Piłkarze Cracovii z przygodami dotarli do Benahavis

benahavis-hotel

Po siedemnastu godzinach podróży piłkarze Cracovii w poniedziałek o 4 nad ranem dotarli do niewielkiej hiszpańskiej miejscowości Benahavis, gdzie będą trenować przez najbliższe kilka dni.

benahavis-hotel

Podobnie jak w ubiegłym roku pogoda sprawiła piłkarzom Cracovii ogromnego psikusa. Wówczas opóźniony odlot z Pyrzowic sprawił, że piłkarze Cracovii nie zdążyli przesiąść się we Frankfurcie na samolot na Cypr i podróż trwała ponad trzydzieści godzin.

Tym razem aż tak źle nie było, ale intensywne opady śniegu w Londynie sprawiły, że start samolotu do Malagi opóźnił się o trzy i pół godziny. W efekcie ekipa zameldowała się w czterogwiazdkowym Gran Hotel Benahavis (na zdjęciu) dopiero o 4 nad ranem a nie o północy jak planowano.

W związku z opóźnieniem zmianie ulegnie plan zajęć na poniedziałek. - Najpierw musimy się wyspać, a dopiero potem pomyślimy, co dalej - mówi trener Cracovii Artur Płatek .

TP!

Zobacz także: Przez Londyn do Hiszpanii

źródło: własne / MKS Cracovia SSA

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Igranie z ogniem

Nadal będę się upierał, że Cracovii najbardziej brakuje klasowych ofensywnych graczy. W związku z tym nie tylko nie należało oddawać Witkowskiego do Łęcznej ale wręcz przeciwnie sprowadzić dodatkowo do klubu Grzegorzewskiego.
Wówczas mielibyśmy trzech w miarę doswiadczonych napastników Ślusarskiego, Grzegorzewskiego, Witkowskiego i bylibyśmy zabezpieczeni na wszelkie ewentualności (kontuzje,kartki).
A tak pozostał tylko Ślusarski. To jak na 13-ście wiosennych spotkań bardzo mało.
Trochę igramy z ogniem.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.