Trener spokojny...

Trener to dziennikarzom musi podziękować, że go lubią, bo dzięki temu ma względny spokój też. Tak to by nie był taki spokojny jak teraz jakby go traktowali jak niektórych poprzednich trenerów. Np. po zwycięstwie teraz 1-0, gdzie gdyby nie błąd Pawełka to nie wiadomo jakby było, tu na TP jest artykuł po meczu a w tytule o jakimś miażdżeniu 1-0. Pierwszy raz słyszę, że ktoś kogoś zmiażdżył 1-0 hehe... Jakby Zieliński nie był lubiany w środowisku dziennikarzy to by było, że wymęczyli 1-0, a w ogóle to całkiem możliwe, że by nie dotrwał do meczu ze Śląskiem. Przecież to był pierwszy wygrany mecz od jakiś blisko 2 miesięcy, a u siebie to chyba od jakiś blisko 6! Chyba żaden trener się jeszcze nie utrzymał na stanowisku u nas w takich okolicznościach, będąc w strefie spadkowej i nie wygrywając od takiego długiego czasu. Innym to by wytknięto wszystkie błędy i przynajmniej z 3 zapytano o dymisję. Więc trochę nie rozumiałem nerwów Zielińskiego na dziennikarza po meczu w Płocku, bo w takiej sytuacji pismaki i tak są bardzo spokojni dobrze nastawieni do niego w porównaniu do podobnych sytuacji z przeszłości.