Przyszłość zapowiada się nieciekawie.Zobaczymy ile nam punktów odejmą, by "sprawiedliwość" zatriumfowała, po piętnastu latach (!?). Drużyna nie prezentuje się dobrze. Potrzeba chyba nowego impulsu. Może w końcu jakieś poważne transfery, może trener? Mit trenera Probierza, jako wyśmienitego fachowca, nie wytrzymał próby czasu. Miał wszakże tylko jeden sukces z Jagiellonią. Reszta kariery, to epizody w kilku klubach i obecnie trzy lata w Cracovii, bez szału.Trzy sezony to sporo, by zbudować wartościowy zespół, to się Probierzowi nie udało.Raczej w tym względzie nic się nie zmieni, bo prezes klubu zakochany w trenerze, no i jak się pozbyć wiceprezesa.-) Myślę, że jakiś zagraniczny by więcej wskórał.
Jeśli skończy się na trzech odjętych punktach, będziemy, jak obecnie walczyć o środek tabeli, jeśli więcej, zagościmy w dolnych rejonach.Oczywiście gdy nic się nie zmieni w kwestiach kadrowych.
Tak czy owak, nie możemy wspiąć się w wyższe rejony.

Zgadzam się z ciekawymi wywodami poniżej i o trafnym syndromie Pana Pilcha.
pomyślmy o przyszłości ....co będzie kiedy zostaniemy ukarani w nowym sezonie ,czy to nie będzie koniec .....

W pełni podzielam większość opinii Towarzystwa, ale - jak mawiał klasyk - ,,obiektywnie rzecz ujmując " - to Jagiellonia miała więcej z ,, tzw. gry".Szczególnie środek boiska i kreowanie akcji.Nie trzeba być wielkim znawcą futbolu, żeby zobaczyć ogromną różnicę w tym elemencie gry na korzyść ,, Jagi". U nas środek nie istnieje(!).I to od momentu odejścia Hernandeza i Cabrery. Wtedy też to nie była rewelacyjna formacja,ale o niebo lepsza niż teraz Nasz zespół tego po prostu nie ma i nie potrafi.Dlatego mówią o nas ,,Wrzutovia" A bez środka nie ma co myśleć nawet o piątym miejscu. Oglądałem Legię w ostatniej kolejce, oglądałem Lecha, Lubin i Pogoń, a także Górnika z Wisłą. No i tak sobie myślałem, patrząc na bardzo ładne, a nawet piękne akcje jakie wszystkie bez wyjątku zespoły kreowały, co my robimy na trzecim miejscu i na jakiego my niby idziemy mistrza?! Z czym do Europy?! Przecież te zamiary to czysta kpina, pycha i brak samokrytycyzmu.Nasi zawodnicy ewidentnie odstają od tych drużyn pod względem wyszkolenia technicznego .Jak na ironię jedynym(choć niekoniecznie w tym meczu), który ma technikę użytkową i potrafi iść na przebój i zrobić różnicę, jest najmłodszy Rakoczy . Reszta cały czas przegrywała indywidualne pojedynki sam na sam z przeciwnikiem.Rozbudzone ,,ego" trenera i nadzieje kibiców dopełniają czary goryczy. A w tle zapewne kłótnia o kasę, Nie byłbym sobą gdybym nie dodał, że krzywda Jacka Zielińskiego też, Bo tylko jego drużyna grała piłkę, która porywała.Szkoda, że go nie ma z nami. Nie będę tego wątku rozwijał, bo nigdy nie kopię leżąceg - nie chodzi bynajmniej o Zielińskiego. Ale żal go....Ech! Czytając ,,Antonia", który przywołuje pilchowe konkluzje,powtarzające się regularnie, trudno oprzeć się wrażeniu, że przyczyna tego stanu rzeczy powtarza się ciągle i z taką samą regularnością i chyba ciągle jest taka sama. Czas najwyższy wyciągnąć wnioski ostateczne, Panie Profesorze Filipiak! Jeśli chce Pan coś znaczyć w polskim futbolu, a zapewne i w europejskim, szkłem tyłka Pan nie utrze. Patrz - Legia!

jakies 6 kolkejek temu czytalem artykul tytul dlaczego cracovia bedzie mistrzem polski i tam byly analizy wyliczanki dodawanki i ja sam juz widzialem oczami wyobrazni fete na rynku i co dalem sie znowu nabrac jaj jakis glupek nie mamy druzyny ktos rzucil urok na cracovie czego nam brakuje co ma np piast mielismy rakelsow piszczkow budzinskich nie byly to jakies gwiazdy ale wymieniamy ich na jakis patalachow niech ktos policzy fajne mecze lopesa pele czy dimuna mozna je policzyc na palcach no moze dwoch rak wymieniamy zepsuty silnik w samochodzie na jeszcze bardziej zjebany niby nowy fajny ale ciagle nie jezdzi a moze panowie zawodowi pilkarze za polowe wyplaty to beda grac na pol gwizdka jezeli teraz miara dobrego pilkarza jest ze fajnie sie ustawia fajnie sie przesuwa fajnie zdobywa teren to ja przestaje rozumiec futbol w pucharach z taka gra to juz raczej nie ma co miec nadziej ale potem znowu bedzie mozna na plakatach napisaC WIELKIMI LITERAMI POLFINALISTA pucharu polski albo uczesnik eliminacjj ligi europy tylko ze sukcesem jest tylko zdobycie pucharu polski a gra w lidze europy zaczyna sie od gry w grupach to tak jakby san marino albo wyspy owcze mialy w w swoich sukcesach uczestnik eliminacjj mistrostw swiata a co z pestka czy moze znowu podpadl probiezowi mozna jeszcze cos ugrac w tym sezonie ale trzeba spiac poslady grac na maxa a potem po sezonie znowu bedzie analiza i wymiana kolejnego silnika





i

Komentarze....
"Legia Warszawa uciekła Krakowianom na 12 punktów...." - ale czy tylko Nam uciekła, bez przesady....?
Komentarz... drugi
"Przed meczem klub z Kałuży 1 uczcił minutą ciszy pamięć zmarłego w piątek Jerzego Pilcha.
Pisarz, prywatnie wielki kibic Pasów, mawiał, że......
"Cracovia to taka drużyna, która gdy broni się przed spadkiem, zawsze spadnie....
jak walczy o awans, nigdy nie awansuje....
jak ma dowieźć zwycięski remis, straci bramkę w ostatnich sekundach".
Dwa dni po śmierci wielkiego literata Cracovia przegrała w najbardziej Pilchowym stylu.
Przegrała 0:1, choć zdobyła dwie bramki. Nie dowiozła remisu, tracąc gola w ostatnich minutach.
I to z nogi Przemysława Mystkowskiego, który na trafienie w ekstraklasie czekał 1478 dni - ponad cztery lata....
Mało tego, piłkarza, który teraz pogrążył zespół Probierza, na ligowe boiska wprowadził sam Probierz.
I to przy Kałuży 1, kiedy Mystkowski nie miał jeszcze 17 lat.

"Cracovia jest stworzona do klęski. Być kibicem Cracovii to dramat egzystencjalny" - powiedziałby Jerzy Pilch.

Ja myślę, że nie mamy co rozczulać się nad sobotnim meczem... Stało się.... jakim stylu to się stało, to już inna sprawa.
Trzeba się zabrać do pracy i to solidnej pracy, trzeba walczyć o tą ósemkę...
uważam, że choć tyle Nam kibicom należy się za ten sezon...
A potem? Potem....
Kolejny sezon na budowanie drużyny....
Może jak przestaniemy narzekać, pójdzie im lepiej.... - warto spróbować....

Pozdrowienia dla wiernych kibiców PASÓW....

Koniec snów o potędze? Jeśli przegramy kolejny mecz możemy wypaść z ósemki. (możliwe kolejne przegrane derby?) Mamy dwa punkty "zapasu". Niestety dalej gramy słabo, Jagiellonia tez przeciętnie a jednak wygrali. Zaklinamy rzeczywistość a jesteśmy przeciętnym ligowym średniakiem.Niestety, maleją też nasze szanse na Puchar.
Nieudany prezent na 114 "urodziny" klubu, 13 czerwca.

Dajcie spokoj i tak jest dobrze, 4 Miejsce jest super patrzac na ostatnie lata! sezon trwa! trzeba wzmocnic srodek pomocy i ataku, Lopes padaczka, lepszy juz byl Piszczek! Gol Dno, poczekamy na Niemca! dajcie pracowac Probierzowi, pelne zaufanie, lepszego na rynku brak! wiecej dawac grac mlodziezy z PL, wywalic najemnikow!

jak nie wiem co zrobic to moze nie ma sensu sie meczyc