[NA ŻYWO - TEKST] Konferencja prasowa przed meczem Cracovia - Lechia Gdańsk
Przedstawiamy retransmisję konferencji prasowej przed meczem 21. kolejki PKO Ekstraklasa Cracovia - Lechia Gdańsk (piątek, godz. 20:30) z udziałem trenera Jacka Zielińskiego.
- My nie możemy żyć wiecznie tym, że goniliśmy Lecha i doszliśmy. Teraz mecz z Lechią, nowe rozdanie. Śmiem twierdzić, że to może być jeszcze trudniejszy, ale jesteśmy na to przygotowani. (...) Podejdźmy do tego spokojnie. Ja myślę, że więcej do stracenia w tym meczu ma Lechia, bo ona goni tą ścisłą czołówkę. My kolejny mecz chcemy zaprezentować się dobrze, chcemy wygrać i przygotowywać się spokojnie do następnego meczu - mówi trener Jacek Zieliński przed meczem 21. kolejki PKO Ekstraklasa Cracovia - Lechia Gdańsk.
Tekstowy zapis konferencji prasowej:
Przemysław Staniek: Dzień dobry, witam na konferencji prasowej przed jutrzejszym pojedynkiem domowym z Lechią Gdańsk. Jest z nami trener Cracovii Pan Jacek Zieliński. Dzień dobry Panie Trenerze i oddaję już na wstępie Państwu głos zachęcając do zadawania pytań...
Jacek Żukowski: Dzień dobry Panie Trenerze. Zanim do meczu z Lechią to zapytam o transfer – jaka jest Szansa, że Jewhen Konoplianka trafi do Cracovii?
Jacek Zieliński (JZ): W związku z tym, że spotkaliśmy się przy okazji meczu z Lechią to powiem krótko – ja nie komentuje w ogóle tej sprawy. Myślę, że jeżeli do czegoś dojdzie, a sprawy będą powiedzmy pozałatwiane, to Cracovia błyskawicznie o tym poinformuje. Ja się do jakichś tam spekulacji medialnych nie odnoszę, tak się umówiliśmy i tyle w tym temacie.
-------------
Na naszym profilu FB www.fb.com/terazpasy przeprowadziliśmy bezpośrednią transmisję z konferencji.
-------------
JŻ: Czyli ten transfer, o którym Pan mówił to nie ten, tak?
JZ: To znaczy ja powiedziałem, że my rozmawiamy z paroma zawodnikami z tego się absolutnie nie wycofuje i to w dalszym ciągu jest aktualne, natomiast w związku z tym, że transfery lubią ciszę, nie chce tutaj bić piany i wielkich zapowiedzi robić. Jeśli coś będzie konkretnego to na pewno Wy jako pierwsi dostaniecie informacje, więc tyle mogę w tym temacie powiedzieć.
Michał Trela (MT): Panie Trenerze czeka Was pierwszy w tym sezonie mecz bez Sergiu Hancy. Chciałbym zapytać na ile to utrudnia, na ile wymaga jakoś przebudowania gry zespołu, no bo to jest postać przez którą wiele akcji przechodzi w Waszej drużynie?
JZ: Właśnie sami jesteśmy ciekawi jak to będzie wyglądało, skoro to jest pierwszy mecz. Ja tego jeszcze nie przeżywałem. Sergiu zawsze był u mnie raz podstawowym zawodnikiem, a po drugie jest kapitanem. I to przede wszystkim jest kapitan, to jest sprawa bym powiedział taka spektakularna, no ale piłka nożna niesie za sobą absencje, kontuzje, pauzy za kartki. Więc musimy to jakoś inaczej ułożyć. Plan mamy, natomiast wszystko zweryfikuje boisko. Zdaję sobie z tego sprawę, sam jestem ciekaw jak my będziemy wyglądali bez Sergiu, bo ostatnio był w naprawdę dobrej dyspozycji. No tak jak powiedziałem, życie wszystko zweryfikuje.
Grzegorz Wojtowicz: Was ta końcówka z Lechem na pewno mocno podbudowała. No bo to odrobić dwie stracone bramki w niespełna kwadrans z takim rywalem to daje kopa. Czy czujecie taką jakby moc, że drużyna czuje to, że te przygotowania dały jej efekt i to potwierdziło się na boisku i może to być jakaś taka inspiracja, żeby tę Lechię pokonać, która też jest drużyną z ścisłej czołówki, może jednak nie tak mocną jak Lech, ale też aspiruje nawet do Mistrzostwa?
JZ: To znaczy, to jest prawda, Lechia jest na pewno drużyną z czołówki i pierwszym meczem ze Śląskiem pokazała ja bym powiedział dużą siłę, bo wygrali naprawdę zasłużenie i spokojnie. Natomiast ja już to powiedziałem na konferencji, że chłopakom w szatni, że takie mecze i taki wydrapany remis, po takiej końcówce, po takiej gonitwie jest naprawdę dużą inspiracją dla drużyny. My od początku – ja to mówiłem przed pierwszym meczem z Lechem, że czujemy się mocni fizycznie i to tylko trzeba będzie przełożyć i potwierdzić na boisku. Potwierdziliśmy to w pierwszym meczu, no ale to już jest historia. My nie możemy żyć wiecznie tym, że goniliśmy Lecha i doszliśmy. Teraz mecz z Lechią, nowe rozdanie. Śmiem twierdzić, że to może być jeszcze trudniejszy, ale jesteśmy na to przygotowani. Po to ten miesięczny okres przygotowań naprawdę przepracowaliśmy bardzo mocno, żeby zbierać tego owoce i to samo chcemy pokazać w meczu z Lechią.
Stanisław Malec (SM): Panie Trenerze, czy oprócz Sergiu Ha n cy pozostali piłkarze są do Pana dyspozycji?
JZ: Damir Sadikovic jest dość mocno podziębiony, nie uczestniczy teraz w treningach. Jutro zobaczymy jak jego sytuacja wygląda, a pozostali są do naszej dyspozycji.
MT: Panie Trenerze, i Pan jaki sami zawodnicy podkreślacie często, że ten sezon się jeszcze nie skończył, że Wy jeszcze możecie tutaj gonić górę i czy trochę traktujecie ten mecz jako arcyważny w tej gonitwie, że jeśli Wy coś macie w tym sezonie, w tej rundzie jeszcze zrobić no to czwarte miejsce, do którego tracicie dziewięć punktów zajmuje właśnie Lechia, że tutaj porażka już chyba jednak zamknie rozmowy o finiszu gdzieś tam w ścisłej czołówce tabeli?
JZ: Ja już mówiłem, nawet nie wiem na początku roku, że te pierwsze dwa mecze u siebie dadzą nam odpowiedź o co my będziemy grali, prawda? Rzeczywiście ten mecz jawi się jako bardzo ważny, natomiast my do niego podchodzimy bardziej z takim bym powiedział steptestem. Jak ja to określam naszą grę na wiosnę czyli krok po kroku, każde zwycięstwo przybliża nas gdzieś powiedzmy w górę tabeli i czekamy na następny mecz. Zdaję sobie sprawę, że to będzie taki mecz kluczowy dlatego takiego górnego rejonu tabeli, natomiast też nie możemy sobie nakładać dodatkowej presji, że nie wiadomo co może się stać w tym meczu i jakie mogą być reperkusje. Podejdźmy do tego spokojnie. Ja myślę, że więcej do stracenia w tym meczu ma Lechia, bo ona goni tą ścisłą czołówkę. My kolejny mecz chcemy zaprezentować się dobrze, chcemy wygrać i przygotowywać się spokojnie do następnego meczu czyli z Jagiellonią.
JŻ: Trenerze, bo przed ostatnim meczem padło takie pytanie o hierarchie napastników w Cracovii, Pan powiedział „No zobaczycie podczas meczu” i zobaczyliśmy Cracovie bez nominalnego napastnika. Tak naprawdę Pelle był tym fałszywym, potem wszedł Balaj, który się spisał – prawda uratował remis – czy w związku z tym ta hierarchia się zmieniła po tym meczu?
JZ: Ja myślę, że za często używamy tego słowa hierarchia, bo to w piłce jest bardzo złudne. Hierarchia, ten jest ważniejszy, ten jest mniej ważny. Nie ma u nas takiej hierarchii, a jeśli już mówimy o tym, że Pelle jest fałszywym napastnikiem no to spójrzcie na tabelę strzelców, gdzie Pelle się znajduje. On ma więcej bramek niż wielu napastników razem wziętych w wielu klubach Ekstraklasy włącznie z naszym także. No to też nie mówmy, że on jest takim fałszywym napastnikiem, bo stricte Pelle to bym powiedział jest taki bardzo ofensywny pomocnik, a ze swoimi warunkami, mądrością i czytaniem gry bardzo dobrze spełnia rolę tego napastnika. No dobra, nazwijmy go jak tak chcecie fałszywego. Dla mnie jest zawodnikiem, który ma swoje zadania i on te zadania spełnia. Natomiast Hierarchia. Dał Filip Balaj, krótką ale treściwą zmianę. Bardzo się z tego cieszymy. Niech to powtórzy w następnych meczach, wtedy będziemy się zastanawiali jak te sprawy układać trochę inaczej, natomiast na chwilę obecną pewne sprawy wychodzą, pewnych spraw się nie zmienia, więc dlaczego mam grzebać przy tym zestawieniu.
Michał Knura (MK): Trenerze ja chciałem zapytać o Kamila Pestkę, bo pojawiła się taka informacja, że trener Michniewicz, który świetnie zna Kamila z kadry U-21 może rozważać, przygląda się w kontekście tych meczów które pierwszą kadrę czekają. Czy może jakiś kontakt selekcjonera był do Pana w sprawie Kamila i czy Pan uważa, że to jest gracz z potencjałem na reprezentacje, bo wiemy jak to z tymi lewymi obrońcami, a Kamil ma już też u Pana te szlify, że też jest już przygotowany jako ten jeden ze środkowych obrońców więc to też jest pewien atut i czy myśli Pan jeżeli ktoś miałby trafić do polskiej kadry niedługo tej piewszej trafić czy to właśnie Kamil Pestka byłby tym dobry kandydatem?
JZ: Teraz to trudno to powiedzieć, bo myślę, że takie mówienie trochę na wyrost jest. Nie było żadnego kontaktu między mną a selekcjonerem poza takimi jakimiś tam gratulacjami i grzecznościową wymianą zdań. Natomiast Kamil na początek musi wywalczyć sobie takie pewne miejsce w drużynie. Prawda jest taka, że myśmy o tym wiedzieli, że Kamil przechodzi dopiero pierwszy okres przygotowawczy od momentu tej ciężkiej kontuzji, która powiedzmy rok czasu mu zabrała. To jest jego pierwszy okres przygotowawczy, bo stale coś nadrabiał, stale dochodził ekspresowo. Napewno odczuł trudy tego obozu i to było widać po powrocie z Turcji, dlatego na chwilę obecną jest na ławce rezerwowych, ale ja cały czas czekam na Kamila, żeby dał taki sygnał, żeby wskoczyć po prostu do tej drużyny i wtedy będzie mu łatwiej powiedzmy myśleć o tym, o czymś wyżej. Natomiast na chwilę obecną mówienie o tym, to chyba jest takie trochę na wyrost. No ja tak przynajmniej uważam.
MT: Panie trenerze, chciałbym zapytać jeszcze o Lechię. Bo jak patrzę na ten zespół to on mi się trochę kojarzy z Pana poprzednią Cracovią czyli bardzo wielu ofensywnych zawodników, którzy albo się nie mieszczą w składzie, albo wchodzą z ławki, ale tak naprawdę nie można przed meczem z Lechią nastawić się na to, że można zatrzymać jednego czy dwóch, tylko jest zagarożenie: to Durmusz, to Conrado, Paxiao, Zwoliński, Terrazino i jeszcze pewnie paru innych. Czy Panu ten zespół też trochę przypomina tamten zespół? Jak się w ogóle Panu podoba gra tego zespołu, bo ona jest zupełnie inna niż na początku sezonu
JZ: Jest inna niż na początku sezonu, wiąże to się też ze zmianą trenera i z innym powiedzmy podejściem. Prawda jest taka, że Lechia ma w tej chwili naprawdę duży potencjał jeśli chodzi o tej formacje ofensywne, bo tam jest wielu takich zawodników, którzy są w stanie zrobić różnicę. Durmusz, Cisej, Tak jak Pan powiedział Conrado, Gajos, Kubicki, Paixao, Zwoliński. To są Kałuziński teraz wchodzący do gry, bardzo dobrze pokazujący się. Więc to jest grupa zawodników, którzy naprawdę dobrze grają w piłkę. Nie dla wszystkich miejsce jest, ale jest tu duża jakość. Natomiast myślę, że nie porównywałbym do tej poprzedniej mojej Cracovii, myśmy grali trochę innym systemem. Myśmy grali można powiedzieć bez skrzydłowych, czwórką środkowych pomocników rotujących się. Natomiast Lechii trzeba przyznać teraz trzeba zwrócić uwagę na dwa dobre skrzydła, czyli Durmusza, Ciseja, podchodzącego z lewej strony Conrado, więc... myślę że w tym momencie jest to ich duża siła do tego Flavio, który mimo upływu lat jest świetnym napastnikiem jednym jeśli nie najskuteczniejszym w tym momencie na polskich boiskach w przekroju tych paru lat. Jest Łukasz Zwoliński, który naprawdę miał bardzo dobrą jesień i w każdej chwili jest gotowy do gry, więc Lechia ma duży potencjał. No ale też nasza głowa w tym, żeby ten potencjał jaknajlepiej powstrzymać i uwypuklić swoje cechy. Czeka nas na pewno ciekawy mecz, oby emocje były podobne jak w meczu z Lechem, natomiast już bez takiego rollercostera.
SM: Panie Trenerze czy miał Pan duże pretensje do gry defensywnej zespołu , bo to nie tylko obrońcy odpowiadają za trzy stracone bramki z Lechem ? Czy po prostu świetna dyspozycja Amarala w tym meczu to usprawiedliwia?
JZ: To znaczy może nie było tak, że mieliśmy jakieś ogromne pretensje za ten mecz. Zanalizowaliśmy ten mecz, pokazaliśmy błędy które zrobiliśmy, jak się mogliśmy inaczej zachować. No, wzięliśmy też poprawkę na to, że klasa Ishaka, klasa Amarala to są piłkarze, którzy w tej lidze błyszczą i nie zawsze nawet dobre ustawienie i dobre chęci wystarczą żeby ich zatrzymać. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego potencjału, z potencjału Lecha, natomiast myślę, że dość mocno zanalizowaliśmy te stracone bramki czy złe ustawienie w obronie, wiemy jak mogliśmy się inaczej zachować no ale to jest wszystko fajne po meczu, bo wtedy wszystko widać i można fajne recepty na wszystko podawać. Mam nadzieję, że będziemy mądrzejsi i mocniejsi o te doświadczenia zdobyte w meczu z Lechem.
Notował: Marcin Tytko
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.