[NA ŻYWO] Liga: Raków Częstochowa - Cracovia 1:1 (0:1) - Pamiątka z Częstochowy
Liga: Raków - Cracovia 1:1 (0:1)
Koniec meczu:
sobota, 25 listopada 2023 r., godz. 15:00
Stadion Rakowa Częstochowa
W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :
Raków Częstochowa – Cracovia 1:1 (0:1)
- 0:1 - 25 min. - Ghita
- 1:1 - 88 min. - Nowak (karny)
Raków: V. Kovacević – Tudor, Racovitan, Rundić – Juan Carlos (82 Drachal), Koczerhin, Lederman (82 A. Kovacević), Plavsić – Cebula (71 Sorescu), Kittel (64 Nowak) – Crnac (46 Piasecki).
Cracovia: Madejski – Kakabadze (83 Rapa), Jugas, Hoskonen, Ghita, Skovgaard (71 Jaroszyński) – Bochnak (66 Rakoczy), Oshima, Atanasov (83 Knap), Makuch – Kallman (83 Śmiglewski).
Sędziowali: Paweł Raczkowski (Warszawa) oraz Adam Kupsik (Poznań), Bartosz Kaszyński (Bydgoszcz).
Żółte kartki: Tudor (20), Rundić (90+2) – Skovgaard (68), Kakabadze (73), Jaroszyński (84), Oshima (86).
Widzów: 4976.
Pamiątka z Częstochowy
Częstochowski Raków potrzebował ośmiu ekstraklasowych starć z Cracovią, aby odnieść z nią swe pierwsze zwycięstwo, które miało miejsce w pierwszej połowie bieżącego roku. Koleje ligowe starcie obu zespołów pokazało jednak, że dla Rakowa poprawianie statystyki meczów z Cracovią stanowi raczej syzyfową pracę, a "Pasy" w dalszym ciągu są dla "Medalików" najgorszą zmorą. Obecna statystyka tej rywalizacji to: cztery zwycięstwa Cracovii, cztery remisy i tylko jedna wygrana Rakowa, ponieważ podopieczni trenera Zielińskiego w meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy zremisowali na wyjeździe z aktualnym Mistrzem Polski 1:1 (0:1).
Początek meczu stał pod znakiem zaskakująco dobrej organizacji gry defensywnej i płynnego wyprowadzania kontr ze strony Cracovii. Krakowska jedenastka z każdą upływającą minutą nabierała pewności, nie bała się wysoko operować piłką, co udawało się dzięki w miarę szybkim wymianom piłki i ruchliwości poszczególnych zawodników. Także po stracie piłki drużyna "Biało-Czerwonych" radziła sobie bardzo przyzwoicie, nie pozwalając rozwijać skrzydeł gospodarzom. Wszystko to szybko przyniosło efekt.
Pierwszą znakomitą okazję na objęcie przez "Pasy" prowadzenia zmarnował w 12. minucie Källman, który otrzymał idealne podanie od Makucha, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem Rakowa nie zdołała skierować piłki do siatki - jego strzał Kovaćević odbił nogą na rzut rożny.
Nie był to wcale jednorazowy wypad - po pierwszym kwadransie gry kibice miejscowych z pewnością mogli się zacząć poważnie niepokoić, ponieważ Cracovia zadomowiła się na połowie przeciwnika. Przewaga "Pasów", często przynosiła im stałe fragmenty gry w postaci rzutów wolnych i rzutów rożnych. W 25. minucie właśnie po dośrodkowaniu piłki z rogu przez Atanasova świetnym timingiem wykazał się rumuński stoper Ghiță, który uprzedzając Rundića otworzył wynik meczu. Tym samym defensor "Pasów" umocnił się na pozycji najlepszego strzelca swojego zespołu, bowiem była to już czwarta bramka zdobyta przez niego w tym sezonie.
Gospodarze szybko próbowali odpowiedzieć i w 30. minucie byli tego bliscy - co ciekawe również za sprawą reprezentanta Rumunii - gdy po strzale Racovițana piłkę z linii bramkowej wybić zdołał Madejski.
Później jednak do końca pierwszej połowy Cracovia zdawała się kontrolować wydarzenia na boisku, a Raków - choć stworzył sobie jeszcze jedną dobrą sytuację, gdy w zamieszaniu strzelał Koczergin - raczej ciskał się po murawie bez dobrego pomysłu na pomieszanie szyków obronnych drużyny z Krakowa.
W pierwszych trzech kwadransach meczu po prostu zawsze górą byli dobrze ustawieni defensorzy i bramkarz "Pasiaków" - jeden drugiemu w porę przychodzący z asekuracją, a prowadzenie 1:0 można było uznać za zasłużone.
Po pierwszej odsłonie meczu apetyty były więc rozbudzone w dwójnasób poprzez dobrą grę, ale także i dobry wynik. Wydawało się, że w obliczu przeciętnie dysponowanego Rakowa "Pasy" mają szansę utrzymać prowadzenie i wywalczyć wyjazdowy komplet punktów.
O ile w pierwszej połowie Cracovia pokazała się z zaskakująco dobrej strony, o tyle w drugiej połowie oglądaliśmy już dobrze znane oblicze zespołu schowanego niezwykle głęboko na własnej połowie, próbującego wyprowadzać nad wyraz nieśmiałe ataki zza podwójnej gardy. Tak naprawdę jednak jedyna sytuacja bramkowa Cracovii w drugiej połowie to strzał Atanasova zza linii pola karnego po wysokim odbiorze piłki - futbolówka po uderzeniu reprezentanta Macedonii Północnej minimalnie minęła słupek bramki.
Raków zagrał z kolei w drugiej połowie lepiej niż w pierwszej, choć na pewno nie rewelacyjnie. Trudno na gorąco rozsądzać, czy to raczej słaba postawa Cracovii pozwoliła na więcej Rakowowi, czy też gospodarze "wrzucając wyższy bieg" zepchnęli "Pasy" do głębszej defensywy, choć raczej wydaje się, że założenia były takie, by zespół z własnej inicjatywy cofnął się głębiej i "grał swoje".
Pierwsze ostrzeżenie nadeszło w 53. minucie, gdy dogranie Tudora trafiło do Kitela, jednak Niemiec fatalnie spudłował z pięciu metrów przenosząc piłkę nad poprzeczką. Później jednak przez długie minuty bardzo głęboka defensywa Cracovii nie wyglądała mimo wszystko desperacko (choć Raków dochodził do coraz lepszych sytuacji strzeleckich, które marnował między innymi Nowak).
Tąpnięcie nastąpiło dopiero w samej końcówce. Im bliżej było 90 minuty meczu piłkarze Cracovii wydawali się coraz bardziej skupiać na "dowiezieniu" wyniku jak najmniejszym kosztem i gdzieś około 75 minuty wcześniejszą determinację, pewność i asekurację zastąpiła na dobre niedokładność, oraz powolne i złe decyzje.
Jakość gry i dyscyplina taktyczna całego zespołu wyraźnie spadła, a in minus wyróżniał się swą fatalną postawą w tym fragmencie gry zwłaszcza Oshima i to właśnie po faulu spóźnionego Japończyka Raków w 86. minucie meczu otrzymał od sędziego Raczkowskiego rzut karny. "Jedenastkę" chwilę później na bramkę zamienił Nowak, a doliczony czas gry poświęcony był prawdziwie desperackiej już obronie nie tyle samej Częstochowy, co punktu z owej Częstochowy wywożonego. Ten akurat cel został zrealizowany.
Cracovia po rozegraniu 15 spotkań Ekstraklasy (wciąż w zanadrzu pozostaje zaległy mecz z Legią) ma na swoim koncie 16 punktów i niezmiennie zajmuje 15. miejsce w tabeli. W swym kolejnym starciu "Pasy" zmierzą się w Krakowie z przedostatnim w stawce Ruchem Chorzów.
depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Ruch
Kibic1995
16:20 / 26.11.23
Moby dick
Kibic1995
01:05 / 29.11.23
Zaloguj aby komentować
Poldek
moby dick
13:01 / 27.11.23
Zaloguj aby komentować
cracovio
Poldek
17:40 / 26.11.23
Zaloguj aby komentować
Kibic1995
moby dick
16:51 / 26.11.23
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować