[NA ŻYWO] Liga: Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4 (1:2) - Syzyfowe prace

cracovia-zaglebie

Liga: Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4 (1:2) 
Koniec meczu:
niedziela, 28 lutego 2021, godz. 15:00
Stadion Cracovii

W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy  przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :

.

PKO BP Ekstraklasa: Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4 (1:2)

  • 0:1 - 10 min. - Patryk Szysz
  • 1:1 - 30 min. - Lorenco Šimić (samobójcza)
  • 1:2 - 44 min. - Filip Starzyński
  • 1:3 - 55 min. - Filip Starzyński (karny)
  • 2:3 - 72 min. - Filip Piszczek
  • 2:4 - 86 min. - Lorenco Šimić

Cracovia: Niemczycki - Râpă, Márquez (46. Álvarez), Rodin, Rocha - Pik, Szymonowicz, Loshaj (66. Sadiković), van Amersfoort, Hanca (66. Kosecki) - Rivaldinho (66. Piszczek)

Zagłębie Lubin: Hładun - Chodyna, Šimić, Jończy, Balić - Szysz (90. Ratajczyk), Żubrowski, Dražić (79. Poręba), Starzyński (90. Bartolewski), Stoch - Podliński (82. Mráz)

Żółte kartki: Pik, Piszczek, Rocha - Jończy, Stoch, Balić, Dražić

Czerwone kartki: Pik 53 min., Rocha 88. min. (po drugich żółtych kartkach)

Sędziował: Szymon Marciniak

Syzyfowe prace

Cracovia w meczu 19. kolejki przegrała na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 2:4, kończąc mecz w dziewiątkę. Było to dla Pasów szóste spotkanie bez zwycięstwa ligowego. 

W pierwszych minutach spotkania mecz wyglądał na wyrównany, ale lepsze wrażenie sprawiało Zagłębie. Wrażenie nie zawsze przekłada się na efekty bramkowe, jednak w tym przypadku przełożyło się niestety szybko i konkretnie. Wprawdzie w 8 minucie Szysz uderzył obok bramki, a w 9 minucie jego strzał obronił Niemczycki, wybijając piłkę na rzut rożny. Po rzucie rożnym padła już bramka: po raz trzeci spróbował Szysz, który przy biernej postawie asystującego mu Loshaja kapitalnie złożył się do przewrotki i skierował piłkę do siatki Niemczyckiego.

W 17 minucie kolejny katastrofalny błąd, tym razem Rapy, po którym ponownie interweniować musiał Niemczycki wybijając piłkę na róg. W 18 minucie, po drugim z rzędu bitym przez gości rzucie rożnym, strzał obok słupka oddał Żurkowski.

W 20 minucie zgranie z pierwszej piłki Rivaldinho do Pellego mogło dać temu drugiemu dobrą okazję do strzału, jednak, Holender zwleka zbyt długo, a w końcu oddał piłkę do Rivaldinho, którego strzał został zablokowany. W 23. minucie po składnej akcji Loshaja i Rapy do dobrego dośrodkowania doszedł Hanca, ale jego strzał trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Hładuna.

Tak wyczekiwanym konkretem Cracovia odpowiedziała natomiast w 30. minucie – dośrodkowanie Loshaja w pole karne było nie najlepsze, ale Rivaldinho w ostatniej chwili sprytnie uchylił się przed piłką i w zadaniu wyręcza go Simić, który będąc w zdecydowanie lepszej pozycji do oddania strzału skierował piłkę do własnej bramki .

Przez chwilę gospodarzom mogło być więc „do śmiechu”, ponieważ mecz po bramce wyrównującej zdecydowanie się wyrównał. W 36 minucie po kolejnym odegraniu Rivaldinho jeszcze raz spróbował zdobyć gola Hanca, ale tym razem jego strzał poszybował wysoko nad poprzeczką.

W końcówce pierwszej połowy znów do głosu doszło jednak Zagłębie: w 40 minucie bomba Starzyńskigo z 20 metrów została świetnie obroniona przez Niemczyckiego, w 43 minucie Drażić przymierzył bardzo groźnie, ale tuż obok słupka.

Natomiast w minucie 44 minucie – po popisowej kontrze – Zagłębie ponownie wyszło na prowadzenie. Przy znacznej przewadze liczbowej gospodarzy lubinianie szybką akcją dosłownie „rozklepali” defensywę Pasów i Starzyński strzelił nie do obrony (przy finalizowaniu akcji nie popisali się kolejno: Marquez, Hanca oraz Loshaj). Goście zdobyli więc klasyczną bramkę „do szatni”, co na pewno nie wpłynęło na wzmocnienie morale zespołu „biało-czerwonych”.

Druga połowa zaczęła się tak, jak skończyła pierwsza: Zagłębie grające szybko, kombinacyjnie i z dużym „luzem” ponownie było w natarciu. W 48 minucie kolejna świetna akcja została zakończona niecelnym strzałem Szysza. Popłoch w szeregach defensywnych, jaki sprawił następny wypad „miedziowych” w pole karne Niemczyckiego zakończył się za to rzutem karnym i drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką dla Pika, który sfaulował Żubrowskiego. Czy faul rzeczywiście był, a więc czy jedenastka i czerwona kartka powinny mieć miejsce – wydaje się co najmniej dyskusyjne, ale sędziowie VAR nie podjęli interwencji, by sędzia Marciniak prowadzący zawody choćby obejrzał tę sytuację na monitorze. Czerwona kartka pozostała więc w mocy, a karnego pewnym strzałem zamienił na bramkę Starzyński.

Od tego momentu grająca w dziesiątkę Cracovia – po kilku roszadach w składzie – przeszła jednak do ofensywy. Z pewnością było to także spowodowane taktyką gości, którzy nieco głębiej cofnęli się na własną połowę, szykując się do kolejnych kontr, tym bardziej, że wyprowadzali je szybko i precyzyjnie.

Tak czy inaczej: Pasy miały jednak szansę wrócić dosyć szybko do meczu. W 62. minucie strzał Hanci obronił Hładun, a w 64 minucie – w odpowiedzi – strzał Żubrowskiego zgarnął Niemczycki. Natomiast w minucie 66 van Amersfoort został sfaulowany na linii pola karnego – pierwotnie Marciniak przyznał gospodarzom rzut wolny, jednak podpowiedź sędziów VAR naprawiła błąd i arbiter nakazał wykonanie rzutu karnego. Sfaulowany sam podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze, ale jego zamiary dobrze wyczuł Hładun i skutecznie obronił, zaś dobitka okazała się niecelna.

To jednak jeszcze nie podcięło skrzydeł Pasom, które pozostawały w uderzeniu: w 71 minucie, po dwóch zablokowanych strzałach które dawały gospodarzom rzuty rożne za trzecim razem do siatki trafił Piszczek. Podobnie jak przy pierwszej bramce, tak i w tym przypadku najbardziej pomocny okazał się obrońca gości, który przypadkowo skierował piłkę w kierunku  napastnika Cracovii znajdującego się za linią obrony,  ten z najbliższej odległości uderzył pod poprzeczkę.

Nie był to więc koniec emocji: po zdobyciu bramki kontaktowej na chwilę zaświtała nadzieja na jeden punkt. Brakowało jednak konkretów pod bramką  Hładuna. Najbliżej wyrównania było w 80 minucie, gdy uderzenie Rapy nieznacznie minęło słupek bramki gości.

Potem w ciągu pięciu minut wypadki potoczyły się ekspresowo: w 82 minucie debiutujący w Cracovii Luis Rocha otrzymał żółtą kartkę, w 86 minucie po rzucie rożnym gola – tym razem dla własnego zespołu – zdobył Simić , a gdyby jeszcze tego było mało w 88 minucie Rocha wyleciał z boiska oglądając drugie "żółtko" i "czerwień",w  związku z czym krakowianie kończyli w dziesiątkę.

Cztery stracone bramki, dwie czerwone kartki, jedno podbite oko, i zero punktów – to bilans starcia Pasów ze znakomicie dziś dysponowaną drużyną „miedziowych”.

W powyższej wyliczance brakuje liczby trzy – tyle dni dzieli podopiecznych trenera Michała Probierza od starcia 1/4 Pucharu Polski, w których rywalem będzie Chojniczanka. Ponieważ Chojnice dzielą od Lubina 333 kilometry, wiele milionów w budżecie i dwie ligi można mieć nadzieję na nieco lepsze liczby podsumowujące nadchodzący mecz.

depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Mecz

Jak w ofensywie mieliśmy tyle sytuacji na bramkę jak chyba w poprzednich 4 meczach w sumie, to w defensywie tyle było błędów jak też w poprzednich meczach w sumie. Szkoda niewykorzystanego karnego, czy, że Rapa minimalnie chybił przy 2-3. Można jedynie gdybać, co by było jakby to weszło czy karny został wykorzystany. 3 pierwsze bramki to sobie sami strzeliliśmy. Marqez za to jak obstawiał tego Sysza to zesłanie do rezerwy powinno być. Wystarczyło być bliżej i wyskoczyć głową do piłki, wtedy by była niebezpieczna gra. 2 bramka bierność praktycznie całego zespołu w defensywie. 3 bramka daliśmy się rozklepać, a na końcu niby przypadkowy faul, ale moim zdaniem Pik powinien w tej sytuacji się bardziej skupić by obiec gościa i ewentualnie zablokować strzał. Źubrowski to nie Messi czy C.Ronaldo, że będąc w tej sytuacji było 97 % szansy na gola jakby mu pozwolić strzelić, a jedynie jakieś 50%. Na pewno mniejsza szansa niż strzał z karnego.

Zaloguj aby komentować

pociecha

Na odreagowanie trochę wisielczego humoru.Mianowałbym pana trenera, kierownikiem składu drewna, ma tam takie okazy jak: Marquez, Rivaldo, Alvarez, Piszczek i jak robi zmianę to wymienia drewno na inne drewno.
Oglądałem wczoraj mecz Stali Mielec i byłem pod wrażeniem gry, odrzuconego przez Probierza Forsella, facet strzela, podaje celnie, celnie wyrzuca piłki z autu, szkoda że go u nas nie ma.
Kolejna sprawa, w czym podpadł trenerowi Ditiatiew, który siedzi na ławce a do gry desygnuje się Marueza, którego nawet pierwszoligowa Korona się pozbyła?
Reasumując: wiem,że Cracovia dla Filipiaka to projekt biznesowy a nie sportowy. Kto bogatemu zabroni; chciał mieć najstarszy klub, to go kupił, chciał mieć najstarszą knajpę w Krakowie, też kupił. Teraz może mu się znudziło (mam nadzieję, że nie) i wraz ze swoim pupilem spuszczą Cracovię do pierwszej ligi?
Tak czy owak, zmiana trenera jest raczej nieunikniona, już teraz warto by się rozglądać za następcą. Trenerowi się nie dziwię, że chce uciekać, zarobił nieco grosza i chciałby z tego skorzystać, w kieracie trenerskiej roboty, to niemożliwe.Chyba Filipiak mu to obiecał, jeśli dokończy tę rundę.
Na pocieszenie :) napiszę, że to jeszcze nie najgorsze, dramat nastąpi, jeśli - nie daj Boże - gts nas rozgromi, a to porównując aktualne wyniki, jest możliwe. Wtedy już tylko w łeb sobie strzelić.

Zaloguj aby komentować

cracovio

musi być ktoś kto ma zielone pojęcie o transferach bo jest najgorzej w tej sprawie w ekstraklasie grozi nam spadek to już jest kompromitacja zarządu i trenera

Zaloguj aby komentować

Filipiak....

...... - niech Pan już zostawi w spokoju naszą Cracovię. Zarządza Pan nią już 15(!) lat i sytuacja powtarza się cyklicznie i cały czas. Cały czas ten sam marazm w klubie, ciągle coś jest nie tak i nie zmieni tego obrazu ani PP, ani Superpuchar. Trenerów za Pana kadencji było chyba ze dwudziestu i żaden(!) nie dał rady. Coś w tym jest ! Piszę to bez żadnej zajadłości. Opisuję tylko fakty, a te są dla Pana druzgocące..Jasno widać, że nie umie Pan zarządzać klubem sportowym i nie zmienią tego kolejni nowi trenerzy ani pańskie pieniądze, których nawet nie potrafi Pan mądrze trwonić.O empatii do zawodników i personelu nie ma nawet co wspominać. Pan tego nie ma w sobie. Tego co mają w sobie więksi i możniejsi od Pana - prezesi z Polski i z zagranicy. którzy nie chełpią się swoim posiadaniem , za to ciepłą i serdeczną rozmową z piłkarzem potrafią więcej zdziałać niż Pan swoimi pieniędzmi. Cały czas jestem pod wrażeniem - mimo, ze minęło już kilkadziesiąt lat - rozmowy prezesa Juventusu - wówczas właściciela Fiata , ze Zbigniewem Bońkiem , który ją przytacza w swojej autobiograficznej książce ,,Prosto z Juventusu" , przed pucharowym spotkaniem ,,Juve" - Widzew. Nawet nie jeden ojciec by tak nie potrafił rozmawiać z synem jak pan Agnelli z ,, Zibim". Pan nigdy nie odniesie sukcesu w piłce ani w stworzeniu super drużyny. Pokazał Pan to przez te wszystkie lata swoich rządów i tak będzie nadal. Nie chce mi się przytaczać przykładów zaprzepaszczonych okazji do stworzenia wielkiej Cracovii ani tych sprzed lat ani z ostatnich dwóch czy trzech sezonów choćby. Nic to nie zmieni, ani niczego Pana nie nauczy, skoro nie nauczyło przez tyle lat. I dobrze. Niech tak zostanie. Więc niech Pan się skupi na hokeju, a piłkę proszę odsprzedać z zyskiem komuś innemu. Cracovia to dalej marka, trochę przyblakła ale jednak dużo znacząca dla wielu - nie tylko kibiców ale również biznesmenów i potencjalnych sponsorów. Na pewno nie zostanie sierotą.

....

nie wiem czy do końca masz rację, ale mimo wszystko ja uważam, że należy docenić dokonania profesora, natomiast zganić tych jego dysponentów, którzy się dorawli do kasy i tylko kasy, mając w dupie drużynę i kibiców. Wnioski niech pan Filiaik wyciągnie, kto go w chuja robi, bo bezwzględnie jest robiony w chuja a na to nie zasługuje

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Probierz

Kiedy ni stąd ni z owąd znalazł sie w Cracovii zamiast Fornalika nie wiedziałem co sądzić. Pomijam okoliczności bo wskoczył tu zaskakująco, można rzec jak Filip z konopii. Jednak pomijając wszystko, te kontrowersje wokół niego, ten fatalny epizod z psami, myślę tak jak wszyscy miałem nadzieję, że jest w stanie coś zrobić w klubie w którym tylu juz sobie zęby połamało. Im więcej Prezes mu dawał tym ta nadzieja była większa. I chwilami , zwłaszcza na półmetku poprzedniego sezonu wydawało się, że to idzie w dobrym kierunku. Pozycja wicelidera, 2 punkty straty do cweli...i potem co? a no to, co teraz. Śmiem twierdzić, że puchar to .... hmmm może nie przypadek, bo.... natomiast do końca to nie jestem przekonany, że zespoły z czołówki ligi te rozgrywki poważnie traktują, pomimo, że dają przepustkędo gry w eliminacjach LE. Nie chce tu umniejszać znaczenia czegoś, co po raz pierwszy cracovia wywalczyła i to w dobrym stylu no ale.... i tu nalezy wrócić do momentu wiceliderowania. Od tego czasu postępuje równia pochyła. panisko trener tak sie rozpanoszył, że poczuł się wszechmogący i omnipotencjalny. A tu co? Wielkie gówno. I nic nie wskazuje, że oprócz tego wielkiego gówna będzie lepiej. obawiam się, że z pucharu wywali nas Chojniczanka a jeśli nie to w półfinale skończymy. A choćby i nawet udało się puchar zdobyć, to co? Leżymy w lidze i gramy totalna chujnię. I histerii w tym nie ma , bo już w moim kibicowskim życiu przeżyłem spadki z I do III ligi, natomiast miały one miejsce w fatalnym okresie braku kasy, gdy w szatniach i na stadionie nie było prądu, bo nie było stać na zapłatę rachunków. A trraz do KURWY NĘDZY co???????????????? Stąd mój wkurw jest maksymalny. O CO TU CHODZI?????????????

Kibic1995

Faktycznie, popieprzyło mi totalnie, sie z Fornalikiem ze złości, bo to Zieliński oczywiście "zrobił miejsce" temu panu...

Zaloguj aby komentować

Moby dick

Fornalik to miał przyjść za Stawowego. Ale się bał, że spadnie i powiedział, że przyjdzie od nowego sezonu. Jak dobrze pamiętam na ostatnie mecze za Stawowego przyszedł Hajdo. A potem Filipiak uznał, że jak Fornalik się bał przyjść pod koniec sezonu to go nie zatrudni i przyszedł Podoliński.

Zaloguj aby komentować

???....

Chodzi o to, że pycha kroczy przed upadkiem...

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Probierz

Za karę obejrzyj ten mecz 100 razy a następnie stań przed lustrem i powiedz 100 razy jestem burakiem, jestem burakiem, jestem burakiem ........................ Filipiak kiedyś powiedział zapytany o Starzyńskiego i Furmana że trener ich nie chce. No tak woli Ronaldinio Alwareza i inny złom a rozgrywającego i napastnika dalej nie ma. Nawet Hankę potrafiłeś spier....ć to co on teraz gra to tragedia. Cracovia była tylko tłem dla Zagłębia i obecnie gra najgorsza piłkę w Ekstraklasie. Widmo spadku poważnie zagląda w oczy. Nie byłem zwolennikiem zmiany trenera każdy to wie ale myślę że już niestety nie ma innego wyjścia. Tylko na kogo?

Toleczek

Jakby np. w grudniu Probierz powiedział, że chce odejść i przyszedł nowy trener, zrobił transfery, przepracował okres przygotowawczy to by była inna sytuacja. W grudniu drużyna przegrała tylko ostatni mecz i było zdobyte 21 punktów (-5 za korupcję z początku wieku) na 14 meczów. Trudno by było wtedy zwalić na Probierza innemu trenerowi. Jakby zmiana nastąpiła teraz to by było bardzo łatwo w przypadku spadku. Bo nowy trener by potem mógł mówić, że przejął drużynę rozbitą w dużym dołku i miał za mało czasu. A Probierz i tak by mógł mówić, że on jakby został to utrzymał. Totalne rozmycie odpowiedzialności by było. Ja zwalniać Probierza to po sezonie. No chyba, że utrzyma drużynę spokojnie jeszcze i zdobędzie puchar. W sumie wszystko jest możliwe, choć mało prawdopodobne zdobycie pucharu drugi raz pod rząd i to w znacznie słabszym składzie niż rok temu. Bo obrona jest słabsza niż rok temu przez zawieszenie Jablonskyiego i kontuzje Dytiatieva, Pestki i Siplaka. A w ataku Gola, Lopesa i Wdowiaka nie udało się zastąpić innymi zawodnikami. Nikt obecnie w Cracovii nie gwarantuje tego co gwarantowała ta trójka.

Zaloguj aby komentować

dracovio

nigdy nie spodziewałem się takiej depresji trenera beznadzieja pod każdym względem dobrze że chociaż wystawił piszczka jeżeli będzie tak dalej to spadniemy opamiętajcie się

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Właściwie to też tak myślę jak ty. Mam tylko obawy czy piłkarze już chcą grać dla Probierza bo jak oglądam inne mecze a szczególnie beniaminków i Wisłę to tam nie ma straconych piłek. Jest presing na całym boisku i biegać im się chce to widać a u nas jakoś to idzie w żółwim tempie jakby im się nie chciało. Widziałeś jak wracali przy bramce Starzyńskiego? Jeżeli grają przeciwko probierzowi to inny trener by podołał jeżeli to taka słaba forma to nikt nie pomoże. Jak widzę że na boisko wychodzi po raz kolejny w podstawowym składzie Ronaldinio to dostaje białej gorączki. Jeden gol w lidze a facet gra wszystko, Piszczek którego uważam też za słabego nie gra prawie nic i dwa gole. To jest zastanawiające.Z Dietiatiewem zgadzam się z tobą w 100%

Zaloguj aby komentować

kibic1995

Idąc Twoim tropem myślenia trenera nie należałoby zwalniać nigdy, bo zawsze będzie się tłumaczył, że on by wyciągnął drużynę, tylko mu nie pozwolono itp. A ten nowy zawsze będzie mówił, że zawalił ten stary. Coś czuję, że Probierz nie odejdzie, ba, będzie jak zwykle twierdził, że odniósł sukces, bo prawdopodobnie dojdziemy do finału Pucharu Polski (przejdziemy Chojniczankę i potem Puszczę) i utrzyma drużynę w ekstraklasie (wydaje mi się jednak niemożliwe żeby Podbeskidzie czy Stal nas wyprzedziła, oni wprawdzie grają lepiej, ale oni po prostu nie mają składu, oni grają de facto w pierwszoligowych składach, za pierwszoligowe pieniądze, podobnie Warta). Koniec końców wszystko będzie jak do tej pory przez 3,5 roku tej żałosnej trenerki Probierza a może i w ogóle od czasów Filipiaka (za wyjątkiem krótkich epizodów u Stawowego i Zielińskiego, gdy Cracovię dało się oglądać). A to, że to jest chujowa drużyna, która gra w coś, co tylko z nazwy przypomina piłkę nożną, to, że naprawdę trudno z tą zbieraniną się identyfikować a robi się to tylko dlatego, że gra w białoczerwonych koszulkach to mało kogo to obchodzi.

Zaloguj aby komentować

ZET

A jak nie byłem za zmianą trenera tak nie jestem dalej. Po pierwsze nikt lepszy jak Probierz nie przyjdzie w takiej sytuacji, bo będzie się bał zaliczyć spadek. Może przyjść jedynie ktoś, kto będzie miał więcej do zyskania niż stracenia. Czyli albo ktoś kto dawno wypadł z karuzeli ekstraklasie, albo jakiś młody trener. Mieliśmy już taką sytuacje jak za Majewskiego przyszedł Płatek i jeszcze miał okres przygotowawczy i zrobił swoje transfery, a potem na końcu powiedział, że to nie jego wina tylko Majewskiego, a Majewski, powiedział, że jakby został to by utrzymał zespół spokojnie, bo tylko punkt był do bezpiecznego miejsca, a odszedł po 10 kolejce. A Probierz ma dużo do stracenia w przypadku spadku i musi stanąć na głowie by tak się nie stało. Bo spadek to się równa dla niego znaczne obniżenie notowań jako trenera i co się z tym wiąże o wiele mniejszą pensje w nowym klubie. Nie można ludzi zwalniać z odpowiedzialności. On podjął decyzję by nie robić transferów w czasie przygotowań. To niech teraz prowadzi do końca sezonu i ma duży w tym nawet prywatny interes by nie spaść. A nowy trener jak przyjdzie to nic nie musi i zawsze ma wytłumaczenie, że Probierz zapieprzył, a on nie zdążył naprawić. Jak spadnie to powie, że przez Probierza, jak utrzyma powie, że dzięki niemu. Zresztą Probierz był już dwa razy w takiej sytuacji u nas i jakoś wyszedł z tego. Dlaczego by miał nie wyjść teraz?

Zaloguj aby komentować

....

On nie ma jaj. Uważa się za boga. Jest niereformowalny. Juz mi się nie chce tego powtarzać ale na 100km widać, że nie ma drużyny, ze grają przeciwko clowniwi, który nie jest dla nich już od dawna najmniejszym autorytetem

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Nadzieja

Mam nadzieję że Probierz podejmie dziś męską decyzję i po raz drugi się z niej nie wycofa

Zaloguj aby komentować

Pieprzyć to!

Przeżyliśmy nie takie kryzysy, różne spadki, nie takich słabych trenerów jak ten SUPER EGO, nie takich kiepskich piłkarzy a Cracovia ciągle trwa i trwać będzie i to najważniejsze

Zaloguj aby komentować

Tabela

Nie jesteśmy na ostatnim miejscu tylko dlatego że stal i Podbeskidzie nie wygrały ale to kwestia czasu bo kto ogląda ligę to widzi jak te drużyny grają a jak my gramy pytam się gdzie jest granica żeby wyjebać w końcu tego pseudo trenera ok zdobył puchar Polski i super puchar chwała mu za to ale niech zabiera te swoje gwiazdy i niech komu innemu wciska ciemnotę mam nadzieję że nie spadniemy chociaż niestety jesteśmy głównym kandydatem a teraz przed nami ciężkie mecze

Zaloguj aby komentować

Marciniak trefny...

Abstrahując co do gry ,to ten Marciniak zawsze jakieś nieszczęścia sprowadza na Cracovię!!!

Zaloguj aby komentować

optymizm Probierza

Ha ha ha ha ha ha. Gratulacje dobrego samopoczucia grabarzu. Dobrze, że z Chojniczanką w środę bo w końcu balon pęknie

Zaloguj aby komentować

Panie Probierz ,krótko po krakosku

Zdupcaj

Zaloguj aby komentować

To już degrengolada

Ten karny niewykorzystany ....symboliczny

Zaloguj aby komentować

Osmieszajcie sie dalej

A nie, sorry... nas. Wy macie w dupie. I oczywiscie nie mowie o trenerze bo on jest swiety

Zaloguj aby komentować

PASY - Zagłębie

Marquez pokazał ile jest wart - jak zawsze pisałem - stał jak piz.... przy Szyszu !

.......

Gramy kiłę to fakt, nie strzelił karnego, OK zdarza się ale nasz KUR.... " kapitan " gra beznadziejnie i fatalnie przestrzelił dobitkę po karnym !!!!

Zaloguj aby komentować

ELVIS

A co tu powiedzieć o drugiej bramce? Stoją pajace i patrzą jak ich obiegają jak tyczki. Wielkie gówno do przerwy. Szlag może trafić jak się na to patrzy

Zaloguj aby komentować

......

Dalej KUR..... SYF !!!!!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.