Różni byli obcokrajowcy niektórzy coś tam zagrali, przynajmniej jedną dobrą rundę lub sezon i jeszcze pojedyńcze mecze w innych sezonach czy rundach jak ci wymienieni przez ciebie, niektórzy tylko parę meczy, ale jak się popatrzeć na ogranych Polaków to najlepsi byli Węgrzyn, Bojarski i Jacek Wiśniewski, który jak dla mnie miał największy % dobrych meczy na te które w sumie rozegrał u nas i chyba najlepszy w swojej karierze sezon właśnie też u nas. Sam mówił, że kasa którą zarobił w Cracovii była dla niego wielką motywacją, bo nigdzie indziej tak dobrze nie zarabiał:) Jeszcze Moskała miał jeden bardzo dobry sezon za Majewskiego jak mu się kontrakt kończył, bo tak to tylko parę dobrych meczy grał na sezon w pozostałych. Ślusarki z Matusiakiem mieli parę dobrych meczy, a reszta np. Radomski czy Niedzielan, już nie mówiąc o takich jak Magiera czy Murawski (obecny ekspert C+) to już nie ma o czym mówić nawet. Więc z doświadczonymi polskimi ligowcami też różnie było.

Kompletnie się nie zgadzam. które polskie gwiazdy sprawdziły się w Cracovii ? Ślusarski, Matusiak, Niedzielan? Nasi najlepsi piłkarze przez ostatnie lata to obcokrajowcy właśnie, Saidi, Suvorow, Boilevic, Kosanovic, Struna, Covilo. Też jestem za tym by grali młodzi piłkarze jak Kapustka czy Wdowiak, ale jeśli choć trochę śledzisz ich losy, to wiesz chyba, że są to fantastyczne wyjątki. Obaj dbają o siebie, myślą o przyszłości, są inteligentni, pracowici i mają talent czyli coś czego nie ma 98% juniorów w tym kraju. Na dobrze grających Polaków nas nie stać. Piszesz, że ten Grek był słaby, kompletnie się nie zgadzam, Stawowy ustawiał go w ataku (defensywnego pomocnika) i on mimo wszystko się sprawdzał. Suart, porównaj go do Marciniaka, zagrał parę meczy na naprawdę niezłym poziomie. Szrotu też było sporo, ale zwalać winę na obcokrajowców to absurd.

Przegrane z Błękitnymi to w 80-90% wina zawodników, tak jak rok temu ze Stalową Wolą i w ostatnich 10 latach z Kujawiakiem Włocławek czy IV-ligowym Skalnikiem Gracze. Zawodnicy z ekstraklasy nie powinni uzyskiwać takich wyników z takimi drużynami kto by ich nie prowadził i jaka by taktyka nie była. Drużyna złożona z zawodników którzy grają 2 i więcej klas wyżej nawet jakby ci zawodnicy odbyli jeden trening z sobą i prowadził by to trener z C-klasy to powinni się lepiej zaprezentować. Na tym samym szczeblu rozgrywkowym trener może pomóc drużynie lub jej zaszkodzić, ale nie jak drużyna z ekstraklasy gra z drużyną o 2 klasy niżej czy więcej. Tak samo ostatnio rezerwa złożona w większości zawodników ekstraklasy nie powinna stracić 4 bramek z Proszowianką. No chyba, że to też wina Podlińskiego, choć nie on prowadził rezerwę z Proszowianką i nie on ustalał skład czy robił zmiany. Takie wpadki idą w znacznej mierze na konto zawodników, a nie trenerów, bo oni nawet bez trenera na ławce powinni się lepiej zaprezentować w takich meczach. Nawet po 2 tygodniach bez treningu. Niby są profesjonalistami, którzy biorą ciężkie pieniądze, wiele lat treningów za nimi z różnymi trenerami w różnych klubach, już te doświadczenia plus niby wyższe umiejętności to już powinno wystarczyć. Nawet po 2 tygodniowych wakacjach i bez trenera tacy zawodnicy powinni się lepiej zaprezentować z takimi przeciwnikami i jak dla mnie wypisujesz herezje, że głównie wina trenera, że poprzegrywali z Błękitnymi. Choć akurat zawodnicy Błękitnych też się uważają za profesjonalistów http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/508324/nie-jestesmy-amatorami-jestesmy-zawodowym-kopciuszkiem-rozmowa-z-robertem-gajda-

Pasiaku z Warszawy to piłka nożna nie biegi .Co nam z tego że mają siły biegać jak nie mają za grosz taktyki ,trener źle ustala 11 robiąc w meczu zmiany które zakrawają na sabotaż .Ta drużyna nie gra nic od wielu meczy .To nie przypadek że na 14 meczy od okresu przygotowawczego zespół wygrał 1 ......i to bardzo szczęśliwie z Piastem .
Jak trenują tak grają -ja to widzę na codzień .

Z takimi kelnerami jak Stargard to lepszy wynik osiągnęli by juniorzy Pawła Zegarka już nie mówię o rezerwie Góreckiego .Tam widać jakąś myśl zawodnicy wiedzą co mają grać a tutaj to jest zbieranina lumpów z pod budki nie drużyna .Z takim Stargardem kelnerami ,klawiszem ,informatykiem ,robotnikiem budowlanym powinni nasi ,,zawodowcy ''wygrać bez problemu .Nasi przeciwnicy na codzień pracują piłkę traktują jako hobby a my dostajemy 2 razy po 2-0 i mogło być jeszcze gorzej .

W każdej drużynie co najmniej 50 % wartości to trener .Albo go masz jest klasowy pomaga zespołowi a nie szkodzi -ma koncepcję i wymaga dyscypliny ALBO MASZ PARTACZA .My mamy partacza -złotoustego nieudacznika który ładnie mówi to co Filipiak chce słyszeć .Ale każdego trenera rozlicza nie mowa a wyniki .A ten nie ma ich za grosz i stylu też za grosz .Pozostawienie go to pewny spadek .

Z Błękitnymi to ekstraklasowi zawodnicy powinni bez trenera nawet lub z panem od koszenia trawy na ławce lepsze wyniki osiągnąć. Tak jak w I kadencji trenera Stawowego odpadliśmy z IV-ligowym Skalnikiem Gracze, raczej to wina zawodników niż trenera w takich wypadkach.

Bywacie na trenigach ?Ja jestem przynajmniej kilka razy w miesiącu z racji bliskości zamieszkania .I to co robią na treninach to TKKF .Jak trener z TKKF to i taka drużyna .
Piszecie słaba kadra ,obcokrajowcy .A zapytam konkrurencja ma lepszą (Ruch ,Podbeskidzie ,Zawisza ,Bełchatów ,Zabrze ,Piast ,Jagielonia ,Korona,.Łęczna )
Nie oczekuje cudów ale patrząc obiektywnie to co mamy powinno spokojnie starczyć na środek tabeli .Już nie mówię o ogrywaniu takich ekip jak Błękitni Stargard .

Cracovii potrzeba TRENERA co ich odpowiednio ustawi taktycznie ,będzie z ławki pomagał a nie przeszkadzał .Ci zawodnicy nawet nie wiedzą co mają grać nic nie jest wyćwiczone ,nawet coś tak prostego jak wolne ,rogi rozgrywamy najsłabiej w lidze .

Dam tu przykład Ojrzyńskiego -kadrę zawodniczą Podbeskidzie ma słabszą od naszej ,I co -chłop wymaga od grajków dyscypliny taktycznej ,walki do upałego na maksymalnej agresji .Przypominają w każdym meczu bandę świrów przeciwnik każdy jeden wie że grając z nimi będzie boleć a punkty trzeba wyrwać .Podobnie trenował Koronę .To nie jest przypadek 2 lata pod rząd półfinał PP i po drodze wyeliminowane same zespoły z ekstraklasy.W lidze aż miło na nich popatrzeć .

Podobnie jest z Jagą Probierza ,Łęczną Szatałowa ,Koroną Tarasiewicza -żaden zawodnik nogi nie cofnie ,każdy wie co ma grać na dużej agresji i zaangażowaniu .
Problem u nas to trenerzy -dobierani przez Filipiaka z namów jakiś podpowiadaczy typu Stefek Majewski .

Od powrotu do ekstraklasy przewinęło się 12 trenerów a tylko 2 byli to klasowi trenerzy (Jurij i Orest ).Im nie pomogli w klubie a wręcz szkodzili.
.To trafność wyboru ...16 %.Reszta może jeszcze Stawowy nie najgorszy z wadami ale i z wynikami .Pozostali widmo ,nieudacznicy .A jaki dyrygent taka orkiestra .
Dla mnie mózgiem drużyny jest trener .Jak będzie dobry to nawet ze słabszym materialem wynik zrobi ,a wady czy słabości poukrywa ustawiając ich dobrze taktycznie i wymagając walki i agresji.

Cracovia jest teraz teraz ..bez trenera i pozostawienie tego stanu skończy się degradacją .Podoliński -WYNOCHA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

... jestem zdecydowanie przeciwko zwalnianiu Podolińskiego.
Drużyna jest dobrze przygotowana fizycznie, gra ambitnie.
Wchodzą młodzi (Kapustka, Wdowiak)
W tym roku w lidze zdobyliśmy tyle punktów, na ile mamy potencjału, a szczęście nas nie rozpieszcza.
Mecze ze Stargardem to wielki zawód, ale to też nowa sytuacja dla Podolińskiego: jak osiągnąć dobry wynik, gdy trudno o motywację, a trzeba wystawić też rezerwowych.
To, że dziś tylu piłkarzy pierwszej drużyny grało w rezerwach, znaczy, że trener reaguje.
Wydaje mi się, że styl gry - kontry - jest dostosowany do wykonawców.

Stagnacja od 10 lat i brudzenie w syfie ciąg dalszy
Żadnych widoków na przyszłość.
---REWOLUCJA WSKAZANA -----

A według mnie jest szansa na pierwszą 8 w przypadku wygranej z Lechią, zwłaszcza jakbyśmy wygrali w takim rozmiarze by mieć z nimi lepszy bilans wtedy byśmy mieli 4 punkty do 8 miejsca i 4 mecze do końca i wszystkie drużyny zainteresowane pierwszą 8 grają głównie albo z czołówką, albo z drużynami z drugiej 8, czyli mogło by się to dobrze poukładać. 3 mecze u siebie mamy. Z drużynami które są teraz w drugiej 8 z wszystkimi u siebie wygraliśmy. Z drużynami które jak z nimi graliśmy były na granicy pierwszej i drugiej 8 z jedną wygraliśmy, czyli z Łęczną, a z drugą przegraliśmy, czyli z Podbeskidziem. Jak z Lechią wygramy to mamy szansę, bo potem może się udać wygrać z Pogonią i Bełchatowem i gdzieś na wyjeździe, jak nie wygramy to już nie ma szans praktycznie, tylko czysto matematyczne.

Marcin Brosz, Jacek Zieliński, Michniewicz - teoretycznie jest duży wybór, pytanie który by chciał się podjąć wyzwania. I który może mentalnie podnieść zespół bez wypłacania dodatkowych premii. W sumie Brosz do mnie przemawia - Piasta wyciągnął bardzo wysoko.

To właśnie teraz bo przerwa. Tylko kto bo ja takiego który by był dobry i wolny nie widzę. Do Kozuba o którym myślał klub jakoś przekonania nie mam. Jeżeli nie teraz to pozwoliłbym mu dograć rundę zasadniczą do końca i by się zobaczyło czy ma poprowadzić te ostatnie 7 meczy . Tak jak już pisałem moim zdaniem na pierwszą 8-mkę już szans nie ma chyba żeby się wydażył cud. Mam nadzieję że Cracovia zajmie 9-te miejsce po rundzie zasadniczej.

Patrząc co prezentują przez cały sezon łudzisz się że potrafimy wygrać kilka meczy z rzędu ?Nie ma na to szans kolego ZET -to jest zbieranina nie drużyna ,a trener rodem z TKKF.Bez taktyki bez pomysłu na grę ,człapiąca jak za kare po boisku i w zasadzie każdy zawodnik obniżył poziom .Wygląda to tragicznie i to nie był wypadek przy pracy te 2 mecze w PP .Tak wyglądamy cały sezon .

Licząc sparingi wygraliśmy 1 mecz bardzo szczęśliwie ,3 remisy a porażek nazbierało by się ok 10 (sparingi ,liga i PP ).Siłą ofensywna jest mizerna ,do tego koszmarne błędy w obronie i Pilarz który nie mając konkurenta bardzo obniżyl loty .

Tej drużynie potrzeba trenera i wstrząsu ( rozmowy z piłkarzami, zamrożenie wszystich premii i wypłacenie tylko i wyłącznie w przypadku utrzymania w ekstraklasie ).
Każdy dzień z pseudo-trenerem zmniejsza szanse na utrzymanie w ekstraklasie .Im wcześniej pójdzie precz tym mniej szkód narobi .

Liczę że jutro pojawi się komunikat o dymisji Podolińskiego .To jest najlepszy moment bo nowy trener ma 2 tygodnie by to ogarnąć .

PODOLIŃSKI -WYNOCHA!!!!!

A podałem tylko rozkład gier Lechii, bo mi się wydaję, że nawet jakby z nami nie wygrali to nikt się z nimi nie powinien zrównać punktami. Lęczna gra na Koronie i Korona z nimi spokojnie może wygrać, tak samo jak Zawisza u siebie z Pogonią. W ogóle wszystkie drużyny z miejsc 8-16 grają w głównej mierze miedzy sobą, albo z czołówką i różnie się to może poukładać. Ale musimy wygrać z Lechią jak nie to już praktycznie szanse matematyczne, nawet jakbyśmy 12 punktów zdobyli w ostatnich 4 kolejkach. 12 punktów jakimś fartem może dać 8, ale na te 12 punktów musi się złożyć w pierwszej kolejności wygrana z Lechią.

Wydaję się, że jak nie wygramy z Lechią to szanse na grę w 8 będą czysto matematyczne. Jak wygramy z Lechią to drużyna na miejscu 8 będzie miała 35 punktów, bo nikt by Lechii w takim wypadku nie wyprzedził, a jedynie ktoś by się mógł zrównać punktami i zostaną 4 kolejki do końca i w takim układzie 12 punktów może wystarczyć. Biorąc pod uwagę, że najlepiej punktującymi zespołami z miejsc 8-16 jest Zawisza, Lechia, Ruch i Korona. A Lechia po nas gra z Legią na Śląsku i na Koronie. Choć jak się patrzy na to jak to się równa jak punktują to i więcej punktów może być potrzebne na pierwszą 8 i więcej na utrzymanie niestety.

na pierwszą 8-ke nie wystarczy 40 punktów.

Dla mnie to tak wygląda, bo z drużynami które są teraz w pierwszej 8 w tej rundzie 3 razy zremisowaliśmy i raz przegraliśmy, a z drużynami z drugiej 8 raz wygraliśmy i raz przegraliśmy. Nie przegraliśmy też w tej rundzie w lidze u siebie meczu 2 razy remisując z 3 i 4 zespołem i wygrywając z zespołem z drugiej 8. Teraz gramy 5 meczy w tym 3 u siebie. Pisałem przed meczem z GTS-em, że powinniśmy minimum 8 punktów zdobyć, a max 12, średnia wychodzi 10 i dalej tak mi się, bo zakładałem, że na GTS-ie ciężko będzie o punkt czy punkty jak zawsze. Nawet pan Wojtek z GTS-em to góra remis osiągał, to student Podoliński miał wygrać? I tak, że student Podoliński wygrał u siebie co się nigdy Panu Wojtkowi nie udało. Wątpię by np. u buków ktoś był jakimś wielkim faworytem w meczu z nami. Ruch z Zawiszą u siebie będą lekkimi pewnie, a my u siebie całkiem możliwe, że będziemy lekkimi też. Wiem, że dla ciebie to wygląda inaczej, ale bukmacherzy raczej starają się obiektywnie ustalać szansę i jak najwięcej wygrać, a nie przegrać. Z Piastem na Cracovię stratowali od ok. 2,20 czyli byliśmy lekkim faworytem, później obniżyli z jakiś powodów lub widocznie tak dużo stawiało na naszą wygraną. Zresztą typowałeś do podziału 6 punktów, a ja typowałem średnią z przedziału punktów 8-12, które według mnie powinniśmy zdobyć, czyli ok. 10. Zobaczymy kto będzie bliżej.

Tak frywolnie dajesz nam równe szanse, ale to tak niestety nie wygląda. Po zimie nasi zagrali jeden dobry mecz - ze Śląskiem. I skoro z tego meczu fuksem wyciągnęli 1 pkt. to jest naprawdę źle. Czas skończyć ten taktyczny cyrk Podolińskiego, i albo go zwolnić albo wymusić na nim dostosowanie ustawienia na boisku do kadry którą dysponuje. Jego wizja się nie sprawdziła, jego ostatnie transfery są tragikomiczne. Ciężko to będzie pozbierać w kupę - ale od czegoś trzeba zacząć. Dobrym początkiem byłby powrót do gry czwórką obrońców - tylko czy ten facet jest w stanie to pojąć......

Z 5 ostatnich meczy każdy można wygrać, zremisować czy przegrać, bo wszystkie drużyny prezentują podobny poziom. Tak po bukmachersku to jak dla mnie 2,60 3,00 2,60 każdy nasz mecz do podziału tabeli. Lechia też nie gra tak super jak niektórzy twierdzą, tyle, że nie przegrali w tej rundzie jeszcze i udało im się wymęczyć więcej 1-0 niż remisów. I ZET piszesz, że w pierwszą 8 nie wierzysz, a w 12 punktów wierzysz. Przecież całkiem możliwe, że 12 punktów by dało pierwszą 8. Pisałem, przed meczem z GTS-em, że powinniśmy zdobyć między 8 a 12 punktów (czyli średnia wychodzi 10), mając 3 mecze u siebie.

Wyjebać Tabisza ! i to już w poniedziałek za wyniki sportowe