Komentujesz artykuł:

elda

Probierz bajdurzy, że plus dla nas jest taki, że szybko gramy z Górnikiem, bo można ten rok lepiej zakończyć. Można lepiej, ale można też gorzej, więc nie wiem co to za plus. Równie dobrze może być to minus. Ty za to bajdurzysz, że Probierz bajdurzy o pierwszej 8, a on powiedział że pierwsza 8 jest możliwa tylko wtedy jakbyśmy byli rewelacją wiosny, a po derbach powiedział, że o pierwszej ósemce możemy chyba zapomnieć. Czyli mówi, że szanse są ale tylko teoretyczne. Zostało nam 10 kolejek i mamy 19 punktów, czyli byśmy musieli zdobyć jakieś jeszcze jakieś 21 punktów by mieć szansę na 8, choć nie wiem nawet czy w tym roku 40 punktów wystarczy, nie wiem czy nie więcej trzeba by było mieć. Więc na wiosnę trzeba by 7meczy wygrać na 9. Chyba, że wygramy z Górnikiem to 6. Tak czy inaczej szanse są tylko teoretyczne. Szczerze mówiąc w pierwszą 8 już nie wierzę, ale założyć bym się mógł tylko na takich zasadach jak u bukmacherów, czyli stawka na to, że nie wejdziemy jest 1,10, a na to, że wejdziemy 15 haha...
I bajdurzysz też, że 2 bramka Wilka. Odległość od bramki była 2 metry, od Wilka z metr. Grałeś kiedyś w piłkę na boisku szkolnym przynajmniej? Przecież w takiej sytuacji nie wiadomo dokładnie jak piłka pójdzie i ta sytuacja była tego najlepszym przykładem, bo przecież ten Imaz nieczysto trafił w piłkę i to dokładnie widać i akurat to mu pomogło, a piłka tuż obok ręki Wilka przeleciała.

...

Jak już szukać winnych przy 2 bramce to przed podaniem jakby Malarczyk zrobił kroku do tyłu to byśmy złapali jednego zawodnika Wisły na spalonym. Choć nie wiem nawet czy nie był na minimalnym spalonym, ale krok do tyłu i było by to widać dokładnie, bo ten zawodnik była za Helikiem. Co prawda do tego zawodnika piłka nie dotarła (tylko trafiła do Imaza), ale ten zawodnik ruszył za nią, czyli boczny mógł wtedy uznać, że byl na spalonym i bierze udział w akcji i podnieść szybko chorągiewkę i wtedy była szansa, że główny gwizdnie spalonego i po akcji. Deja był zbyt bierny, był przy Imazie i nie próbował mu przeszkodzić gdy było widać, że ten składa się do strzału, trzeba było doskoczyć wtedy, albo pojechać wślizgiem, tak by się znaleźć mniej więcej na linii strzału. A tak to został sam Wilk na linii strzału, Imazowi zeszła piłka i poszła miniamlnie obok jego dłoni i wpadło.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.