[NA ŻYWO] Liga: Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1) - Wiosenny algorytm

cracovia-slask

Liga: Cracovia - Śląsk 1:1 (0:1)  
Koniec meczu:
5 marca 2023 r. godz. 17:30
Stadion Cracovii

W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy  przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :

.

Cracovia – Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)

  • 0:1 Bejger 9
  • 1:1 Bochnak 54

Cracovia: Niemczycki – Hoskonen (46 Rakoczy), Jablonsky, Ghita – Jugas, Oshima, Atanasov (89 Knap), Kakabadze – Konoplanka (80 Siplak), Bochnak – Makuch (68 Kallman).

Śląsk: Leszczyński – Verdasca, Poprawa, Gretarsson – Konczkowski, Leiva, Olsen, Bukowski (68 Rzuchowski), Bejger – Yeboah (68 Szwedzik), Exposito (74 Jastrzembski).

Sędziowali: Piotr Lasyk (Bytom) oraz Krzysztof Myrmus (Skoczów), Sławomir Kowalewski (Bielsko-Biała).

Żółte kartki: Kakabadze (68, faul) - Olsen ( 34, faul), Verdasca (44, faul), Poprawa (62, faul), Exposito (68, faul), Yeboah (na ławce).

Widzów: 7116.

Wiosenny algorytm

Po zwycięstwie ze Stalą Mielec na własnym stadionie i porażce z Piastem w Gliwicach Cracovia w kolejnym meczu na własnym boisku powtórzyła swój dotychczasowy algorytm, w którym po wygranej następuje porażka, a następnie remis. Zdobyty punkt pozwolił "Pasom" - przynajmniej na chwilę - ponownie przesunąć się na 6. miejsce w tabeli Ekstraklasy.

Mecz ze Śląskiem zaczęła Cracovia całkiem nieźle, żywo i dynamicznie. Wydawało się, że gospodarze są na dobrej drodze by przejąć kontrolę nad wydarzeniami na boisku: w 8. minucie dwukrotnie Jugas był bliski pokonania wrocławskiego golkipera, ale za pierwszym razem skończyło się tylko na rzucie rożnym, a za drugim - mimo dogodnej pozycji - na strzale wysoko nad poprzeczką.

Podobnie jak w meczu ze Stalą, tyle że jeszcze prędzej, cała pierwotna koncepcja gry wzięła jednak w łeb za sprawą głupich błędów własnych. Nie sposób dopatrywać się szczególnego wyrafinowania w akcji bramkowej, którą w 9. minucie przeprowadził Śląsk: zagranie "lagi" z własnego pola karnego na stojącego w okolicy koła środkowego Exposito nie zapowiadało dramatu, jednak pojedynek główkowy z napastnikiem gości przegrał Ghita, a piłka trafiła do Yeboaha, który zdecydowanie zbyt łatwo przepchnął nieporadnego Hoskonena i popędził w pole karne Cracovii. W "szesnastce" gospodarzy z kolei ponownie nie popisał się Ghita, interweniujący tak fatalnie, że idealnie podał piłkę na bok pola karnego do wbiegającego Bejgera, który płaskim uderzeniem między nogami Niemczyckiego wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie.

W 25. minucie szanse na wyrównanie miała Makuch, lecz po dośrodkowaniu Konoplyanki i zgraniu piłki głową przez Jugasa napastnik Cracovii nie zdołał oddać czystego strzału na bramkę i Leszczyński bez trudu złapał piłkę.

Dużo lepszą okazję - znów, można by napisać "z niczego" - stworzyli sobie gracze dolnośląskiej jedenastki: po błędzie Kakabadze, który próbował zagrać piłkę do Atanasova, goście wyszli z błyskawicznym kontratakiem "czterech na dwóch" i wydawało się, że jest to sytuacja beznadziejna, w której po prostu musi paść gol. Na szczęście partnerzy Exposito nie najlepiej wykorzystali wolne przestrzenie - Olsen i Yeboah wbiegli praktycznie w to samo miejsce - a sam prowadzący piłkę Hiszpan popisowo ową akcję spartaczył decydując się na uderzenie z 17 metrów, które nawet nie trafiło w światło bramki.

Gra w pierwszej połowie stała zdecydowanie pod znakiem nieporadności i niedokładności i widać było, że szybko stracony gol odebrał pewność graczom trenera Zielińskiego, którzy - podobnie jak w meczu ze Stalą - starali się operować więcej piłką. Nie przekładało się to jednak na wymierne efekty, czystych sytuacji strzałowych było jak na lekarstwo, a stosunkowo ofensywne ustawienie, de facto oparte na trójce z przodu, powodowało koszmarne, niebezpieczne straty, z których jedna zakończyła się golem zdobytym przez rywala.

W drugiej odsłonie Cracovia wróciła jednak dość prędko na pierwotne, jak można przypuszczać, tory: miejsce Hoskonena zajął Rakoczy, co jeszcze wzmocniło atak. Szybsze operowanie piłką i dynamiczne akcje na skrzydłach szybko pozwoliły "Pasom" odrobić stratę: w 53. minucie Kakabadze posyła płaskie, ostre dogranie na środek pola karnego, futbolówka odbija się jeszcze od nogi Konczkowskiego, całkowicie myli bramkarza i zmierza do siatki, lecz na linii bramkowej dopada do niej Bochnak i to on dobija ją do siatki, zapisując na swoim koncie debiutanckiego gola w Cracovii.

Miało się wrażenie, że scenariusz z meczu przeciwko Stali może się zrealizować i faktycznie było tego blisko. "Pasy" dążyły do zdobycia zwycięskiej bramki z dużą determinacją, Śląsk momentami był spychany do bardzo głębokiej defensywy. Najbliższej szczęścia byli: kapitan krakowskiej jedenastki, Jablonsky, który jednak po dośrodkowaniu Atanasova trafił tylko w słupek oraz wprowadzony na boisko w drugiej połowie Kallman - ten z kolei odebrał asystę Oshmie, przegrywając po jego idealnym dograniu pojedynek sam na sam z bramkarzem.

W międzyczasie do głosu dochodził jednak także i Śląsk ze swoimi zabójczymi kontrami: kilkadziesiąt sekund po strzale Jablonskyego tylko fantastyczna interwencja Rakoczego we własnym polu karnym uratowała "Pasy" od straty gola, w a chwilę po sytuacji Kallmana wspólnymi siłami wybronili się z poważnej opresji Niemczycki i Jugas.

To spotkanie o bardzo dziwnej arytmii kończyło się znów nieoczekiwanie: w ostatnich fragmentach gry inicjatywę przejął właśnie Śląsk, który nie tylko trzymał piłkę z dala od własnego pola karnego, ale wręcz zamykał dla odmiany Cracovię na jej połowie boiska, a nawet w jej polu karnym.

Po końcowym gwizdku sędziego nikt nie mógł się czuć wyjątkowo uradowany, choć punkt ten jest o wiele cenniejszy z punktu Śląska, który zwiększył swą przewagę nad strefą spadkową do sześciu punktów. Dla Cracovii jest to przede wszystkim utrata dwóch "oczek", choć jej strata do zajmujących 4. i 5. miejsce zespołów Pogoni i Widzewa zmalała do trzech punktów. Remisując ze Śląskiem "Biało-Czerwoni" powrócili na 6. miejsce w tabeli, lecz niewykluczone, że z uwagi na mające się jeszcze odbyć mecze Radomiaka i Warty do kolejnego ligowego starcia przystąpią zajmując pozycję 7., lub 8.

depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Niedosyt?

Jeśli patrzyć na ilość stworzonych przez obydwa zespoły sytuacji to tak. Jeśli jednak patrzyć przez pryzmat błędów defensywy w newralgicznych momentach meczu, bezmyślne wykonywanie piłki do przodu, to już ten niedosyt jest mniejszy. Wielu narzekało na Rupę bo chyba im przyćmił Ghitę i Jugasa. Niemczycki też w ostatnich meczach stał się mniej pewny, choć wczoraj jednak na szczęście wyjął prawie pewna bramkę i uratował tyłek Jugasowi...
Jeśli wreszcie patrzyć na pozycję w tabeli jaką ciągle mamy, to jak na zespół pozbawiony rozgrywającego i wahadłowych z prawdziwego zdarzenia to wygląda to mimo wszystko, póki co, całkiem nieźle. Może gdyby mogli grać kontuzjowani, to kto wie...

moby dick

Kono miał być skrzydłowym z prawdziwego zdarzenia lub rozgrywającym. Na skrzydle 250 występów w różnych dużych klubach. Jako rozgrywający z 50. Przyszedł też Oshima. Teraz Bochnak. Jaroszyński ponad 40 występów miał jako lewy pomocnik,, głównie we Włoszech. Jeszcze ktoś przyjdzie po sezonie myślę na te pozycje.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Piłkarze

Na szczęście jest jeszcze hokej gdzie w tym roku musi być mistrzem

Zaloguj aby komentować

Kakabadze

Co za buc ustawia Kakabadze na lewej stronie, kiedy wiadomo, ze jego mocna strona sa wchodzenia z prawego skrzydła? Ghita jest nieporozumieniem totalnym, przeciez w kazdym meczu ma wielblada. Jacusiu, jak ci w wierszyku napisano, czas sie pakowac.

Kakabadze

Wish I could. To far away. Don’t hate the club, since I have been loving it for the last 70 years. You are probably too young to remember those years. Ad meritum- I watch every game every week. Do not need necessary be at games to be able to make my opinion. And my opinion is that this coach will never achieve anything with this group. I wasn’t the one on this forum that wrote about Kakabadze to play on right side. You could also argue why this coach plays four fullbacks in one line. Why Struzik was even sitting on the bench in the last game? Struzik has never been on the 1st team level. I’d rather see Smigielski than Struzik. Why Knap sat on the bench while Kono was on the pitch? And so on and on…Thanks

Zaloguj aby komentować

AG

you have to go to the games and not hate your club

Zaloguj aby komentować

Kakabadze

One good deed does not justify other bad decisions, Chicken boy.

Zaloguj aby komentować

To ty jesteś

Buc to ty jesteś właśnie z lewej strony Kakabadze zrobił bramkę .

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Katastrofa...

Tak stracić bramkę! Kuriozum
Winnych było kilku.....Ghita jak zwykle w kazdym eczu wielblad ,zaczął a Niemczycki skonczyl

Kanadzie na prawą stronę

Jak najszybciej!!!

Zaloguj aby komentować

1 polowa

Eksperyment na żywym ciele.Wyjsciowy skład dziwny ....
Czekamy na koniec meczu?Jug as najgroźniejszy napastnik ....gdzie są napastnicy.,niestety rozczarowany jestem Makuchem ,słaby start do pilki Czekanie jak zawsze może któryś z obrońców strzeli??!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Mecz

Widzew przegrał Pogoń przegrała jest szansa ugrać coś w tym meczu

Zaloguj aby komentować

Skład na dzisiaj

Komu Zielinski check cos udowodnic dzisiaj? Nam, a może sobie? Že w całej półtorarocznej karierze w Cracovii dokonał samych doskonałych zakupow, Zelwood dzisiejszym składzie ma 7 zawodników, ktorzy doszli do Cracovii za jego czasu? Oj, može bardzo doopa boleć po dzisiejszym spotkaniu.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.