Niespełnione marzenia
Temat jednak wrócił kilka dni temu, kiedy szkoleniowiec Lecha wyczytał, że Giza nie podpisał kontraktu z Rapidem Bukareszt. Wtedy ponownie ?zapalił" się do pomysłu sprowadzenia go do Poznania.
- Raz zażartowałem, że chciałbym mieć Emiliana Dolhę i okazało się, że jest w naszym klubie. Może znów prezesi zrobią mi niespodziankę? - zastanawiał się ?Franz", który był przekonany, że Giza będzie idealnie pasował do jego koncepcji. - Znalazłbym miejsce na boisku dla niego i Henry'ego Quinterosa - stwierdził.
Od początku była mowa tylko o wypożyczeniu, bo kwota miliona euro, jakiej żąda Cracovia za transfer definitywny, jest poza możliwościami finansowych Lecha. - Tu też nie ma takiej możliwości - mówi dyrektor sportowy poznańskiego klubu Marek Pogorzelczyk.
Znów chodzi o względy finansowe. Nawet bowiem wypożyczenie jest drogim pomysłem (nieoficjalnie wiadomo, że trzeba na to wydać 150 tysięcy euro).
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.