OE: GKS Bełchatów - Cracovia 1:1 (0:0)
Tytuł najlepszego ligowego średniaka był stawką w meczu ostatniej kolejki pomiędzy drugą i czwartą drużyną ubiegłego sezonu. Cracovia zasłużenie zremisowała z Bełchatowem i wykorzystując porażkę Górnika Zabrze w meczu z Widzewem Łódź zakończyła sezon na siódmym miejscu.
OE: GKS Bełchatów - Cracovia 1:1 (0:0)
Sędzia: Piotr Pielak
Żółte kartki: Kłus, Kostrubała - Janus, Costly, Cecot, Zawodziński
Widzów: 2,5 tys.
W porównaniu z poprzednim meczem ligowym z Odrą Wodzisław w wyjściowym składzie Cracovii zaszła tylko jedna zmiana. W miejsce Kamila Witkowskiego od pierwszej minuty zagrał Arpad Majoros. Węgier rozpoczął mecz na prawej pomocy, a Dariusz Pawlusiński został przesunięty do ataku.
W pierwszych minutach lekką przewagę osiągnęli gospodarze, ale bliżsi zdobycia bramki byli piłkarze Cracovii. W 11 minucie Dariusz Pawlusiński przeciął zbyt lekkie podanie Magdonia do bramkarza i zdołał strzelić na bramkę jednak Sapela zdołał odbić piłkę.
W kolejnych minutach mecz się wyrównał, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. W 21 i 23 minucie dwa razy na bramkę Bełchatowa strzelał Majoros. Za pierwszym razem piłkę bez kłopotów złapał Łukasz Sapela, a drugi strzał trafił w nogi obrońców. W 28 minucie po akcji lewą stroną Nowaka z Dudzicem Majoros uderzył z prawej strony wzdłuż bramki, ale Dudzic nie zdołał przeciąć silnego strzału i piłka minęła bramkę.
Chwilę później doskonałą akcję mieli gospodarze. Edward Cecot wrzucił piłkę w pole karne, skąd Costly uderzył głową tuż nad poprzeczką.
W 37 minucie Paweł Nowak po akcji z Dudzicem w trudnej pozycji zdołał oddać strzał, ale bramkarz gospodarzy bez trudu obronił. Dwie minuty później Dariusz Pawlusiński uderzył z 25 metrów, ale i tym razem Sapela pewnie złapał piłkę.
W 42 minucie z boiska zszedł Arkadiusz Baran (od kilkunastu minut trzymał się za żebra), a jego miejsce zajął Karol Kostrubała.
W doliczonym czasie gry po kiksie stoperów Cracovii, piłka trafiła na linii pola karnego do Tomasza Jarzębowskiego, który strzelił obok słupka.
Pięć minut po przerwie gospodarze mieli znakomitą okazję do zdobycia bramki, ale Costly przegrał pojedynek sam na sam ze Sławomirem Olszewskim.
W 56 minucie w zespole Cracovii zaszła druga zmiana ? Tomasz Moskała zastąpił Bartłomieja Dudzica. Trzy minuty później po dośrodkowaniu Dariusza Pawlusińskiego z rzutu rożnego Kulig w dobrej sytuacji strzelił obok słupka.
W 70 minucie Paweł Nowak po podaniu Krzysztofa Radwańskiego próbował przerzucić piłkę nad Sapelą, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Po chwili na bramkę
Olszewskiego szarżował Costly, który w doskonałej sytuacji strzelił niecelnie w dodatku pomagając sobie ręką.
W 74 minucie z boiska zszedł Arpad Majoros, a w jego miejsce wszedł Michał Karwan zajmując miejsce w środku boiska obok Dariusza Kłusa, a na prawe skrzydło powędrował Dariusz Pawlusiński.
Kwadrans przed końcem meczu akcję Tomasza Moskały na linii pola karnego przerwał zdecydowaną interwencją Paweł Magdoń.
Pięć minut przed końcowym gwizdkiem Mariusz Ujek mógł zdobyć drugą bramkę dla Bełchatowa, ale Sławomir Olszewski znakomicie interweniował w sytuacji sam na sam z piłkarzem gospodarzy.
* * *
Tytuł najlepszego ligowego średniaka był stawką w meczu ostatniej kolejki pomiędzy drugą i czwartą drużyną ubiegłego sezonu. Cracovia zasłużenie zremisowała z Bełchatowem i wykorzystując porażkę Górnika Zabrze w meczu z Widzewem Łódź zakończyła sezon na siódmym miejscu.
Spotkanie nie było porywającym widowiskiem. W przeciągu całego spotkania Cracovia stworzyła sobie więcej sytuacji bramkowych, ale te wypracowane przez gospodarzy były groźniejsze. W sumie dało to sprawiedliwy remis
Szczególnie pierwsza połowa nie dostarczyła wielkich emocji, choć oba zespoły stworzyły po kilka sytuacji podbramkowych. - Pierwsza połowa meczu była słaba. Bełchatów miał jakieś sytuacje, my również. Było to takie wzajemne badanie, ale z sytuacjami bramkowymi ? analizował przebieg meczu pomocnik Cracovii Dariusz Kłus.
Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale znakomicie interweniował Sławomir Olszewski. - Gdy strzelał Costly do końca nie wiedziałem co zrobi. Na szczęście uderzył tak, że zdołałem tę piłkę obronić nogami ? mówił bramkarz Cracovii.
Jedenaście minut przed końcem meczu Cracovia objęła prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym najpierw strzelał Michał Karwan, a do zablokowanej przez obrońców piłki pierwszy doskoczył Piotr Polczak i z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. - Akurat znalazłem się w odpowiednim miejscu i dołożyłem tylko nogę ? mówił po meczu strzelec bramki.
Niestety nie udało się dowieźć korzystnego rezultatu do końca meczu. Chwilę po objęciu prowadzenia Łukasz Tupalski faulował w polu karnym Dziedzica, który sam z wielkimi kłopotami, zamienił ?jedenastkę? na bramkę. Sławomir Olszewski zdołał sparować strzał napastnika miejscowych, ale przy dobitce był bezradny.
Remis ? który przy porażce Górnika Zabrze z Widzewem ? dawał Cracovii siódme miejsce uratował w końcowych fragmentach meczu Sławomir Olszewski, który wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam z Mariuszem Ujkiem.
W trakcie meczu przekazywać będziemy najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zaieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, pomeczowe wypowiedzi, fotogalerię itp.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
Rapacinho21
10:02 / 11.05.08
Zaloguj aby komentować