Ślusarski: Futbol to nie tenis, ale...
Choć piłka nożna to gra zespołowa, to często o sukcesie drużyny decydują pojedynczy piłkarze. Takim zawodnikiem w Cracovii od niedawna jest Bartosz Ślusarski .
27-letni napastnik znakomicie wprowadził się do zespołu i w dużej mierze dzięki niemu Cracovia zdobyła sześć z siedmiu punktów w rundzie wiosennej. Napastnik Cracovii zdobył zwycięską bramkę w meczu z Piastem Gliwice (1:0) i zdobył pierwszą, przełomową bramkę w meczu z Lechią Gdańsk (3:1). Tydzień wcześniej w meczu z ŁKS (3:4) bramki nie strzelił, ale doskonale sprawdził się jako asystent mając udział przy wszystkich trzech zdobytych przez Cracovię bramkach.
.
.
W kolejnym meczu o Puchar Polski z Polonią w Warszawie Ślusarz nabawił się niegroźnej na szczęście kontuzji i od tamtej pory jego występy nie są już tak udane, co od razu przełożyło się na wyniki zespołu. Jak wyliczył Przegląd Sportowy Bartosz Ślusarski nie strzelił gola dla Cracovii od 488 minut.
Wysokie "C" z jakim Bartosz Ślusarski rozpoczął sezon jeszcze bardziej rozbudziło skierowane pod jego adresem ogromne oczekiwania. - Oczekiwania powinny być kierowane do całego zespołu, bo cały zespół musi utrzymać Cracovię w Ekstraklasie - mówił przed rozpoczęciem sezonu dla Terazpasy.pl Bartosz Ślusarski . - To nie jest zadanie dla jednego czy dwóch zawodników. Jeżeli cały zespół będzie grał dobrze, to na pewno uda mi się coś strzelić i spełnię te oczekiwania. To nie jest tenis, to jest futbol. Tu na boisku gra jedenastu zawodników, wybranych z dwa razy liczniejszej kadry - mówił znakomity napastnik.
Futbol to nie tenis, ale... siedem kolejek przed zakończeniem sezonu sytuacja Cracovii nadal jest bardzo trudna, a Bartosz Ślusarski zdaje sobie sprawę, że może odegrać główną rolę w uratowaniu Cracovii przed spadkiem. - Zdaję sobie sprawę, że przyszedłem tu jako doświadczony zawodnik, więc muszę w ciężkich momentach pociągnąć zespół. Wiem, że jestem jednym z tych piłkarzy w zespole, na których ciąży największa odpowiedzialność i nie boję się tej roli - twierdzi zawodnik.
Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.