Liga: Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:1 (1:0) - Dobre 20 minut to trochę za mało

puszcza-cracovia-logo

Liga: Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:1 (1:0)
Koniec meczu:
sobota, 21.10.2023 r., godz. 15:00
Stadion Cracovii

W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy  przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.

Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :

  

.

Puszcza Niepołomice – Cracovia 1:1 (1:0)

  • 1:0 - 41 min. - Siemaszko
  • 1:1 - 85 min. - Knap

Puszcza: Zych – Mroziński (80 Cholewiak), Craciun, Sołowiej, Jakuba – Siemaszko, Sołowiej, Serafin, Hajda (90+3 Poczobuut), Pięczek (46 Bartosz) – Zapolnik (65 Mesanović).

Cracovia: Madejski – Glik (72 Hoskonen), Ghita, Skovgaard – Rapa (60 Kakabadze), Osihma, Atanasov (72 Knap), Bochnak (60 Myszor) – Makuch, Rakoczy – Kallman (60 Śmiglewski).

Sędziowali: Krzysztof Jakubik (Siedce) oraz Bartosz Heinig (Gdańsk), Paulina Baranowska (Kijewo Królewskie). Żółte kartki: Siemaszko (17), Mroziński (78), Craciun (80), Hajda (88), Serafin (88), Bartosz (90+3) – Ghita (70).

Widzów: 5834.

Dobre 20 minut to trochę za mało

Cracovia w swoim nominalnym meczu wyjazdowym z Puszczą Niepołomice - rozgrywanym jednak na własnym obiekcie - zremisowała 1:1. Podopieczni trenera Zielińskiego do przerwy przegrywali 0:1 po strzale Siemaszki, zaś gola wyrównującego zdobył w końcówce spotkania Knap. "Pasy" zajmują obecnie 11. miejsce w tabeli, lecz punktów na swoim koncie mają tyle samo, co zajmujący 8. miejsce Piast Gliwice.

Nieomal cala pierwsza połowa sobotniego spotkania reklamowanego jako "Małopolskie Święto Futbolu" z futbolem miało stosunkowo niewiele wspólnego. Początkowa część meczu była nudna, gra wolna i chaotyczna, niecelne podania sypały się niczym z rogu obfitości. Na trybunach kibice obu drużyn - zasiadający wspólnie i ramię w ramię - faktycznie stworzyli jednak świąteczną atmosferę, próbując swym dopingiem wpłynąć pozytywnie na grę swych ulubieńców.

W całej pierwszej odsłonie Cracovia stworzyła sobie tak naprawdę jedną dogodną sytuację bramkową, gdy po dobrym dograniu piłki od Källmana czystą pozycję do strzału uzyskał Makuch - napastnik "Pasów" strzelił jednak z 12. metrów wysoko nad poprzeczką.

Puszcza "rozkręciła się" pod koniec pierwszych trzech kwadransów - dochodziła do stałych fragmentów gry, jej gracze próbowali oddawać strzały gdy tylko znajdowali się w świetle bramki, czyhali też na kontry, do których okazje pojawiały się po stratach Cracovii - a tych ostatnich nie brakowało. Właśnie po jednej z akcji ofensywnych Pasiaków, w której Rakoczy stracił piłkę na połowie rywala, błyskawiczna kontra Puszczy dała jej gola: piłka trafiła na lewe skrzydło do Siemaszki, ten wpadł w pole karne i uderzył z całej siły w kierunku bramki, a piłka zrykoszetowała po nogach interweniującego Glika i wpadła Madejskiemu idealnie "za kołnierz" - pod samą poprzeczką. 

Cracovia nie zdążyła już odpowiedzieć przed przerwą, a mało brakło nie zdążyłaby także zebrać się do konkretnej odpowiedzi w drugiej połowie, bo już w pierwszej swojej akcji podopieczni trenera Tułacza mieli szanse na podwyższenie prowadzenia. Świetne podanie ze środka pola trafiło znów do Siemaszki, który w biegowym pojedynku nie dał żadnych szans Glikowi - tym razem jednak sytuację uratował przytomnym, choć ryzykownym, wybiegiem Madejski - skracając kąt zmusił Siemaszkę do minięcia go w pełnym biegu, co z kolei spowodowało, że napastnik ostatecznie wylądował z piłką wylądowała za linią końcową boiska.

Z kolei pierwsze groźne uderzenie "Pasów" zmierzające w bramkę miało miejsce dopiero w 56. minucie meczu - strzał zza linii pola karnego oddał Bochnak, ale jego uderzenie zdołał z pewnymi problemami obronić Zych. Niepołomiczanie stanęli przed szansą by podwyższyć prowadzenie - w 67. minucie uderzał z rzutu wolnego były zawodnik Cracovii, a obecnie kapitan Puszczy, Jakub Serafin, jednak jego bardzo dobry strzał w znakomitym stylu obronił Madejski. W 69. minucie to Puszcza wprawdzie ponownie zdołała wepchnąć piłkę do siatki za sprawą Mešanovića, lecz Bośniak znajdował się w tej sytuacji na pozycji spalonej co bez cienia wątpliwości wskazała sędziująca na linii Paulina Baranowska. 

Mecz w miarę jak zbliżał się do końca zaczynał nabierać coraz większych rumieńców, a gra zaczęła być coraz ciekawsza. Duża w tym zasługa także i wprowadzonych na boisko zmienników - pierwsza, potrójna zmiana miała miejsce w 60. minucie, gdy Râpă ustąpił miejsca Kakabadze, za niewidocznego Källmana wbiegł Śmiglewski, a walczącego, lecz niekiedy zbyt chaotycznie Bochnaka zmienił Myszor. "Druga transza" nastąpiła w minucie 72., gdy Hoskonen zastąpił Glika, a fatalnie grającego tego dnia Atanasova zmienił Knap. W ostatnich dwudziestu minutach tego spotkania, po dokonaniu pięciu zmian, miało się wrażenie, że nagle ogląda się zupełnie inny mecz. 

Gracze "Pasów", którzy dotąd mieli problemy z wymienieniem trzech celnych podań - co rzeczywiście bywa trudne, gdy gra się "na stojąco" - nagle przypomnieli sobie, że potrafią tez trochę "poklepać", a piłkę da się zagrać i od razu wyjść do zagrania.

W 75. minucie atomowy strzał Oshimy z ponad 20. metrów z trudem wybronił bramkarz gości, ale w 81. minucie już wydawało się, że Cracovia odzyskała wynik remisowy, gdy Skovgaard najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i pokonał Zycha. Wielka radość w obozie "Pasów" nie trwała jednak długo, bo choć piłka ustawiona już była do wznowienia w kole środkowym to swoją obecność postanowił zaakcentować okupujący stanowisko sędziego VAR Szymon Marciniak. Wedle sędziów VAR Skovgaard w tej sytuacji wracał ze spalonego - sędzia główny Jakubik nie zadał sobie nawet trudu obejrzenia sytuacji na monitorze VAR, choć wcale nie była ona taka jednoznaczna.

Cracovia przejęła się tym faktem w podobnej mierze, co nie strzelonym przez Rakoczego karnym w Łodzi, czyli niespecjalnie. W 85. minucie Skovgaard - w pierwszej połowie fatalny, w końcówce bardzo pożyteczny - dorzucił idealną piłkę na głowę Knapa. Młody pomocnik wykazał się w tej sytuacji imponującym wyczuciem i determinacją - wbiegł idealnie, uderzył perfekcyjnie, a piłkę "zdjął z głowy" gorzej ustawionego Śmiglewskiego.

Cracovia chciała ten mecz jednak wygrać, a Śmiglewski chciał mieć swoją debiutancką bramkę. I mało brakowało a wszystko to by się ziściło, bo w 89. minucie po zagraniu Oshimy z głębi pola z piłką minęli się wszyscy gracze Puszczy - spadła ona pod nogi napastnika młodzieżowej reprezentacji Polski, który z powietrza kropnął z 7. metrów prosto w okienko.

Ponownie jednak do głosu wkroczył VAR - po trzyminutowym sprawdzaniu ponownie Jakubik podniósł rękę oznajmiając, że zdobywca gola znajdował się na pozycji spalonej.

Cracovia ostatecznie musiała więc zadowolić się punktem w starciu z Puszczą. Punktem, na który w pełni zasługiwała. Mogła oczywiście zdobyć trzy - zasadnym wydaje się jednak pytanie, czy dwadzieścia, może dwadzieścia pięć minut niezłej gry to jednak nie zbyt mało, by zasłużenie wygrać? Jest to oczywiście pytanie otwarte, na które w sposób kategoryczny odpowie jednak zapewne wkrótce Lech Poznań - o ile tylko drużyna "Pasów" raz jeszcze zdecyduje się je zadać.

Na razie Cracovia utrzymała status quo - wciąż zajmuje 11. miejsce w tabeli, mając cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

cracovia

obraz rozpaczliwe nędzy

Zaloguj aby komentować

post scriptum

Mam nadzieję, że trener po wczorajszym meczu dojdzie do wniosku, że zmiennicy, którzy wczoraj weszli dali odpowiednią jakość w porównaniu z niektórymi przyspawanymi do I składu. Mam też nadzieję, że Myszor pomimo różnych fochów na niego i jego menadżera, jeszcze dołączy na dobre do Rakoczego i da nową jakość w ofensywie.
O szczupłości kadry to już chyba książka została napisana. Wypada Jaroszyński i co? Taktyka się sypie! Natomiast już straciłem serce do Makucha, który wyrasta na nieudacznika i robi wszystko by ta łata się nie odklejała. Gówno z napastnika, który notorycznie nie trafia. Szkoda na niego stawiać, a może ława mu dobrze zrobi? Nie wiem. Kalman też nie strzela ale zawsze coś tam na patelnię dogra... Był Balaj, który non stop był w odstawce. Więc po cholerę na niego kasę wydano i sprowadzano? Moim zdaniem za mało grał, by cokolwiek złego na niego mówić...
Pięknie wczoraj Śmigło trafił, jest chłopak w formie, niech ma więcej szans na pogranie bo jest perspektywicznie w porównaniu z Makuchem

Moby dick

Można zaryzykować stwierdzenie, że raczej Makuch drugim Piątkiem nie zostaje, choć pewnie w klubie mieli taką nadzieję, bo Miedzi trochę za niego zapłacili. Ale skuteczność może jeszcze poprawić. Wystarczy jakby mu wyszło z 2 razy pod rząd to może nastąpiłaby jakaś przemiana i by zaczął być skuteczniejszy. Ale ostatnio nic mu nie wychodzi, ani karny, ani setka.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

cracovio

wstyd i kompromitacja szkoda słów

Zaloguj aby komentować

Ile jeszcze?

Ile jeszcze takich idiotycznych bramek sprezntowanych przeciwnikom przez obrońców stracimy? Ile jeszcze setek Makuch spierdzieli? Ile jeszcze dziwnych decyzji Marciniaka? No ale na te ostatnie nikt nie ma wpływu. Natomiast 2 pierwsze kwestie należą do trenera. I jeszcze jedno pytanie. Co Glik wnosi do zespołu?

Zaloguj aby komentować

Marciniak na VAR

Jak nie przekręci meczu Cracovii, to przyniesie pecha. Zawsze się coś dzieje na niekorzyść Cracovii jak sędziuje na murawie czy na VAR.

Zaloguj aby komentować

Remis

Jeden punkt z mocną puszczą trzeba jednak docenić na szczęście jest jeszcze ruch z którym też może uda się zremisować a tak poważnie to jest dramat totalny zjazd w dół reprezentanci niektórych drużyn narodowych to jest nieporozumienie zresztą większość drużyny jest słaba albo bardzo słaba drużyny które w zeszłym sezonie walczyły o utrzymanie dziś są w czołówce czemu one mogą a my nie

...

Z Ruchem moim zdaniem wygramy, oni są słabsi niż Puszcza. Co do reprezentantów, niby mamy reprezentantów różnych krajów, ale w sumie ja bym wolał, aby zawodnicy na takim poziomie to zostawali w klubie na przerwy na reprezentację i ćwiczyli z drużyną różne schematy itd. niż po Europie na mecze jeździli. Klubowi by chyba wyszło to na lepsze.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Puszcza - PASY

Żal du.... ę ściska : strata bramki po kiksie Rakoczego - kolejny raz dzisiaj wypuszcza sobie piłkę za daleko / co z Jego techniką ?/, obrona totalna kicha Skovgaard jakieś nie porozumienie. Przy stracie bramki nasi " defensorzy " cofali się deo własnego karnego zamiast kur... zastopować ten atak !!! Rupa / jak zwykle / dno jak i Atanasow....

......

Oczywiście żartowałem z tą krytyką Skovgaarda

Zaloguj aby komentować

........

Panie trenerze: jak można ściągać bodaj najlepszego Bochnaka a zostawiać Skovgaarda ????

Zaloguj aby komentować

.....

Zapier.....ąc setkę Makuch pokazał ile faktycznie jest wart.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.