Ekstraklasa: Cracovia - Arka Gdynia 0:0

cracovia-arka

Cracovia: Cabaj - Kulig, Tupalski, Polczak, Wasiluk - Pawlusiński (60 Dudzic), Klich, Nowak, Moskała (74 Szeliga) - Kaszuba (46 Majoros) - Witkowski
Rezerwowi: Olszewski, Karwan, Milosevic, Szeliga, Dudzic, Radwański, Majoros
Trener: Marcin Sadko (trener Artur Płatek na trybunach)

Arka Gdynia: Witkowski - Sokołowski (84 Trytko), Żuraw, Płotka, Przytuła (16 Kowalski), Ulanowski, Silva (5 Ława), Pietroń, Łabędzki, Chmiest, Nawrocik
Rezerwowi: Basic, Trytko, Kowalski, Czoska, Niciński, Ława, Budziński
Trener: Czesław Michniewicz

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódzki ZPN)

Żółta kartka: Tupalski, Moskała - Chmiest

Widzów: 4 tys.

platek-filipiak-2008-11-11

Już przed meczem było wiadomo, że ligowy debiut trenera Artura Płatka na stadionie Cracovii będzie miał wyjątkowy przebieg, bowiem trener Pasów poprowadził swój zespół siedząc na trybunie honorowej w towarzystwie Profesora Janusza Filipiaka. To efekt decyzji sędziego Piotra Pielaka, który w meczu z Bełchatowem usunął trenera Płatka z ławki rezerwowych. Formalnie trenerem Cracovii w meczu z Arką był Marcin Sadko.

W porównaniu z poprzednim meczem z Bełchatowem w wyjściowym składzie Cracovii zaszły trzy zmiany. W miejsce Sławomira Olszewskiego, Krzysztofa Radwańskiego i pauzującego za żółte kartki Dariusza Kłusa od pierwszej minuty zagrali Marcin Cabaj, Jakub Kaszuba i Tomasz Moskała.

Oba zespoły rozpoczęły mecz w dobrym tempie. Tuż po pierwszym gwizdku Cracovia rzuciła się do ataku, ale goście szybko opanowali sytuację pokazując, że nie przyjechali do Krakowa tylko się bronić.

Mimo, iż gra nie była brutalna już w pierwszym kwadransie trener Arki Czesław Michniewicz musiał dokonać dwóch wymuszonych zmian. Najpierw kontuzji doznał

Anderson Silva, a po kilku minutach na noszach zniesiony został z boiska były piłkarz Cracovii Krzysztof Przytuła.

2008-11-11-oe-cracovia-arka-u-025_600

Groźniej atakowali goście, którzy łatwiej dochodzili do pozycji strzeleckich. Akcje Cracovii kończyły się przed polem karnym rywala. W 10. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Damian Nawrocik, ale piłka nieznacznie przeszła obok słupka. W 21 minucie Marcin Chmiest sprytnie uwolnił się spod opieki obrońców Cracovii i w bardzo dobrej sytuacji z kilku metrów strzelił tuż obok słupka. Dwie minuty później znowu piłka niemal otarła się o słupek gdy na strzał zza linii pola karnego zdecydował się wprowadzony z ławki rezerwowych Bartosz Ława.

Cracovia tylko sporadycznie zagrażała bramce gości. W 30 minucie Dariusz Pawlusiński omal nie przejął piłki po błędzie obrońców, a dwie minuty później Witkowski z trudem piąstkował piłkę tuż przy poprzeczce po dośrodkowaniu Pawlusińskiego z rzutu rożnego.

W 34 minucie w odstępie kilkudziesięciu sekund oba zespoły przeprowadziły akcje, które mogły zakończyć się bramkami. Najpierw po dwójkowej akcji Nawrocika i Sokołowskiego prawą stroną boiska ten ostatni w znakomitej sytuacji strzelił nad poprzeczką. W kolejnej akcji bliscy szczęścia byli piłkarze Cracovii. Po dośrodkowaniu Tomasza Moskały z lewej strony piłkę głową uderzył Paweł Nowak, ale Norbert Witkowski w bramce Arki wykazał się znakomitym refleksem. Była to najlepszy sytuacja Cracovii do zdobycia bramki przed przerwą.

W przerwie meczu trener Artur Płatek dokonał jednej zmiany. W miejsce Jakuba Kaszuby na boisku pojawił się Węgier Arpad Majoros.

2008-11-11-oe-cracovia-arka-u-042_600

Przez pierwsze kilka minut drugiej połowy gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. W 54 minucie Sokołowski uderzył z 30 metrów, ale Marcin Cabaj pewnie wyłapał piłkę. Po chwili Cracovia na dłużej zagościła pod bramką Norberta Witkowskiego wykonując aż cztery rzuty rożne, po których jednak piłkarze Cracovii nie stworzyli większego zagrożenia.

W 58 minucie Dariusz Pawlusiński strzelił z rzutu wolnego z 25 metrów nad poprzeczką, a po chwili opuścił boisko ustępując miejsca Bartłomiejowi Dudzicowi. Kwadrans przed końcem meczu boisko opuścił Tomasz Moskała, a jego miejsce zajął Sławomir Szeliga.

Cracovia starała się atakować, ale akcje nie kończyły się strzałami. Akcje gości nadal były groźniejsze. W 75 minucie Ława po doskonałym podaniu Nawrocika miał przed sobą tylko Marcina Cabaja ale strzelił nad poprzeczką. Po chwili z kilku metrów, z ostrego kąta uderzał Pietroń, ale bramkarz Pasów zdołał obronić.

Pięć minut przed końcem meczu szczęście mogło uśmiechnąć się do Cracovii. Po rzucie rożnym w wykonaniu Pawła Nowaka interweniujący piłkarz Arki odbił piłkę a ta przeleciała tuż nad poprzeczką...

W 90 minucie po szybkim kontrataku Arki Damian Nawrocik uderzył technicznie z 16 metrów, ale Marcin Cabaj zdołał wybić piłkę zmierzającą w górny róg jego bramki.

cdn.

Crac

Fot. Biś, Uluśka

W trakcie meczu będziemy przekazywać najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, wypowiedzi pomeczowe, fotogalerię itp.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

..........

i jeszcze jedno trener jest od trenowania i ewentualnie wskazania listu piłkarzy których chce mieć a nie do jeżdżenia po świecie i samemu załatwiać to czy owo. osoba odpowiedzialna za transfery powinna załatwiać piłkarzy z listy podanej przez trenera.

Zaloguj aby komentować

...............

dzisiejszy mecz po raz kolejny pokazał że potrzebujemy transferów. tylko nie takich typu krzywicki wasiluk czy szeliga. to był sabotaż a nie transfery. na potrzeba na prawdę dobrych piłkarzy i niestety dla profesora trzeba zapłacić za to dużo kasy bo przez dziwne działania uciekły nam transfery które mogły teraz procentować( lewnadowski, robak). jeśli nie wiedzą kogo sprowadzać to może nie pomyślą o Gargule ,Nowaku z Bełchatowa, Mące z Polonii warszawa czy też Grzelaku z Legii. był by promyk nadzieji na to ze znajdziemy się w środku tabeli. niestety błędy z przeszłości moga spowodować że tacy zawodnicy po prostu nie będą chcieli przyjść do nas i skończy się na niczym. drużyna jest słaba i nic nie zmieni ich gry. prezentują poziom gorzej niż pierwszoligowy. sama walka to za mało bo nawet i tego jest za mało. żeby walczyć trzeba mieć też siłę biegać ponad 90 minut a większość nie potrafi tego robić 45. dziwne to bo są bardzo młodzi a zachowują się na boisku jakby mieli już kończyć karierę. niestety sam trener nie sprowadzi dobrych piłkarzy a tacy ludzie jak tabisz to tylko zniechecą ewentualnych chętnych. potrzeba kogoś kto potrafi to zrobić a tabiszowi i jemu podobnym należy podziękować bo oprócz brania kasy nie robią nic pożytecznego.

Zaloguj aby komentować

Napisze najkrocej jak sie da :

Brak techniki + Brak szybkosci + Brak rozgrywajacego = 0 z przodu + masa szczescia = 0 z tylu ... niestety nasi zawodnicy nie maja zadnych atutow .. ni szybkosci ni techniki totalne zero ...a jeszcze jedno ... jak widze jak 1 zawodnik zadupca z pilka a 9 (nie licze Cabaja) sie patrzy na to i sobie stoi to mnie chuj strzela ! Dziekuje

Zaloguj aby komentować

...

nie mow hoOp ...

Zaloguj aby komentować

Ale bryndza

Gorzej jużchyba grać nie można

Zaloguj aby komentować

...

Dziś przyszło w sumie sporo ludzi, ale wątpię aby przyszli ponownie po tym co zobaczyli... Poziom dno, nie mówię tu tylko o Cracovii, ale także o Arce, która grała słabo. Sędziowie też żenada, pajac z chorągiewką stoi metr od sytuacji i nie widzi od kogo odbiła się piłka i tak kilka razy... Boję się co będzie za dwa tygodnie z Lechem, jak przyjedzie Peszko, Stilić, Lewandowski, Murawski i jak zaczną pogrywać sobie z naszymi w dziadka to będzie horror...

Zaloguj aby komentować

Smutek i żałość!

Już nie wiem co sądzić o naszej drużynie. Nie ma już znienawidzonego Majewskiego, a nasi kopacze reprezentują nadal poziom z niższej klasy.
Dziś nie mają wytłumaczenia o braku szczęścia, bo szczęście było absolutnie przy nas, Arka mogła wygrać kilkoma bramkami.
Nie doszukałem się ani jednej groźnej sytuacji ze strony Cracovii. Grali bez ładu i składu, trudno kogokolwiek wyróżnić, może najmłodszego Klicha i Cabaja.
Zaskakująca jest niemożność wymiany kilku podań , celnego dogrania, nie mówiąc już o przyśnięciu niektórych zawodników (Witkowski)>
Czy nasi kopacze nie zdają sobie sprawy, że walczą o ligowy byt, o zachowanie niemałej kasy jaką jeszcze teraz otrzymują ? Powinni gryżć trawę, a ja tego dzisiaj nie widziałem. Niestety jesteśmy najsłabszą drużyną w lidze, mało który z naszych piłkarzy reprezentuje poziom ekstraklasy. Czy oni wszyscy obniżyli poziom za trenera Majewskiego ? Został zwolniony zdecydowanie za późno i winnym tego jest Prezes do którego od miesięcy apelowaliśmy o wywalenie niszczyciela Cracovii. Było to jak walenie głową w mur, teraz poniesiemy konsekwencje i niechybnie spadniemy.
Żal patrzyć na tą żenadę ! Bez solidnych , a nie takich jak dotychczas na niby (za darmo ) wzmocnień spotkamy się na obcych boiskach (gdzie?)w niższej lidze.

Zaloguj aby komentować

:/

Mecz pozostawie bez komentarza... Teraz to ciezko byc juz optymista...

Zaloguj aby komentować

Pozbawiony złudzeń

Za takie widowiska to piłkarze powinni zwracać pieniądze za bilety.Szczerze mówiąc to nie wiem czy to był mecz piłkarski czy jakiś nowy sport który pewnie się nie przyjmie,o co w tym wszystkim chodzi tego chyba nikt nie wie?To jest dowidzenia! to jest KAPOTA!!!!!

Zaloguj aby komentować

...

Powiem tak, to jest żenada... Dziś zagraliśmy chyba jeszcze gorzej niż za Majewskiego, choć sądziłem, że gorzej grać się już nie da. Ogólnie mówiąc, ten mecz był według mnie meczem o wszystko, nie wygraliśmy ze słabą Arką u siebie, dalej jesteśmy na ostatnim miejscu i bez poważnych wzmocnień pozostaniemy tam do końca sezonu. Na chwilę obecną uważam, że spadek jest nieuchronny. Nie będę pisał o piłkarzach bo szkoda mojego czasu i moich nerwów, biorą taką kasę jaka nam się nawet nie śni, a odstawiają taką chałturę. Jakby mieli honor to by z części kasy zrezygnowali i przekazali by je na jakiś szczytny cel, ale niestety go nie mają.

Zaloguj aby komentować

listopadowy smutek

Straciłem wiarę, ze ten zespół jest w stanie utrzymać się w ekstraklasie. CRACOVIA gra beznadziejnie, ciężko to mówić ale tak jest. Tylko nieskuteczności Arki zawdzięczamy jeden marny punkcik. Niestety, obiektywnie patrząc jesteśmy najsłabszym zespołem w lidze :-( co odzwierciedla miejsce w tabeli.
Dzisiejszy mecz po prostu załamał mnie.

Zaloguj aby komentować

hej pasy gol

jak nie teraz to kiedy?
Jesli dzisiaj nie wygramy to (chyba) strace wiare w utrzymanie

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.