Mecz

Nie rozumiem trochę dlaczego w środę 15 gramy bez paru podstawowych graczy, jak finał PP dopiero 24. Moim zdaniem powinniśmy grać najsilniejszym składem, a do Gliwic jechać rezerwą. Lech w najsilniejszym składzie był do ogrania, a tak to brakło w ofensywie atutów. Do tego nastepny błąd Peskovicia ostatnimi czasy. Zaczynam myśleć, że oprócz środkowego pomocnika potrzebny jest też bramkarz do załatwienia w najbliższym oknie transferowym. Ciekawy jestem w jakim składzie zagramy w Gliwicach. Bo jak w najsilniejszym to ja tego nie będę w ogóle rozumiał.

cracoviapasy

Probierz zadecydował, że Alvarez ma urlop po sezonie 2 Bundesligi.

Zaloguj aby komentować

Alvarez

pytanie kiedy przyjdzie Alvarez, skoro mial przyjsc 1 Lipca, Oberliga jest po sezonie, my tez, czy nie warto skorzystac na Puchar Polski,
jak Przepisy i kiedy bedzie?

Zaloguj aby komentować

ZET

No tylko takie jest wytłumaczenie i takie, że się boi o najlepszych graczy by się coś im nie stało przed finałem. Ale jakby oni dziś wyszli to ja nic nie rozumiem. Fakt Pesković później już bronił bardzo dobrze. Vestenicky nic nie pokazał po raz kolejny. Teraz będzie Alvarez, Lopes i nie wiadomo czy Piszczek nie wróci, więc Vestenicky nie ma szans na grę. Moim zdaniem powinniśmy z Lechem grać w najsilniejszym, zawsze lepiej zając 4 miejsce niż 7 czy 8. Chyba 350 tyś jest więcej za każde miejsce wyżej. Ale jakby wygrali puchar to w sumie miejsce nie będzie miało znaczenia. Tak jak pisałem w tamtym roku, że wolałbym 3 bez pucharów niż 4 z pucharami, bo najbardziej liczą się medale i trofea.

Zaloguj aby komentować

Myślę podobnie.

Jedyne wytłumaczenie to to że Probierz z Fornalikiem to koledzy i Probierz nie chciał być posądzony o podkładkę jeszcze teraz przy tej walce o ujemne punkty. Myślę że mecz w podstawowym składzie byłby do wygrania bo rezerwy i tak dużo od Lecha nie odstawały. Nam i tak żadne miejsce na podium nie groziło więc taki eksperyment moim zdaniem teraz potrzebny bo wiadomo na kogo liczyć a kogo odstrzelić. Bramkarz potrzebny, rozgrywający bardzo a Vestelnickiemu trzeba podziękować dostał już i tak dużo szans i ich zupełnie nie wykorzystał. Choć w tym bałaganie z Lechem trzeba przyznać że Peszkowić pomimo szkolnego błędu trzy razy nas uratował.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.