[Skrót] Liga: Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 (1:0) - Na zachodzie bez zmian

zaglebie_lubin-cracovia

Liga: Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 (1:0) 
Koniec meczu:
niedziela, 18 lutego 2024 r., godz. 12:30
Stadion Zagłębia Lubin

W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy  przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :

.

Zagłębie Lubin – Cracovia 1:1 (1:0)

  • 1:0 - 45+3 min. - Chodyna 45+3
  • 1:1 - 73 min. - Atanasov - karny

Zagłębie: Burić – Grzybek, Nalepa, Ławniczak, Mata – Chodyna, Dąbrowski, Bułeca (74 Pieńko), Makowski, Wdowiak (88 Mróz) – Kurminowski (80 Munoz).

Cracovia: Madejski – Kakabadze, Bitri, Hoskonen, – Bochnak (62 Rapa), Knap (62 Oshima), Atanasov, Jaroszyński - Makuch, Rakoczy (79 Maigaard) – Kallman.
Sędziowali: Damian Kos (Wejherowo) oraz Bartosz Heinig, Dariusz Bohonos (obaj Gdańsk).

Żółte kartki: Kurminowski (37), Grzybek (63), Nalepa (71), Burić (75) – Jaroszyński (45), Oshima (78).

Widzów: 4713.

Na zachodzie bez zmian

Cracovia w meczu 21. kolejki PKO Ekstraklasy zremisowała w Lubinie z Zagłębiem 1:1. Mimo dobrej gry "Pasów" w pierwszej połowie to gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 1:0. Podopieczni trenera Zielińskiego w drugiej połowie zdobyli jednak gola wyrównującego za sprawą Atanasova, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Nalepy na Källmanie.

Krakowska jedenastka rozpoczęła mecz dość obiecująco, dominując od pierwszej minuty "Miedziowych" i przejmując kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Brakowało trochę konkretów, zamykane momentami w hokejowym zamku na własnej połowie Zagłębie dobrze przesuwało swe formacje obronne i graczom Cracovii niełatwo było dochodzić do sytuacji bramkowych. Cierpliwie budowali jednak ataki pozycyjne, próbowali strzałów i wydawało się, że jedynie kwestią czasu jest gol dla "Pasów".

 

Tymczasem gol istotnie padł, lecz dla Zagłębia. W doliczonym czasie pierwszej połowy gospodarze stworzyli sobie pierwszą groźną sytuację w meczu i oddali pierwszy groźny strzał na bramkę - tak się jednak złożyło, że był to strzał celny i dzięki niemu podopieczni trenera Fornalika dość nieoczekiwanie zeszli na przerwę prowadząc.

Druga odsłona spotkania była dzięki temu jeszcze bardziej intensywna - Cracovia walczyła o wyrównanie z determinacją, ale niekiedy zbyt chaotycznie. Gracze ofensywni tak bardzo chcieli strzelić bramkę, że niekiedy wzajemni sobie przeszkadzali. Z kolei Zagłębie, w sytuacji, w której Cracovia musiała podjąć większe ryzyko, również miało więcej do powiedzenia w ofensywie - najgroźniejsze zrobiło się po mocnym strzale Bułecy, gdy piłka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką.

Ostatecznie jednak obraz gry w dalszym ciągu był korzystniejszy dla Cracovii, która z minuty na minutę była coraz bliżej wyrównania. Najpierw Bochnak uderzył w słupek, potem swoje szanse mieli: Källman oraz Makuch.

W 73. minucie, wieńcząc przewagę Cracovii, sędzia po analizie na monitorze VAR podyktował rzut karny dla "Pasów" - winowajcą był Nalepa, który nakładką zaatakował piszczel Källmana. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Atanasov.

Cracovia mogła tylko pięć minut cieszyć się prowadzeniem, bo od tego momentu to Zagłębie z większym animuszem przeszło do ofensywy i w 78. minucie Wdowiak był bliski szczęścia, lecz uderzył obok słupka bramki Madejskiego.

W końcówce Cracovia była jednak o włos od zrealizowania swojego planu na to spotkanie, stworzyła sobie dwie stuprocentowe szanse, by wywieźć z Dolnego Śląska komplet punktów. Najpierw Källman ośmieszył po raz kolejny Nalepę, i popędził w polu karnym stanął oko w oko z Buriciem, jednak niepotrzebnie uderzył kozłującą piłkę w sposób sytuacyjny, lekko po długim rogu zamiast "kropnąć" jak to ma w zwyczaju i golkiper Zagłębia zdołał nogą odbić w bok uderzenie Fina. Po chwili przed swoją szansą stanął Makuch, lecz również i on z odległości około 10. metrów nie zdołał wstrzelić się w bramkę.

Mecz dwóch zespołów, które przed 21. kolejką PKO Ekstraklasy znajdowały się w środku stawki nikomu znacząco nie pomógł, ani też nie zaszkodził. Zagłębie utrzymało 9. lokatę, zaś Cracovia wyprzedziła o jeden punkt Piasta i wywindowała się tym samym na miejsce 10. Ponadto drużyna "Biało-Czerwonych" zwiększyła też przewagę nad strefą spadkową do 4 punktów.

Mimo wszystko po spotkaniu to jednak goście mogą czuć niedosyt, bo szansa na komplet punktów w dwóch pierwszych meczach ligowych na wiosnę była duża. Szansa do powrotu na zwycięską ścieżkę czeka ich już wkrótce - w najbliższy piątek w kolejnym spotkaniu wyjazdowym rywalem "Pasów" będzie gliwicki Piast.

depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Sokolowski

Teraz widać ile znaczy taki zawodnik .Mecze kiedy gra wyglądają całkiem inaczej .Jest to zawodnik który potrafi regulować tempo gry ,taki potrzebny jest zawodnik który przytrzyma i rozegra piłkę..Sparingi i mecz z Radomiakiem to potwierdza

Zaloguj aby komentować

cracovio

nie masz napastnika wstyd i kompromitacja

poldek

Znowu zaczynasz pierzć głodne kawałki

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Doliczony vzas

Do k..nędzy kiedy skończy się koszmar doliczonego czasi Trzeba zatrudnić jakiegoś psychologa ,bo nie może tak dłużej być,!
Stare błędy ciągle się powtarzają przy straconych bramkach s skuteczność w ofensywie tragiczna...mistrz patelni Makuch!!!

wład

Mistrz głupoty

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Doliczony czas...

Do k...nędzy dokąd będą tracić bramki w doliczonym czasie.......zróbcie coś z tym ,może zatrudnić psychologa kiedy ten koszmar się skończy?!!?
S propos Makucha ....takie marnowanie setek w jego wykonaniu to już sztuka !!!

Zaloguj aby komentować

Mecz

Generalnie wynik spierdolił Jaroszyński, który chyba przejął się bezsensownym faule, w konsekwencji kartką i stał jak zaczarowany zamiast obstawiać w prostej, banalnej, sytuacji. I nie Rupa zjebał ten wynik, bo żadnego błędu nie popełnił po wejściu, choć jak widzę, niektórym żal, że nie popełnił bo by mogli napierdalać do końca sezonu albo dłużej. Dobrze, że nie przegraliśmy, bo takich wygranych meczów przegraliśmy co niemiara. Mnie ręce opadają jeśli chodzi o Makucha, bo pierdoli setkę za setką i to on jest głównym obok Jaroszyńsiego winowajcą braku 3 punktów. Aczkolwiek miał nasz były skrzydłowy, co to Polskę zawojował a zagranica płacze, że tam nie gra, sytuację na rozwianie naszych marzeń o zwycięstwie. Jest jak jest. Wrócą wykartkowani, miejmy nadzieję, że i Sokołowski, i w Gliwicach nie powinno być źle

Zaloguj aby komentować

Jest Rupa

Czyli gramy w 10 Panie Zielinski

Zaloguj aby komentować

Rózga za Rakoczego

By sie przydał -byle nie Kornel

Zaloguj aby komentować

Zagłębie - PASY

Niestety Jaroszyński ewidentnie zapieprzył. Truchtał spokojnie obok Chodyny jak na joggingu a kur.... widział, że on wbiega na pozycję !!!

.........

Jakwidzę te niecelne podania Rapy i Atanasowa to mnie krew zalewa !!!!

Zaloguj aby komentować

Fakt

A Madejski jakby łba nie odwracał dostałby w pysk i tyle

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.