[Terazpasy.TV] Michał Probierz: - Nie przewidywałem, że może być tak ciężko

- Trener czasem musi przyjąć parę ch*** i kilka cierpkich słów. Trzeba być twardym. Ja nie jestem typem, który się poddaje i który się przejmuje – mówi przed kamerą Terazpasy.TV trener Michał Probierz .

- Jak można szybko pozbierać drużynę po takim meczu jak wczorajszy (rozmowa odbyła się w czwartek - przyp. TP!)?

- Takie jest właśnie życie, że tydzień temu po meczu z Koroną mieliśmy dobre nastroje, a teraz wszystko jest źle. Piłka pokazuje, że wszystko szybko się zmienia, ale trzeba zachować spokój. Wiem z autopsji, że to teraz podstawa. Plus dla nas jest taki, że bardzo szybko gramy następny mecz i można lepiej ten rok zakończyć.

- To na pewno bardzo trudne. Trzeba przełknąć tę zasłużoną - rywal strzelił cztery gole - porażkę. To był jednak bardzo dziwny mecz. Po czterdziestu minutach nikt nie przypuszczał, że przegramy tak wysoko. Zabrakło nam cwaniactwa. Nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba się zebrać. To moja pełna odpowiedzialność, bo większość zawodników ja ściągałem, ale oni teraz ten wózek muszą ciągnąć.

 

- Musi być teraz bardziej psychologiem?

- Problemem jest to, że w trzecim meczu z rzędu straciliśmy gola z rzutu rożnego. Gdyby to jeden zawodnik popełniał błędy, to można mieć pretensje, ale w każdym meczu błąd popełniał ktoś inny i to jest nie do przewidzenia. Zwracaliśmy uwagę, żeby lepiej i inaczej kryć. Widać było ewidentnie, że ten rzut rożny nie miał być tak zagrany, ale Wasilewski go wykorzystał. My mieliśmy dużo rzutów wolnych i rożnych, a otwierającej bramki nie zdobyliśmy. Teraz trzeba odbudować piłkarzy bardziej z punktu psychologicznego.

- Co miała dać zmiana w bramce?

- Przed meczem mówiłem, że biorę to ryzyko na siebie. Adam przy trzech pierwszych bramkach nie miał nic do powiedzenia, nie popełnił błędu, a przy czwartej bramce mógł być zdekoncentrowany. Grzesiek grał w bardzo wielu meczach i tylko raz zagraliśmy do zera, więc chcieliśmy tak postąpić. W następnym meczu też będzie bronił Wilk, bo nie może być skreślany po jednym spotkaniu. Jeśli chce być topowym bramkarzem, to musi pokonywać takie bariery psychologiczne. Czasem się głaszczemy z 25-letnimi piłkarzami i mówimy, że to są talenty, a to są już doświadczeni piłkarze. Talentem jest właśnie ten młody bramkarz.

- Czym przekonał pana do siebie Mihalik, że znów ma miejsce w składzie?

- Szukamy rozwiązań. Brakowało nam statystyk i możliwości - Zenjov miał kontuzję. Po pierwsze chcieliśmy wyeliminować Sadloka i dlatego na skrzydle zagrał Kuba Wójcicki i udało się wyeliminować Sadloka, który był motorem napędowym Wisły. Nasi boczni pomocnicy mają słabe statystyki, a Jarek na treningach prezentował się dobrze, dlatego dostał szansę.

- Nie ma pan wrażenia, że drużyna dość często rozsypuje się psychicznie?

- Naszym problemem - pierwszym i najważniejszym - jest to, że nie potrafimy grać do zera, bo bramkę zawsze zdobędziemy. Jeśli na dwadzieścia meczów tylko dwa gramy do zera, to trudno o sukces. Robimy wszystko, żeby to zmienić, mamy plan. Krytykę przyjmuję z pokorą i nie szukam winnych - najpierw patrzę na siebie.

- Za chwilę minie pół roku, odkąd jest pan w Cracovii. Z perspektywy czasu, nie żałuje pan, że wskoczył pan na tak wysokiego, trudnego konia?

- Zmieniliśmy ten zespół, bo w poprzednim sezonie zajął czternaste miejsce. Doszło wielu nowych zawodników i wielu zapomniało, że piłkarzom kontrakty się kończyły. Nie jest tak, że ja z wielu zrezygnowałem, niektórzy sami chcieli odejść. To już jest inny zespół - rok temu Cracovia była jedną z najbardziej doświadczonych drużynę w ekstraklasie, a dziś jest jedną z najmłodszych. Po dwóch ostatnich meczach "ósemka" bardzo nam uciekła i tylko rewelacyjna wiosna może nam pomóc w awansie do grupy mistrzowskiej i zrobimy wszystko, żeby ją osiągnąć.

Nie żałuję, że odszedłem z Jagiellonii. Jestem zadowolony z decyzji, którą podjąłem. Wiadomo, że teraz jest trudno. Zawsze tak jest, że gdy nie idzie, to kibice są przeciwko. Teraz po przegranych derbach kibice patrzą na mnie wilkiem, ale wiem, jak to jest, bo sam grałem w derbach. Wierzę, że Cracovia to projekt, który ma coś przynieść, a nie jest krótkoterminowy. Zdaję sobie sprawę, że trenerzy często są zwalniani. Jeżeli widziałbym, że nie ma szans nic tu zrobić i że ci chłopcy nie chcą, to pokazałem już w przeszłości, że potrafię sam odejść, ale akurat tu dostrzegam bardzo dużo chęci. Życzyłbym sobie, żeby każdy był taki, jak Michał Helik, Szymon Drewniak, Kamil Pestka czy inni. Żeby wszyscy wkładali tyle serca. Wiem, że przez pracę wdrożymy to, co chcemy. Przygotowanie fizyczne już poprawiliśmy zdecydowanie. Widać, że teraz biegamy zdecydowanie lepiej - aż do końca meczów. Wierzę w to, że zimą uda nam się zrobić trzy, cztery transfery i uda nam się i wzmocnić, i urozmaić zespół.-

- Zakładał pan, że może być tak ciężko? Mimo wszystkich zmian, trudno było przewidzieć, że po dwudziestu kolejkach Cracovia będzie w strefie spadkowej.

- Nie przewidywałem, że może być tak ciężko. Wierzyłem w to, że będziemy w pierwszej "ósemce" i będziemy walczyć o puchary. Nie chcę szukać usprawiedliwienia, ale rzadko się zdarza, żeby było tyle splotów okoliczności. Kilku zawodników wróciło później z mistrzostw U-21, sześciu zawodników było po operacjach, a w trakcie rundy był moment, że dziewięciu zawodników było kontuzjowanych. Udało się przywrócić równowagę i zaczęliśmy zdobywać punkty, to znowu nam się to rozpadło, bo wyleciał Miro Covilo. Terminarz mamy trudny - w końcówce rundy graliśmy z samą górą, a kończymy rok meczem z wiceliderem. Trzeba sumiennie pracować, a takie spojrzenie jak po derbach, spotykałem już nie raz. W Jagiellonii miałem minus dziesięć punktów na starcie sezonu i więcej niż połowę sezonu byłem na dnie tabeli, ale wyszliśmy z tego.

- Uznałby pan porażkę z Wisłą za jedną z najtrudniejszych w karierze?

- To była jedna z najbardziej bolesnych porażek w mojej karierze. Nawet 1:5 z Jagiellonią na Wiśle tak nie bolało. Jedna grupa kibiców była bardzo szczęśliwa, wyzywając mnie, a druga była na mnie zła. Trener czasem musi przyjąć parę ch*** i kilka cierpkich słów. Trzeba być twardym. Ja nie jestem typem, który się poddaje i który się przejmuje. Z właścicielem często rozmawiamy i wiemy, jak trudna to jest droga.

- Górnik to drużyna, która chyba gra tak, jak chciałby pan, żeby grała Cracovia.

- Marcin (Brosz - przyp. TP!) jest bardzo dobrym trenerem. Jest bardzo niedoceniany. Zbudował bardzo fajny zespół. Życzę mu sukcesów. Górnik to klub, który bardzo cenię. Mam bardzo dobry kontakt ze wszystkimi. Życzę Górnikowi, żeby zajął jak najwyższe miejsce, ale trzeba wierzyć w Marcina. On ten się zmienił, zmienił swoje podejście do mediów, bo kiedyś był inny.

Wszystko zależy od piłkarzy, jakich się posiada. Trzeba umieć dopasować taktykę do piłkarzy i Marcin zrobił to bardzo dobrze. Gdyby miał innych piłkarzy, to pewnie grałby inaczej. Górnik bazuje na stałych fragmentach gry. Marcin przyznaje, że styl jego drużyny jest bardzo prosty. Czy my chcemy tak grać? Chcemy grać trochę inaczej. W czterech z pięciu ostatnich meczów mieliśmy większe posiadanie piłki. W derbach mieliśmy więcej oddanych strzałów, więcej rzutów rożnych, więcej wygranych pojedynków, a przegraliśmy 1:4. Piłka nożna ma to do siebie, że trzeba zdobywać bramki.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

MICHAŁ PROBIERZ

Mam do ciebie wielki szacunek w Cracovii był burdel od wielu lat jesteś odważny robisz porządek,jeszcze trzeba zrobić porządek z kibolami i Cracovia TO MISTRZ POLSKI TO NASZA CHWAŁA OBOK POGONI LWÓW

Zaloguj aby komentować

kibice

Covilo po ciężkiej kontuzji głowy może w ogóle przestać grać moim zdaniem ma duży problem wrócić do dobrej gry on jest chory co dalej z piłkarzami jeszcze nie wiemy

Zaloguj aby komentować

!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zostaw w spokoju Wójcickiego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zaloguj aby komentować

Rewolucja

Po za Vastenickim,Deleu i Stebleckiem żegnają się prawdopodobnie z Cracovią; Wójcicki,Sandomierski i Szczepaniak!

...

Jak za nich przyjdą lepsi to OK. Ale właśnie czy przyjdą? Parę razy tak w Cracovii było, że się pozbywano zawodników, mieli przyjść za nich lepsi, nawet czasem się nazwiska głośne pojawiały zawodników ogranych, wracających z zagranicy itd. i często było tak, że zamienił stryjek siekierkę na kijek. Przed sezonem też tak było. Niektórych trzeba było się pozbyć, ale niektórym można było dać szansę jeszcze czy nowym zawodnikom którzy chcieli zostać, czyli Finowi. Moim zdaniem Polczak i Cetnarski mogli zostać. Większość pisała, że Polczak cienki, bo parę błędów zrobił przez cały sezon. Odszedł do Rumunii i podstawowy zawodnik w zespole, który jest tuż za czołówką, teraz chyba 4 miejsce. Co najlepsze gra w parze z Bejanem, którego odstrzelił Zieliński, bo niby Wołąkiewicz lepszy. Cetnarski ma długi kontrakt poprawiła by mu się kondycja przy Probierzu, bo akurat teraz mamy siły na 90 minut i może by grał dobrze. Zresztą zawsze by miał Hernandez konkurencję. Teraz też tego Wójcickiego można by jeszcze zostawić do momentu jak ktoś za niego nie przyjdzie jakiś dobry. No bo reszta z tych co ma odejść i już im to powiedziano, czyli Szczepaniak, Steblecki, Vestenicky i Sandomierski to albo grała cienko, albo w ogóle. Choć Sandomierskiego bym przytrzymał do momentu jak jakiś bramkarz nie przyjdzie, a wypierdoliłbym w pierwszej kolejności Palczewskiego.

Zaloguj aby komentować

Trzeba pozbyć się prawdziwego szkodnika!

Dopóki nie pozbędziemy się z Cracovii prawdziwego szkodnika w postaci Tabisza i jego pomagiera Bałdysa to wszelkie zmiany będą jedynie tymi kosmetycznymi. Trzeba to w końcu zrobić bo nie do pomyślenia jest dla mnie, że tacy ludzie od 14 lat rządzą w klubie i nie ponoszą żadnych konsekwencji!

PS: Opson wróć! Patrz ile ta strona traci bez twoich "błyskotliwych" wypowiedzi! ;]

Zaloguj aby komentować

hm

No to ciekawie sie robi... Sandomierski jest z fochowany i w sumie szału z nim nie ma wiec nie bedzie płaczu natomiast szczepan pewnie tez obrazony chodzi ze nie gra kij wie ale Kube??? To jestem bardzo zaskoczony ! No zobaczymy co dalej . 90 minut 4 juniorów przychodzi a tylu odchodzi zbieg okolicznosci????

Zaloguj aby komentować

...

Ciekawe ile w tym prawdy, bo tak czytam ostatnie zdanie, że "w poniedziałek na boisko nie wybiegną też Miroslav Covilo i Piotr Malarczyk. Oni też popadli w niełaskę. Ten pierwszy wciąż ma także problemy zdrowotne." A jak mają Covilo z Malarczykiem wybiec jak jeden kontuzjowany, a drugi pauzuje za kartki? I na tej podstawie autor artykułu snuje przypuszczenia, ze Covilo i Malarczyk też odejdą. Jeszcze jakby Malarczyk odszedł to bym się nie zdziwił, ale Covilo? Fakt stracił atut przez ten kask, ale i tak wolę on nie w formie jest lepszy niż niektórzy co grali na defensywnym. Przynajmniej tyle błędów w defensywie nie popełniał co niektórzy, mimo, że daleki był od najlepszej dyspozycji. Covilo powinien zostać, wyleczyć się do końca, w końcu zdejmie kask i zobaczymy jak wtedy będzie grał.

Zaloguj aby komentować

....

Faktem jest, że jeśli dalej w zespole jest ferment to należy to wszystko wyeliminować, tylko kto ten ferment robi tego nie wiemy. Generalnie dziwne rzeczy się dzieją....

Zaloguj aby komentować

Bardzo dobrze

Szkoda tylko Wójcickiego, ale w mojej opinii powinien być wystawiany na prawej obronie, w ataku gra słabo, nie drybluje, nie oddaje groźnych strzałów i co najważniejsze nie strzela bramek. Jednak to walczak i dla nowej drużyny może być wzmocnieniem.

Zaloguj aby komentować

Kurczak37

tu nawet o większych zmianach piszą

https://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/w-cracovii-znow-rewolucja-michal-probierz-zamierza-wprowadzic-spore-zmiany/79qk3g1

Do czego to doprowadzi????

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

kibic1995

Nie czytasz dokładnie co mówi trener gawędziarz a zarzucasz mi,że bajdurzę.oto jego słowa z tekstu powyżej "zrobimy wszystko,by znaleźć się w pierwszej ósemce".
Co do bramkarza,to zawodnik gtsu był jeden a naszych było dwóch,obrońca i bramkarz.Bramkarz powinien wyjść zdecydowanie i wspólnie mogli uniemożliwić mu oddanie strzału.
Do tego,czy grałem kiedyś w piłkę nie odniosę,bo jestem z generacji,kiedy jedyną rozrywką była gra w piłkę.Przed szkołą,po szkole i o każdej porze dnia.Praktycznie nie schodziło się z boiska albo Błoń.
Z piłkarskim pozdrowieniem.:)

elda

A ja słuchałem wywiadu, gdzieś w połowie to było i to co tu jest napisane nie jest słowo w słowo. Probierz mówił, że "po dwóch ostatnich meczach "ósemka" bardzo nam uciekła i może nam pomóc tylko rewelacyjna wiosna w walce o to, ale zrobimy wszystko żeby tak było" Czyli jak mówi, że nam teraz tylko rewelacyjna wiosna może pomóc w grze o pierwszą 8, to inaczej, że szanse na pierwszą 8 są teoretyczne tylko. Teoretycznie wszystko się może zdarzyć. Majewski w drugim sezonie swej pracy kończył I rundę mając 16 punktów na 17 meczy, po pierwszym meczu na wiosnę miał 17 punktów na 18 meczy, a potem nagle natrzaskali punktów A z tym Wilkiem na siłę błędu szukasz. Popatrz się na skrót drugiego gola i 15 sekundę http://ekstraklasa.tv/bramki/cracovia-wisla-k-0-2-piorunujaca-koncowka-pierwszej-polowy-w-wykonaniu-gosci-imaz-w/xv0cgq jaka tam była dynamika najpierw ten Imaz piłkę odbija głową będąc przed piątką, a później on spada i on w nią nie czysto trafia, ba nawet się wydaję, że on chce uderzyć z powietrza, a jakoś tak uderza tak jakby ledwo smyrnął tą piłkę. Jakby czysto trafił to by ta piłka całkiem inaczej poszła. To kiedy miał ten Wilk wyjść według ciebie? Zawodnik GTS nie prowadził piłki parę metrów, że można było coś przewidzieć i wyjść wcześniej, czy mu ktoś zagrał po ziemi na dobieg, gdzie by było widać jak piłka się toczy. Tu piłka spadała, odbiła się od ziemi, ten ją podbił głową, ona znów spadała, a na końcu nieczysto uderzył. Dla mnie bajdurzenie, że mógł wyjść i obronić, jak powtórkę w zwolnionym tempie się ogląda to łatwo teoretyzować, że jakby wyszedł zdecydowanie to by obronił.

...

Równie dobrze można powiedzieć, że nie potrzebnie wychodził jakby został to by obronił taki strzał, tylko on by musiał przewidzieć to, że ten tak ledwo smyrnie tą piłkę. A Majewski wtedy skończył na 7 miejscu z 39 punktami i miał nawet jeszcze lepszą rundę niż potem Szatałow. A Probierz w 9 meczach musiał by zdobyć prawie tyle punktów jak Majewski w 13 wtedy. Czyli marne szanse. A, że mówi, że zrobią wszystko by mieć rewelacyjna wiosnę... No a z drugiej strony co ma mówić?

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Wilk topowym bramkarzem ?????? Chyba na San Escobar

Panie Michale ani Wilk,ani Grzesiu ani Peskovic topowymi bramkarzami nie będą.Nie mamy solidnego bramkarza i jeżeli pan ich wybierał przed sezonem to wtopa na maxa.Połowa bramek z Grzesiem na czele zawalona przez bramkarzy.Maniakalne stanie na lini bramkowej i puszczanie frajerskich bramek z 3 lub 4 metrów.Do rozgrywającego Michalika który ma papiery na dobrego gracza Pan nie dotarł i gościu gra 5 min a 85 się pląta po boisku chyba że wczesniej i słusznie zostanie zmieniony.Malarczyk na stoperze robi takie babolki jak Grzesiu Sandomierski.Dytiatiew jest od niego 5 razy lepszy i grzeje ławę.Dlaczego Vestenicki nie dostał choć z połowy tylu szans co Michalik.Pierwsze derby na psiarni przegrane 2-1 to Pana wina bo wpuscił Pan Deleu na lewą stronę i był współwinny przy obu straconych golach.Nasza gra w tej chwili polega na ladze do przodu na Piątka i to cała taktyka. Na usprawiedliwienie Pana trenerze i Pana poprzedników o czym pewnie wszyscy wiedzą, że jeżeli jednak o wszystkim w klubie będzie w imieniu prezesa decydował v-ce Tabisz to przez kolejne lata będzie taka sama kicha jak do tej pory bez względu na to kto będzie trenerem
I to by było na tyle.

diablo

Żaden nie jest, ale największe szanse ma na to Wilk z tytułu wieku. Pesković już na 100% nie będzie, bo ma 35 lat. Sandomierski 28, jakieś szansę ma. Bania czy Piechna po 30 zostali topowymi napastnikami, co prawda na sezon czy dwa, ale zostali, więc Sandomierski też ma jakąś szansę na swoje 5 minut, na swój najlepszy sezon czy dwa.

...

Dlaczego przeważnie gramy o utrzymanie? Może dlatego, że zawsze mamy drużyny nie za silne psychicznie. Zmieniają się trenerzy, zawodnicy, ale zawsze te drużyny nie są za silne psychicznie. Jak im idzie to idzie, a jak przestaje to się wszystko sypie. Tak był za Zielińskiego, wcześniej za Stawowego, jeszcze wcześniej za Szatałowa.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

aa

A taka Wisła Płock wygrywa z gts z legią na wyjeżdzie bez transferów bez GWIAZDY SHOWMENA trenera brak słów czemu u nas tak wszystko musi iść topornie.

Zaloguj aby komentować

Przerost formy nad treścią .....cały Probierz Show Man !!!

Rozwiązał rezerwy .....i gdzie zmiennicy mają się ogrywać .....pod balonem ???
Zrezygnował z wielu perspektywicznych piłkarzy jak Adamczyk czy Pyrdek
Przez cały ten czas nie nauczył ich nic !!!
Nie mają stylu ,kondycji i wiary !!!!

DOWIDZIENIA !!!!!
MIEJ JAJA I PODAJ SIĘ DO DYMISJI KLAUNIE !!!!!

Dlaczego Filipiak tak łatwo zrezygnował z Zielińskiego i zatrudnił tego błazna ???

DG-S

Po ostatnim meczu z Piastem za Zielińskiego pisałeś, że albo trzeba zwolnić Zielińskiego, albo pół składu zmienić. Po przyjściu Probierza, że teraz nareszcie się Cracovia będzie liczyć. A teraz po fakcie piszesz, że dlaczego Filipiak pozbył się Zielińskiego. Po fakcie każdy mądry.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

ble,ble

Jeśli pan trener tak widzi sytuacje na boisku,to efekty nie dziwią.Przy drugiej bramce zawinił Wilk,bramkarz może przecież używać rąk.W derbach powinni grać Steblecki i Wdowiak,oni zagraliby na 150%,bo to cracoviacy,a on wpuszcza Zjenowa,który jest - delikatnie mówiąc - transferowym niewypałem. Dalej p. Probierz bajdurzy o pierwszej ósemce a tu Pogoń już nas prawie dogoniła a reszta ucieka! Mówi,że w ub. sezonie Cracovia była 14,strach pomyśleć,która będzie w obecnym.
Założę się,że nie wejdziemy do ósemki,ale chętnie przegram zakład.

elda

Probierz bajdurzy, że plus dla nas jest taki, że szybko gramy z Górnikiem, bo można ten rok lepiej zakończyć. Można lepiej, ale można też gorzej, więc nie wiem co to za plus. Równie dobrze może być to minus. Ty za to bajdurzysz, że Probierz bajdurzy o pierwszej 8, a on powiedział że pierwsza 8 jest możliwa tylko wtedy jakbyśmy byli rewelacją wiosny, a po derbach powiedział, że o pierwszej ósemce możemy chyba zapomnieć. Czyli mówi, że szanse są ale tylko teoretyczne. Zostało nam 10 kolejek i mamy 19 punktów, czyli byśmy musieli zdobyć jakieś jeszcze jakieś 21 punktów by mieć szansę na 8, choć nie wiem nawet czy w tym roku 40 punktów wystarczy, nie wiem czy nie więcej trzeba by było mieć. Więc na wiosnę trzeba by 7meczy wygrać na 9. Chyba, że wygramy z Górnikiem to 6. Tak czy inaczej szanse są tylko teoretyczne. Szczerze mówiąc w pierwszą 8 już nie wierzę, ale założyć bym się mógł tylko na takich zasadach jak u bukmacherów, czyli stawka na to, że nie wejdziemy jest 1,10, a na to, że wejdziemy 15 haha...
I bajdurzysz też, że 2 bramka Wilka. Odległość od bramki była 2 metry, od Wilka z metr. Grałeś kiedyś w piłkę na boisku szkolnym przynajmniej? Przecież w takiej sytuacji nie wiadomo dokładnie jak piłka pójdzie i ta sytuacja była tego najlepszym przykładem, bo przecież ten Imaz nieczysto trafił w piłkę i to dokładnie widać i akurat to mu pomogło, a piłka tuż obok ręki Wilka przeleciała.

...

Jak już szukać winnych przy 2 bramce to przed podaniem jakby Malarczyk zrobił kroku do tyłu to byśmy złapali jednego zawodnika Wisły na spalonym. Choć nie wiem nawet czy nie był na minimalnym spalonym, ale krok do tyłu i było by to widać dokładnie, bo ten zawodnik była za Helikiem. Co prawda do tego zawodnika piłka nie dotarła (tylko trafiła do Imaza), ale ten zawodnik ruszył za nią, czyli boczny mógł wtedy uznać, że byl na spalonym i bierze udział w akcji i podnieść szybko chorągiewkę i wtedy była szansa, że główny gwizdnie spalonego i po akcji. Deja był zbyt bierny, był przy Imazie i nie próbował mu przeszkodzić gdy było widać, że ten składa się do strzału, trzeba było doskoczyć wtedy, albo pojechać wślizgiem, tak by się znaleźć mniej więcej na linii strzału. A tak to został sam Wilk na linii strzału, Imazowi zeszła piłka i poszła miniamlnie obok jego dłoni i wpadło.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Kiedy bedzie normalnie?

Jakie wyniki takie tez mecze i kibice. Dlaczego w Cracovii nie moze byc normalnie? Kto podejmuje najwazniejsze decyzje w klubie? Kto? Rewolucja goni rewolucje. Nowy trener goni nastepnego nowego trenera itd. Tyle kasy poszlo w h. nie raz a tu znowu prosto do 1 ligi. Szkoda juz slow... jestem kibicem Cracovii od 1989. Pierwszy moj mecz na Cracovii z Wawelem Krakow mialem przyjemnosc ogladac. Zabral mnie na ten mecz moj brat huligan od razu na sektor skinow huliganow Cracovii :-) Potem bylo wiele innych meczow od 3 do 1 ligi. Kibicem jestem i bede do konca zycia ale czasami poprostu czlowiek ma dosc glupoty ludzkiej i wchodzenia Cracovii caly czas w to samo glowno tak jak pokazuje to przeszlosc i terazniejszosc.

IronMike

To teraz to się tobie dziwię. Ja też zacząłem Cracovii kibicować jak ta grała w III lidze, teraz to jest lux sytuacja do tego co było wtedy. Filipiak tam błędy czasem popełnia i jest niekonsekwentny w działaniu, choć też czasami robił co wymagali od niego kibice czy dziennikarze np. zatrudnienie Rząsy (dzięki któremu odszedł Lenczyk, a przyszedł Ulatowski), czy nie wtrącanie się, tak jak teraz, oddał pełnią władzy Probierzowi, który jak przychodził to nikt nie pomyślał, że po 20 kolejkach będzie miał tylko 19 punktów. Ale przy nim takie jaja jak wtedy w III lidze są nie możliwe, tak samo jak gra w 3 poziomie rozgrywkowym. A wtedy to się dramaty rozgrywały dopiero i wstyd był i trzeba było nie takie gorzkie pigułki przełykać. Gra o utrzymanie w III lidze, przegraną z Lewartem Lubartów 2-3, choć prowadziliśmy 2-0, jak kasa się skończyła gdy drużyna Adamusa szła jak burza, praktycznie nie zmienionym składem, bez transferów z III ligi do II i na wręcz samym końcu straciła szanse na awans do ekstraklasy, bo zawodnikom nie płacono miesiącami, a po sezonie rozebrano drużynę, bo nie było pieniędzy. Łopatę który jako prezes sprzedał działkę Cracovii w centrum miasta i kasa się rozpłynęła etc. Teraz to jest super w porównaniu do tamtych czasów. Choć oczywiście każdy jest rozczarowany i chciałby by było lepiej, byśmy grali wyżej, nie przegrywali z GTS-em etc.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Panie Michale

Wiem że nie powinienem tak pisać ale nie wierze w wygraną ani nawet remis z Górnikiem bo nie mamy argumentów od bramkarza zaczynając tak więc Pana radość że się szybko można odkuć jest nie poważna. Filipiak Pana nie zwolni i mam nadzieje że tego nie zrobi teraz się okaże jakim Pan jest trenerem albo Pan to wyciągnie do góry albo ostatecznie skompromituje jako trener i trzeba będzie szukać innego zawodu. A tak na koniec Jacek Zieliński pewnie ma teraz sporą satysfakcje on z gts jako trener Cracovii nigdy nie przegrał 2 wygrane i 2 remisy poza tym wiele wspaniałych meczów 6-0 z Koroną 5-2 z Lechem 4-1 ze Śląskiem i pogonią i seryjne 3-0 to były piękne chwile kto by pomyślał że przyjdzie Probierz i na 20 kolejek wygramy 4 ?? Chcieliśmy rewolucji no to ją mamy. Marze tylko aby zapomnieć o tym momencie i np. w kwietniu to był tylko taki zły sen.

Mariusz88

Tu się zgodzę. Za dużo tego. Po meczach w Lubinie, z Lechią i Koroną, gdzie już zaczynaliśmy grać co raz więcej piłką myślałem, że to będzie stały trend. Ale znów w Poznaniu i z GTS więcej było tych wrzutek. A szkoda, bo w meczu z GTS-em w pierwszych 40 minuatach mieliśmy przewagę, trochę urozmaicić grę, więcej pograć dołem i może by coś wpadło i inaczej by się potoczyło. Ja rozumiem, że są wrzutki ze stałych fragmentów gry czy w końcowych minutach jak wynik est niekorzystny, ale cały czas tak to gruba przesada.

Zaloguj aby komentować

hura

Gramy na hura wykop bramkarza do przodu ile się da Piątek się przepycha i tak wygląda ofensywa poza tym z Płockiem to kolejną szmate puścił niezawodny Sandomierski.

Zaloguj aby komentować

Mariusz88

Ja tam przed każdym nie biorę. Byłem np. rozczarowany tylko remisem po meczu z Koroną u siebie, przed meczem myślałem, że wygramy, a byłem po meczu rozczarowany tym bardziej, bo dwa razy prowadziliśmy. Jak pokazał wspomniany mecz z Wisłą Płock to widać, że trener i drużyna też o remisy nie gra. Choć jak pisałem tam po wyrównaniu rzucenie się na hurra to był błąd. Po prostu różne są sytuację, różnie się układa i trzeba też na bieżąco weryfikować plany i założenia. Przed meczem z Płockiem pewnie chcieli wygrać, ale jak mecz się nie układa i doprowadzamy do remisu to trzeba też coś myśleć, a nie tak grać na hurra i na kontry się nadziewać. Tak samo jakbyśmy np w poniedziałek objęli prowadzenie na górniku i Górnik grał słabo, a byśmy zremisowali to bym był rozczarowany remisem, ale przed meczem ten jeden punkt to biorę w ciemno.

Zaloguj aby komentować

kibic

Problem polega na tym że my przed każdym meczem bierzemy remis w ciemno. A przed sezonem myśleliśmy że wiadomo przebudowa trzeba dać czas ale środek tabeli spokojnie z takim trenerem hoho a tu czarna dziura do tego jeszcze stadion zamknięty po derbach leżymy na łopatkach i odliczają 8 sekund musimy wstać tylko jak i pytanie czy Probierz to potrafi odpowiedz jutro.

Zaloguj aby komentować

Mariusz88

Jak co nam z remisu? Punkt do przodu. Wiadomo, że najlepiej by było wygrać, ale zdecydowanym faworytem jest Górnik, więc ja remis bym brał w ciemno u nich. A do I ligi to jest jeszcze tak blisko jak stąd do San Francisco. Mam nadzieję, że większość naszych zawodników to nie tacy histerycy (choć jakby się tak popatrzeć to zawsze mamy drużyny nie za silne psychicznie i może to jest powód, że zmieniamy trenerów zawodników i zazwyczaj gramy o utrzymanie), że w strefie spadkowej się znaleźli punkt do bezpiecznego miejsca i już jakieś gadki o zmierzaniu do I ligi. Pamiętasz mecz z Wisłą Płock u nas? Płoc był lepszy, mecz się nam nie układał, przegrywaliśmy 0-1. Wyrównaliśmy 20 minut przed końcem i się wszyscy napalili i na hurra do przodu, bo musimy wygrać. Skończyło się 1-3, bo akurat Płoc jest bardzo dobry w kontrataku i nas wypunktował. Jakbyśmy się tak nie rzucili, bo "musimy wygrać, remis nic nie daje" to może teraz byśmy mieli punkt więcej, a może 3, bo wtedy może Płoc by chciał zagrać o wygraną, bo wygrywali, a tu wyrównanie, a tak to była woda na młyn, my rzuciliśmy się do ataku, a oni mogli grać to w czym są najlepsi.

Zaloguj aby komentować

remis?

Co nam z remisu? My pędzimy do 1 ligi nikomu tak łatwo tak z niczego nie da się strzelić bramki jak drużynie prowadzonej przez Michała Probierza i jeszcze ta jego miłość do Michalika jego gra to sabotaż.

Zaloguj aby komentować

Mariusz88

Mi też jakby ktoś w poprzednie derby powiedział przy 0-1 w 80 minucie, że przepieprzymy to bym nie uwierzył, teraz przy 0-0 w 40 minucie też bym nie uwierzył, że przegramy i to aż 1-4. W Lubinie przy 1-0 czy z Lechią u siebie przy 0-1 myślałem, że w najlepszym razie będą remisy. Z Wisłą Płock jak strzelili na 1-1 to byłem pewny, że nie przegrają, a przegrali. Tak samo nie myślałem, że Probierz po 20 kolejkach będzie miał 19 puntów. Więc na Górniku wszystko się może zdarzyć jak się tak patrzy, choć wiadomo, że Górnik jest zdecydowanym faworytem i remis to by chyba wszyscy wzięli w ciemno przed meczem.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

rozterki

nikogo już nie interesują twoje dywagacje Michałku.Mamy to gdzieś. Pakuj się i wyjedź z Cracova

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.