0:1 - 43 min. - Saidi Ntibazonkiza - rzut karny po faulu na Ntibazonkizie

1:1 - 45 min. - De Fauw - z rzutu wolnego z 18 metrów

2:1 - 69 min. - Delaplace - strzał z 6 metrów

Cracovia: Gąsiński - Nykiel (46 Struna), Kosanović, Nawotczyński (46 Żytko), Suart - Suvorov (46 Kędziora), Bartczak (46 Boljević), Szeliga (70 Żołądź), Ntibazonkiza (70 Rupa) - Straus - Dudzic (46 Krieger).
Rezerwowi: Kaczmarek, Żytko, Struna, Rupa, Żołądź, Kędziora, Krieger, Boljević.
Trener: Jurij Szatałow

SV Zulte Waregem: Bossut - Colpaert, De Fauw, Mareval, Hamalainen, Trajkovski, Milunović, Bokila, Rossini (75 Naessens), Dihaene (53 van der Haegen), Delaplace.

Żółte kartki: Bossut - Szeliga, Nawotczyński

Widzów: 1000

Zgodnie z przewidywaniami w kadrze na mecz z jedenastym zespołem belgijskiej ekstraklasy SV Zulte Waregem zabrakło kontuzjowanych i niezdolnych do gry Andrzeja Niedzielana, Aleksejsa Visnakovsa i Arkadiusza Radomskiego. Niespodzianką było pojawienie się na ławce rezerwowych nowego stopera Mateusza Żytko, który tuż przed meczem dołączył do drużyny. Od pierwszych minut zagrał Łukasz Nawotczyński który z Miloszem Kosanoviczem stworzył parę stoperów. Rolę rozgrywającego trener Jurij Szatałow powierzył pozyskanemu latem nominalnemu skrzydłowemu Rokowi Strausowi. W tym spotkaniu (poza Kędziorą na ławce rezerwowych) nie był testowany żaden zawodnik.

W pierwszych minutach meczu optyczną przewagę uzyskali piłkarze z Belgii, ale długo nie zagrozili poważniej bramce Cracovii. Pasy pierwszą składną akcję przeprowadzili w 15 minucie, gdy Saidi Ntibazonkiza po krótkim rajdzie w polu karnym strzelił celnie, ale zbyt słabo by pokonać bramkarza gospodarzy.

Piłkarze Zulte często próbowali strzałami z dystansu zagrozić bramce Gąsińskiego. W 24 minucie bramkarz Cracovii udanie interweniował po strzale zza linii pola karnego, 5 minut później piłka po znacznie groźniejszym strzale otarła się o słupek bramki Pasów, a po kolejnych kilku minutach ponownie nieznacznie minęła bramkę Pasów.

Dużo emocji i dwie bramki przyniosła końcówka pierwszej połowy. Dwie minuty przed przerwą na indywidualną akcję zdecydował się Saidi Ntibazonkiza, a bramkarz gospodarzy faulem zatrzymał w polu karnym reprezentanta Burundi. Sędzia bez chwili wahania podyktował "jedenastkę", którą pewnie na bramkę zamienił sam poszkodowany. 1:0 dla Cracovii.

Pasy nie cieszyły się długo z prowadzenia, bo już po kilkudziesięciu sekundach Szymon Gąsiński musiał wyciągać piłkę z bramki Cracovii, gdy De Fauw strzelając precyzyjnie z rzutu wolnego z 18 metrów nie dał żadnych szans obrony bramkarzowi Pasów. Do przerwy 1:1.

W przerwie meczu trener Jurij Szatałow zmienił aż pięciu zawodników. Boisko opuścili Dudzic, Nykiel, Bartczak, Suvorov i Nawotczyński, a ich miejsca zajęli Krieger, Struna, Boljević, Kędziora i debiutujący w Cracovii Mateusz Żytko.

Po zmianie stron Cracovia początkowo przejęła inicjatywę, ale akcjom Pasów brakowało wykończenia i rzadko kończyli akcje celnymi strzałami. Zawodnikom obu drużyn gry nie ułatwiał intensywnie padający deszcz.

W 63 minucie po dośrodkowaniu Boljevića głową strzelał Ntibazonkiza, ale piłka nieznacznie minęła bramkę rywala. Pięć minut później gospodarze objęli prowadzenie, gdy Delaplace znalazł się sam na sam z Gąsińskim, minął bramkarza Pasów i strzelił do pustej bramki. 1:2...

Na ostatnie 20 minut trener Jurij Szatałow wprowadził kolejnych zmienników. Rupa i Żołądź z Młodej Ekstraklasy zastąpili Szeligę i Ntibazonkizę.

Dziesięć minut przed końcem spotkania Szymon Gąsiński z trudem piąstkował piłkę po strzale De Fauwa z 25 metrów. Pięć minut później piłka znalazła się w bramce Cracovii, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Cracovia mogła wyrównać w 88 minucie, ale piłka po strzale Boljevića nieznacznie minęła bramkę gospodarzy.

Koniec meczu.

TP!