To też racja....

Wiesz po meczu 13 lat temu, gdzie jak dobrze pamiętam Smuda i kibice Lecha zrobili wielką aferę (Smuda nawet nie podał ręki Białasowi i jeszcze coś tam gadał), bo sędzia nie uznał im gola i gwizdnął spalonego, a co najlepsze nie było nawet powtórki tej sytuacji, bo operator kamery przysnął i dowodem tego miało być zdjęcie przez kogoś tam zrobione, tylko zdjęcie było zrobione w momencie jak zawodnik Lecha robił zamach nogą by ją kopnąć i w tym momencie nogi chyba Skrzyńskiego były przed nogami zawodników Lecha, ale tułowiem i głową był za, jak dobrze pamiętam to wyglądało jakby robił ruch do przodu, chciał się znaleźć przed zawodnikami Lecha by był spalony. No i właśnie nigdy się nie dowiemy czy mu się udało przed tym jak zawodnik Lecha kopnął piłkę, bo zdjęcie zrobione było przed, a operator przysnął. A z dwa lata potem ten sam Smuda, który wtedy robił wielką aferę, choć był to mecz na początku sezonu o nic, a gdy Cracovia grała z Płatkiem na Lechu o utrzymanie i to był ostatni mecz który decydował czy będziemy na 15 miejscu czy wyżej i skończyło się 2-2, a Lech strzelił 2 bramki ze spalonego to ten sam Smuda o to pytany już mówił coś takiego, że nie będzie oceniał pracy sędziego, bo on nie jest od tego... Wtedy po zachowaniu ich trenera też się mogła u nas skurczyć grupa ich przyjaciół. Więc jest na zero haha...

Gdyby nie Marciniak i karny wbrew przepisom, to pewnie byśmy nie przegrali z ŁKS-em, ale nie wiadomo czy byśmy wygrali, choć na pewno lepiej by było mieć teraz 14 punktów niż 13. Teraz u siebie Gliwice, Legia i derby na Reymonta.

To ch... j...... marciniak tfuuuuu załatwił.

Prowadzący to różne rzeczy mówią, nie zawsze jest to zgodne z prawdą, tak samo jak Sławek różne rzeczy mówi i też z tym różnie jest. Pazdan była 2 metry przed zawodnikiem Słowenii w okolicy połowy boiska jak poszło podanie, a jak zawodnik Słowenii wbiegał w pole karne to był już 2-3 metry za nim, dlatego zawodnik Słowenii miał czas ściąć od linii bocznej pola karnego do linii bocznej piątki, a Pazdan go dopiero dogonił po oddaniu strzału, fakt strzelał z kąta, ale z drugiej strony zawodnik strzelał z jakiś tylko 5-6 metrów i strzał był bardzo precyzyjny, w sumie Fabiański się spóźnił z interwencją ułamek sekundy. Jestem ciekawy ile razy by ten zawodnik strzelił bramkę na 10 takich sytuacji? A trzeciej sytuacji Wdowiaka już dokładnie nie pamiętam, a na skrócie jej nie ma, natomiast w drugiej jak poszło podanie to miał do obrońcy Lecha z jakieś 2 metry, a jak przyjął piłkę tuż przed polem karnym, to obrońca był może pół metra za nim i on był bliżej środka, a Wdowiak blisko linii bocznej. Jak oddawał strzał to jeszcze do linii 5 metrów miał hoho, wiec to na pewno setka nie była jak dla mnie, 3 sytuacji już tak dokładnie nie pamiętam, bo nie ma jej na skrócie, a jak to była setka jak piszesz to raczej powinna być. Jak pisałem wcześniej na pewno setkę zmarnował na Śląsku i ta pierwsza sytuacja z Lechem to jak dla mnie była prawie setka i tam powinien być strzał w światło bramki, a czyby to obrońca zdążył zablokować czy nie to było 50 na 50. W pierwszej rundzie tamtego sezonu, Wdowiak nie miał takiego problemu ze skutecznością, nawet miał niezłą, na ilość sytuacji, których w tamtym czasie nie miał jakoś dużo, a potem nagle w drugiej rundzie zaczął tych sytuacji mieć więcej niż wcześniej i wszystkie marnował i jest tak do dziś. Pisałem już parę razy, że on musi pracować nad skutecznością na treningach, bo ja nie twierdzę, że problemu nie ma, bo jest. Moim zdaniem im więcej będzie marnował tym będzie chyba co raz trudniej mu to przełamać. On potrzebuje w końcu wykorzystać z 2-3 sytuacje najlepiej pod rząd i może nabierze pewności i potem może będzie lepiej z tą skutecznością u niego. No tylko jest taki problem, że najpierw te 2-3 sytuacje trzeba wykorzystać, a kiedy to nastąpi tego nikt nie wie, może za niedługo, a może dalej będzie marnował.

Widziałeś drugą bramkę w meczu Słowenia : Polska?. To taki prztyk do trzeciej moim zdaniem setki Wdowiaka, zresztą nie tylko moim zdaniem bo komentatorzy meczu Cracovia : Lech też mówili o trzech setkach Wdowiaka. Jeden prowadzący po meczowy wywiad z Wdowiakiem stwierdził wprost, cytuję - może trener Probierz w szatni Cię nie powiesi bo wygraliście. W tym konkretnym przypadku Pazdan był nie metr za strzelcem a dwa metry przed nim jak startowali do piłki i kont był większy a Fabiański to też zdecydowanie lepszy bramkarz jak bramkarz Lecha.

Dla mnie setką nigdy nie była i nie będzie sytuacja, gdzie zawodnik jest przy linii bocznej pola karnego i obrońca biegnie przy nim czy pół metra za nim, bo albo trzeba strzelać z kąta, albo ścinać do środka. Holender w akcji gdzie strzelił gola jak dostał piłkę to obrońca miał parę metrów do niego i jak zaczął ścinać to obrońca go dogonił, tyle, że ten już był na tej pozycji jaką chciał, Wdowiak jak dostał piłkę to obrońca miał do niego pół metra czy był krok za nim. Na Śląsku Wdowiak spieprzył setkę, tą pierwszą sytuacje jaką miał na Lechu jeszcze jak pisałem była najbliższa setki, mógłbym to podciągnąć pod setkę, bo tam na początku chyba za bardzo mu piłka odskoczyła, a potem chciał jak najszybciej oddać strzał, zanim doskoczy obrońca, choć jakby w ostatniej chwili zamarkował ten strzał i poszedł na prawą, to obrońca prawdopodobnie dał się nabrać i poszedł wślizgiem, bramkarz się wcześniej rzucił w prawo i by mógł spokojnie w pusty lewy róg bramki strzelić. Ale wiadomo, że łatwiej się teoretyzuje. Natomiast 2 i 3 sytuacja jak dla mnie dobre sytuacje, ale nie setki, co pisałem wyżej.

Za każdym razem wychodził sam na sam czyli setka a że dopuścił do tego żeby obrońcy go doszli to już tylko i wyłącznie jego wina. Są setki lepsze i gorsze nie można porównać setki np. z 5-go metra i środka bramki lub do pustej bramki do setki z dalszej odległości lub np. z obrońcami w bramce ale to też setki tyle tylko że trzeba je mądrze wykończyć.

Sam napisałeś, że setka jest wtedy jak "przed piłkarzem który ma piłkę w 16-tce jest tylko bramkarz", a później napisałeś, że "trzeci raz nieudolnie podaje zamiast nawinąć obrońcę", czyli w 3 sytuacji sobie zaprzeczasz, bo sam piszesz, że był obrońca. Najbliżej setki według mnie była pierwsza sytuacja Wdowiaka, tam powinien być celny strzał w bramkę, choć był tam obrońca przed Wdowiakiem, który chciał blokować jego strzał w sumie nie wiadomo czy jakby to był celny strzał to by tego nie zablokował, ale tego to się już nie dowiemy i jak pisałem dla mnie tu powinien być celny strzał w bramkę, a nie obok słupka. W drugiej sytuacji obok Wdowiaka był obrońca i był dość duży kąt, w trzeciej to samo. Jeżeli to są setki to sytuacja Lopesa to jest podwójna setka czy potrójna czy jak? Bo on dostał piłkę od Hanci na 6 metrze na środku bramki nieobstawiony i tam był tylko bramkarz przed nim, tylko dlatego obrońca wybił tą piłkę, bo Lopesowi przy przyjmowaniu piłka odskoczyła na dwa czy trzy metry. Po prostu chodzi mi o to by nie robić z dobrych sytuacji setek, zresztą sam napisałeś, że może Lopes i Pelle mieli "lepsze setki". Lepszą setkę to można w monopolowym kupić, zamiast setki Absolwenta czy Soplicy to setkę Wyborowej, a jak ktoś miał na boisku lepszą setkę, to znaczy, że ten wcześniej nie miał setki tylko sytuację dobrą lub bardzo dobrą. Bo jest różnica czy ktoś jest kilka metrów na wprost środka bramki przed samym bramkarzem i ma czas by sobie wybrać czy strzeli w prawo czy w lewo, a jak ktoś jest z boku pola karnego i obok niego biegnie obrońca i musi strzelać z kąta. Chyba w pierwszym przypadku jest o wiele lepsza sytuacja niż w drugim. I napisałem wcześniej przecież, że Wdowiak powinien pracować nad skutecznością, bo ma marną.

Jeżeli przed piłkarzem który ma piłkę w 16-tce jest tylko bramkarz ( tak było 3 razy) to co to jest jak nie setki? Jeżeli dwa razy nie trafia nawet w bramkę bo butem przeorał murawę tak równą jak stół bilardowy a trzeci raz nieudolnie podaje zamiast nawinąć obrońcę a następnie dokładnie dograć. Toż to kuźwa jest C klasa. Nie broń go bo to już się obronić nie da. To już jest enty raz, niech wykorzysta jedną! bodaj jedną! Fakt Lopez, Hanka, Pele też mieli setki może nawet lepsze ale oni już bramki zdobywali, dawali choćby dziś drużynie punkty. Nikt nie strzela wszystkiego każdy jest omylny ale muszą być zachowane jakieś proporcje mocium panie. A Wdowiak kiedy ostatnio strzelił? a gra na tej samej pozycji co Hanka. Upiekło mu się bo żeśmy wygrali. Gdybyśmy tego wyniku nie dowieźli to na tej stronie były by najgorsze bluźnierstwa pod jego adresem.

Najlepszą sytuację to nie wykorzystał Lopes jak dostał piłkę na 5 metrze gdzie był nieobstawiony i tylko bramkarz, drugą pod względem najlepszych niewykorzystanych Pelle, gdzie w bramce już nie było bramkarza i to strzelał dwa razy i tak, że obrońca dwa razy wybijał, choć Pelle strzelił wcześniej bramkę więc to okoliczności łagodzące, Wdowiak miał jedną dobrą sytuację, gdzie zarył butem w murawę i nie trafił i jeszcze dwie niezłe, gdzie raz strzelał niecelnie z kąta, a raz chciał podać, bo też był pod dużym kątem już, ale jego sytuacje setkami bym nie nazwał, ale i tak oczywiście powinien pracować nad tym, bo jego skuteczność jest marna.

http://www.drhtv.com.pl/transmisja-42387.html