[NA ŻYWO] Liga: Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0) - Cała praca na nic, czyli...
Liga: Cracovia - Śląsk 1:1 (0:0)
Koniec meczu:
piątek, 12 marca 2021 r. godz. 18:00
Stadion Cracovii
W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :
.
PKO BP Ekstraklasa: Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
- 1:0 - 61 min. - Hanca
- 1:1 - 89 min. - Piasecki
Cracovia: Niemczycki - Râpă, Szymonowicz, Rodin, Rocha - Hanca (Strózik 79'), van Amersfoort, Dimun, Rivaldo Jr. (Siplak 79'), Kosecki (Sadiković 60') - Piszczek (Álvarez 60')
Śląsk: Putnocký - Celeban, Bejger, Tamás, Štiglec - Musonda (Sobota 76'), Janasik (Piasecki 76'), Scalet, Pich (Praszelik 80'), Pawłowski (Zylla 67') - Expósito
Żółte kartki: Rodin, van Amersfoort, Râpă - Scalet
Sędziował: Łukasz Szczech (Kobyłka)
Mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Cała praca na nic, czyli w tym mieście trudno jest żyć
Cracovia w meczu 21. kolejki zremisowała dziś ze Śląskiem Wrocław 1:1 (0:0).
W pierwszej połowie pod bramkami obu zespołów nie działo się wyjątkowo dużo, obie drużyny oddały jednak kilka strzałów. Najgroźniejsza ze strony Cracovii była kombinacyjna akcja, którą płaskim uderzeniem sfinalizował Rocha; Putnocky idealnie wyłapał piłkę. Na bramkę Niemczyckiego z kolei celnie strzelali Pich i Pawłowski, jednak w obu przypadkach były to strzały, które nie zmusiły golkipera Pasów do wielkiego wysiłku.
Po zmianie stron nieco więcej do powiedzenia w ofensywie zaczęli mieć gospodarze, którzy zaczęli też wyżej zakładać pressing na rozgrywających piłkę zawodnikach Śląska. W 52. minucie po akcji van Amersfoorta do sytuacyjnego strzału pół-przewrotką składa się Hanca, ale Putnocky czujnie wybronił.
Chwilę później kolejne dobre dogranie – tym razem wpuszczonego w drugiej połowie na boisko Alzareza – i Hanca ponownie złożył się do przepięknego strzału z pierwszej piłki, a futbolówka uderzona z około 20 metrów ugrzęzła wreszcie w siatce gości.
Zdobyta przez podopiecznych Michała Probierza bramka nie sprawiła jednak, że zaczęli oni myśleć wyłącznie o „zamurowaniu bramki” i pilnowaniu wyniku. Okazje na podwyższenie wyniku miał między innymi Rivaldinho (jego strzał zza pola karnego minął bramkę Putnockyego) oraz Sipľak (minimalnie spóźnił się by przeciąć ni to strzał, ni to dośrodkowanie Stózika).
Śląsk także próbował, lecz raczej były to niecelne uderzenia z dystansu, a próby kombinacyjnych akcji rozbijały się o dobrze funkcjonujące formacje defensywne gospodarzy.
Mimo braku gola na 2:0 wydawało się, że Cracovia w pełni kontroluje przebieg meczu i że nic jej już nie powinno odebrać upragnionych trzech punktów.
Wtedy jednak przyszła przedostatnia minuta regulaminowego czasu gry. Damir Sadiković w prostej sytuacji dał się ośmieszyć na skrzydle zmiennikowi Śląska: najpierw nieskutecznie zastawiał piłkę i przegrał walkę o pozycję, zaś potem zamiast biec za rywalem – choćby i w celu popełnienia taktycznego faulu - stanął (sic!) i począł przekonywać sędziego, że piłka opuściła boisko. Na domiar złego stanęli też na moment środkowi obrońcy Pasów, a ze skrzydła piłka trafiła do Piaseckiego, który płaskim strzałem pokonał Niemczyckiego. Video-weryfikacja niestety brutalnie zweryfikowała imaginacje Sadikovića - wyrównanie zostało uznane.
I na nic zdały się jeszcze dwie, czy nawet trzy dobre sytuacje bramkowe w doliczonych pięciu minutach - z rzutu wolnego ładnie, ale minimalnie niecelnie uderzył Luisa Rocha, a po wrzutce główkę Rodina wybronił kolejny raz Putnocky.
Pasy przez całe nieomal spotkanie sumiennie pracowały na swoje pierwsze od 12 grudnia 2020 ligowe zwycięstwo, ale pomroczność jasna jaka zapanowała w 89. minucie doprowadziła do kolejnego – już 10. w tym sezonie - podziału punktów. Tak jak po pięknej bramce Sergiu wielka radość wybuchła zarówno wśród piłkarzy, jak i całego sztabu szkoleniowego, tak po końcowym gwizdku sędziego ową radość zastąpiła ogromna wściekłość.
Zamiast spokojnego weekendu i bezpiecznej przewagi nad ostatnim zespołem Cracovia swoim remisem zagwarantowała w zasadzie status quo grupy zespołów zamieszanych w walkę o utrzymanie. I aż ciśnie się po tym meczu na usta, że wprawdzie „Kraków to stolica Polski”, ale jednak w ostatnich miesiącach „w tym mieście trudno jest żyć”.
depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Piszą na sportowych portalach....
Antonio
07:55 / 16.03.21
Zaloguj aby komentować