Liga: Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
Liga: Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
Koniec meczu!
Sobota, 5 grudnia 2009, g. 14.45
Relacja "na gorąco" ze stadionu Zagłębia Sosnowiec
1:0 - 45+1 - Mariusz Sacha - strzał z 10 metrów - po podaniu Mierzejewskiego
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich - Pawlusiński, Klich, Baran (67 Szeliga), Sacha - Goliński, Matusiak
Rezerwowi: Merda, Sasin, Cebula, Kaszuba, Kłus, Szeliga, Wasiluk
Trener: Orest Lenczyk
Śląsk: Kaczmarek - Spahić, Łukasiewicz (60 Dudek), Madej, Pawelec, Socha, Gancarczyk (74 Wołczek), Celeban, Mila, Ulatowski (84 Bilski), Szewczuk
Rezerwowi: Vazgeć, Wołczek, Dudek, Szytlka, Kaczmarek, Klofik, Biliński
Trener: Ryszard Tarasiewicz
Sędzia: Robert Małek z Zabrza
Żółte kartki: Mierzejewski, Derbich - Mila
W porównaniu z poprzednim meczem z Piastem Gliwice w wyjściowym składzie Cracovii zaszły dwie zmiany. Miejsce Sławomira Szeligi i Marka Wasiluka zajęli Łukasz Tupalski i Łukasz Derbich.
Obydwa zespoły rozpoczęły mecz bardzo odważnie i już w pierwszych minutach zarówno piłkarze Cracovii jak i Śląska z wielką ochotą strzelali na bramkę rywali. Jako pierwszy drogi do bramki Śląska szukał Mateusz Klich, który dwukrotnie próbował strzelać, ale najpierw piłkę zablokowali obrońcy, a za drugim razem minęła światło bramki. Goście szybko odpowiedzieli minimalnie niecelnym strzałem Gancarczyka, a na drugą bramkę uderzył, też niecelnie, uderzył Michał Goliński.
Po kilkunastu minutach bardzo szybkiej gry, tempo nieco spadło i rzadziej niż do tej pory dochodziło do podbramkowych spięć. Optyczną przewagę posiadała Cracovii, a goście starali się wykorzystać każdą okazję do wyprowadzenia szybkiego kontrataku.
Naprawdę groźnie było jednak w 12 minucie, gdy Dariusz Pawlusiński potężnie uderzył piłkę na linii pola karnego, a ta niemal ocierając się o spojenie słupka z poprzeczką minęła bramkę...
W ostatnim kwadransie pierwszej połowy mecz się wyrównał. Gra toczyła się głównie w środku boiska. W tym czasie żadnej z drużyn nie udało się stworzyć groźniejszej sytuacji bramkowej pod bramką rywala.
Dopiero gdy sędzia pokazał, że doliczy jedną minutę do pierwszej połowy Łukasz Mierzejewski znakomitym podaniem uruchomił na lewej stronie Mariusza Sachę. Pomocnik Cracovii przy linii końcowej minął obrońcę Śląska i z wielkim spokojem posłał piłkę w długi róg bramki Wojciecha Kaczmarka. Bramka "do szatni" i 1:0 dla Cracovii!
Na drugą połowę obydwa zespoły wyszły w niezmienionych składach. Już w jednej z pierwszych akcji po przerwie Cracovia mogła zdobyć drugiego gola. Efektowny rajd prawą stroną boiska Dariusz Pawlusiński zakończył prostopadłym podaniem do wbiegającego w pole karne Mariusza Sachy, ale tym razem najlepszy strzelec Cracovii w tej rundzie nie zdołał sięgnąć piłki.
W kolejnych minutach goście starali się odrobić jednobramkową stratę. Piłkarze Cracovii starali się przerywać akcje rywali jak najdalej od własnego pola karnego czego efektem były dwie żółte kartki dla Mierzejewskiego i Derbicha.
W 66 minucie Cracovia powinna, wręcz musiał prowadzić 2:0... Mateusz Klich znakomicie zagrał w tempo do Dariusza Pawlusińskiego, a ten po chwili wyłożył idealną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Radosława Matusiaka, ale napastnik Cracovii nie atakowany przez nikogo trafił piłką wprost w bramkarza...
Chwilę później trener Orest Lenczyk dokonał pierwszej zmiany wprowadzając na boisko Sławomira Szeligę, który zmienił żegnanego brawami Arkadiusza Barana.
Po zejściu z boiska Arkadiusza Barana Cracovia oddała inicjatywę w środku boiska i momentami ograniczała się tylko do obrony własnej bramki. W 80 minucie bardzo groźnie z kilkunastu metrów uderzył Wołczek, ale piłka trącona jeszcze przez jednego z piłkarzy Cracovii nieznacznie minęła "długi" słupek bramki Marcina Cabaja. Po chwili piłka po strzale Ulatowskiego poszybowała nad poprzeczką.
W 89 minucie Marcin Cabaj zmuszony był do interwencji po strzale Łukasza Madeja. Był to pierwszy celny strzał śląska w tym meczu.
W 90 minucie boisko opuścił Radosław Matusiak, a jego miejsce zajął Jakub Kaszuba.
W doliczonym czasie gry Mateusz Klich z Jakubem Kaszubą znakomicie rozegrali piłkę. Kaszuba mimo asysty dwóch obrońców precyzyjnie przerzucił piłkę spod linii końcowej na do Michała Golińskiego, który uderzył z pierwszej piłki, ale ta trafiła w słupek. Kilkanaście sekund później ogromne zamieszanie w polu bramkowym Cracovii, które wyjaśnił ofiarną interwencją Łukasz Mierzejewski...
Sędzia kończy mecz. Cracovia wygrywa czwarty z kolei mecz!
TP!
W trakcie meczu będziemy przekazywać najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, pomeczowe wypowiedzi, fotogalerię itp.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
tsunami
rafalpasy
16:15 / 07.12.09
Zaloguj aby komentować