3:2, 3:1 - Dwa sparingi, dwa zwycięstwa
Dwa zwycięstwa odnieśli piłkarze Cracovii w dwóch meczach kontrolnych rozegranych w sobotę na sztucznym boisku przy ul. Wielickiej w Krakowie. Najpierw podopieczni trenera Stefana Majewskiego pokonali 3:2 aspirujący do gry w ekstraklasie (2 miejsce w II lidze) Piast Gliwice, a następnie wygrali 3:1 z IV-ligową Wartą Sieradz.
Kibiców, których około setka zjawiła się na Wielickiej, interesowały głównie trzy rzeczy. Czy trener Stefan Majewski po koszmarnej rundzie jesiennej zrezygnuje wreszcie z powszechnie krytykowanej taktyki 3-5-2; czy ze składów zespołów będzie można wróżyć fundament ?nowej Cracovii? oraz jak zaprezentuje się trójka nowych zawodników, którzy w blasku fleszy dołączyli do kadry w ostatnich dniach.
Jak można się było domyślić niespodzianki w sprawie taktyki nie było. Piłkarze Cracovii nadal jako jedni z nielicznych na świecie będą mieli okazję grać w ustawieniu z trójką obrońców.
Zestawienie dwóch jedenastek trener Majewski określił jako ?przypadkowe?. Tak więc, ?przypadkiem? w konfrontacji ze znacznie silniejszym rywalem jakim okazał się Piast Gliwice nie zobaczyliśmy żadnego nowego zawodnika, a drużyna oparta była na piłkarzach z podstawowej jedenastki (Skrzyński, Radwański, Pawlusiński, Nowak, Bojarski, Moskała).
Żaden z trójki nowych piłkarzy nie zachwycił swoją grą i nie odstawał na plus od pozostałych zawodników. Najlepsze wrażenie (głównie za aktywność) zrobił Węgier Arpad Majoros, ale byłoby przesadą twierdzenie, że oczarował swoją grą.
Ze względu na drastycznie różny poziom prezentowany przez rywali Cracovii trudno porównywać grę zawodników Cracovii w obu spotkaniach, jednak zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiał zespół, który zmierzył się ze znacznie silniejszym od Warty Sieradz Piastem Gliwice.
Cracovia ? Piast Gliwice 3:2 (1:1)
Piast: Chamera (46 Kasprzik) ? Pilc (46 M. Nowak), Banaś (46 Widuch), Krzycki, Michniewicz, Podgórski (46 Kaszowski), Gomla, Chylaszek (46 Żyrkowski), Kompała (46 Szczyrba), Kędziora (46 Wróbel), Prędota (67 Gładkowski).
Piast Gliwice - pierwszy rywal Cracovii to zespół, który poważnie aspiruje do gry w ekstraklasie o czym najlepiej świadczy pozycja wicelidera tabeli II ligi (tyle samo punktów co pierwszy Śląsk Wrocław).
Naprzeciw gliwiczanom trener Stefan Majewski wystawił drużynę opartą na piłkarzach z podstawowej jedenastki. Obronę z Łukaszem Skrzyńskim i Krzysztofem Radwańskim uzupełnił z prawej strony młody Mateusz Urbański, a w bramce stanął Sławomir Olszewski. W pomocy na skrzydłach wystąpili Dariusz Pawlusiński i Paweł Nowak, a parę defensywnych pomocników tworzyli nominalni obrońcy Tomasz Wacek i Michał Karwan. Rolę rozgrywającego trener powierzył młodemu Karolowi Kostrubale, a parę napastników tworzył zgrany duet Marcin Bojarski i Tomasz Moskała.
Bardzo szybko, bo już w 5 minucie gliwiczanie objęli prowadzenie. Piotr Prędota przechwycił podanie niedoświadczonego Mateusza Urbańskiego do Sławomira Olszewskiego i nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Pasów. - Taki błąd czasami się zdarza. To jest okres przygotowawczy. Ten chłopak musi grać, żeby się rozwijać ? nie miał żalu po meczu do Urbańskiego trener Stefan Majewski.
Szybko zdobyte bramki zapowiadały festiwal strzelecki, ale mimo kilku ciekawych akcji po obu stronach do przerwy żadna bramka nie padła.
Kilka minut później ławkę trenerską opuścił... trener Stefan Majewski, a pod jego nieobecność piłkarze Cracovii mieli najlepszy okres gry w sobotnim meczu. W ciągu kilkunastu minut zdobyli dwie bramki. - Musiałem iść przygotować drugą drużynę do następnego meczu ? niezbyt przekonująco tłumaczył się szkoleniowiec z faktu, że w trakcie meczu swojej drużyny miał inne, ważniejsze (?) sprawy do załatwienia.
- Cieszą trzy zdobyte bramki, fajnie że wygraliśmy, ale to tylko sparing. Czym tu się podniecać? ? pytaniem Tomasz Moskała skromnie podsumował pierwszy w tym roku mecz kontrolny.
Cracovia ? Warta Sieradz 3:1 (2:0)
Warta Sieradz: Adamek, Zaborowski, Pietrzak, Markiewicz, Sosnowski ? Fabiano, Mitek, Chrzanowski, Asatrjan, Fijałkowski, Stolarski oraz Kobierski, Ogłoza, Kaczmarek, Banasiak.
Zdecydowanie łatwiejsze zadanie mieli piłkarze Cracovii, którzy wystąpili w drugim sobotnim sparingu. IV-ligowa Warta Sieradz odstawała umiejętnościami od II-ligowego Piasta znacznie więcej niż wskazywałyby na to dwie klasy rozgrywkowe.
W składzie Cracovii obok podstawowych zawodników (Cabaj, Baran, Kłus i Kulig) znalazła się trójka nowych zawodników pozyskanych kilka dni temu.
W obronie wraz z Kuligiem wystąpiło dwóch nowych zawodników: Piotr Polczak na środku, a Łukasz Tupalski po lewej stronie. Węgier Arpad Majoros wystąpił na lewym skrzydle (po przerwie w środku) mając po przeciwległej stronie boiska Pawła Szwajdycha. Partnerem Dariusza Kłusa na pozycji defensywnego pomocnika był Paweł Wojciechowski, a Arkadiuszowi Baranowi trener powierzył zadania ofensywnego pomocnika. Z przodu zagrali młodzi Kamil Witkowski i Bartłomiej Dudzic, a w bramce Marcin Cabaj.
Po kilku minutach meczu wydawało się, że spotkanie zakończy się pogromem IV-ligowców.
Później Cracovia bardzo długo mimo ogromnej różnicy umiejętności nie potrafiła skutecznie zagrozić bramce IV-ligowców, którzy tylko sporadycznie przedostawali się pod pole karne Cracovii.
Dziesięć minut później doskonałą okazję zaprezentowania swoich umiejętności po doskonałym podaniu Kamila Witkowskiego miał Arpad Majoros, ale mając przed sobą pustą bramkę fatalnie spudłował.
- Warta nie stworzyła wiele sytuacji ? mówił po meczu trener Stefan Majewski. - Mieli może dwie sytuacje z których jedną wykorzystali. Tak się czasem lekceważąco mówi, że to IV liga. W takich meczach zawodnicy tych drużyn dają z siebie sto procent i jeszcze więcej i dlatego te mecze tak wyglądają. Uważam, że obydwa sparingi były bardzo pożyteczne ? dodał szkoleniowiec Cracovii.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Czytajcie ze zrozumieniem
Flinston06
13:18 / 20.01.08
Zaloguj aby komentować