Ekstraklasa: Cracovia - Legia Warszawa 0:3
Ekstraklasa: Cracovia - Legia 0:3 (0:1)
Koniec meczu
Piątek, 19 września 2008, g. 20
Relacja "na gorąco" ze stadionu Cracovii
0:1 - 43 min. - Roger (z 3 metrów)
0:2 - 60 min. - Chinyama (z linii bramkowej)
0:3 - 90 min. - PIotr Giza (z 16 metów)
Cracovia: Cabaj ? Kulig, Polczak, Milosević, Wasiluk ? Szeliga, Baran (46 Dudzic, 81 Snadny), Kłus, Nowak ? Pawlusiński, Krzywicki
Rezerwowi: Olszewski, Karwan, Radwański, Tupalski, Dudzic, Moskała, Snadny
Trener: Stefan Majewski
Legia: Mucha, Szala, Choto, Roger, Iwański, Astiz, Borysiuk (55 Edson), Chinyama, Szałachowski, Wawrzyniak, Radović
Rezerwowi: Skaba, Giza, Kiełbowicz, Vuković, Edson, Rybus, Arruabarrena
Trener: Jan Urban
Sędzia: Mariusz Żak (Śląski ZPN)
Żółte kartki: Szala, Borysiuk - Wasiluk
Widzów: 2500
W porównaniu z poprzednim meczem ligowym z Ruchem Chorzów w wyjściowym składzie Cracovii zaszła tylko jedna zmiana ? Dariusz Pawlusiński zastąpił Bartłomieja Dudzica.
Mecz toczył się w przenikliwym zimnie i przy padającym deszczu. Piłkarze obu drużyn rozpoczęły mecz w dobrym tempie. Mało było gry w środku boiska, a akcje przenosiły się raz pod jedną, a raz pod drugą bramkę. Przez kilkanaście minut mimo licznych spięć pod bramkami niewiele było strzałów na bramki.
Dopiero w 18 minucie piłkarze Legii dwa razy sprawdzili dyspozycję Marcina Cabaja. Najpierw Roger uderzył mocno z 16 metrów, ale bramkarz Cracovii zdołał odbić piłkę, która moment później uderzyła w słupek. Kilkadziesiąt sekund później z ostrego kąta strzelał Radović, ale i tym razem Marcin Cabaj udanie interweniował.
W kolejnych minutach mecz stracił na atrakcyjności. Mniej było podbramkowych spięć a gra toczyła się głównie w środku boiska. Częściej pod bramką rywala gościli legioniści, którzy próbowali zaskoczyć Marcina Cabaja pod strzałach Radovicia i Chinyamy.
Cracovia najlepszą sytuację miała w 35 minucie, gdy Marcin Krzywicki wrzucił piłkę wzdłuż bramki do nadbiegającego Dariusza Pawlusińskiego, ale napastnik Pasów mocno naciskany przez obrońcę nie zdołał sięgnąć piłki.
W końcówce pierwszej połowy Legia osiągnęła znaczną przewagę. W 40 minucie ?setki? nie wykorzystał Iwański, który po dośrodkowaniu Wawrzyniaka z lewej strony w doskonałej sytuacji z 6 metrów strzelił głową tuż obok słupka.
Dwie minuty przed przerwą boisko opuścił kontuzjowany Semion Milosević, którego zastąpił Michał Karwan.
Tuż przed gwizdkiem na przerwę Cracovia straciła bramkę, którą zwykło się określać jako ?gol do szatni?. Maciej Iwański posłał prostopadłą piłkę do Rogera, który w polu bramkowym wyłuskał piłkę z rąk Marcina Cabaja i z 3 metrów wbił ją do siatki. Do przerwy 0:1 .
W przerwie meczu trener Stefan Majewski dokonał jednej zmiany. Kapitana drużyny Arkadiusza Barana zastąpił Bartłomiej Dudzic.
Po tej zmianie piłkarze Legii opanowali środek boiska i Cracovii bardzo rzadko udawało się wyprowadzić piłkę z własnej połowy boiska, a kolejna bramka dla gości wydawał się być tylko kwestią czasu.
W 53 minucie bliski zdobycia bramki był Chinyama, który sprytnie wywalczył piłkę w polu karnym, ale fatalnie spudłował z 8 metrów. Reprezentant Zimbabwe wpisał się na listę strzelców pięć minut później dobijając piłkę na linii bramkowej po strzale Rogera z którym w dwójkowej akcji wręcz zdemolowali obronę Cracovii. 0:2 ?
Cracovia była na boisku całkowicie bezradna z grającą coraz bardziej swobodnie Legią. Zmarznięci i zniechęceni kibice urządzili spontaniczny koncert, którego głównym adresatem był trener Cracovii Stefan Majewski.
?Panie Trenerze, w Pana taktykę nie wierzę!?, ?Stefan, Stefan - Auf wiedersehen?, ?Każdy to powie, Majewski niszczy Cracovię!, ?Jutro sobota, Majewski pakuj laptopa!? ? to tylko te które nadają się do zacytowania.
W 75 minucie kibice Cracovii wydali głośne okrzyki radości serdecznie witając na boisku byłego piłkarza Pasów Piotra Gizę, który zastąpił Szałachowskiego.
Na boisku nadal dominowała Legia, a Chinyama w 76 minucie zmusił do dużego wysiłku Marcina Cabaja strzelając z 12 metrów.
W 81 minucie boisko opuścił wprowadzony po przerwie Bartłomiej Dudzic, a jego miejsce zajął Jakub Snadny.
Kibice nadal szydzili z trenera wypominając mu nawet jego grę w pamiętnym meczu Polska ? Anglia 0:3 na Mistrzostwach Świata w 1986 roku: ?Powiedz nam Stefek, kto to jest Gary Lineker!?
Fani wyrażali też życzenia wobec Prezesa Janusza Filipiaka: ?Panie Januszu! Wyślij Stefana do buszu!?
Gdy zegar wskazywał 90 minutę piłkę przed polem karnym otrzymał Piotr Giza i pięknym strzałem zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny. Kibice wstali z miejsc i brawami na stojąco wyrazili swoją radość ze zdobycia bramki przez piłkarza dla którego nie było miejsca w Cracovii Stefana Majewskiego...
Crac
W trakcie meczu będziemy przekazywać najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, wypowiedzi pomeczowe, fotogalerię itp.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Majewski jesteś ZEREM nie trenerem
tommybee
21:51 / 20.09.08
Zaloguj aby komentować