Kiepsko, że przegraliśmy z Niecieczą, w sumie się tego nie spodziewałem, myślałem, że w najgorszym razie remis jakiś pechowy. Może też tak myśleli zawodnicy i to ich zgubiło? Choc nie powinni tak myśleć, bo nam u siebie idzie jak do tej pory bardzo kiepsko. Dalej jesteśmy na dobrej pozycji. 12 punktów na 8 meczy to dobrze bez dwóch zdań. Każdy by się cieszył jakbyśmy tak mieli po 16 meczach 24 czy po 24 kolejce 36. Ale szkoda ostatnich dwóch meczy zwłaszcza tego z Niecieczą. Zobaczymy co będzie dalej. Pod koniec tamtego sezonu można było widzieć, że drużyna dobrze przygotowana fizycznie przez Podolińskiego i jego sztab oraz dobrze poukładana przez trenera Zielińskiego może grać naprawdę dobrze. Myślę, że nie jesteśmy gorzej poukładani niż wtedy, ale przygotowani jesteśmy gorzej i może z tego te błędy się biorą? Jak tu parę osób pisze też niektórzy nie przykładają się jak wcześniej i pewnie to też jeden z powodów. A szkoda bo dobrze zaczęliśmy, ale jak pokazał w tamtym sezonie Bełchatów można dobrze zacząć i źle skończyć. Mam nadzieję, że się niektórzy obudzą i będziemy grać z powodzeniem o tą pierwszą 8 przynajmniej.

Jacek Zieliński poukładał ten zespół i mimo wszystko coś w tych piłkarzach zaszczepił. Nie każdy mecz wychodzi - to prawda, ale punkty tracone z zespołami teoretycznie niżej sklasyfukowanymi lub w słabszej formie odbijają się potem gdy dochodzi do podziału na grupy. Taka Legia nie zdobyła mistrzostwa nie dlatego, że sobie przegrała z Lechem czy tam Lechią etc. Oni przegrali mistrza bo tracili punkty z takimi zespołami jak Łęczna, Bełchatów czy Podbeskidzie. Podobnie jest u nas - jeśli mamy wejść do pierwszej ósemki to w pierwszej kolejności MUSIMY robić punkty na zespołach słabszych i tyle.

Nasi muszą popracować nad kilkoma elementami. Na pewno w każdym meczu muszą zostawiać maksimum zdrowia bo bez tego się meczy nie wygrywa. Trzeba cisnąć i walczyć o każdy metr boiska. Druga sprawa to pressing, który w naszym wykonaniu w meczu z Termalica wyglądał komicznie. Momentami z 4 zawodników biegło do przodu próbując odebrać piłkę na połowie przeciwnika, a środek pozostawał pusty, gdzie goście sobie spokojnie rozgrywali i przerzucali piłkę. Kolejna rzecz to zmiany. Jeśli widzę, że taki Budzik sobie człapie po boisku to zmieniam go po 20-30 minutach i mam gdzieś czy się obrazi i będzie płakał w szatni. Sorry - albo grasz na maksa albo grzejesz ławę.

Rakels też jest w słabszej formie ale to znów jego wina. Tak jak napisał wcześniej ZET - za Podolińskiego gość zostawał po treningach i trenował sam. Teraz wraca sobie do domu i zostają tacy gracze jak Zejdler czy Zjawiński co w przypadku tego drugiego widać, że działa. Moim zdaniem Zejdler powinien dostać swoją szansę w najbliższym meczu z Zagłębiem zamiast Rakelsa, a Kapustka grać zamiast Budzika w środku. Do tego Cetnar musi grać od początku bo cóż... wydaje mi się, że to jeden z niewielu zawodników którzy potrafią na boisku myśleć.

Osobiście liczę też na to, że Dawid Nowak będzie mógł już grać i podpisze z nami kontrakt :)

Momentami niezle sie ich gre oglada, wyniki lepsze niz te od kilku lat. Ale czegos brakuje. Trener Zielinski powiedzial, ze potrzeba jakiegos blysku. Moim zdaniem brakuje czegos bardziej przyziemnego, mianowicie wydaje mi sie, ze brakuje zawodnika z charakterem. Nie musi to byc tzw lider, ktory ma posluch w szatni. Potrzebujemy pilkarza z jajami, ktory swoja zadziornoscia, walka na boisku, nieustepliwoscia da sygnal innym, ze nie ma odpuszczania, gry na pol gwizdka. Potrzebujemy takiego Babiarza, ktory wygral mecz Termalice jazda na dupie, w przenosni i doslownie (zobacz trzecia bramke). Niestety nasi zawodnicy chca wygrac kazdy mecz w bialych rekawiczkach. Czasami sie to udaje, ale gdy przeciwnik jest rownorzedny, to czesto decyduja walory motoryczne i ambicjonalne, a te nie sa mocna strona naszej druzyny od dluzszego juz czasu. Niektore mecze trzeba wyszarpac pazurami, a mam wrazenie, ze tego naszym zawodnikom nie zawsze sie chce. Jak wspomnialem,mamy z tym problem od lat, bez wzgledu na to kto jest trenerem. Moze w pierszym sezonie po powrocie do ekstraklasy wygladalo to najlepiej, kiedy tacy zawodnicy jak Baran, Baster czy Radwanski zostawiali serce na boisku i nie odpuszczali nikomu, mimo ograniczonych warunkow fizycznych i umiejetnosci czysto pilkarskich.

Nie tylko Wójcicki i Sretenovic byli słabi, Covilo mimo bramki, w tym sezonie nie jest w tak dobrej formie jak w poprzednim. Druga bramka dla Piasta to spóźniony przy Babiarzu Covilo i zwrotny jak furmanka Sretenovic. W meczu z Zagłębiem proponowałbym następujący środek: Dąbrowski na "6", Cetnarski na "8", Kapustka na "10", a na skrzydłach Rakels i Dialiba. OK, nie dał wczoraj super zmiany, ale znajdował się w sytuacjach pod bramką, oddał 5 strzałów - niestety niecelnych. Zjawiński wczoraj na + nie tylko za bramkę. Z przodu musimy grac szybciej stąd proponowana pomoc bez Covilo i Budzińskiego, którzy są daleko od swojej optymalnej formy. Dla Sretenovica nie ma alternatywy, bo przecież Wołąkiewicz musi grac na lewej.

Betonowy słoń wbija na naszą ziemię i robi co chce, Sretenovic i Wójcicki dno! Rakels drewno! Panie Jacku, czas otrzeźwieć i drewniaków odesłać na obóz przygotowawczy do tartaku na Podlasiu........

Jak zagraliśmy to każdy widział więc nie ma sie co rozpisywać o meczu. No poprotu TRAGEDIA, ale boli mnie też coś innego. Jak patrzę na gre Rakelsa - dramat. Chłop był jednym z najlepszych w Cracovii a od początku tego sezonu wygląda to tak jakby już nie chciał grać dla nas i może to jest powód. Jeśli tak jest to nie ma sensu aby 2 strony się męczyły. Trzeba poważnie z Denisem porozmawiać. A na temat Budzińskiego nie będę się już wypowiadał bo to że on gra to jest dla mnie kompletne nieporozumienie i liczę że już w Lubinie nie będę musiał oglądać tego Pana.
WALCZYĆ JAK SPARTA PASY!!!

juz niektorzy widzieli cracovie w pucharach a ja pytam z czym do europy

dlaczego brak budzika brak kapustki brak wójciczkiego brak ZIELŃSKIEGO

Może i dobrze, że przyszedl zimny prysznic na obronę, ktorą to w mediach ochrzczono najlepszą w lidze (to tak przekąsem, bo dlaczego tak twierdzono to wszyscy wiemy). Nie chodzi mi o dobijanie nikogo, ale mam nadzieję, że dzisiejsze "wyczyny" co niektórych graczy (Wójcicki, Dąbrowski, Budzik, Sreten), bedą tylko ich mobilizować na przyszłość.
P.S. Miałem dzis wreszcie okazje poczuć atmosfere meczowa na żywo, po wielu, wielu latach niebytności z przyczyn obiektywnych przy Kałuży i jestem pod duzym wrażeniem stadionu i rewelacyjnego klimatu. Szkoda, że na porazke akurat trafilo, ale to nieważne! na Zagłebiu odbijemy!!!

gramy o utrzymanie grajmy to

Dlaczego w meczu kiedy trzeba zgarnąć trzy punkty, My siadamy, tak jest od wielu lat?
Ten problem jest tak mocno zakorzeniony w tym klubie? gdzie jest problem?
Dzisiaj kilku zawodników zawiodło. Ile razy można mówić o koncentracji?
Jesteśmy profesjonalistami czy ich udajemy przed kamerami?

pod każdym względem! dobrze grał piłką czymał presing przez cały mecz i bardzo dobrze wyprowadzał kontry. Cracovia po raz kolejny pokazuje że nie wytrzymuje meczu kondycyjnie! Druga połowa to dno. brak sił a jak brakuje sił to gra się nie klei. Gdzie ta Cracovia co wytrzymywała po 120 min. Budzik nie słaby a beznadziejny. Zagrał półtorej meczu dobrze i teraz z pięć będzie najgorszy na boisku. Rakels dno kompletne zmiannik Dialiba też fatalnie. Dlaczego wcześniej za Budzika nie wszedł Cetnarski byłby przynajmniej remis.

myśleli że mecz sam się wygra !!!
za bardzo byli zmęczeni długą przerwą

Szkoda bo przegrali na własne życzenie... kilka głupich błędów i jeszcze początek spotkania przechodzony ;/ Oj trzeba więcej pracy!

Może niiech grają wszystkie mecze na wyjeździe i w czarnych strojach!!