styl gry: żeby po pierwsze nauczyć się go, a po drugie nauczyć się go narzucać innym drużynom. Do tego nadają się drużyny "słabsze" i warto z nimi rozegrać dużo sparingów. Są też tzw. mecze-testy. Taki właśnie Pasy zagrają z GKSem. Będzie to generalka, która dużo powie o formie drużyny.
Myślę, że dobrze że wyjechali. Kraków obecnie cały jest rozkopany i w remontach, warunki meteo fatalne, i to co nie do przecenienia - brak włazidupskich czy przeciwnie hejtujących kibiców...
A poza tym dwa tygodnie temu wymienili trawę na Kałuży i od razu mają ją zrąbać sparingami?

O - ciekawe o jaki nawyk Ci chodzi. Bo może coś mi umknęło........... No chyba nie chodzi Ci o nawyk "Jesteś zwycięzcą" tak jak ten pajac https://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E po sparingach 2 x 30 minut z 3 ligowcami :D

Gdybyś słuchał, co powiedział trener w jednym z wywiadów, to nie zadawałbyś takich pytań. Pan Robert Podoliński wyraźnie zaznaczył, jaki nawyk chce wypracować u piłkarzy.

Morale to sobie można poprawiać remisując z Niemiecką drużyną po ciężkiej walce - bo jestem pewny że jakby taki sparing odbył się na Kałuży z kibicami co nasi by powalczyli! Powiem szczerze, grają zbyt rozluźnieni. Jak z Rybnikiem wygrywali 2:0 to już dyscyplina taktyczna była tragiczna. Nie tworzyli akcji, nie kreowali gry. Kopali do przodu, i napastnicy mieli biegać na zapalenie płuc do końcowej linii........ A ta druga jedenastka co grała z Karpatami to już w ogóle szkoda gadać, nie wiem czy w IV lidze by to dziadostwo przeszło. Podania do nikogo, gra totalnie na alibi, nie strzelony karny (tak, to koronny dowód na brak powagi sytuacji) - czy tak się przekonuje trenera do tego że ma się aspiracje do podstawowej jedenastki? Nie kurwa sądzę

dlatego aby poprawić morale zespołu w statystykach będzie np. 8 sparingów 7 wygranych nikt nie patrzy z kim. A w obecnej sytuacji myślę że to dobre posunięcie.

Aha, to wiele wyjaśnia :) Jakoś mi to umknęło

http://www.ekstraklasa.org/brazuca---nowa-pilka-t-mobile-ekstraklasy